30 mln zł na kampanię wyborczą PiS. Ponad 400 tys. zł na "cysterny wstydu"


Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość na kampanię parlamentarną w 2019 roku wydał 30 mln zł, z czego 1,2 mln zł kosztowała konwencja w Lublinie, a 438,7 tys. zł konwój określony "cysternami wstydu PO-PSL". Konkret24 sprawdził rachunki bankowe, umowy i faktury komitetów wyborczych. Dzisiaj KW Prawo i Sprawiedliwość. W piątek KKW Koalicja Obywatelska.

Kodeks Wyborczy mówi o tym, że pełnomocnik finansowy komitetu wyborczego w terminie trzech miesięcy od dnia wyborów przedkłada Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdanie finansowe. Po ostatnich wyborach parlamentarnych ten termin przypadł na 13 stycznia.

W złożonych sprawozdaniach wyszczególnione są wszystkie wydatki, jakie poniósł komitet w czasie kampanii. W przypadku kampanii parlamentarnej do sprawdzenia zostaje przedstawiona historia rachunku bankowego, wyciąg z konta oraz wszystkie faktury i umowy komitetu oraz opinia biegłego rewidenta o złożonym sprawozdaniu

Pieniądze na funkcjonowanie komitetu wyborczego przekazuje fundusz wyborczy utworzony przez daną partię. Główne partie w Polsce są finansowane w większości z budżetu państwa.

Konkret24 jako pierwsza redakcja była w PKW i przeanalizował złożone tam dokumenty, podsumowujące finansową stronę kampanii parlamentarnej w 2019 roku. Dzisiaj opisujemy wydatki Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. W piątek omówimy sprawozdanie Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska.

11.10.2019 | Zjednoczenie lewicy, dymisja marszałka, kandydatura Kidawy-Błońskiej. Najważniejsze momenty kampanii wyborczej
11.10.2019 | Zjednoczenie lewicy, dymisja marszałka, kandydatura Kidawy-Błońskiej. Najważniejsze momenty kampanii wyborczejKrzysztof Skórzyński | Fakty TVN

30 mln zł na wydatki

Komitet Wyborczy PiS na zeszłoroczną kampanię parlamentarną wydał 30 mln zł. Niemal 400 tys. zł więcej niż na poprzednią w 2015 roku.

W 2019 roku niemal tyle samo co cztery lata wcześniej wyniosły wydatki na "usługi obce" - 28,8 mln zł. Na tę kwotę złożyły się między innymi: 10,3 mln zł za plakaty wyborcze i bilbordy, 3 mln zł za reklamę w sieci, 1,3 mln zł za wykonanie filmów reklamowych i spotów.

Za zorganizowanie spotkań wyborczych podczas zeszłorocznej kampanii KW PiS zapłacił 4,7 mln zł. Cztery lata temu wcześniej było to 3,4 mln zł.

Konwencja za 1,2 mln zł

W dokumentach złożonych w PKW znajdują się potwierdzenia wpłat dla warszawskiej firmy eventowej Just Point, opiewające na ponad 4 mln zł za organizację między innymi partyjnych konwencji.

Najwyższa - za zorganizowanie 20 września konwencji w Lublinie - 1,2 mln zł.

Państwo dobrobytu według PiS. Partia złożyła kolejne obietnice
Państwo dobrobytu według PiS. Partia złożyła kolejne obietniceFakty po południu

To właśnie wtedy prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział tzw. "hattrick" wyborczy, czyli wzrost płacy minimalnej do 4 tys. zł na koniec 2023 r., podwójną trzynastą emeryturę i równe dopłaty dla rolników. Przekonywał, że celem PiS jest budowa "polskiej wersji państwa dobrobytu".

Na konwencji zaprezentowano film podsumowujący działania partii od wyborów wygranych w 2015 roku. Wystąpili w nim między innymi była premier Beata Szydło oraz premier Mateusz Morawiecki. Kończy się hasłem "Dobry czas dla Polski".

Niemal pół miliona kosztowała konwencja w Chełmie, prawie 250 tys. zł - w Kielcach. Ponad 200 tys. zł kosztowały te w Opolu i Katowicach.

Współpraca PiS z agencją Just Point nie jest czymś nowym. Firma była zaangażowana po stronie PiS również przed ostatnimi wyborami samorządowymi czy poprzednimi parlamentarnymi. Jak donosił tygodnik "Polityka" analizując wydatki partii politycznych, w 2015 roku na współpracy z PiS zarobiła milion złotych.

Podczas kampanii samorządowej w 2018 r. agencja swoją pracę przy kampanii wyceniła na łącznie 1,2 mln zł.

Cysterny w trasie

Na początku września w trasę po Polsce wyruszył konwój czterech cystern. Politycy PiS nazwali go "konwojem cystern wstydu PO-PSL" i mówili, że obrazuje straty, jakie poniósł budżet państwa w wyniku nieszczelnego systemu podatkowego w latach 2007-15."Podczas rządów PO-PSL do Polski wjeżdżało około 600 cystern z nielegalnym paliwem dziennie. Jedna cysterna strata 40 tysięcy złotych dla podatników. Oznacza to, że budżet tracił 24 miliony złotych dziennie. Przez osiem lat rządów PO-PSL straty dla podatników to około 68 miliardów złotych" - można było przeczytać na boku jednego z pojazdów.- (Konwój - red.) ma uświadomić Polakom, obywatelom, wyborcom, jak dziurawy był system finansów publicznych, kiedy za grosz publiczny odpowiadali politycy PO i PSL - przekonywał na zorganizowanej wówczas konferencji prasowej wiceprezes PiS Joachim Brudziński.

PiS wysyła w teren cysterny krytykujące rządy PO-PSL
PiS wysyła w teren cysterny krytykujące rządy PO-PSLtvn24

Cysterny dzień przed konferencją prasową zauważyli internauci. Zdjęciami dzielili się na Twitterze i próbowali dojść, od jakiej firmy zostały wynajęte i za ile. Część z nich twierdziła, że fotografie nie są prawdziwe, inni informowali, że należą do PKN Orlen bądź spółki zależnej od tego państwowego koncernu paliwowego. Orlen stwierdził wówczas, że firma nie jest "w żaden sposób" związana z akcją. "Wspomniane cysterny nie należą do naszej firmy" - napisała spółka na Twitterze. Pisaliśmy o tym wówczas na Konkret24.Politycy PiS nie chcieli jednak ujawnić szczegółów akcji.- Cysterny są wynajęte od podmiotu prywatnego, są wynajęte przez Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość, są opłacone z pieniędzy Komitetu. Cystern w sumie jest cztery - mówił na konferencji prasowej Brudziński.- Bardzo się cieszymy, że akcja "cysterny wstydu" spotkała się z tak dużym zainteresowaniem, z tak dogłębną analizą tego, skąd są cysterny, czy są opłacone, ubezpieczone, ile palą na kilometr, czy zanieczyszczają środowisko. W kwestii tego, jak są opłacone, ile kosztują – zgodnie z Kodeksem wyborczym wszystko będzie ujęte w sprawozdaniu finansowym, które zostanie złożone do PKW - mówił Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS i jego pełnomocnik wyborczy.Inna wymieniana również przy okazji akcji firma - OTP S.A. mailowo potwierdziła wówczas Konkret24, że "wskazane pojazdy są użytkowane przez naszą spółkę oraz zostały wynajęte przez Klienta na podstawie umowy handlowej".Nadal jednak nie był znany koszt całej akcji. Spółka podkreśliła, że "nie komentuje szczegółowo danych jej kontrahentów lub innych okoliczności zawieranych umów. Możemy jedynie potwierdzić, że wszelkie transakcje zawierane przez spółkę odbywają się na warunkach rynkowych".Prawie 440 tys. zł na "cysterny wstydu PO-PSL"W dokumentach złożonych w PKW rzeczywiście znajduje się umowa podpisaną 28 sierpnia między KW PiS a spółką OTP S.A. Firma zobowiązała się wtedy do zapewnienia czterech zestawów (ciągników i naczep) oraz kierowców do ich obsługi.Komitet zobowiązał się natomiast do zapłaty ryczałtem 26 tys. zł z VAT za pojazd (czyli łącznie 104 tys. zł) oraz 1,7 zł + VAT za każdy przejechany kilometr. Umowa miała obowiązywać pierwotnie między 2 a 21 września. Była jednak dwukrotnie aneksowana. Na tej podstawie jeden zestaw jeździł po Polsce dłużej - do 12 października, za co spółka miała zapewnione dodatkowe wynagrodzenie.W PKW odnaleźliśmy pięć faktur wystawionych przez OTP S.A na łączną kwotę 241,4 tys. zł. Jest tam jeszcze również jedna faktura wystawiona przez firmę poligraficzną Ragus Solutions, która dostała 197 tys. zł za "wyklejenie cystern" oraz 6 tys. informujących o akcji ulotek.Daje to łączną kwotę co najmniej 438,7 tys zł za akcję "cystern wstydu".W dokumentach jest jeszcze jedna faktura na "wyklejenie busów" opiewająca na 63,9 tys. zł, ale jej opis nie pozwala nam ustalić, czy chodzi o cysterny, choć wskazana na fakturze liczba pojazdów się zgadza.Niemal 300 tys. zł na badania społeczneW PKW odnaleźliśmy również cztery faktury wystawione przez firmę PA Marketing Group, należącą do socjologa, specjalisty od wizerunku Piotra Agatowskiego. Firma powstała w 2003 roku, a z PiS współpracuje od sześciu lat.Jak informował w 2015 roku "Wprost", po raz pierwszy politycy Prawa i Sprawiedliwości mieli zobaczyć Agatowskiego na spotkaniu sztabu przy wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. Miał go przyprowadzić ówczesny szef sztabu Andrzej Duda."'Szara eminencja dwóch pałaców' - tak po cichu mówi się o nieformalnym doradcy prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło" - pisał wówczas tygodnik.Przy wyborach samorządowych PA Marketing Group otrzymała przelewy z funduszu eksperckiego na łączną kwotę 822 tys. zł. W czasie zeszłorocznej kampanii parlamentarnej firma Agatowskiego przeprowadzała dla KW PiS badania społeczne. Zarobiła łącznie 280 tys. zł.Rewiński jak duch. Spot za ponad ćwierć milionaW sprawozdaniu można znaleźć też odpowiedzi na pytania o koszty poszczególnych spotów KW PiS, które można było zobaczyć podczas zeszłorocznej kampanii. Jak się okazuje, najdroższym był ten nazwany na fakturze "Przypowieść Wigilijna". Kosztował 266 tys. zł. Przygotowanie różnych formatów do tego spotu wyceniono dodatkowo na niemal 19 tys. zł.Produkcja nawiązuje do "Opowieści wigilijnej" Charlesa Dickensa. W spocie pokazany jest wyborca, który w czasie snu przenosi się do urny wyborczej. Nawiedza go duch, w którego wcielił się aktor i satyryk Janusz Rewiński. Otwiera kolejne drzwi i prezentuje wizję Polski w przypadku wygranej przez Zjednoczoną Prawicę oraz Platformę Obywatelską. Zachęca do głosowania na PiS i straszy efektami ewentualnych przyszłych rządów opozycji.Spot telewizyjny i trzy spoty radiowe "Masz prawo do" kosztowały 82,1 tys. zł,"Biało-czerwony" - 54 tys. zł, "Rozwój (państwo dobrobytu)" - 22,3 tys. zł, a "O co walczymy" - 27,6 tys. zł. Za spot "Ławeczka" KW PiS zapłacił 16,8 tys. zł.Produkcja podsumowująca kampanię kosztowała 41,4 tys. zł.

Historia rachunku KW PiS zmieściła się w trzech segregatorach. Faktury i umowy - w 44Konkret24

Ochrona za 173,2 tys. zł

Prawo i Sprawiedliwość, w tym prezesa Jarosława Kaczyńskiego, od lat ochrania firma Grom Group. W 2017 roku wystawiła partii faktury na łączną kwotę 1,5 mln zł (niemal w każdym miesiącu było to 135 tys. zł).

Jak pisaliśmy w marcu, w czasie kampanii samorządowej w 2018 roku spółka wystawiła dwie faktury komitetowi wyborczemu PiS. Za swoje usługi między 20 sierpnia a 19 października Grom Group zainkasowała 150 tys zł. Z kolei za pracę między 23 października a 2 listopada firma dostała od komitetu 30 tys zł.

Jak wynika z dokumentacji, która trafiła do PKW po ostatnich wyborach parlamentarnych, w czasie kampanii w 2019 roku Grom Group zarobiła na podstawie dwóch wystawionych KW PiS faktur 173,2 tys. zł za świadczoną między 12 sierpnia, a 11 października "usługę ochrony fizycznej osób i miejsc oraz doradztwo z zakresu bezpieczeństwa".

Droga ochrona prezesa PiS. "On się przyzwyczaił, że ma taką gwardię"
Droga ochrona prezesa PiS. "On się przyzwyczaił, że ma taką gwardię"Fakty TVN

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, zdjęcie: PAP/Wojtek Jargiło

Pozostałe wiadomości

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+