Ziobro: "sądy przyspieszyły". A co pokazują dane ministerstwa? Analiza


"Mamy dane, które wskazują, że sądy przyspieszyły" - oświadczył minister Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej. Gdy resort dane opublikował, okazuje się, że ogólny czas trwania postępowań od czterech lat rośnie.

Przekaz przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości w ostatnich dniach jest następujący: polskie sądy pracują szybciej. Najpierw w środę, 11 maja Zbigniew Ziobro na koniec konferencji prasowej poświęconej nowelizacji przepisów o Sądzie Najwyższym i Krajowym Planie Obudowy wspomniał o tym w kilku zdaniach. "Mimo tego sypania piachu w tryby, rzucania kłód pod nogi, strajków Iustitii i różnych innych organizacji w sądownictwie, paraliżu postępowań dyscyplinarnych, w 2022 roku polskie sądownictwo przyspieszyło, przyspieszyły realnie sprawy. Toczą się o blisko dwa miesiące szybciej, niż było to wcześniej" - powiedział minister sprawiedliwości. Jego zdaniem jest to rezultat zmian w sądownictwie, informatyzacji i zmian w procedurze.

Przekaz ten powtórzyli następnego dnia w wywiadach radiowych dwaj wiceministrowie sprawiedliwości: Michał Woś i Michał Wójcik. A w piątek, 13 maja zorganizowano w resorcie konferencję - przedstawiono na niej prezentację z tezami głoszonymi przez ministrów, która pojawiła się także w mediach społecznościowych. Jeszcze tego samego dnia resort wydał komunikat prasowy zatytułowany "Sądy pracują szybciej".

Konkret24 już 12 maja poprosił wydział prasowy resortu sprawiedliwości o dokumenty i dane, które stały się podstawą twierdzeń ministerstwa o przyspieszeniu pracy sądów - w obiegu publicznym nie było bowiem żadnych danych to potwierdzających. Ostatnie statystyki o długości postępowań sądowych resort podał za 2020 rok. A komentujący konferencję ministra Ziobry sędziowie i adwokaci mówili, że sprawy w sądach trwają coraz dłużej, nie krócej.

Ziobro mówi o przyspieszeniu w polskich sądach. Są wątpliwości
Ziobro mówi o przyspieszeniu w polskich sądach. Są wątpliwościFakty po południu

W kolejnych dwóch dniach powtarzaliśmy prośbę o dane, na których oparto tezę, że "sądy pracują szybciej". Gdy 14 maja Wirtualna Polska opublikowała tekst, w którym napisała, że sądy działają "szybciej", bo od nowego roku na mocy zarządzenia zazwyczaj szybko załatwiane sprawy klauzulowane są traktowane jako osobne w statystykach - resort zaprzeczył, że przyspieszenie pracy sądów jest wynikiem zmiany sposobu obliczania statystyk.

Lecz w poniedziałek, 16 maja Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało statystyki na swojej stronie: "Średni czas trwania postępowania sądowego w latach 2011 - I kwartał 2022 - wybrane repertoria". Nowymi danymi w tym dokumencie są te za 2021 rok i za pierwszy kwartał 2022 roku. Porównaliśmy więc to, co mówił minister Ziobro, z tymi danymi źródłowymi resortu. Jak się okazuje, wielu rzeczy minister nie powiedział, a na konferencji niekiedy porównywał dane nieporównywalne.

Ministrowie porównali dane roczne z kwartalnymi

Na konferencji pod hasłem "Sądy pracują szybciej" wystąpili minister Zbigniew Ziobro i odpowiedzialna za sądownictwo Małgorzata Frydrych. Ziobro chwalił się między innymi tym, że: "Średni czas trwania postępowań w pierwszym kwartale tego roku skrócił się i to aż o blisko dwa miesiące (...). Średni czas postępowań w wybranych kategoriach spraw, które są badane rok do roku, wynosił w tym kwartale 5,5 miesiąca. To przeszło 1,6 miesiąca niż w zeszłym roku, roku 2021".

Podczas konferencji padło też, że w sądach rejonowych sprawy gospodarcze przyspieszyły o prawie 2,5 miesiąca i że sprawy cywilne w sądach rejonowych przyspieszyły o 2 miesiące.

Tyle że - jak wynika z naszej analizy danych - mówiąc o przyspieszeniu w tym roku, porównano dane za pierwszy kwartał 2022 roku z danymi za cały 2021 rok, zamiast z danymi za pierwszy kwartał 2021 roku. Tak też zrobiono w opublikowanej w mediach społecznościowych prezentacji. Zdanie: "W pierwszym kwartale br. średni czas trwania postępowań w wybranych kategoriach spraw wyniósł 5,5 miesiąca. To o 1,6 miesiąca krócej niż w 2021 r." jest też w informacji prasowej resortu.

Takie porównywanie jest nieuprawnione i nie można na jego podstawie wyciągać wniosków.

Nie możemy natomiast porównać odpowiednich danych - czyli za pierwsze kwartały 2021 i 2022 roku - ponieważ resort nie udostępnił nam, mimo skierowanej prośby, danych za pierwszy kwartał 2021 roku.

Laskowski: Ziobro od wielu lat nie powinien być ministrem sprawiedliwości
Laskowski: Ziobro od wielu lat nie powinien być ministrem sprawiedliwościtvn24

Od czterech lat z roku na rok sądy działają wolniej

Natomiast w wydanej po konferencji informacji prasowej "Sądy pracują szybciej" resort przedstawił porównanie danych za 2021 rok z danymi za rok poprzedni. Pochwalił się szybszym średnim tempem pracy sądów w odniesieniu do dwóch głównych kategorii spraw w sądach okręgowych: cywilnych i gospodarczych oraz do kilku mniejszych kategorii postępowań jak np. roszczeń z umowy o roboty budowlane, z umowy o dzieło czy postępowań o zabezpieczenie spadku.

W przypadku spraw cywilnych rzeczywiście czas skrócił się z 9,4 do 8,9 miesiąca, a gospodarczych - z 12,9 do 11 miesięcy. Tylko że głównych kategorii spraw w resortowym zestawieniu jest więcej. Ponadto w informacji prasowej nie podano, że od 2018 roku średni czas postępowania ogółem oraz średni czas postępowania w sądach rejonowych i okręgowych wydłuża się z roku na rok - a nie skraca.

I tak: jeśli chodzi o dane ogólne (czyli średnie dla wszystkich sądów), średni czas postępowania w 2018 roku wynosił 5,4 miesiąca; w 2019 - 5,8 miesiąca; w 2020 roku (gdy wybuchła pandemia COVID-19, przez którą sądy miały ograniczoną możliwość działania) - już 7 miesięcy, a w 2021 roku - 7,1.

Identycznie jest w sądach rejonowych. W 2018 roku załatwiały sprawy średnio w 5,2 miesiąca; w 2019 - w 5,7 miesiąca; w 2020 - w 6,9 miesiąca; w 2021 - już w 7 miesięcy.

Również w sądach okręgowych czas postępowań wydłużył się. W 2018 roku wynosił 8,2 miesiąca; w 2019 - 8,7 miesiąca; w 2020 - aż 10 miesięcy, a w 2021 - 10,2 miesiąca.

Z analizy danych resortu sprawiedliwości wynika, że na sześć głównych kategorii postępowań w sądach rejonowych w 2021 roku tylko w sprawach rodzinnych postępowania się skróciły: z 5,6 do 5,3 miesiąca. W sądach okręgowych, jak pisaliśmy wyżej, sprawy przyspieszyły w dwóch kategoriach postepowań, w jednej skróciły, a w jednej sytuacja się nie zmieniła.

Z jednej sprawy dwie, więc średni czas może się skrócić

We wspomnianym tekście portalu Wirtualna Polska pt. "Ziobro pochwalił się, że sądy działają szybciej. Chwilę wcześniej zmienił sposób liczenia statystyk" podano, że resort zastosował "statystyczny trik dotyczący spraw cywilnych" dotyczący tzw. postępowań klauzulowych. Dotychczas klauzulę nadawano podczas jednej sprawy cywilnej. A od tego roku na mocy ministerialnego zarządzenia postępowanie klauzulowe jest odrębną sprawą (podstawa: zarządzenie ministra sprawiedliwości z 28 grudnia 2021 roku zmieniające zarządzenie w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej).

- Po wydaniu wyroku trzeba się udać do sadu, żeby przystawił pieczątkę, żeby formalnie, urzędowo poświadczył, że wydany wyrok nadaje się do egzekucji. To jest właśnie postępowanie klauzulowe - tłumaczy w rozmowie z Konkret24 prof. Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Dodaje, że to żadna sprawa, bez dowodów, nic skomplikowanego, w zasadzie formalność i że co do zasady trwa krótko, kilka dni.

Adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram w wypowiedzi dla "Faktów" tłumaczyła: "Po prostu przybija się pieczątkę. Niemalże do tego się to sprowadza. Więc jeżeli one wchodzą w statystki, to tak, może się teraz wydawać, że sprawy trwają krócej". Wiceminister Michał Wójcik przekonywał jednak w "Faktach", że nie zmieniono metodologii.

Rzeczywiście: resort nie zmienił sposobu liczenia średniego czasu postępowania, tylko ponieważ postępowania klauzulowe są teraz osobnymi sprawami, to zdaniem prof. Markiewicza takie działanie jest "ewidentną manipulacją statystyką". Nie widzi on żadnej innej przyczyny, dla której postępowania klauzulowe powinny być oddzielnymi sprawami.

Ministerialne zarządzenie dotychczas nie wzbudzało kontrowersji, informował o nim między innymi branżowy serwis prawo.pl. Informował, że wnioski o nadanie klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu będą rejestrowane w repertorium oznaczonym "Co", z wyłączeniem spraw o nadanie z urzędu klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu. Sprawdziliśmy więc, czy po zarządzeniu Ziobry jest tam więcej spraw. Otóż o ile w 2021 roku w tym repetytorium w sprawach cywilnych w sądach okręgowych było 10 539 spraw - to w samym pierwszym kwartale 2022 roku było ich już 5952.

Podsumowując: przedstawiciele ministerstwa, chwaląc się tym, że "sądy pracują szybciej", przedstawili porównanie danych za pierwszy kwartał tego roku z całym poprzednim. Pochwalili się skróceniem czasu postępowań w 2021 roku wobec 2020 w kilku głównych wybranych kategoriach - tymczasem ogólny średni czas postępowań sądowych oraz spraw w sądach rejonowych i okręgowych od 2018 roku z roku na rok rósł.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24