Europoseł Jurgiel i mleko roślinne, które "powoduje przedwczesne dojrzewanie". Wyjaśniamy


List europosła Krzysztofa Jurgiela do Komisji Europejskiej w sprawie mleka roślinnego, które może powodować "wystąpienie przedwczesnych objawów dojrzewania płciowego u dziewcząt", wywołał pytania, czy poseł ma rację. Konkret24 zapytał ekspertów i dotarł do opracowań na ten temat. Nie potwierdzają obaw europosła.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Europoseł PiS Krzysztof Jurgiel krytykuje inicjatywę międzynarodowej organizacji ProVeg na rzecz włączenia napojów roślinnych do unijnego programu "Owoce, warzywa i mleko w szkole". "Kampania oparta jest o przekaz, jakoby napoje roślinne skutecznie mogły zastąpić w diecie dziecka wartościowe mleko od krowy" - napisał Jurgiel w pytaniu poselskim do Komisji Europejskiej 7 lipca. Przekonuje, że w czasie wytwarzania napojów roślinnych wytraca się związki odżywcze obecne w nieprzetworzonych, naturalnych substratach. Informuje, że zawarte w napojach sojowych fitohormony o budowie estrogenowej "mogą powodować wystąpienie przedwczesnych objawów dojrzewania płciowego, szczególnie u dziewcząt".

O pytaniu Jurgiela skierowanym do Komisji Europejskiej informowały media, a internauci komentowaliTwitter, Facebook

Gdy o treści pytania Krzysztofa Jurgiela skierowanego do KE napisały media, internauci zaczęli komentować. Wielu wyśmiewało europosła, twierdząc, że jego opinie nie mają potwierdzenia w wiedzy naukowej. "Skąd oni biorą te pomysły..."; "znawca się odezwał XD"; "Aż musiałam sprawdzić czy to nie fejk. Dla tego kraju nie ma już ratunku" - pisali w popularnym wątku na Twitterze (pisownia oryginalna).

"Obecne dowody naukowe nie wykazują związku między wysokim spożyciem produktów sojowych a przyśpieszonym dojrzewaniem" - odpowiedziała posłowi Jurgielowi 19 lipca organizacja ProVeg na stronie internetowej. Podkreśliła, że celem inicjatywy jest wprowadzenie napojów roślinnych wzbogaconych wapniem do szkolnych jadłospisów, a nie wyłączenie mleka z diety dzieci.

Minister rolnictwa: weganizm to "szkodliwa ideologia". Lekarzy to nie przekonuje
Minister rolnictwa: weganizm to "szkodliwa ideologia". Lekarzy to nie przekonujeFakty TVN

Czy napoje roślinne mogą zastąpić mleko w diecie dzieci? Czy napoje sojowe mogą powodować przedwczesne dojrzewanie płciowe dziewczynek? Poszukaliśmy odpowiedzi na te pytania, prosząc o pomoc ekspertów.

Krzysztofa Jurgiela zapytaliśmy, jaką ma podstawę do twierdzeń zawartych w pytaniu do KE. Mimo dwukrotnej prośby nie przesłał nam żadnego opracowania naukowego, na którym oparł swoje racje. W odpowiedzi dla Konkret24 zapewnia jednak, że jest w posiadaniu takich opracowań. "Naukowcy, m.in. dwaj nobliści, instytuty naukowe na całym świecie, mówią wyraźnie o tym, że dzieciom do 3 roku życia nie można podawać żadnych napojów sojowych. To są fakty wielokrotnie potwierdzone naukowo" - pisze. Przekonuje, że w soi nie ma takiego składu aminokwasów egzogennych, który potrzebny jest do rozwoju mózgu dziecka. "Te aminokwasy są wyłącznie w białku zwierzęcym" - pisze. Tu wspomina o "normach ilościowych fitoestrogenów, dopuszczalnych w zależności od wieku podania napoju sojowego, kontynentu i płci".

Eksperci: nie ma dowodów na negatywny wpływ fitoestrogenów na rozwój płciowy dzieci w wieku szkolnym

Przyjrzyjmy się najpierw twierdzeniom europosła o fitoestrogenach. "Nie ma danych, które sugerują negatywny wpływ spożywania produktów sojowych na rozwój płciowy dzieci w wieku szkolnym, zarówno dziewczynek i chłopców" - pisze w analizie dla Konkret24 dr Małgorzata Desmond, dietetyk i specjalista medycyny żywienia. Natomiast dr hab. Małgorzata Ziarno, profesor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego z Instytutu Nauk o Żywności, podkreśla, że ze względu na podobieństwa w budowie chemicznej fitoestrogeny wiążą się z receptorami estrogenowymi ludzkiego organizmu, ale nie wykazują tak silnej aktywności jak hormony człowieka: estrogeny. W odpowiedzi na pytanie o normy ilościowe fitoestrogenów prof. Ziarno podkreśla, że nie ma takich wytycznych w odniesieniu do diety człowieka, a jedyne limity ilościowe określone unijnym prawem dotyczą zawartości fitoestrogenów w paszach dla zwierząt doświadczalnych.

W 2021 roku na łamach internetowego czasopisma naukowego "Plos One" opublikowano przegląd badań naukowych dotyczących wpływu diety niemowląt opartej o soję na proces dojrzewania - wraz z analizą statystyczną. Autorzy konkludują, że nie ma statystycznej różnicy, jeśli chodzi o przedwczesne dojrzewanie między grupą dzieci, które spożywały soję a grupą kontrolną. Nie stwierdzono również różnicy między czasem wystąpienia u dziewcząt pierwszej miesiączki. W jednym badaniu stwierdzono marginalnie wcześniejsze wystąpienie menstruacji, ale mieszczące się w normie. "Nie znaleźliśmy żadnego związku między dietą dla niemowląt na bazie soi a początkiem dojrzewania u chłopców lub dziewcząt" - podsumowują autorzy analizy.

Do podobnych wniosków doszli autorzy artykułu przeglądowego o wpływie spożycia soi na zdrowie dzieci i nastolatków opublikowanego w 2017 roku na łamach miesięcznika medycznego "Nutrition Reviews". "Całokształt dostępnych dowodów wskazuje, że żywność sojowa może być zdrowym dodatkiem do diety dzieci" - podsumowali.

Takich jednoznacznych wniosków nie sformułowali autorzy starszego przeglądu badań, z 2012 roku, opublikowanego na łamach czasopisma medycznego "Reproduction". "Fitoestrogeny mają zdolność do trwałego przeprogramowania odpowiedzi tkanek dorosłych po ekspozycji rozwojowej i że te zmienione odpowiedzi tkanek są ważne dla zdrowia reprodukcyjnego" - napisali. Wymienili m.in. pracę z 2011 roku, w której stwierdzono, że grupa dziewczynek, którym podawano produkty sojowe we wczesnym okresie życia (poniżej czterech miesięcy) miała o 25 proc. wyższe ryzyko wystąpienia pierwszej miesiączki - to ta sama praca, o której wspomnieli autorzy omawianego wyżej tekstu z 2021 roku. Autorzy tekstu w "Reproduction" pisali również o badaniach dotyczących poziomu izoflawonów we krwi i w moczu i ryzyka przedwczesnego pokwitania. Badania te miały jednak wykluczające się ustalenia.

15.01.2022. Rzeczniczka WWF o ograniczeniu spożycia mięsa i jego wpływie na środowisko
15.01.2022. Rzeczniczka WWF o ograniczeniu spożycia mięsa i jego wpływie na środowiskotvn24

Mleko krowie czy napoje roślinne

Obie ekspertki, z którymi rozmawialiśmy, mówią o korzystnym wpływie mleka krowiego na zdrowie i rozwój dzieci. Według prof. Małgorzaty Ziarno obecnie uważa się, że zdrowe dzieci w wieku od 12 do 24 miesięcy powinny spożywać pełnotłuste mleko krowie, a należy unikać napojów roślinnych. Wyjątkiem są jednak napoje sojowe. "W ciągu pierwszych 12 miesięcy życia optymalnym pożywieniem powinno być mleko matki (z mieszankami mlekozastępczymi w razie potrzeby). Jednak po odstawieniu od piersi mleko nie powinno być traktowane jako główne lub jedyne źródło energii dla dziecka. Wystarczy zdrowa, zbilansowana dieta" - podkreśla prof. Ziarno w analizie dla Konkret24. Wyjaśnia, że napoje roślinne można włączyć do codziennego stosowania dopiero po odstawieniu dziecka od piersi.

Doktor Małgorzata Desmond zwraca uwagę na stanowisko brytyjskich organizacji pediatrycznych i dietetycznych, w którym podkreślono, że najlepszą alternatywą do karmienia piersią jest mleko zastępcze oparte o mleko krowie i kozie. Nie ma potrzeby stosowania jego sojowych substytutów. Mleka zastępcze oparte o białko sojowe powinny być stosowane tylko w wyjątkowych sytuacjach. Ekspertka, pisząc o pierwszych publikacjach oceniających niektóre parametry rozwoju dzieci spożywających napoje roślinne, powołuje się na kanadyjską pracę z 2017 roku opublikowaną w "The American Journal of Clinical Nutrition". Oceniono w niej wysokość dzieci spożywających mleko krowie oraz napoje roślinne lub mleko kozie. Różnica wzrostu trzylatków, które spożywały trzy filiżanki substytutów mleka krowiego dziennie w porównaniu z dziećmi, które piły trzy filiżanki mleka krowiego, wynosiła 1,54 cm.

Doktor Desmond odsyła również do ustaleń własnego zespołu międzynarodowego. Rezultaty tej pracy opublikowano w 2021 roku w "The American Journal of Clinical Nutrition". W badaniu 187 zdrowych 5- i 10-letnich polskich dzieci wykazano, że dzieci na diecie tradycyjnej były dopasowane do dzieci na diecie wegetariańskiej i wegańskiej pod względem płci, wieku i podobieństwa warunków środowiskowych, w jakich się wychowywały. "W porównaniu do dzieci na diecie tradycyjnej weganie byli niżsi (średnio o 3,15 cm), mieli niższą gęstość kości (o 4 proc.-6 proc.)" - pisze dr Desmond. Jej zdaniem nie można jednoznacznie stwierdzić, że brak nabiału (w tym mleka krowiego) w diecie dzieci będących na diecie wegańskiej był powodem stwierdzonych różnic, ale jest to prawdopodobne. "Tym bardziej, że wegetarianie (spożywający nabiał, w tym mleko krowie) nie różnili się istotnie pod tym kątem od dzieci jedzących tradycyjnie" - podkreśla ekspertka.

"W odróżnieniu od zawartości wapnia w mleku, który to składnik można w procesie fortyfikacji uzupełnić w roślinnych substytutach mleka stosunkowo łatwo, jakości białka mleka pod kątem jego wpływu na proces wzrastania i rozwoju kości nie da się już tak łatwo zastąpić" - podsumowuje Desmond. Nie wyklucza, że stosowanie napoju sojowego o podobnym profilu aminokwasów nie wpłynęłoby negatywnie na procesy wzrastania dzieci, ale na podtrzymanie tej tezy nie ma jednoznacznych danych.

Mleko mleku nierówne

Profesor Małgorzata Ziarno zauważa, że w środowisku naukowym są różne opinie co do uwzględniania mleka i napojów roślinnych w diecie. Wspomina o alergiach pokarmowych - zarówno na białka mleka, jak i soi. "Obecna powszechność alergii pokarmowych i wynikających z tego różnych diet eliminacyjnych wymusza, aby konsumenci mieli łatwy dostęp do licznych zamienników produktów żywnościowych" - stwierdza prof. Ziarno. Wspomina o porównaniu żywieniowych i fizykochemicznych właściwości 17 komercyjnych roślinnych substytutów mleka opublikowanym w 2017 roku w czasopiśmie "Plant Foods for Human Nutrition". "Badanie ujawniło, że większości tego rodzaju produktów niestety brakuje właściwej wartości odżywczej" - pisze prof. Ziarno. Zaznacza, że ogólnie dobre wyniki, porównywalne do wyników uzyskanych dla mleka krowiego, odnotowano dla napojów na bazie soi. Do podobnych wniosków doszli autorzy dwóch innych analiz (1, 2). "Napoje sojowe są produktami dorównującymi mleku pod względem zawartości białka" - podkreśla prof. Ziarno.

Również doktor Małgorzata Desmond zwraca uwagę na różnice wartości odżywczych różnych napojów roślinnych - najwyższej jakości białka występują w napojach sojowych. Zwraca uwagę, że kompozycja aminokwasowa białka sojowego, jak również jego biodostępność, "jest bliska ideałowi". "Za ideał uważa się wskaźnik = 1, który oznacza, że po strawieniu białka dostarcza ono na jednostkę białka 100 proc. lub więcej niezbędnych aminokwasów" - pisze dr Desmond. Ponadto przypomina, że występuje duża różnica w składzie napojów fortyfikowanych wapniem a napojów niefortyfikowanych wapniem. Właśnie wapń jest jednym z najważniejszych składników odżywczych w mleku krowim. "Fortyfikowane napoje roślinne zawierają zazwyczaj tyle samo wapnia, co mleko krowie. Natomiast różnią się w zakresie jakości białka. A ta różnica dla rosnących dzieci jest bardzo istotna" - podkreśla dr Desmond.

Europoseł Krzysztof Jurgiel ma zatem wiele racji, zwracając uwagę na rolę mleka w żywieniu dzieci - pomija jednak obszerną literaturę dowodzącą wartości napojów sojowych w żywieniu. Co więcej, dostępne dane nie potwierdzają jego tezy o negatywnym wpływie fitoestrogenów na rozwój płciowy dzieci w wieku szkolnym.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24