Zdjęcie z protestu w Jekaterynburgu jest prawdziwe? Autorka tłumaczy

"Kim jesteśmy, skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy?" - zdjęcie-symbol rosyjskich protestów jest prawdziweWiktoria Chaliullina

Jedni komentują je jako robiące wrażenie zdjęcie z protestów w Jekaterynburgu, inni pytają, czy nie jest efektem Photoshopa. Internauci, także w Polsce, masowo udostępniają tę fotografię. Konkret24 poprosił autorkę o wyjaśnienie okoliczności jej powstania i wątpliwości z nią związanych.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Setki ludzkich sylwetek idących gęsiego, zakosami po tafli zamarzniętej rzeki. Sznur czarnych postaci na białym tle. U dołu kadru na jednym z budynków przy brzegu widać napis: "Kim jesteśmy, skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy?" (tłum. red.).

Takie zdjęcie uczestników protestu w Jekaterynburgu pojawiło się na twitterowym profilu Anny Łabuszewskiej. Autorka bloga o Rosji podała dalej popularny tweet w języku rosyjskim. "Jedno z najlepszych zdjęć Ekb [Jekaterynburga] z wczoraj. Nie moje" - skomentował jeden z internautów. Jego wpis polubiło prawie 9 tys. użytkowników.

"Kim jesteśmy, skąd pochodzimy? Dokąd zmierzamy?" zdjęcie z protestu w Jekaterynburgu zyskuje popularność w sieci
Zdjęcie z protestu w Jekaterynburgu zyskuje popularność w sieci, stając się symbolem tego, co dzieje się w Rosji"Kim jesteśmy, skąd pochodzimy? Dokąd zmierzamy?" zdjęcie z protestu w Jekaterynburgu zyskuje popularność w sieciWiktoria Chaliullina | Twitter/Instagram/immortalpowny

Fotografię rozsyłają też w mediach społecznościowych polscy użytkownicy Facebooka. Zdjęcie i jego znaczenie dostrzegli zagraniczni dziennikarze. "Robiące wrażenie zdjęcie z weekendowego protestu w Jekaterynburgu" - napisała na Twitterze pracująca dla magazynu "GQ" Julia Ioffe.

Fotografia najczęściej udostępniania i komentowana jest jednak w rosyjskojęzycznym internecie. "Są niespodziewane, dziwne, głupie i zabawne zbiegi okoliczności, ale tym razem rzeczywistość przeszła wszelkie oczekiwania" - skomentował jeden z rosyjskich użytkowników. Jego post polubiło 1,6 tys. internautów. Jednak w komentarzach były głosy sugerujące, że fotografia jest nieprawdziwa. "Nie fotoszop?"; "Czy to jest zdjęcie?" - dopytywali internauci. Również sama autorka otrzymywała pytania o autentyczność zdjęcia.

Lustrzane odbicie w poziomie

Autorką zdjęcia jest Wiktoria Chaliullina. Fotografię zamieściła na swoim profilu na Instagramie.

Konkret24 skontaktował się z Chaliulliną. Potwierdziła nam, że zrobiła to zdjęcie 31 stycznia w Jekaterynburgu. "Nie zajmuję się fotografią zawodowo. Wolę podróżować i robić zdjęcia, rysować, uczyć się języków, jeździć na snowboardzie i tym podobne" - pisze w przesłanej nam odpowiedzi.

Do sceny, którą sfotografowała, Chaliullina dodała na Instagramie taki opis:

Siedzieliśmy na 37. piętrze panoramicznego baru, czekając na rozpoczęcie protestu. Niedaleko nas była grupa ludzi słuchających kobiety, która wyglądała jak trenerka Human Design. Po godzinie life coachingu zauważyli ruch na rzece Iset. - Co to jest? Co się dzieje? - Tam są ludzie przechodzący przez rzekę. - Czy to jakiś rodzaj protestu? - Cóż, zawsze są ludzie, którzy przechodzą przez rzekę... Bardzo szybko stracili zainteresowanie i wrócili do swojego tematu. - Teraz ty będziesz miał zadanie domowe do odrobienia. Ale zrób je świadomie. Świadomie. Wiktoria Chaliullina

Jak opowiada nam Chaliullina, 31 stycznia wybrała się do baru położonego na 37. piętrze wieżowca w Jekaterynburgu. Chciała pokazać miasto swojemu chłopakowi. "Powiedziałam mu, że będzie protest i chciałabym w nim uczestniczyć na tyle, na ile mogę, robiąc zdjęcia" - pisze. W barze siedziała niedaleko grupki osób. Wyglądało, jakby jedna z kobiet udzielała lekcji z Human Design swoim studentom. Human Design to oparty na starożytnych naukach i wierzeniach system wiedzy o człowieku. Chaliullina zauważyła, że grupa nie interesuje się tym, co widać za oknem. "Nie wszystkich to obchodzi" - przyznaje.

W odpowiedzi na zarzuty, że zdjęcie jest zmanipulowane, tłumaczy nam, że poddała je jednemu zabiegowi: zrobiła odbicie lustrzane w poziomie. Chodziło o to, by czytelny stał się napis na budynku - w kadrze rzeczywistym jest on sfotografowany od tyłu. Reagując na zarzut, że jej fotografia była poprawiana, zamieściła w Instastories zdjęcie aparatu fotograficznego, na którym widać podobne ujęcie wykonane w podobnym czasie. Widać datę i godzinę wykonania fotografii: 31 stycznia o 13.12. "Fotoszop, mówili" - skomentowała.

Autorka zdjęcia potwierdza, że zdjęcie jest autentyczne
Autorka zdjęcia pokazała w Instastories, że zdjęcie jest autentyczneAutorka zdjęcia potwierdza, że zdjęcie jest autentyczneInstagram

"Początkowo ludzie nie mieli wchodzić na rzekę"

Fakt, że fotografia przedstawia prawdziwą sytuację - czyli że ludzie rzeczywiście szli gęsiego zakosami po zamarzniętej rzece Iset - potwierdzają dostępne w sieci zdjęcia i relacje wideo. Według autorki fotografia powstała w budynku przy ul. Maliszewa 51. Lokalizację potwierdzają zdjęcia wykonane z tego budynku zamieszczane przez użytkowników Google Maps.

Wiktoria Chaliullina wyjaśnia nam: "Ludzie chodzą w takich rzędach, bo na rzece leży śnieg. Ma on tendencję do zapadania się, tworzą się ścieżki. Początkowo ludzie nie mieli wchodzić na rzekę, ale specjalne oddziały policji zablokowały plac (na którym tego dnia miał odbyć się protest - red.)".

Natomiast budynek, na którym widać napis "Kim jesteśmy, skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy?" jest przy ul. Gorkiego 17. Instalacja stanęła na dachu tej dawnej fabryki instrumentów w 2017 roku, w przeddzień Uralskiego Przemysłowego Biennale Sztuki Współczesnej. Autorem instalacji jest Timofiej Radia. Jego praca ma nawiązywać do obrazu Paula Gauguina "Skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy?" (inne tłumaczenie to np. "Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?), który można oglądać w Museum of Fine Arts w Bostonie. "W tym budynku odbywało się Uralskie Biennale. Ma on zostać zburzony, aby zrobić miejsce pod budowę cerkwi" - pisze Chaliullina.

Na Instagramie zamieściła także kilka innych ujęć wykonanych z tego samego miejsca.

Fotografie zamieszczone na Instagramie przez Wiktorię ChaliullinęWiktoria Chaliullina | Instagram/immortalpowny

Protest w Jekaterynburgu, protesty w Rosji

31 stycznia w Rosji trwały protesty w obronie Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista został 17 stycznia zatrzymany na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo tuż po przylocie z Niemiec, gdzie leczył się ze skutków próby otrucia go bojowym środkiem chemicznym typu nowiczok. 2 lutego sąd w Moskwie skazał Nawalnego na trzy i pół roku kolonii karnej.

Podczas protestów ostatniego dnia stycznia zatrzymanych zostało ponad 5 tys. osób. Demonstracje odbyły się nie tylko w Moskwie czy Petersburgu, ale też na Syberii - w Nowosybirsku, Jakucku, Omsku. Ludzie wyszli na ulice także w Jekaterynburgu w środkowym Uralu, to czwarte pod względem liczby mieszkańców miasto Rosji (blisko 1,5 mln mieszkańców). Według relacji lokalnych mediów, cytowanych przez BBC, w samym Jekaterynburgu protestowało 7 tys. osób.

Protest w Jekaterynburgu w obiektywie agencji TASS, 31 stycznia 2021 roku
Protest w Jekaterynburgu, 31 stycznia 2021 rokuProtest w Jekaterynburgu w obiektywie agencji TASS, 31 stycznia 2021 rokuDonat Sorokin | TASS\Getty Images

Jak relacjonowała m.in. Biełsat TV, funkcjonariusze OMON-u zablokowali protest i wezwali ludzi do rozejścia się. "Demonstranci odwrócili się i przeszli na drugą stronę rzeki - protest trwa" - informowała Biełsat TV w mediach społecznościowych. Według portalu Eanews.ru lokalni liderzy opozycji wezwali uczestników demonstracji do podzielenia się na mniejsze grupy. Mieszkańcy miasta kilka godzin spacerowali, okazując w ten sposób sprzeciw wobec działań rosyjskich władz.

Obszerną relację wideo z protestu w Jekaterynburgu można obejrzeć w YouTube na kanale E1.ru.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Tvn24.pl; zdjęcie: Wiktoria Chaliullina, Instagram

Źródło zdjęcia głównego: Wiktoria Chaliullina

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24