Petycja anty-5G, czyli jak radni Kraśnika zostali wprowadzeni w błąd

Petycja anty-5GShutterstock

Nie ma badań przeczących szkodliwości 5G, promieniowanie elektromagnetyczne jest szkodliwe dla ludzi i środowiska, a jego skutkiem są nowotwory i bezpłodność - takie m.in. tezy zawiera petycja "Stop zagrożeniu życia i zdrowia" przygotowana przez Stowarzyszenie Koalicja Polska Wolna od 5G. Wyjaśniamy, dlaczego twierdzenia te nie są prawdziwe.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kiedy na posiedzeniu Rady Miasta Kraśnik (województwo lubelskie) 22 września radni poparli petycję nawołującą do zwracania uwagi na zagrożenia niesione przez technologię 5G i zakazania jej stosowania w mieście – informacja stała się newsem w wielu mediach. Jednak Kraśnik nie jest jedyną gminą, której radni pochylili się nad tym dokumentem. Petycję "Stop zagrożeniu życia i zdrowia" przygotowaną przez Stowarzyszenie Koalicja Polska Wolna od 5G rozesłano bowiem do wszystkich gmin w Polsce. Kilkanaście już nad nią dyskutowało.

Rada Kraśnika poparła petycję przeciw 5G. "Ta uchwała po raz kolejny ośmieszyła nasze miasto"
Rada Kraśnika poparła petycję przeciw 5G. "Ta uchwała po raz kolejny ośmieszyła nasze miasto"Fakty TVN

5G to określenie najnowszego standardu mobilnej komunikacji. Jak wyjaśnia w swoim przewodniku Ministerstwo Cyfryzacji, "pozwala na zdecydowanie szybszy transfer danych i jednoczesną obsługę większej liczby urządzeń", a także "charakteryzuje się minimalnymi opóźnieniami i dużo wyższą niezawodnością niż sieci funkcjonujące obecnie". Technologia oznacza pięćdziesięcio-, a nawet stukrotne zwiększenie prędkości w stosunku do wykorzystywanej obecnie technologii 4G. Ma przyspieszyć m.in. rozwój internetu rzeczy, usług telemedycyny, autonomicznych pojazdów czy inteligentnych miast.

Wszyscy polscy operatorzy komórkowi uruchomili już sieć 5G. Obecnie korzystanie z tej technologii nie jest jeszcze możliwe na terenie całego kraju, ponieważ stacje bazowe rozmieszczone są głównie w największych miastach. Zasięg będzie jednak stale poszerzany.

"Co drugie słowo to kłamstwo"

Członkowie Stowarzyszenie Koalicja Polska Wolna od 5G apelują w swoim dokumencie, by rada gminy zaleciła m.in. "zdemontowanie istniejących sieci Wi-Fi w szkołach" i nakazała "przełączanie na lekcjach telefonów komórkowych w tryb samolotowy". Sugerują, by rada wyraziła negatywne stanowisko wobec "wielokrotnego zwiększenia od 1.1.2020 dopuszczalnego poziomu ekspozycji mieszkańców na pole elektromagnetyczne" i "wprowadzania standardu 5G bez wcześniejszego zbadania wpływu tej technologii na zdrowie mieszkańców".

Uzasadnienie petycji Stowarzyszenia Koalicja Polska Wolna od 5G na posiedzeniu Rady Miasta Kraśnik prezentowała Justyna Czarnota ze Stowarzyszenia "Prawo do życia". Oto główne tezy przeciwko 5G zawarte w petycji i wystąpieniu Czarnoty:

1) "Nie ma jeszcze badań dotyczących wpływu przewlekłej ekspozycji na promieniowanie; [nadajników sieci 5G]";

2) "Każde sztuczne promieniowanie wywołuje na nas szkodliwe skutki";

3) "Do udokumentowanych skutków zdrowotnych [niejonizującego promieniowania] należą: nowotwory, (…) bezpłodność";

4) "Od stycznia tego roku podniesiono nam normy [dopuszczalnego promieniowania] stukrotnie";

5) "Umiera nas więcej niż w czasie drugiej wojny światowej".

Minister cyfryzacji o uruchomieniu sieci 5G w Polsce
Minister cyfryzacji o uruchomieniu sieci 5G w Polscetvn24

Do wystąpienia Justyny Czarnoty i do treści petycji odniósł się na Twitterze p.o. rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej Witold Tomaszewski: "Odsłuchałem posiedzenie rady Miasta Kraśnika, podczas której Justyna Czarnota ze stowarzyszenia 'Prawo do Życia' uzasadniała zasadność petycji anty #5G. Włos się jeży na głowie, co drugie zdanie to kłamstwo albo niezrozumienie tematu. Można powiedzieć, że radni zostali oszukani".

Zadeklarował chęć przyjazdu na posiedzenie rady wraz z państwowymi ekspertami, aby wyjaśnić im, "jak bardzo [radni – red.] zostali wprowadzeni w błąd".

Błąd 1: "nie ma badań przeczących szkodliwości 5G". Są

Jako że 5G to wciąż technologia stosunkowo nowa, badania naukowe dotyczące tego standardu pojawiają się na bieżąco. Tylko w tym roku opublikowano co najmniej kilka raportów i prac na ten temat. Kilka przedstawiliśmy już w Konkret24.

Badacze z Ofcom – brytyjskiego regulatora rynku internetu i mediów – przeprowadzili w marcu 2020 roku testy 22 nadajników w 10 miastach Wielkiej Brytanii, gdzie stosowana jest już technologia 5G. Zanotowane wyniki wytwarzanego promieniowania elektromagnetycznego zestawiono z normami bezpieczeństwa wprowadzonymi przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym i opublikowano w kwietniu tego roku.

Na tej podstawie ustalono, że najwyższy poziom promieniowania wywołanego nadajnikami 5G zanotowany w Birmingham stanowił 0,04 proc. dopuszczanej normy bezpiecznej dla człowieka. Średnia dla 22 nadajników wyniosła zaledwie 0,006 proc. Wniosek z brytyjskich badań brzmiał: promieniowanie emitowane przez nadajniki 5G w Wielkiej Brytanii nie jest szkodliwe dla człowieka. W żadnym przypadku nie przekroczyło ono nawet 0,05 proc. międzynarodowej normy bezpiecznej dla organizmu.

Siła promieniowania w standardzie 5G (zielony) i wszystkich standardach (fioletowy) jako procent międzynarodowej normy Ofcom

Brytyjscy naukowcy zauważyli istotną prawidłowość. "We wszystkich lokalizacjach największy udział w zmierzonych poziomach [promieniowania – red.] pochodzi z poprzednich generacji technologii mobilnej (2G, 3G, 4G)" – piszą w raporcie. Rzeczywiście najwyższy poziom promieniowania ze wszystkich pasm odnotowano na jednym z londyńskich nadajników – który nie wykorzystuje technologii 5G. Ów "najwyższy poziom" w tym przypadku oznaczał 1,5 proc. normy.

Polskie ministerstwo cyfryzacji w swoich opracowaniach podkreśla, że "o ile sieci 5G będą miały rewolucyjne parametry, o tyle opierają się na tych samych falach radiowych, podobnie jak 3G, 4G/LTE, a także Wi-Fi czy Bluetooth". Wyjaśnia, że "innowacyjność 5G polega przede wszystkim na wprowadzeniu nowego zarządzania siecią. Natomiast z punktu widzenia fizyki i biologii oddziaływanie na człowieka nie różni się od oddziaływania nań innych urządzeń wykorzystujących fale radiowe".

Do podobnych wniosków dotyczących technologii 5G doszli australijscy naukowcy z Australian Communications and Media Authority (ACMA). Na potrzeby opublikowanego w czerwcu 2020 roku raportu zbadali promieniowanie generowane przez wszystkie standardy i sieci, w tym także 5G (2100 MHz). Maksymalny poziom, emitowany przez jeden z nadajników w Sydney, sięgnął 0,74 proc. australijskiej normy promieniowania. Był on jednak raczej wyjątkiem od reguły, ponieważ średnia dla 59 przebadanych nadajników wyniosła 0,14 proc.

Średni poziom promieniowania jako procent australijskiej normy acma.gov.au

Błąd 2: "każde sztuczne promieniowanie wywołuje szkodliwe dla nas skutki". Nie ma dowodów

Twierdzenia o szkodliwych skutkach promieniowania 5G są nie tylko w treści petycji – w Kraśniku powielała je wolontariuszka Stowarzyszenia "Prawo do życia". "Każde sztuczne promieniowanie wywołuje na nas szkodliwe skutki, to jest bezdyskusyjna sprawa" – mówiła radnym Justyna Czarnota.

To ogólne stwierdzenie mogłoby zostać zakwestionowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). By odpowiedzieć na pytanie o wpływ pola elektromagnetycznego na ludzkie zdrowie, eksperci WHO przeanalizowali wyniki aż 25 tys. prac naukowych. Wniosek: nie ma wystarczających dowodów na negatywne konsekwencje zdrowotne kontaktu z polem elektromagnetycznym wytwarzanym przez urządzenia telekomunikacyjne.

Naukowe zaprzeczenia publikuje też Ministerstwo Cyfryzacji. W wydanym "Przewodniku po 5G" informuje:

Do dziś żadne przekonujące i wiarygodne badania naukowe nie wykazały, że [fale radiowe – red.] nam szkodzą. Ministerstwo Cyfryzacji

W artykule na stronie ministerstwa opublikowanym po przyjęciu petycji przez Radę Miasta Kraśnik wyjaśniono, że "idąc tokiem rozumowania osoby prezentującej stanowisko, należałoby uznać, że szkodliwe jest użytkowanie jakichkolwiek urządzeń elektrycznych/elektronicznych i posiadanie w domach prądu elektrycznego w ogóle".

Również tegoroczny raport Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA, ang. Food and Drug Administration) stwierdza, że nie ma wiarygodnych dowodów na to, iż ekspozycja na energię elektromagnetyczną o częstotliwości radiowej wywołuje negatywne skutki zdrowotne u ludzi (pod warunkiem mieszczenia się w dopuszczalnych normach).

5G w Polsce. Technologia może być pomocna w walce z pandemią
5G w Polsce. Technologia może być pomocna w walce z pandemiąFakty po południu

Błąd 3: "do udokumentowanych skutków zdrowotnych niejonizującego promieniowania elektromagnetycznego należą nowotwory i bezpłodność". Nie ma dowodów

Odpowiedzialna za ustalanie norm Międzynarodowa Komisja ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym zaktualizowała swoje wytyczne w marcu tego roku m.in. po to, by uwzględnić w nich technologię 5G. Raport o wprowadzeniu zaktualizowanych norm jest również sprawozdaniem z siedmioletnich analiz, jakie przedstawiciele komisji prowadzili w kontekście potencjalnej szkodliwości promieniowania elektromagnetycznego.

Po przeanalizowaniu publikowanej w ostatnich latach literatury na ten temat komisja sformułowała wniosek, że nie ma dowodów naukowych wskazujących na związek pola elektromagnetycznego (wytwarzanego przez sieci komórkowe, także w sieci 5G) ze schorzeniami takimi jak rak i bezpłodność czy innymi skutkami niepożądanymi dla zdrowia człowieka. O bezpłodności rzekomo wywołanej promieniowaniem podczas swojego wystąpienia w Kraśniku mówiła Justyna Czarnota.

W kontekście potencjalnego zagrożenia rakotwórczego ze strony promieniowania elektromagnetycznego Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) już w 2011 roku oceniła, że podobnie kancerogenne jak promieniowanie elektromagnetyczne są marynowane warzywa czy aloes. Większe szanse powstania nowotworu u człowieka wywołuje m.in. spożywanie czerwonego mięsa lub picie gorących napojów.

Cztery stopnie rakotwórczości według IARCEnvironmental Protection Agency

Błąd 4: "od stycznia tego roku stukrotnie podniesiono normy promieniowania". Nieprawda

Wolontariuszka Stowarzyszenia "Prawo do życia" przekonywała, że na początku 2020 w Polsce stukrotnie zwiększono dopuszczalne normy promieniowania. "Wcześniej limity wynosiły 100000 mikrowatów na metr kwadratowy. (…) Od stycznia tego roku podniesiono nam normy stukrotnie, ze 100 000 mikrowatów na 10 milionów mikrowatów" – opowiadała radnym Justyna Czarnota.

Rzeczywiście 1 stycznia tego roku decyzją ministra zdrowia normy zostały podniesione właśnie w celu umożliwienia działalności sieci 5G - ale nie tak, jak twierdziła Justyna Czarnota. Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśnia, że w stosunku do obowiązującej wcześniej wartości 7V/m (woltów na metr) wzrosty są kilkukrotne, nie stukrotne. W zależności od zakresu częstotliwości normy podniesiono od 4 do 8,7 razy.

"Podawanie wartości przy użyciu możliwe najmniejszych jednostek to typowy przykład manipulacji, której celem jest wywołanie wrażenia, że czegoś jest bardzo dużo, choć w istocie tego czegoś wcale więcej nie jest. Tutaj posłużono się [µW] (mikrowatami) zamiast [W] (watami), a więc celowo zaniżono jednostkę milion razy (!!!), aby następnie podać olbrzymią wartość liczbową" – tłumaczy resort.

Dalej ministerstwo pisze, że "przywołane 100000 mikrowatów to nic innego jak 0,1 wata, zaś 10 000 000 mikrowatów to po prostu 10 watów. Czy ktokolwiek z Państwa obawia się żarówki 100 W oświetlającej metr kwadratowy podłogi? A przecież to aż dziesięciokrotnie więcej niż obecna norma PEM!".

Błąd 5: "umiera nas więcej niż w czasie drugiej wojny światowej". Dane nie potwierdzają

Argumentem mającym udowodnić szkodliwość współczesnych technologii i promieniowania elektromagnetyczne w wypowiedzi Justyny Czarnoty miały być także twarde dane o tym, że "umiera nas więcej niż w czasie drugiej wojny światowej".

W Polsce dokładne oszacowanie skali strat wojennych jest trudne, ale powojenne Biuro Odszkodowań Wojennych oceniło straty osobowe z lat 1939-1945 na 6,028 mln osób. Nowe dane Instytutu Pamięci Narodowej z 2009 roku mówią natomiast o przedziale między 5,6 a 5,8 mln Polaków zmarłych w tamtych latach.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w latach 2013-2019 (przyjmijmy podobny okres do wojennego) w Polsce zmarło 2,77 mln osób. To ponad połowę mniej niż podczas tylu lat drugiej wojny - nawet mimo faktu, że w 1939 roku w Polsce mieszkało ok. 35 mln osób, a obecnie ponad 38 mln.

- To zdanie miało silnie wpłynąć na emocję – komentuje wypowiedź o rzekomo większej obecnie liczbie zgonów Witold Tomaszewski z UKE. - W przypadku wystąpień wszelkich grup anty: antyszczepionkowych, anty-5G właśnie opieranie się na emocjach jest najważniejsze. Zawsze są to takie twarde, mocne stwierdzenia, choć fakty leżą gdzieś zupełnie indziej – dodaje.

Do wszystkich samorządów w Polsce

Petycję Stowarzyszenia Koalicja Polska Wolna od 5G wysłano e-mailowo do każdego organu władzy samorządowej i państwowej w Polsce. - Widocznie trafiono na jakąś bazę adresów takich urzędów i rozesłano dokument hurtowo – mówi Witold Tomaszewski.

Dodaje, że petycja weszła pod obrady rad w kilku lub kilkunastu gminach, m.in. w Kołobrzegu, Kórniku i Swarzędzu. – Ciężko to ocenić jednoznacznie, bo nie wszystkie lokalne przeglądy prasy mogły to wyłapać. Niektóre gminy, który otrzymały tę petycję, pisały albo do Ministerstwa Cyfryzacji albo do UKE z pytaniem, jak do tego podejść. Natomiast radni Kraśnika nie zgłosili się z takim pytaniem i zaprosili na posiedzenie tylko panią ze stowarzyszenia – wyjaśnia Tomaszewski.

Na obradach radnych w Kołobrzegu, Kórniku i Swarzędzu petycja nie została przyjęta. Dwie pierwsze "nie uwzględniły jej wniosków", a trzecia pozostawiła bez rozpatrzenia. - Nie mam wiedzy, by poza Kraśnikiem petycja została przyjęta przez inną radę – mówi Witold Tomaszewski. – Ten dokument nie ma mocy prawnej, która pozwalałaby na jego wykonanie, na przykład nakazując prezydentowi wykonanie danych czynności – tłumaczy.

Petycja trafiła również do Suwałk, jednak tam rzecznik UKE został zaproszony przez radę miasta i prezydenta, by wyjaśnić kwestie związane z 5G. – Przedstawiliśmy tam fakty i mimo wystąpień trzech osób ze strony społecznej wypowiadających się za przyjęciem petycji nie została ona przyjęta – wspomina Witold Tomaszewski.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę obrońcy tej decyzji szerzą narrację o niewinnie skazanym za "obronę Kościoła przed barbarzyńcami". Absurd? Nie, przemyślana retoryka. I znana metoda budowania poparcia z wykorzystaniem fałszywego założenia.

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Źródło:
TVN24+

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24