Nie, to nie żart ani żaden deepfake. Nie jest to też scena z komediowego filmu. Intensywnie rozchodzący się w internecie fragment brukselskiej parady wojskowej, na którym widać jak młodzi kadeci mają spore trudności z synchronizacją i utrzymaniem odpowiedniego tempa marszu, budził wiele pytań internautów o autentyczność. Sprawdziliśmy, nagranie jest prawdziwe. Ale bohaterowie nagrania nie są żołnierzami.
Parady wojskowe to zwykle starannie przygotowane i dopracowane wydarzenia. Przyciągają tysiące widzów i są szansą na pokazanie się różnych formacji wojskowych od jak najlepszej strony.
Błędy oczywiście się zdarzają, ale zwykle wynikają z przypadku, rzadziej z braku przygotowania paradujących w mundurach.
Dlatego też internauci z niedowierzaniem pytali, czy to, co widać na nagraniu z parady w Brukseli stało się naprawdę.
"Cyrk Monty Paytona?" (pisownia oryginalna - red.)
"To na serio czy jakiś film komediowy?"
"To nie może być armia w służbie czynnej! I jeszcze w NATO!" – komentowali użytkownicy Twittera.
Nagranie pojawiło się na Twitterze 22 lipca, z podpisem "Embrace The Chaos" (ang. "Ogarnijcie chaos") - w chwili publikacji tekstu ma 163 tys. wyświetleń. Wkrótce stało się viralowe w serwisie Reddit i dotarło także do polskiego internetu.
Wideo przedstawia fragment telewizyjnej relacji z parady wojskowej i cywilnej, która odbyła się w Brukseli 21 lipca tego roku z okazji belgijskiego święta narodowego. Widać na nim przemarsz kadetów Sił Zbrojnych Belgii (Belgian Defence Cadets) - nazwa tej formacji widoczna jest na nagraniu.
"Przyszłość naszej armii", "to musi być nowa strategia armii", "wyglądają na 'specjalne' siły" - to tylko niektóre z komentarzy internautów na temat przygotowania młodych kadetów do występu w paradzie. Wbrew temu jednak, co można przeczytać w mediach społecznościowych, a także na niektórych polskich portalach ("Na filmie widzimy belgijskich żołnierzy poruszający się w dosyć nieudolny sposób", "Prawdopodobnie żołnierze oddziału będą wykorzystywać niekonwencjonalne techniki walki np: wykańczać przeciwników śmiechem, czy mylić tropy i sprawiać, że jego następny krok będzie niemożliwy do przewidzenia"), nie są to żołnierze.
Jest to sekcja edukacyjna, powstała w tym roku, która pozwala ochotnikom zaznajomić się z wojskiem i przygotować do ewentualnej służby. Składa się z osób w wieku od 16 do 18 lat. Ta konkretna grupa na paradzie pochodziła z Liege. Na ich stronie internetowej można zobaczyć przygotowania do parady.
Tradycyjnie przyjmował ją król Filip I Koburg oraz pozostali członkowie belgijskiej rodziny królewskiej. Parada jest częścią obchodów Święta Niepodległości - 21 lipca 1831 roku pierwszy król Belgii Leopold złożył przysięgę i wstąpił na tron. Rok wcześniej Belgia odłączyła się od Niderlandów.
Widać, że robią wszystko, co w ich mocy
Artykuł opublikowany przez portal The Military Times krytycznie komentuje umiejętności młodych uczestników defilady. "Należy przyjąć, że jedynym powodem uwzględnienia tej grupy kadetów był fakt, że w Belgii dosłownie zabrakło ludzi, którzy wypełniliby pustkę w tej części parady. Jak twoi kadeci idą do sklepu? Prawe ręce i prawe nogi kołyszą tak równo, jak nie zsynchronizowane wahadła. Ludzie przyjechali z całej Europy, aby zobaczyć ich. A dowódca? Jemu jakoś udało wymknąć się spod kontroli... samemu sobie", czytamy w artykule.
Pełną relację z parady udostępnia niderlandzkojęzyczna telewizja VRT NWS. Oto tłumaczenie komentarza ze studia, który towarzyszy przejściu kadetów: "Oto kadeci obrony. Stanowią odpowiednik kadetów marynarki i sił powietrznych, ale ci koncentrują się na służbie lądowej i medycznej. Próbują maszerować, jednak nie mogą utrzymać szyku (śmiech). Ale widać, że robią wszystko, co w ich mocy".
Flamandzki portal Nieuwsblad podaje, że rozmawiał z kadetem, który brał udział w niedzielnej paradzie. "Na początku wszystko poszło dobrze", mówi szesnastolatek portalowi za pośrednictwem Facebooka. "Ale gdy już minęliśmy króla, muzyka stała się głośniejsza, a dowódca nadał inne tempo. W rezultacie straciliśmy rytm".
23 lipca na facebookowym profilu belgijskiej armii pojawił się wpis stający w obronie Belgian Defence Cadets, którzy wzięli udział w paradzie:
Wpis dementuje nieprawdziwe doniesienia, że czynnie służą oni w wojsku. Tłumaczy, że są młodymi ochotnikami dopiero przygotowującymi się do służby w mundurze. "21 lipca każdy mógł zobaczyć, że przemarsz w paradzie tej wielkości wcale nie jest łatwy. Zwłaszcza gdy tysiące smartfonów nagrywają wszystko, a każdy błąd natychmiast staje się viralem w mediach społecznościowych. Cóż, błędów nie popełniają tylko ci, którzy nie robią nic", czytamy w facebookowym wpisie.
Trochę lepiej lub trochę gorzej
Ten sam profil udostępnia również nagranie parady z innej jej części niż w relacji telewizyjnej. W jednym z fragmentów widać przemarsz kolumny kadetów z popularnego nagrania (4:55). Na tym odcinku parady wypadają lepiej niż na wideo, które rozchodzi się po internecie.
Reprezentacja kadetów Sił Zbrojnych Belgii maszerowała także tydzień wcześniej, 13 lipca br. w paradzie Cenotaph w Londynie (3:10).
Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelnikowi. Zachęcamy do śledzenia nas w mediach społecznościowych i oznaczanie tematów do sprawdzenia hasztagiem #konkret24. Kontakt mailowy: konkret24@tvn24.pl
Autor: Gabriela Sieczkowska; Zdjęcie: YouTube / Źródło: Konkret24; Nieuwsblad.be; The military Times; The Mayor
Źródło zdjęcia głównego: YouTube