Łukasz Mejza na urlopie? Pozostaje wiceministrem, nie może się zawiesić. Wyjaśniamy


Politycy oczekiwali, że wiceminister sportu i turystyki Łukasz Mejza zawiesi swój udział w pracach ministerstwa, tylko że prawo nie przewiduje "samozawieszenia się" wiceministra. Na bezpłatnym urlopie Mejza dalej nim jest, z takim samym zakresem obowiązków. Tę sytuację zgodnie z prawem może rozwiązać tylko premier.

"Oczekujemy, aż zawiesi swoją czynność czy swój udział w pracach ministerstwa do czasu wyjaśnienia sprawy" - powiedział 9 grudnia dziennikarzom w Sejmie wicemarszałek, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, pytany o sprawę wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy. Tego samego dnia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił w radiu RMF FM: "W tej skomplikowanej sytuacji na miejscu Łukasza Mejzy, gdybym był Łukaszem Mejzą, którego lubię osobiście, zawiesiłbym swoje funkcjonowanie w ministerstwie do czasu wyjaśnienia sprawy". Natomiast wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w Sejmie potwierdził dziennikarzom, że PiS oczekuje, iż "pan minister zawiesi swoją aktywność do czasu wyjaśnienia sprawy".

10 grudnia wiceminister Łukasz Mejza ogłosił, że wnioskował o urlop bezpłatny w resorcie i wystąpił do marszałek Sejmu "o urlop z wykonywania obowiązków poselskich". Lecz nie znaczy to, że "się zawiesił" i że nie jest w tym czasie ani ministrem, ani posłem. Bo usunięcie kogoś z posady ministra wymaga innych decyzji. Wyjaśniamy.

Mejza: zawieszam działalność w Ministerstwie Sportu i Turystyki
Mejza: zawieszam działalność w Ministerstwie Sportu i Turystykitvn24

Przypomnijmy: dziennikarze Wirtualnej Polski Szymon Jadczak i Mateusz Ratajczak 24 listopada napisali, że założona przez Łukasza Mejzę firma Vinci NeoClinic obiecywała leczyć osoby zmagające się z nieuleczalnymi chorobami. Metoda, którą zachwalał Mejza, nie ma medycznego potwierdzenia. Kwoty za leczenie zaczynały się od 80 tys. dolarów. 8 grudnia na konferencji prasowej wiceminister Mejza odpierał zarzuty. Jak powiedział, "mamy do czynienia przez ostatnie dni z największym atakiem politycznym po '89 roku. Atakiem na Zjednoczoną Prawicę i na większość rządową. Atakiem bezpardonowym i bez precedensu (…) Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej" - ocenił wiceminister sportu.

Wątpliwe działania Łukasza Mejzy, zanim został posłem i wiceministrem, oburzyły opinię publiczną. Posłowie opozycji domagają się dymisji ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka jako tego, który stał za nominacją Mejzy na sekretarza stanu w tym ministerstwie. Posłowie KO zapowiedzieli złożenie w tej sprawie odpowiedniego wniosku w Sejmie. A politycy PiS wyrażali oczekiwanie, że wiceminister Mejza sam powstrzyma się od pracy w ministerstwie.

Poseł PiS Radosław Fogie o stanowisku partii w sprawie wiceministra Łukasza Mejzy
Poseł PiS Radosław Fogie o stanowisku partii w sprawie wiceministra Łukasza Mejzytvn24

Poseł PiS Bolesław Piecha mówił w Radiu Zet o Mejzie: "Powinien podać się do dymisji i uważam, że to byłoby najlepsze rozwiązanie". Podobne zdanie wyraził na Twitterze inny poseł PiS Sylwester Tułajew: "Oczekuję stanowczych decyzji (…) dymisji przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy".

"Nie istnieje instytucja zawieszenia jego udziału w pracach ministerstwa"

"W mojej ocenie takie 'samozawieszenie się' to mniej więcej na tyle prawnie wiążące zobowiązanie co uchwała przeciw nepotyzmowi, z którą już mieliśmy do czynienia" – komentowała wezwania polityków do "zawieszenia się Mejzy", jeszcze przed jego decyzją o urlopie, Eliza Rutynowska, prawniczka fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Doktor Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, w opinii dla Konkret24 wyjaśniał, że "prawo nie przewiduje żadnych szczególnych rozwiązań dotyczących pełnienia przez sekretarza stanu swojej funkcji. Nie istnieje więc specjalna instytucja zawieszenia jego udziału w pracach ministerstwa" – podkreśla. Jak dodaje, wiceministra można jednak odsunąć od wykonywania zadań za pomocą rozwiązań ogólnych, takich jak np. udzielenie urlopu.

Łukasz Mejza w opublikowanym 10 grudnia w mediach społecznościowych oświadczeniu napisał m.in., że "chcąc w najbliższych tygodniach w pełni poświęcić się walce o swoje dobre imię, prawdę i sprawiedliwość zawieszam swój udział w pracach MSiT (Ministerstwa Sportu i Turystyki - red.)". Dostał zgodę na urlop bezpłatny w ministerstwie. Jak poinformowano na stronie resortu, urlop wiceministra Mejzy ma trwać do 31 grudnia tego roku.

Skorzystanie przez posła z urlopu poselskiego umożliwia natomiast art. 7 ust. 10 Regulaminu Sejmu: "Poseł może z ważnych przyczyn zwrócić się do Marszałka Sejmu o udzielenie urlopu od wykonywania obowiązków poselskich; Marszałek Sejmu udziela urlopu w porozumieniu z prezydium klubu lub koła, którego poseł jest członkiem. Za czas trwania urlopu dłuższego niż 14 dni nie wypłaca się diety poselskiej".

Oświadczenie wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy facebook.com/mejzalukasz

Jak wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 prof. Krzysztof Baran, szef katedry Prawa Pracy i Polityki Społecznej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, "nie ma jednoznacznych przepisów prawa dotyczących urlopów wysokich urzędników państwowych, choć wiemy, że na urlopy jeżdżą i prezydent, i premier". Zdaniem prof. Barana w przypadku wiceministra Mejzy - jeśli uznamy, że jest on pracownikiem urzędu - może mieć zastosowanie art. 174 Kodeksu pracy o udzielaniu bezpłatnych urlopów.

1. Na pisemny wniosek pracownika pracodawca może udzielić mu urlopu bezpłatnego. (...) 3. Przy udzielaniu urlopu bezpłatnego, dłuższego niż 3 miesiące, strony mogą przewidzieć dopuszczalność odwołania pracownika z urlopu z ważnych przyczyn. art. 174 Kodeksu pracy

Wtedy - jak mówi prof. Baran - "mamy do czynienia z zawieszeniem w obowiązkach w znaczeniu zawieszenia wzajemnych świadczeń - pracownik nie wykonuje swoich obowiązków, a pracodawca zawiesza na czas bezpłatnego urlopu wypłatę wynagrodzenia".

Ze stanowiska wiceministra tylko dymisja i tylko decyzją premiera

Łukasz Mejza nadal jest wiceministrem i posłem; w dalszym ciągu może ponosić odpowiedzialność za swoje działania.

Jak zauważa dr Radajewski, wiceministrowie (sekretarze stanu) za swoje działania mogą ponosić odpowiedzialność zarówno prawną, jak i polityczną. "Ta pierwsza ma jednak charakter ogólny - prawo nie tworzy bowiem żadnych szczególnych procedur związanych z odpowiedzialnością wiceministrów. W szczególności - w przeciwieństwie do ministrów - nie mogą oni odpowiadać przed Trybunałem Stanu. Odpowiedzialność polityczna sekretarza stanu sprowadza się natomiast do możliwości zdymisjonowania go w każdym czasie przez premiera. Decyzję w tej sprawie podejmuje on samodzielnie, co oznacza, że nie jest w tym zakresie konieczne uzyskanie zgody prezydenta lub parlamentu".

O odwołaniu wiceministrów (sekretarzy i podsekretarzy stanu) mówi jeden z przepisów ustawy o Radzie Ministrów. Art. 37 w ust. 4 stanowi: "sekretarza i podsekretarza stanu odwołuje Prezes Rady Ministrów". A więc do odwołania wiceministra Mejzy nie jest niezbędny wniosek jego szefa, ministra Bortniczuka, ani nawet wniosek samego Mejzy o dymisję. Decyduje wyłącznie premier.

Mateusz Morawiecki, pytany o zarzuty wobec wiceministra sportu, na konferencji prasowej 29 listopada stwierdził jedynie, że "sytuacja na pewno będzie teraz przedmiotem bardzo szczegółowych wyjaśnień".

Kiedy poseł traci mandat?

Mandat posła Łukasz Mejza objął 16 marca tego roku po zmarłej posłance PSL Jolancie Fedak. Przed ewentualną odpowiedzialnością karną chroni go immunitet parlamentarny. Na jego zniesienie i postawienie Łukasza Mejzy w stan oskarżenia – o ile taki wniosek skieruje do Sejmu prokurator generalny – musi wyrazić zgodę Sejm w głosowaniu bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów. Ale i wtedy Mejza jest nadal posłem.

Mandat może utracić tylko po prawomocnym orzeczeniu Trybunału Stanu i tylko w sytuacji, gdy - jak stanowi art. 107 Konstytucji - prowadzi działalność gospodarczą "z osiąganiem korzyści z majątku Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego" lub gdy nabywa ten majątek. A tej kwestii sprawa wiceministra Mejzy nie dotyczy.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24: zdjęcie: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+