FAŁSZ

Ukraińcy handlują bronią, którą dostali z USA? To rosyjska dezinformacja

Ukraińcy handlują bronią, którą dostali od Zachodu? To rosyjska propagandaShutterstock/Twitter

Prorosyjskie konta i rosyjskojęzyczne serwisy rozpowszechniają wideo, które ma pokazywać, że niemiecka policja zatrzymała Ukraińców handlujących bronią przeznaczoną dla walczącej Ukrainy. Film jest zmanipulowany, fakty się nie zgadzają, a list ukraińskiego ministra obrony sfabrykowano. To rosyjska narracja wymierzona w Ukraińców.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jedną z głównych narracji rosyjskiej propagandy w ostatnich miesiącach jest ta, że broń przekazywana Ukrainie przez kraje zachodnie wcale nie trafia do ukraińskich żołnierzy, tylko jest sprzedawana na czarnym rynku. Miałoby to świadczyć o tym, że Ukraina jest skorumpowana i nie należy jej broni dostarczać. I w ten przekaz wpisuje się popularne teraz w polskiej sieci krótkie nagranie, które pojawiło się niedawno w mediach społecznościowych. Film trwa siedem sekund, prawdopodobnie nakręcono go telefonem komórkowym. Widać na nim jedynie leżącą na trotuarze wyrzutnię ziemia-powietrze Stinger (Zachód dostarcza je Ukrainie) i nogi stojących obok dwóch osób. W tle słychać język niemiecki.

W komentarzu do nagrania autor posta z 19 września napisał: "Myślałem, że toczą wojnę o życie i potrzebują broni do walki z Rosjanami. Wygląda na to, że to ta sama stara skorumpowana Ukraina... Tymczasem w Niemczech: policja w Bremie zatrzymała Ukraińców, którzy sprzedawali ciężką broń przywiezioną wcześniej na Ukrainę z USA".

Wideo rozchodzi się w sieci właśnie z przekazem, że w Bremie w północnych Niemczech funkcjonariusze policji zatrzymali Ukraińców, którzy sprzedawali broń przekazaną wcześniej Ukrainie przez Stany Zjednoczone. Nagranie to - tylko na jednym z kont, gdzie je opublikowano - ma ponad 100 tys. wyświetleń. Jest komentowane w mediach społecznościowych po niemiecku, rosyjsku, angielsku i polsku.

Filmik w trybach rosyjskiej machiny propagandowej

Wideo jest bardzo popularne w rosyjskiej sieci i w tamtejszych mediach. Skomentował je na Twitterze między innymi Dmitrij Polanski, zastępca stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ. "Wielokrotnie ostrzegaliśmy naszych byłych zachodnich partnerów przed takimi zagrożeniami ich ludności. Ale oni są zaślepieni rusofobią i daremną krucjatą przeciwko Rosji. Ta nienawiść i lekkomyślność nieuchronnie wywoła skutki odwrotne do zamierzonych" - napisał rosyjski dyplomata.

Informacje o zatrzymaniu w Bremie pojawiły się w co najmniej kilkunastu rosyjskich i rosyjskojęzycznych mediach. Podały je między innymi na swoich witrynach: Pierwyj Kanal - najpopularniejszy kanał państwowej telewizji, "Moskiewski Komsomolec", "Komsomolska Prawda", Donbass Today, Noworosja, FAN, Krasnaya Vesna, Notepad, NewsFront, Nasprav.info.

fałsz

Wpisy z Twittera o stingerach rzekomo sprzedawanych w Niemczech przez Ukraińców
Wpisy z Twittera o Stingerach rzekomo sprzedawanych w Niemczech przez UkraińcówWpisy z Twittera o stingerach rzekomo sprzedawanych w Niemczech przez UkraińcówTwitter

Według tych mediów obywatele Ukrainy zostali zatrzymani w Bremie, gdzie za pośrednictwem sklepu internetowego sprzedawali broń dostarczoną Ukrainie przez państwa zachodnie. Broń była przeznaczona do kontrofensywy w rejonie Charkowa, ale została skradziona. Przez europejski czarny rynek miała trafić do krajów Bliskiego Wschodu. Sklep rzekomo odkrył niemiecki student z Drezna, który zawiadomił tamtejsze organy ścigania.

Okazuje się jednak, że służby nic o sprawie nie wiedzą, a wideo zostało przerobione. Sfałszowane zostało również pismo ukraińskiego ministra obrony, które w rosyjskich mediach wspierało całą historię o przechwyconych stingerach w Bremie.

Jak rzekomo powstało nagranie

Rosyjskie media jako źródło nagrania wskazują na bliżej nieokreślonych "lokalnych dziennikarzy" z Hamburga, tworzących Journalisten Freikorps (Wolny Korpus Dziennikarzy), którzy jako pierwsi mieli opublikować film w sieci. 6 września pojawił się na telegramowym kanale Journalisten Freikorps z opisem po niemiecku, który wyjaśniał, co rzekomo było widać na wideo. Otóż miało zostać zrobione przez "naocznego świadka, który obserwował aresztowanie w porcie w Bremie 20 lipca". Ponoć celnicy musieli sprowadzić funkcjonariuszy policji po tym, jak na pokładzie statku Floriana znaleźli "urządzenia rurowe". Statek pod ukraińską banderą miał płynąć do Turcji. Przytoczono relację rzekomego świadka, który jakoby stwierdził, że zatrzymani mężczyźni byli albo aktualnymi, albo byłymi oficerami ukraińskiej armii.

Kanał Journalisten Freikorp powstał 18 maja 2022 roku i ma ponad 6 tys. obserwujących. W jego opisie czytamy, że jest to "kanał dla uczciwego dziennikarstwa i uczciwych dziennikarzy", którzy jako zadanie stawiają sobie "pomoc państwu i narodowi niemieckiemu".

To samo nagranie pojawiło się dzień później na kanale Journalisten Freikorps na YouTube. Kanał powstał ponad miesiąc temu - 24 sierpnia 2022 roku. Wcześniej opublikowano tam jeszcze dwa materiały z innych kanałów: pochodzącą z niemieckiego portalu Wallstreet-online rozmowę z ekspertem nawołującym do uruchomienia Nord Stream 2 i wideo mężczyzny prowadzącego sklep numizmatyczny, w którym wieszczy on koniec niemieckiej gospodarki.

Władze portu, urząd celny i policja: to fake news

Nagranie z Bremy weryfikowało już kilka portali fact-checkingowych, m.in. ukraiński Stopfake.org, niemiecki Correctiv.org i amerykański Leadstories.com. Z ich ustaleń wynika, że w zacytowanym opisie filmu nic się nie zgadza. Według danych serwisu monitorującego ruch jednostek pływających MarineTraffic statek Floriana (IMO: 9486477) został zbudowany w 2012 roku i pływa pod banderą Malty, a nie "pod banderą Ukrainy".

Z kolei Andre Lenz, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Celnej RFN, poinformował redakcję Correctiv.org, że od wybuchu wojny w Ukrainie ta instytucja nie konfiskowała broni, wobec której "istniały oznaki lub przesłanki związane z wojną w Ukrainie".

Zaprzeczyła również policja w Bremie. 17 września na jej koncie na Twitterze pojawiła się informacja: "To jest fake news. Policja w Bremie nie aresztowała żadnych Ukraińców". Następne dnia, pytana o nagranie przez innego użytkownika, odpisała raz jeszcze: "Policja w Bremie nie ma nic wspólnego z tym nagraniem i nie aresztowała żadnego Ukraińca mającego do czynienia z bronią" (tłumaczenie obu wpisów - red.).

Podobnie odpowiedział redakcji Correctiv.org Stephan Berger, szef zarządu portu w Bremie. Poinformował, że zarząd portu nic nie wie o takim incydencie.

Dowód, że nagranie sfabrykowano

Nie udało nam się ustalić pochodzenia i autorstwa oryginału filmu. Okazało się jednak, że słyszalny w tle męski głos pochodzi z innego nagrania, które zostało na YouTube opublikowane w styczniu 2022 roku. Pokazuje policyjne zatrzymanie, do jakiego doszło w niemieckim Greizu, 450 km od Bremy, a które zostało sfilmowane prawdopodobnie telefonem przez kobietę. Słychać na nim komendę wydaną jej przez funkcjonariusza, by nie filmować. I właśnie tę komendę podłożono pod nagranie z wyrzutnią - jako polecenie rzekomo wydane przez policjanta z Bremy.

Sfałszowane pismo ukraińskiego ministra obrony

By uwiarygodnić swoje przekazy, rosyjskie media powoływały się na oficjalny komunikat bremeńskiej policji z 21 lipca 2022 roku. Ich zdaniem mówi on o zatrzymaniu Ukraińców, którzy mieli handlować bronią. W rzeczywistości jednak informował, że policja została zaalarmowana przez internautę, który w sieci zauważył wystawione na sprzedaż należące do niego urządzenia elektroniczne, które skradziono mu trzy dni wcześniej. W wyniku przeprowadzonej akcji policja złapała dziewiętnastolatka, który później został aresztowany. Znaleziono przy nim narkotyki. Komunikat nie podaje jego narodowości.

Rosyjskie media opublikowały ponadto zdjęcie rzekomego pisma ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa. Ma w nim informować Dmytro Kułebę, ukraińskiego ministra spraw zagranicznych, że rzekomo wykryte na statku Floriana stingery zostały oddane do użytku ukraińskiemu wojsku i znajdują się w magazynie w Charkowie.

fałsz

Sfałszowane pismo ukraińskiego ministra obronyWorldandwe.com

Dokument jest datowany na 9 sierpnia 2022 roku. Wygląda, jakby został przygotowany na urzędowym papierze z oficjalnym nagłówkiem. Na dole są kod QR i kod kreskowy. Te dwa elementy dowodzą, że dokument został podrobiony. Portal Stopfake.org sprawdził, że kod QR jest fałszywy, a jego numer i data nie zgadzają się z kodem kresowym.

Twórcy dokumentu nadali mu numery 220/5217 i 220/3034. Ten ostatni miało inne sfabrykowane wcześniej pismo Kułeby. Miał w nim prosić polskie władze o to, by przemianować ulicę Belwederską w Warszawie (znajduje się przy niej rosyjska ambasada) na ulicę Stepana Bandery.

Dokument opisał analityk Givi Gigitashvili z DRFLab, czyli Digital Forensic Research Lab (zespół działa przy think tanku Atlantic Council w Waszyngtonie). Jak ustalił, twórcy fałszywki są związani z Jewgienijem Prigożynem, twórcą tzw. grupy Wagnera - prywatnej armii najemników.

Podsumowując: nie ma potwierdzenia na zatrzymanie w Bremie Ukraińców handlujących bronią przeznaczoną dla ukraińskiej armii. Wideo, które ma to udowadniać, zostało zmontowane. Sfabrykowano również pismo ukraińskiego ministra obrony, które miało potwierdzać twierdzenia rosyjskich mediów.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock, Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24