FAŁSZ

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24
Barbara Nowacka o harmonogramie reformy edukacji
Barbara Nowacka o harmonogramie reformy edukacjiTVN24
wideo 2/4
Barbara Nowacka o harmonogramie reformy edukacjiTVN24

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Zdrada Polski trwa: właśnie wprowadzają ukraiński, jako drugi język obcy w polskich szkołach. Ten żargon urasta do rangi języka!" - napisał 31 lipca w serwisie X prawicowy publicysta Witold Gadowski (pisownia wszystkich postów oryginalna). Ten wpis na temat rzekomych zmian w polskim systemie edukacji wygenerował w ciągu jednego dnia ponad 100 tys. wyświetleń, a ponad 700 razy podano go dalej. Lecz nie on jeden donosił, jakoby język ukraiński miał się stać drugim językiem obcym w polskich szkołach.

"Krok po kroku..." - napisano 31 lipca na profilu znanym nam z szerzenia dezinformacyjnych przekazów. Do wpisu dołączono zrzut ekranu z fragmentem artykułu prasowego pod tytułem: "Polska wprowadza ukraiński jako drugi język obcy do szkół podstawowych". Z leadu tekstu dowiadujemy się, że "program nauczania języka ukraińskiego jako drugiego języka obcego dla uczniów klas 7–8 szkół podstawowych" został już oficjalnie wprowadzony. Program został opracowany przy wsparciu Ambasady Ukrainy w RP" - czytamy.

FAŁSZ
Tego typu posty generowały setki tysięcy wyświetleń, wywołując falę krytyki pod adresem rządzących oraz Ukraińcówx.com

Ten wpis także wygenerował ponad 100 tys. wyświetleń. I wywołał falę krytyki pod adresem rządzących, ale też Ukraińców. "Chyba na głowę upadli"; "Czekamy na pierwszą placówkę w której uczniowie polscy bedą zmuszeni do nauki ukrainskiego bo rodzicie z ukrainy 'zawnioskowali'"; "Dramat"; "Trwa cichy rozbiór Polski. Przy pełnej akceptacji władz tego kraju" - pisali internauci. Albo: "Na to się nie zgadzam. Dzieci imigranckie mają uczyć się polskiego i języków które przynoszą zysk naszej gospodarce. Na tym etapie priorytetem jest asymilacja a nie pielęgnacja odrębnej tożsamości"; "Nie chce żeby moje dziecko uczyło sie ukraińskiego!!!!!".

"Za komuny drugim językiem był rosyjski, teraz do szkół wprowadza się ukraiński. Czy Polska jest ponownie pod okupacją, tym razem sowiecko-banderowską" - skomentowała 2 sierpnia jedna z użytkowniczek X, załączając link do tekstu z kresy.pl.

FAŁSZ
Fałszywy przekaz o ukraińskim jako drugim języku obcym rozchodzi się w sieci x.com

Artykuł z serwisu kresy.pl, którego fragment jest teraz rozpowszechniany, został opublikowany 31 lipca. Z niego dowiadujemy się, że o zmianach miała poinformować kilka dni wcześniej Ambasada Ukrainy w Polsce.

Przekaz już wcześniej krążył w sieci

To nie pierwszy raz, gdy w mediach społecznościowych rozpowszechniana jest narracja o języku ukraińskim jako drugim obcym w polskich szkołach. Internauci, a także politycy o zastąpieniu nim innych języków obcych takich jak francuski, niemiecki czy hiszpański alarmowali już w czerwcu. Weryfikowaliśmy te doniesienia w Konkret24. Pojawiły się po spotkaniu ministry edukacji Barbary Nowackiej z ukraińską delegacją 23 maja w Warszawie. Nowacka rozmawiała wtedy z ministrem edukacji i nauki Ukrainy Oksenem Lisowym o sytuacji mieszkających w Polsce dzieci i młodzieży z Ukrainy.

Jednak po tym spotkaniu MEN nie wydał żadnego stanowiska w sprawie rzekomych działań nad wprowadzeniem ukraińskiego jako drugiego języka obcego. A na przekaz w mediach społecznościowych - oraz wypowiedziach polityków na ten temat - resort zareagował oświadczeniem, dementując fałszywe informacje. "MEN nie planuje i nie planował wspierać ani odgórnie wprowadzać języka ukraińskiego jako tzw. drugiego języka obcego w polskich szkołach. Decyzja dot. nauczanych w danej szkole języków obcych należy do dyrektora szkoły" - napisało ministerstwo.

MEN przede wszystkim przypomina, że o tym, które języki obce oferowane są w szkołach, decydują ich dyrektorzy. Tłumaczy, że dyrektor może wybrać "dowolny język nowożytny, w tym m.in. niemiecki, francuski, hiszpański, portugalski itd."; "może również wybrać któryś z języków pozaeuropejskich np. chiński mandaryński, wietnamski, czy japoński". Tak więc w szkołach już teraz istnieje możliwość nauczania języka ukraińskiego - do tego niepotrzebna jest decyzja ministerstwa. "MEN nie planował i nie planuje żadnych zachęt dla dyrektorów szkół w zakresie decyzji o nauczaniu języka ukraińskiego jako języka obcego w danej szkole. niezależnie czy dotyczy to uczniów – obywateli polskich, czy też uczniów - imigrantów lub uchodźców z Ukrainy" - oświadczył 17 czerwca resort (pisownia oryginalna).

Post ukraińskiej ambasady bazą do fałszywego przekazu. Dementi MEN

Co więc się zmieniło od tamtego czasu? Nic - poza tym, że na facebookowym profilu Ambasady Ukrainy 25 lipca pojawił się post, w którym poinformowano, iż ukazała się publikacja pt. "Program nauczania języka ukraińskiego jako drugiego języka obcego w szkole podstawowej". Jej autorem jest dr Paweł Lewczuk z Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk. Instytut o tej publikacji poinformował 28 lipca.

Już w tym poście ambasada podała, jakie są warunki wprowadzenia nauczania języka ukraińskiego w polskiej szkole: niezbędna jest inicjatywa i wniosek rodziców, odpowiednia kadra, grupa uczniów oraz zgoda dyrektora szkoły oraz organu prowadzącego. Nie było tam zapowiedzi, że ukraiński stanie się drugim językiem obcym do wyboru.

Tymczasem informację o publikacji Lewczuka przerobiono na przekaz o rzekomych zmianach w programach nauczania. Tłumaczenie jednego zdania z tego posta - które krąży z fake newsem o ukraińskim jako drugim języku obcym - wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak skomentował w serwisie X: "To jest próba zapobieżenia asymilacji dzieci z rodzin ukraińskich. Działanie wprost sprzeczne z polską racją stanu. Jednostronne, dobrowolne ustępstwo w sytuacji gdy polskie szkolnictwo na Ukrainie jest ograniczone i wygaszane, a na polskim Liceum we Lwowie wisi tablica upamiętniająca organizatora ludobójstwa na Polakach Romana Szuchewycza. Hańba temu rządowi!".

Zapytaliśmy więc resort, czy od czerwca coś się zmieniło w kwestii nauki języka ukraińskiego jako drugiego języka nowożytnego w szkołach podstawowych i czy został on "oficjalnie wprowadzony". W odpowiedzi otrzymanej z wydziału informacyjno-prasowego MEN czytamy:

Stanowczo dementujemy. W nowym roku szkolnym podstawa programowa w zakresie języków obcych nowożytnych (pierwszego i drugiego) - pozostaje niezmieniona.

"Jednocześnie zwracamy uwagę, że podstawa programowa dla języków obcych nowożytnych jest wspólna dla wszystkich języków, różnicuje się jedynie względem liczby godzin przeznaczonych na nauczanie pierwszego i drugiego język obcego. Każdy dyrektor szkoły może zdecydować, by w szkole - zgodnie z potrzebami lokalnej społeczności - nauczany był dowolny język nowożytny. Nie jest to nowe rozwiązanie" - przekazał resort.

Zapytaliśmy także, czy ministerstwo pracuje nad wprowadzeniem ukraińskiego jako języka, który uczniowie będą mogli zdawać na egzaminie ósmoklasisty. "Lista języków obcych nowożytnych, z których jest przeprowadzany egzamin ósmoklasisty, nie obejmuje języka ukraińskiego. Na liście są: angielski, francuski, hiszpański, niemiecki, rosyjski i włoski. MEN nie prowadzi żadnych prac legislacyjnych, których celem byłaby zmiana obecnego stanu" - informuje resort.

Tak więc szkoła może wprowadzić naukę ukraińskiego, jeśli jest nim zainteresowanie i są nauczyciele - ale nie jest on ani obowiązkowy, ani nie może zastąpić innych języków. A pokazana na profilu ukraińskiej ambasady książka nie ma statusu podręcznika zatwierdzonego przez MEN.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP

Pozostałe wiadomości

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24

Wracają pytania o majątek Waldemara Żurka. W sieci rozchodzi się przekaz o tym, że ma "20 mieszkań z pracy sędziego". Sprawdziliśmy wszystkie dostępne oświadczenia majątkowe obecnego ministra sprawiedliwości.

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

"Segregacja rasowa", "brzmi jak rasizm", "segregacja społeczeństwa" - tak internauci komentują informację, jakoby jedna z działających w Polsce firm oferujących przewozy pasażerskie wprowadziła opcję faworyzującą Ukraińców. Wygląda to jednak na celowe działanie prokremlowskiej dezinformacji.

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Po cichu zachodnia Polska jest oddawana Niemcom", "a co na to mieszkańcy?" - komentują internauci film nagrany na polskiej stacji kolejowej. Ich oburzenie wywołuje fakt, że słychać zapowiedź przyjazdu pociągu w języku niemieckim. Popularność nagrania i komentarze pod nim wyglądają jednak jak kolejny element narracji o "germanizacji Polski". O co więc chodzi z tą zapowiedzią?

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Źródło:
Konkret24

"Pawełek wpadł pod metro", "oglądacie na własną odpowiedzialność" - posty z taką treścią, zmanipulowanymi kadrami i fałszywymi logotypami stacji publikowane są w facebookowych grupach. Mają skłonić odbiorców do kliknięcia w podane linki. Ostrzegamy: to próba wyłudzenia danych.

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

Źródło:
Konkret24

"Bezczelna i prymitywna manipulacja", "ty sobie z dezinformacji i fejków zrobiłeś sposób na życie" - piszą internauci oburzeni postem Konrada Berkowicza. Dotyczył migrantów, fałszywie sugerując, że wdrażany już jest pakt migracyjny. Lecz nie tylko ten poseł tak postępuje. I nie był to raczej wypadek przy pracy. Ekspert wyjaśnia dlaczego.

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Źródło:
Konkret24

Lechia to starożytna nazwa Polski, a kraina ta miała się rozciągać "od Rzymu przez Ruś aż po Stambuł". Tak wynika z rozpowszechnianej w ostatnich dniach w mediach społecznościowych "starożytnej mapy". Jednak coś się w niej nie zgadza...

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak uważa, że obywatel Ukrainy bez problemu może w Polsce kupić hełm lub kamizelkę kuloodporną, podczas gdy Polak musi posiadać pozwolenie. Czy rzeczywiście prawo różnicuje dostęp do sprzętu ochronnego w zależności od narodowości? Zapytaliśmy eksperta i sprawdziliśmy aktualne przepisy.

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek, krytykując obecny rząd, ocenił, że doprowadził on do "największego bezrobocia wśród młodzieży". Ten przekaz politycy PiS rozpowszechniają od jakiegoś czasu. Spójrzmy więc w dane.

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS stawiają zarzut rządowi Donalda Tuska, że nie powstrzymał amerykańskiego koncernu przed rezygnacją z budowy w Polsce fabryki półprzewodników. Sprawdziliśmy, co w swoich przekazach pomijają politycy prawicy.

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Źródło:
Konkret24

W tegorocznej edycji Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej świetnie miejsce zajęli Polacy - jednak dyskusję wzbudziła pozycja Rosjan. Jedni utrzymują, że ten kraj wygrał olimpiadę. Inni, że to nieprawda, bo został z niej wykluczony. Mamy wyjaśnienie organizatorów.

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Źródło:
Konkret24

Wciąż czekamy na obiecaną ustawę o związkach partnerskich, rozliczenie polityków PiS czy przyspieszenie rozstrzygania spraw w sądach. Odpowiedzialni za to ministrowie właśnie jednak stracili stanowiska. Przedstawiamy obietnice, które teraz ich następcy mają do zrealizowania.

Odeszli z ministerstw, a obietnic nie zrealizowali. Których?

Źródło:
TVN24+

Gdy były szef PKP Cargo objął tekę ministra aktywów państwowych, w mediach społecznościowych znowu pojawił się przekaz, że spółka ta miała stracić licencję na transporty wojskowe na rzecz niemieckiego konkurenta. Nie ma na to potwierdzenia.

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

Źródło:
Konkret24

Port w Bremerhaven? Salon w Leverkusen? Siedziba firmy od recyklingu? Takie lokalizacje wskazuje narzędzie sztucznej inteligencji, szukając miejsca, gdzie "setki nowych audi" czekają na zezłomowanie. Nagranie je pokazujące generuje ogromne zasięgi, wzbudza wiele komentarzy. Wyjaśniamy, gdzie stoją te samochody i dlaczego.

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

Źródło:
Konkret24

Mianowanie sędziego Waldemara Żurka nowym ministrem sprawiedliwości spowodowało, że w mediach społecznościowych znowu krąży fake news z wykorzystaniem jego osoby. Z komentarzem uderzającym w nowy rząd Tuska rozpowszechnia go między innymi posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska.

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, że polscy negocjatorzy "zapewnili Polsce wyłączenie" ze stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W ostatnich latach pojawiło się jednak kilka argumentów na obalenie tej tezy.

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak u pacjentki szczecińskiego szpitala wykryto bakterię cholery, przez internet przetacza się fala sugestii i komentarzy, jakoby miało to związek z migrantami - szczególnie tymi "przerzucanymi" z Niemiec do Polski. W tym kontekście publikowane są zdjęcia niemieckich funkcjonariuszy w kombinezonach. Wyjaśniamy tę manipulację.

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Źródło:
Konkret24