Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.
Lider Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak jest szczególnie aktywny wśród tych polityków, którzy straszą Polaków skutkami przyjmowania migrantów, nawet jeśli przyjeżdżają do nas legalnie do pracy. Przekonuje, że przyjmowanie obcokrajowców poskutkuje zauważalnym wzrostem przestępczości. Opowiada o tym w nagranym materiale, który 19 lipca opublikowano na Kanale Zero, a potem jego fragmenty rozchodziły się w mediach społecznościowych. Na uzasadnienie swojej tezy Bosak podaje dane na przykład z Hiszpanii.
Fragment o Hiszpanii wicemarszałek udostępnił na swoim profilu w serwisie X, pisząc, że tamtejsza sytuacja "powinna być przestrogą dla innych". W filmie opowiada, że "w Hiszpanii ponad dwa razy częściej imigranci popełniają przestępstwa niż zwykli Hiszpanie". Cytuje dane, informując, że pochodzą z dziennika "El País" - Bosak opisał go jako "prasę głównego nurtu, poprawną politycznie". "Z 2022 roku dane: na tysiąc mieszkańców (...) aż osiemnastu mieszkańców było skazywanych i zaledwie siedmiu Hiszpanów. Więc widać ponad dwukrotną przewagę w ogólnej statystyce popełniania przestępstw" - mówi wicemarszałek.
Pod postem Bosaka rozwinęła się oczywiście dyskusja, w której wielu komentujących podchwyciło myśl polityka Konfederacji: "Codziennie widzę niusy Policji że cudzoziemiec to czy tamto. Od próby zabójstw do napaści z nożem i kradzieży. U nas już jest Hiszpania!!"; "Niestety namawiania Polaków do ignorowania referendum w sprawie migracji, jest dziś sprawą niewybaczalną. To właśnie dlatego teraz w Polsce, mamy taką paskudną sytuację" (pisownia wszystkich postów oryginalna).
Niektórzy jednak odmiennie reagowali na słowa polityka: "Można prosić o źródło? Bo coś mi tu śmierdzi manipulacją"; "Kłamie pan jak zwykle. Po tym co wyprawiacie w Polsce w stosunku do imigrantów, za chwilę Polacy pracujący za granicą odczują na własnej skórze"; "Nie wstyd Panu tak szczuć na drugiego człowieka?".
Ponieważ wicemarszałek Sejmu powołał się na dane z tekstu hiszpańskiego dziennika, poszukaliśmy tego artykułu. I stwierdzamy, że Bosak przedstawił dane manipulacyjnie, pominął pozostałe informacje z tekstu, którego ogólny wydźwięk był odwrotny do tego, jaki sugeruje polityk Konfederacji.
Wziął dane, analizy pominął
Bosak najprawdopodobniej powoływał się na artykuł, który "El País" opublikował 9 września 2024 roku. Rzeczywiście czytamy w nim: "Jeśli przeanalizować wskaźniki na 1000 mieszkańców, prawdą jest, że wskaźnik skazanych obcokrajowców jest dwukrotnie wyższy niż Hiszpanów - 18,1 w porównaniu do 7,5". Lecz Bosak nie poinformował, że cały tekst ma zupełnie inny wydźwięk, nawet tytuł informuje: "Imigracja rośnie, przestępczość nie: dane wewnętrzne obalają związek między większą liczbą obcokrajowców a większą przestępczością".
W kolejnym zdaniu po tym z przytoczeniem wskaźnika przestępstw na tysiąc mieszkańców napisano: "Niemniej jednak kryminolodzy ostrzegają, że istnieje nadreprezentacja obcokrajowców z różnych powodów, z których żaden nie dotyczy ich obywatelstwa ani pochodzenia". Antonia Linde, dyrektorka wydziału kryminologii na Uniwersytecie Otwartym w Katalonii, ekspertka w zakresie statystyki dotyczącej przestępstw, wskazała na fakt, że nie wszyscy obcokrajowcy ujęci w statystyce przybyli do Hiszpanii, by się tam osiedlić. "W więzieniach przebywają cudzoziemcy za popełnianie przestępstw związanych z przestępczością zorganizowaną. To nie są emigranci, tylko osoby innej narodowości, które przyjeżdżają w celu popełnienia przestępstwa na terytorium Hiszpanii, są aresztowane i skazywane, a następnie stają się częścią populacji więziennej" - cytuje ekspertkę "El País". Linde zwróciła też uwagę m.in. na fakt, że nadreprezentacja obcokrajowców może być efektem reprezentacji adwokatów w urzędu, "ponieważ nie dysponują środkami finansowymi na lepszą obronę", a także że "populacja emigrantów jest w większym stopniu kontrolowana przez policję niż obywatele, co sprawia, że 'znacznie łatwiej jest, aby przestępstwo popełnione przez cudzoziemca zostało wykryte przez organy ścigania'".
Hiszpański dziennik przytoczył opinię również innej ekspertki. Elisa García España, profesor prawa karnego i kryminologii na Uniwersytecie w Maladze, która od ponad 20 lat bada związek między imigracją i przestępczością, powiedziała: "Skupiamy się na tych, którzy przyjeżdżają z zewnątrz, jakby mieli gen przestępcy. (...) Upraszczanie wszystkiego do pojęcia imigracji, moim zdaniem, jest rasizmem, ponieważ pod tym kryje się mnóstwo argumentów, wskaźników i zmiennych, które nie mają nic wspólnego z byciem cudzoziemcem ani z procesem migracyjnym".
"El País" sięgnął także po ustalenia zespołu koordynacji i badań hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Zespół przeanalizował dane dotyczące przestępczości oraz dane o obcokrajowcach w Hiszpanii i doszedł do wniosku, że "fenomen imigracji nie ma negatywnego ani znaczącego wpływu na przestępczość". Ponadto "El País" zauważył, że za obcokrajowców w statystyce uważa się zarówno obywateli Unii Europejskiej, jak i osoby spoza UE; te grupy nie są rozróżniane. Już w leadzie tekstu autorka napisała, że samo ministerstwo "nie dostrzega 'negatywnego ani znaczącego' wpływu liczby obcokrajowców w Hiszpanii na wskaźnik przestępczości, który od 2011 roku utrzymuje się na poziomie spadkowym lub stabilnym".
O tym wszystkim Krzysztof Bosak w swoim nagraniu już nie powiedział.
Hiszpania: obcokrajowcy a przestępstwa
Z tekstu "El País" dowiadujemy się także, że choć w ostatnich latach wzrósł udział obcokrajowców w populacji kraju, to liczba wykroczeń karnych w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców spadła. W 2011 roku wskaźnik przestępczości wynosił bowiem 47,6, a udział obcokrajowców w populacji - 12,2 proc. Natomiast w 2024 roku wspomniany udział wynosił 13,4 proc., a wskaźnik przestępstw - 41,1. To zjawisko pokazuje też poniższe zestawienie.
Podsumowując: co zrobił wicemarszałek Bosak, opowiadając Polakom o migrantach i przestępczości w Hiszpanii? Z całego artykułu opisującego, że nie ma dowodów na związek między stopniem przestępczości a przyjmowaniem migrantów, wybrał pasujące mu do antymigranckiej narracji dane, wyrywając je z kontekstu. Nie wspomniał już ani o przytoczonych ustaleniach zespołów rządowych i narodowego instytutu, ani o opinii ekspertów. Bo te jego tezie przeczą.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Wojtasik/PAP