Petycja anty-5G, czyli jak radni Kraśnika zostali wprowadzeni w błąd

Petycja anty-5GShutterstock

Nie ma badań przeczących szkodliwości 5G, promieniowanie elektromagnetyczne jest szkodliwe dla ludzi i środowiska, a jego skutkiem są nowotwory i bezpłodność - takie m.in. tezy zawiera petycja "Stop zagrożeniu życia i zdrowia" przygotowana przez Stowarzyszenie Koalicja Polska Wolna od 5G. Wyjaśniamy, dlaczego twierdzenia te nie są prawdziwe.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kiedy na posiedzeniu Rady Miasta Kraśnik (województwo lubelskie) 22 września radni poparli petycję nawołującą do zwracania uwagi na zagrożenia niesione przez technologię 5G i zakazania jej stosowania w mieście – informacja stała się newsem w wielu mediach. Jednak Kraśnik nie jest jedyną gminą, której radni pochylili się nad tym dokumentem. Petycję "Stop zagrożeniu życia i zdrowia" przygotowaną przez Stowarzyszenie Koalicja Polska Wolna od 5G rozesłano bowiem do wszystkich gmin w Polsce. Kilkanaście już nad nią dyskutowało.

Rada Kraśnika poparła petycję przeciw 5G. "Ta uchwała po raz kolejny ośmieszyła nasze miasto"
Rada Kraśnika poparła petycję przeciw 5G. "Ta uchwała po raz kolejny ośmieszyła nasze miasto"Fakty TVN

5G to określenie najnowszego standardu mobilnej komunikacji. Jak wyjaśnia w swoim przewodniku Ministerstwo Cyfryzacji, "pozwala na zdecydowanie szybszy transfer danych i jednoczesną obsługę większej liczby urządzeń", a także "charakteryzuje się minimalnymi opóźnieniami i dużo wyższą niezawodnością niż sieci funkcjonujące obecnie". Technologia oznacza pięćdziesięcio-, a nawet stukrotne zwiększenie prędkości w stosunku do wykorzystywanej obecnie technologii 4G. Ma przyspieszyć m.in. rozwój internetu rzeczy, usług telemedycyny, autonomicznych pojazdów czy inteligentnych miast.

Wszyscy polscy operatorzy komórkowi uruchomili już sieć 5G. Obecnie korzystanie z tej technologii nie jest jeszcze możliwe na terenie całego kraju, ponieważ stacje bazowe rozmieszczone są głównie w największych miastach. Zasięg będzie jednak stale poszerzany.

"Co drugie słowo to kłamstwo"

Członkowie Stowarzyszenie Koalicja Polska Wolna od 5G apelują w swoim dokumencie, by rada gminy zaleciła m.in. "zdemontowanie istniejących sieci Wi-Fi w szkołach" i nakazała "przełączanie na lekcjach telefonów komórkowych w tryb samolotowy". Sugerują, by rada wyraziła negatywne stanowisko wobec "wielokrotnego zwiększenia od 1.1.2020 dopuszczalnego poziomu ekspozycji mieszkańców na pole elektromagnetyczne" i "wprowadzania standardu 5G bez wcześniejszego zbadania wpływu tej technologii na zdrowie mieszkańców".

Uzasadnienie petycji Stowarzyszenia Koalicja Polska Wolna od 5G na posiedzeniu Rady Miasta Kraśnik prezentowała Justyna Czarnota ze Stowarzyszenia "Prawo do życia". Oto główne tezy przeciwko 5G zawarte w petycji i wystąpieniu Czarnoty:

1) "Nie ma jeszcze badań dotyczących wpływu przewlekłej ekspozycji na promieniowanie; [nadajników sieci 5G]";

2) "Każde sztuczne promieniowanie wywołuje na nas szkodliwe skutki";

3) "Do udokumentowanych skutków zdrowotnych [niejonizującego promieniowania] należą: nowotwory, (…) bezpłodność";

4) "Od stycznia tego roku podniesiono nam normy [dopuszczalnego promieniowania] stukrotnie";

5) "Umiera nas więcej niż w czasie drugiej wojny światowej".

Minister cyfryzacji o uruchomieniu sieci 5G w Polsce
Minister cyfryzacji o uruchomieniu sieci 5G w Polscetvn24

Do wystąpienia Justyny Czarnoty i do treści petycji odniósł się na Twitterze p.o. rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej Witold Tomaszewski: "Odsłuchałem posiedzenie rady Miasta Kraśnika, podczas której Justyna Czarnota ze stowarzyszenia 'Prawo do Życia' uzasadniała zasadność petycji anty #5G. Włos się jeży na głowie, co drugie zdanie to kłamstwo albo niezrozumienie tematu. Można powiedzieć, że radni zostali oszukani".

Zadeklarował chęć przyjazdu na posiedzenie rady wraz z państwowymi ekspertami, aby wyjaśnić im, "jak bardzo [radni – red.] zostali wprowadzeni w błąd".

Błąd 1: "nie ma badań przeczących szkodliwości 5G". Są

Jako że 5G to wciąż technologia stosunkowo nowa, badania naukowe dotyczące tego standardu pojawiają się na bieżąco. Tylko w tym roku opublikowano co najmniej kilka raportów i prac na ten temat. Kilka przedstawiliśmy już w Konkret24.

Badacze z Ofcom – brytyjskiego regulatora rynku internetu i mediów – przeprowadzili w marcu 2020 roku testy 22 nadajników w 10 miastach Wielkiej Brytanii, gdzie stosowana jest już technologia 5G. Zanotowane wyniki wytwarzanego promieniowania elektromagnetycznego zestawiono z normami bezpieczeństwa wprowadzonymi przez Międzynarodową Komisję ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym i opublikowano w kwietniu tego roku.

Na tej podstawie ustalono, że najwyższy poziom promieniowania wywołanego nadajnikami 5G zanotowany w Birmingham stanowił 0,04 proc. dopuszczanej normy bezpiecznej dla człowieka. Średnia dla 22 nadajników wyniosła zaledwie 0,006 proc. Wniosek z brytyjskich badań brzmiał: promieniowanie emitowane przez nadajniki 5G w Wielkiej Brytanii nie jest szkodliwe dla człowieka. W żadnym przypadku nie przekroczyło ono nawet 0,05 proc. międzynarodowej normy bezpiecznej dla organizmu.

Siła promieniowania w standardzie 5G (zielony) i wszystkich standardach (fioletowy) jako procent międzynarodowej normy Ofcom

Brytyjscy naukowcy zauważyli istotną prawidłowość. "We wszystkich lokalizacjach największy udział w zmierzonych poziomach [promieniowania – red.] pochodzi z poprzednich generacji technologii mobilnej (2G, 3G, 4G)" – piszą w raporcie. Rzeczywiście najwyższy poziom promieniowania ze wszystkich pasm odnotowano na jednym z londyńskich nadajników – który nie wykorzystuje technologii 5G. Ów "najwyższy poziom" w tym przypadku oznaczał 1,5 proc. normy.

Polskie ministerstwo cyfryzacji w swoich opracowaniach podkreśla, że "o ile sieci 5G będą miały rewolucyjne parametry, o tyle opierają się na tych samych falach radiowych, podobnie jak 3G, 4G/LTE, a także Wi-Fi czy Bluetooth". Wyjaśnia, że "innowacyjność 5G polega przede wszystkim na wprowadzeniu nowego zarządzania siecią. Natomiast z punktu widzenia fizyki i biologii oddziaływanie na człowieka nie różni się od oddziaływania nań innych urządzeń wykorzystujących fale radiowe".

Do podobnych wniosków dotyczących technologii 5G doszli australijscy naukowcy z Australian Communications and Media Authority (ACMA). Na potrzeby opublikowanego w czerwcu 2020 roku raportu zbadali promieniowanie generowane przez wszystkie standardy i sieci, w tym także 5G (2100 MHz). Maksymalny poziom, emitowany przez jeden z nadajników w Sydney, sięgnął 0,74 proc. australijskiej normy promieniowania. Był on jednak raczej wyjątkiem od reguły, ponieważ średnia dla 59 przebadanych nadajników wyniosła 0,14 proc.

Średni poziom promieniowania jako procent australijskiej normy acma.gov.au

Błąd 2: "każde sztuczne promieniowanie wywołuje szkodliwe dla nas skutki". Nie ma dowodów

Twierdzenia o szkodliwych skutkach promieniowania 5G są nie tylko w treści petycji – w Kraśniku powielała je wolontariuszka Stowarzyszenia "Prawo do życia". "Każde sztuczne promieniowanie wywołuje na nas szkodliwe skutki, to jest bezdyskusyjna sprawa" – mówiła radnym Justyna Czarnota.

To ogólne stwierdzenie mogłoby zostać zakwestionowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). By odpowiedzieć na pytanie o wpływ pola elektromagnetycznego na ludzkie zdrowie, eksperci WHO przeanalizowali wyniki aż 25 tys. prac naukowych. Wniosek: nie ma wystarczających dowodów na negatywne konsekwencje zdrowotne kontaktu z polem elektromagnetycznym wytwarzanym przez urządzenia telekomunikacyjne.

Naukowe zaprzeczenia publikuje też Ministerstwo Cyfryzacji. W wydanym "Przewodniku po 5G" informuje:

Do dziś żadne przekonujące i wiarygodne badania naukowe nie wykazały, że [fale radiowe – red.] nam szkodzą. Ministerstwo Cyfryzacji

W artykule na stronie ministerstwa opublikowanym po przyjęciu petycji przez Radę Miasta Kraśnik wyjaśniono, że "idąc tokiem rozumowania osoby prezentującej stanowisko, należałoby uznać, że szkodliwe jest użytkowanie jakichkolwiek urządzeń elektrycznych/elektronicznych i posiadanie w domach prądu elektrycznego w ogóle".

Również tegoroczny raport Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA, ang. Food and Drug Administration) stwierdza, że nie ma wiarygodnych dowodów na to, iż ekspozycja na energię elektromagnetyczną o częstotliwości radiowej wywołuje negatywne skutki zdrowotne u ludzi (pod warunkiem mieszczenia się w dopuszczalnych normach).

5G w Polsce. Technologia może być pomocna w walce z pandemią
5G w Polsce. Technologia może być pomocna w walce z pandemiąFakty po południu

Błąd 3: "do udokumentowanych skutków zdrowotnych niejonizującego promieniowania elektromagnetycznego należą nowotwory i bezpłodność". Nie ma dowodów

Odpowiedzialna za ustalanie norm Międzynarodowa Komisja ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym zaktualizowała swoje wytyczne w marcu tego roku m.in. po to, by uwzględnić w nich technologię 5G. Raport o wprowadzeniu zaktualizowanych norm jest również sprawozdaniem z siedmioletnich analiz, jakie przedstawiciele komisji prowadzili w kontekście potencjalnej szkodliwości promieniowania elektromagnetycznego.

Po przeanalizowaniu publikowanej w ostatnich latach literatury na ten temat komisja sformułowała wniosek, że nie ma dowodów naukowych wskazujących na związek pola elektromagnetycznego (wytwarzanego przez sieci komórkowe, także w sieci 5G) ze schorzeniami takimi jak rak i bezpłodność czy innymi skutkami niepożądanymi dla zdrowia człowieka. O bezpłodności rzekomo wywołanej promieniowaniem podczas swojego wystąpienia w Kraśniku mówiła Justyna Czarnota.

W kontekście potencjalnego zagrożenia rakotwórczego ze strony promieniowania elektromagnetycznego Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) już w 2011 roku oceniła, że podobnie kancerogenne jak promieniowanie elektromagnetyczne są marynowane warzywa czy aloes. Większe szanse powstania nowotworu u człowieka wywołuje m.in. spożywanie czerwonego mięsa lub picie gorących napojów.

Cztery stopnie rakotwórczości według IARCEnvironmental Protection Agency

Błąd 4: "od stycznia tego roku stukrotnie podniesiono normy promieniowania". Nieprawda

Wolontariuszka Stowarzyszenia "Prawo do życia" przekonywała, że na początku 2020 w Polsce stukrotnie zwiększono dopuszczalne normy promieniowania. "Wcześniej limity wynosiły 100000 mikrowatów na metr kwadratowy. (…) Od stycznia tego roku podniesiono nam normy stukrotnie, ze 100 000 mikrowatów na 10 milionów mikrowatów" – opowiadała radnym Justyna Czarnota.

Rzeczywiście 1 stycznia tego roku decyzją ministra zdrowia normy zostały podniesione właśnie w celu umożliwienia działalności sieci 5G - ale nie tak, jak twierdziła Justyna Czarnota. Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśnia, że w stosunku do obowiązującej wcześniej wartości 7V/m (woltów na metr) wzrosty są kilkukrotne, nie stukrotne. W zależności od zakresu częstotliwości normy podniesiono od 4 do 8,7 razy.

"Podawanie wartości przy użyciu możliwe najmniejszych jednostek to typowy przykład manipulacji, której celem jest wywołanie wrażenia, że czegoś jest bardzo dużo, choć w istocie tego czegoś wcale więcej nie jest. Tutaj posłużono się [µW] (mikrowatami) zamiast [W] (watami), a więc celowo zaniżono jednostkę milion razy (!!!), aby następnie podać olbrzymią wartość liczbową" – tłumaczy resort.

Dalej ministerstwo pisze, że "przywołane 100000 mikrowatów to nic innego jak 0,1 wata, zaś 10 000 000 mikrowatów to po prostu 10 watów. Czy ktokolwiek z Państwa obawia się żarówki 100 W oświetlającej metr kwadratowy podłogi? A przecież to aż dziesięciokrotnie więcej niż obecna norma PEM!".

Błąd 5: "umiera nas więcej niż w czasie drugiej wojny światowej". Dane nie potwierdzają

Argumentem mającym udowodnić szkodliwość współczesnych technologii i promieniowania elektromagnetyczne w wypowiedzi Justyny Czarnoty miały być także twarde dane o tym, że "umiera nas więcej niż w czasie drugiej wojny światowej".

W Polsce dokładne oszacowanie skali strat wojennych jest trudne, ale powojenne Biuro Odszkodowań Wojennych oceniło straty osobowe z lat 1939-1945 na 6,028 mln osób. Nowe dane Instytutu Pamięci Narodowej z 2009 roku mówią natomiast o przedziale między 5,6 a 5,8 mln Polaków zmarłych w tamtych latach.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w latach 2013-2019 (przyjmijmy podobny okres do wojennego) w Polsce zmarło 2,77 mln osób. To ponad połowę mniej niż podczas tylu lat drugiej wojny - nawet mimo faktu, że w 1939 roku w Polsce mieszkało ok. 35 mln osób, a obecnie ponad 38 mln.

- To zdanie miało silnie wpłynąć na emocję – komentuje wypowiedź o rzekomo większej obecnie liczbie zgonów Witold Tomaszewski z UKE. - W przypadku wystąpień wszelkich grup anty: antyszczepionkowych, anty-5G właśnie opieranie się na emocjach jest najważniejsze. Zawsze są to takie twarde, mocne stwierdzenia, choć fakty leżą gdzieś zupełnie indziej – dodaje.

Do wszystkich samorządów w Polsce

Petycję Stowarzyszenia Koalicja Polska Wolna od 5G wysłano e-mailowo do każdego organu władzy samorządowej i państwowej w Polsce. - Widocznie trafiono na jakąś bazę adresów takich urzędów i rozesłano dokument hurtowo – mówi Witold Tomaszewski.

Dodaje, że petycja weszła pod obrady rad w kilku lub kilkunastu gminach, m.in. w Kołobrzegu, Kórniku i Swarzędzu. – Ciężko to ocenić jednoznacznie, bo nie wszystkie lokalne przeglądy prasy mogły to wyłapać. Niektóre gminy, który otrzymały tę petycję, pisały albo do Ministerstwa Cyfryzacji albo do UKE z pytaniem, jak do tego podejść. Natomiast radni Kraśnika nie zgłosili się z takim pytaniem i zaprosili na posiedzenie tylko panią ze stowarzyszenia – wyjaśnia Tomaszewski.

Na obradach radnych w Kołobrzegu, Kórniku i Swarzędzu petycja nie została przyjęta. Dwie pierwsze "nie uwzględniły jej wniosków", a trzecia pozostawiła bez rozpatrzenia. - Nie mam wiedzy, by poza Kraśnikiem petycja została przyjęta przez inną radę – mówi Witold Tomaszewski. – Ten dokument nie ma mocy prawnej, która pozwalałaby na jego wykonanie, na przykład nakazując prezydentowi wykonanie danych czynności – tłumaczy.

Petycja trafiła również do Suwałk, jednak tam rzecznik UKE został zaproszony przez radę miasta i prezydenta, by wyjaśnić kwestie związane z 5G. – Przedstawiliśmy tam fakty i mimo wystąpień trzech osób ze strony społecznej wypowiadających się za przyjęciem petycji nie została ona przyjęta – wspomina Witold Tomaszewski.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24