Restrykcji nie ma, krzywa zakażeń rośnie. W dwóch województwach szczególnie


W ostatnim tygodniu średnia dzienna liczba zakażeń wzrosła w każdym województwie - a w dwóch szczególnie. Lecz resort zdrowia nie podejmuje decyzji ani o restrykcjach epidemicznych, ani o masowym testowaniu, dopóki nie będzie pięciu tysięcy chorych w szpitalach. Zapytaliśmy ministerstwo, skąd się wzięła ta granica.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Począwszy od lipca, już sześć razy odnotowano w Polsce ponad tysiąc zakażeń COVID-19 dziennie: 5 lipca - 1075, 7 lipca - 1068, 8 lipca - 1046, 9 lipca - 1264, 12 lipca - 2035, a w środę, 13 lipca - 1647. Mimo tych wzrostów Ministerstwo Zdrowia nie planuje szybkiego wprowadzenia restrykcji epidemicznych, które mogłyby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Przyjętym przez resort wyznacznikiem decyzji o restrykcjach nie jest bowiem liczba zakażeń, tylko liczba hospitalizowanych z COVID-19.

8 lipca minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że dopóki liczba osób hospitalizowanych w kraju nie przekroczy pięciu tysięcy, w Polsce nie będą wprowadzane "żadne kroki restrykcyjne". Wyjaśniał: "Dwa razy w tygodniu otrzymujemy raporty, które mówią o liczbie hospitalizacji. Będzie to główny parametr, który będzie podstawą do podejmowania ewentualnych decyzji dotyczących stosowania instrumentów zapobiegających COVID-19".

Minister zdrowia o hospitalizacjach chorych z COVID-19
Minister zdrowia o hospitalizacjach chorych z COVID-19tvn24

11 lipca o progu pięciu tysięcy hospitalizacji mówił Polskiej Agencji Prasowej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Wyjaśniał, że próg ustalono, analizując prognozy rozwoju epidemii dostarczane przez polskich naukowców. "Wtedy będziemy zastanawiali się, co dalej robić. Czy rzeczywiście wrócić do populacyjnego testowania wszystkich" - stwierdził. Próg pięciu tysięcy hospitalizacji zdumiewa ekspertów. "Czekamy na te 5 tys. hospitalizacji? Wówczas mamy obiecane szerokie testowanie. Kuriozum na skalę europejską. Powtórzę, jesteśmy zaściankiem Europy w nowoczesnej epidemiologii" - komentowała 9 lipca na Twitterze prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Na konferencji 13 lipca minister Niedzielski, mówiąc o spodziewanym wzroście liczby zakażeń, stwierdził, że nie oznacza to jednak, iż już teraz należy zmieniać politykę testowania lub otwierać oddziały covidowe w szpitalach. "To jeszcze nie jest ten czas. Według naszych prognoz w wakacje w szczycie zachorowań będzie mniej więcej siedem tysięcy dziennie. Dopóki nie będziemy mieli wyraźnej eskalacji hospitalizacji i to tych hospitalizacji, które są związane z trudnym staniem zdrowia, a nie podawaniem leku, to nie będziemy wykonywali żadnych histerycznych ruchów" - mówił (za tvn24.pl).

Dlaczego do wprowadzenia restrykcji przyjęto za wyznacznik akurat hospitalizacje? I skąd poziom pięciu tysięcy? Wyjaśnienia Ministerstwa Zdrowia nie przyniosły konkretów.

Próg pięciu tysięcy hospitalizacji? Rekomendacja sztabu kryzysowego "na podstawie analizy"

Na pytanie Konkret24, kto i kiedy zdecydował o progu pięciu tysięcy hospitalizacji, biuro komunikacji Ministerstwa Zdrowia odpowiedziało, że rekomendację 30 czerwca przyjął sztab kryzysowy ministerstwa "na podstawie analizy dotychczasowego przebiegu zakażeń i hospitalizacji oraz aktualnej sytuacji epidemicznej". Resort wyjaśnia, że ekspertyzy przedstawili "w formie ustnej" m.in. dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH - Państwowego Instytutu Badawczego, Główny Inspektor Sanitarny oraz konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych.

"W przypadku narastającej fali zakażeń wrócimy do powszechnego testowania w kierunku SARS-CoV-2, w tym także w punktach wymazowych" - informuje resort. Potwierdza, że jeśli w Polsce będzie poniżej pięciu tysięcy hospitalizacji dziennie, testowanie będzie się odbywać na dotychczasowych zasadach.

Zapytany o skład sztabu kryzysowego, resort podał nam tylko, że skład określa zarządzenie Ministra Zdrowia z 4 września 2020 roku w sprawie powołania Zespołu do spraw działań związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Zarządzenie jako członków sztabu wymienia ministra zdrowia (przewodniczący), sekretarzy i podsekretarzy stanu oraz kilku przedstawicieli innych komórek resortu, Głównego Inspektora Sanitarnego, prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia oraz jego zastępcę, dyrektora NIZP-PZH i konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych. Na zaproszenie przewodniczącego w posiedzeniach mogą brać udział również inne osoby. Sztab kryzysowy podejmuje rozstrzygnięcia w trybie konsensusu. Listy osób obecnych na posiedzeniu 30 czerwca ministerstwo nam nie przesłało. A na prośbę o przesłanie protokołu z tego spotkania odpowiedziało, że protokołów nie sporządza. Resort podaje, że trwają prace nad aktualizacją "Strategii walki z pandemią COVID-19".

Obecnie Ministerstwo Zdrowia raz w tygodniu w mediach społecznościowych podaje liczbę pacjentów z COVID-19 w szpitalach. W środę 13 lipca było ich 694 - o 54,6 proc. więcej niż 6 lipca (449).

Fal: Jest się czym niepokoić. Trochę zaklinamy rzeczywistość
Fal: Jest się czym niepokoić. Trochę zaklinamy rzeczywistośćtvn24

Szybciej niż chorych w szpitalach przybywa za to osób zakażonych. Przedstawiamy dynamikę wzrostu zakażeń w podziale na województwa.

Średnia siedmiodniowa liczba zakażeń w kraju przekracza tysiąc

Wykres poniżej przestawia, jak zmieniała się średnia dzienna liczba zakażeń COVID-19 obliczana na podstawie danych z siedmiu dni (średnia siedmiodniowa) od 1 maja do 12 lipca tego roku. Jeszcze do połowy czerwca spadała - 1 maja wynosiła 794, miesiąc później - 220. Na takim poziomie utrzymywała się do połowy czerwca. A pod koniec czerwca przekroczyła już 300 (28 czerwca - 315).

5 lipca średnia siedmiodniowa liczba zakażeń COVID-19 w Polsce przekroczyła 500 (534,6) - i ciągle rosła. 12 lipca wyniosła 983,9, a dzień później przekroczyła tysiąc (dokładnie 1081,6). To najwięcej w analizowanym okresie. Jak piszemy na początku tekstu, były w lipcu dni, gdy zachorowań stwierdzono ponad tysiąc.

Średnia siedmiodniowa liczba zakażeń COVID-19 w Polsce (1 maja - 12 lipca 2022)Our World in Data | ourworldindata.org

Zobacz interaktywną wersję wykresu ze szczegółowymi danymi.

Wzrost średniej zakażeń w województwach. W dwóch prawie dwukrotny

Poniższe mapy pokazują średnią siedmiodniową liczbę zakażeń COVID-19 w województwach w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców w odstępie tygodnia: w dniach 6 i 13 lipca. Jak widać, tydzień temu najwyższą średnią miały województwa: mazowieckie - 2,41; opolskie - 1,92; dolnośląskie - 1,77; pomorskie - 1,75; śląskie - 1,71. Tylko w trzech średnia wyniosła poniżej jednego: w warmińsko-mazurskim - 0,95; zachodniopomorskim - 0,95; podkarpackim - 0,88.

W środę, 13 lipca najwyższa średnia siedmiodniowa liczba zakażeń SARS-CoV-2 w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców była w województwach mazowieckim - 4,22 i pomorskim - 3,55. Kolejne były: Śląskie - 2,91; Małopolskie - 2,89; Zachodniopomorskie - 2,82. Najniższa średnia była w województwach lubelskim (1,9) i podkarpackim (1,38).

Średnia siedmiodniowa liczba zakażeń w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców województw - 6 i 13 lipca 2022konkret24, tvn24 | Konkret24 na podstawie danych Ministerstwa Zdrowia

Widać, że w każdym województwie w ciągu tygodnia średnia wzrosła. Najbardziej w Zachodniopomorskiem (z 0,95 do 2,82), Mazowieckiem (z 2,41 do 4,22), Pomorskiem (z 1,75 do 3,55) i Warmińsko-Mazurskiem (z 0,95 do 2,55). Tak więc w województwach mazowieckim i pomorskim w ciągu tygodnia średnia wzrosła około dwukrotnie.

"Mamy dużą szarą strefę osób zakażonych, które nie trafiają do systemu"

Trzeba jednak pamiętać, że pokazane tu dane są bardzo niepełne - teraz obowiązuje bowiem mniej restrykcyjna strategia monitorowania i wykrywania zakażeń. Od 1 kwietnia zrezygnowano z powszechnego i bezpłatnego testowania na COVID-19: przestały działać mobilne punkty pobrań, laboratoria i farmaceuci w aptekach nie wykonują już bezpłatnych testów.

16 maja zniesiono w Polsce stan epidemii. Obowiązywał od 20 marca 2020 roku. Jego zniesienie uzasadniano poprawą stanu epidemiologicznego w kraju, zmniejszeniem się gwałtownego rozprzestrzeniania się zakażeń i zmniejszeniem liczby osób hospitalizowanych. Obecnie mamy stan zagrożenia epidemicznego - to sytuacja prawna wprowadzona na danym obszarze w związku z ryzykiem wystąpienia epidemii. W Konkret24 wyjaśnialiśmy, czego nie wiemy już o pandemii z powodu wszystkich tych zmian.

Wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska w rozmowie z redakcją portal.abczdrowie.pl zauważyła, że w Polsce mamy już wysoki odsetek testów pozytywnych, co świadczy o tym, że o sporej części zakażonych nie wiemy. "Ponadto mamy obecnie sytuację, kiedy odsetek dodatnich wyników testów jest wysoki, wynosi bowiem 18 procent. WHO zaś mówi, że epidemia jest pod kontrolą, jeśli odsetek pozytywnych wyników jest na poziomie 5 procent" - zauważyła prof. Szuster-Ciesielska. "A zatem nasz wynik pokazuje, że znowu mamy dużą szarą strefę osób zakażonych, które nie trafiają do systemu. Wobec braku jakichkolwiek restrykcji czy nawet rekomendacji, osoby te roznoszą zakażenie" - wyjaśniła.

Przypomnijmy, że analizując m.in. wskaźnik testów pozytywnych, można ocenić, czy transmisja COVID-19 w danym kraju czy regionie jest pod kontrolą. Wskaźnik testów pozytywnych to odsetek pozytywnych testów wśród wszystkich wykonanych testów na COVID-19. Zgodnie ze zaktualizowanymi w czerwcu 2021 kryteriami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), jeżeli średnia wartość wskaźnika testów pozytywnych za ostatnie 14 dni wynosi powyżej 20 procent, oznacza to, że państwo można zaliczyć do czwartego, najwyższego poziomu transmisji wirusa w społeczności. "Na tym poziomie ograniczenie transmisji [wirusa] w społeczności będzie stanowiło wyzwanie i będzie bardziej wymagające" - ocenia WHO.

Autor: Gabriela Sieczkowska, Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: David Tanecek/CTK/PAP

Pozostałe wiadomości

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24