Czy i w jaki sposób Grzegorz Braun może stracić mandat poselski? O co może być oskarżony? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świecie chanukowe w Sejmie. Poszkodowana została kobieta
Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świecie chanukowe w Sejmie. Poszkodowana została kobietaSebastian Napieraj/Fakty TVN
wideo 2/5
Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świecie chanukowe w Sejmie. Poszkodowana została kobietaSebastian Napieraj/Fakty TVN

Czy po incydencie, do którego doszło w Sejmie 12 grudnia, Grzegorz Braun może stracić mandat? Z jakich paragrafów można pociągnąć posła do odpowiedzialności karnej? Zapytaliśmy prawników i zajrzeliśmy do przepisów.

We wtorek 12 grudnia, w trakcie trwania debaty sejmowej po exposé nowego premiera Donalda Tuska, w holu głównym budynku Sejmu doszło do incydentu wywołanego przez posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Polityk przy użyciu gaśnicy zgasił świece chanukowe zapalone tam wcześniej w związku z żydowskim świętem Chanuki. Przedstawiciele środowisk żydowskich byli w Sejmie zgodnie z wieloletnią tradycją, zaproszeni przez marszałka Sejmu.

Po tym incydencie Grzegorz Braun wrócił na salę plenarną, gdzie próbował tłumaczyć swoje zachowanie. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który przejął prowadzenie obrad od wicemarszałka Krzysztofa Bosaka, przywołał go do porządku, ale gdy Braun raz jeszcze wszedł na mównicę i zaczął powtarzać swoje argumenty, marszałek wykluczył go z posiedzenia izby. Następnie zebrało się Prezydium Sejmu, czyli marszałek i wicemarszałkowie, którzy zdecydowali o nałożeniu na Grzegorza Brauna najwyższej kary przewidzianej przez regulamin: odebrano mu połowę uposażenia poselskiego na trzy miesiące i całość diety poselskiej na pół roku.

Zawiadomienie i postępowanie w prokuraturze

Dodatkowo 12 grudnia wieczorem szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki skierował zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Grzegorza Brauna do Prokuratury Krajowej. W zawiadomieniu napisano, że "uroczystość została zakłócona przez posła Grzegorza Brauna, który przy pomocy gaśnicy proszkowej zgasił świece Chanukowe, a następnie skierował strumień środka gaśniczego w kierunku uczestniczącej w uroczystości osoby fizycznej o ustalonej tożsamości (chodzi o Magdalenę Gudzińską-Adamczyk - red.), próbującej zapobiec temu czynowi".

Wskazano, że zachowania Brauna "mogą być kwalifikowane jako czyny stanowiące przestępstwo przeciwko wolności sumienia i wyznania, przeciwko czci i nietykalności cielesnej oraz przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu".

Rano 13 grudnia Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała natomiast, że z urzędu wszczęła własne postępowanie w tej sprawie. Rzecznik prokuratury Szymon Banna przekazał w wiadomości do Konkret24, że "postępowanie jest prowadzone w kierunku publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności wyznaniowej, poprzez zgaszenie przy użyciu gaśnicy, umieszczonej w holu budynku Sejmu chanukiji (art. 257 kk) oraz naruszenie nietykalności cielesnej jednej osoby poprzez użycie gaśnicy, w związku z podjętą przez nią interwencją na rzecz ochrony porządku publicznego (art. 217a kk). W ramach tego postępowania zostanie dokonana analiza zachowania Posła na Sejm RP pod kątem obrazy uczuć religijnych osób wyznania mojżeszowego". Dodał, że wszystkie inne zawiadomienia w tej sprawie, a więc także to z Kancelarii Sejmu, zostaną dołączone do tego postępowania.

Wyjaśniamy więc, jakie konsekwencje może ponieść Grzegorz Braun za swoje zachowanie i czy może z tego powodu stracić mandat poselski.

Prawniczka: "jest możliwość pozbawienia mandatu, ale to proces długotrwały"

Adwokatka dr Monika Haczkowska, konstytucjonalistka z Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego, w rozmowie z Konkret24 mówi, że "jest możliwość pozbawienia posła mandatu, choć nigdy nie doszło do takiej sytuacji i jest to proces długotrwały".

Przypomina, że zgodnie z art. 105 Konstytucji RP poseł jest objęty immunitetem formalnym. Ma on jednak charakter względny, czyli może być uchylony przez Sejm. Procedura uchylenia immunitetu składa się z kilku etapów. - Jeżeli prokuratura stwierdzi, że doszło do przekroczenia przepisów Kodeksu karnego, może za pośrednictwem Prokuratora Generalnego, którym jest już Adam Bodnar, złożyć wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu posłowi - tłumaczy dr Haczkowska. - W tej sytuacji musi zebrać się sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, przed którą poseł składa wyjaśnienia. Następnie sprawozdawca tej komisji składa w Sejmie rekomendacje, czyli może rekomendować uchylenie immunitetu. Uchwałę w tej sprawie musi przegłosować Sejm bezwzględną większością głosów - kontynuuje i dodaje:

Nawet mimo uchylonego immunitetu poseł dalej może jednak brać udział w pracach Sejmu, ponieważ do momentu skazania obowiązuje go domniemanie niewinności. Mógłby jedynie być wykluczany z prac Sejmu przez marszałka, jednak ten musiałby to robić na początku każdego kolejnego posiedzenia.

Utrata mandatu po prawomocnym wyroku sądu

Uchylenie immunitetu przez Sejm otwiera pole prokuratorowi, żeby postawić posłowi zarzuty i wnieść akt oskarżenia do sądu. Wtedy rozpoczyna się postępowanie sądowe, o którym dr Monika Haczkowska opowiada tak: - Najpierw tej sprawie będzie się przyglądać sąd pierwszej instancji, ale jego wynik będzie nieprawomocny, więc trzeba liczyć się z apelacją.

Dopiero po zakończeniu postępowania w sądzie drugiej instancji wyrok będzie prawomocny. W tym momencie poseł jest skazany prawomocnym wyrokiem. To natomiast zgodnie z art. 247 Kodeksu wyborczego jest przesłanką wygaśnięcia mandatu poselskiego.

Prawniczka nadmienia, że "na art. 247 Kodeksu wyborczego można też patrzeć w związku z art. 99 ust. 3 konstytucji, który mówi, że wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego". - A pamiętajmy, że jeśli prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie, to znaczy, że są postawione jasne zarzuty - podkreśla.

Artykuł 247 Kodeksu wyborczego wylicza powody wygaśnięcia mandatu, w tym właśnie utratę prawa wybieralności (biernego prawa wyborczego) opisaną wyżej przez prawniczkę. Mandat poselski również wygasa w przypadku "pozbawienia mandatu prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu". Jednak posłowie mogą stanąć przed Trybunałem Stanu jedynie za złamanie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej.

Po skazaniu prawomocnym wyrokiem w procedurze wygaśnięcia mandatu poselskiego bierze udział marszałek Sejmu i Państwowa Komisja Wyborcza. Jak podkreśla dr Haczkowska, "z uwagi na to, że Państwowa Komisja Wyborcza wskaże osobę, która może objąć wakujące miejsce w Sejmie, kluczową rolę pełni marszałek Sejmu". - To on wydaje postanowienie o wygaśnięciu mandatu poselskiego i przekazuje je wraz z uzasadnieniem posłowi. Poseł może się od niego odwołać do Sądu Najwyższego w terminie 3 dni. Dopiero po tym postanowieniu wydanym przez Sąd Najwyższy wygaśnięcie mandatu stwierdza marszałek Sejmu i ogłasza w Monitorze Polskim - tłumaczy konstytucjonalistka. - Wówczas też marszałek Sejmu zawiadamia Państwową Komisję Wyborczą o tym fakcie i odbiera informację o kolejnej osobie z listy wyborczej. O obsadzeniu mandatu postanawia marszałek Sejmu - wyjaśnia.

Przepisy karne, które mógł naruszyć Grzegorz Braun

W informacji o wszczętym z urzędu postępowaniu w sprawie wydarzeń w Sejmie Prokuratura Okręgowa w Warszawie wymienia dwa przepisy, które mógł naruszyć Grzegorz Braun. To art. 217a oraz art. 257 par. 1 Kodeksu karnego. Pierwszy z nich dotyczy naruszenia nietykalności:

Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi lub ochrony bezpieczeństwa lub porządku publicznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 257 par. 1 dotyczy natomiast napaści z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej:

Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

- W mojej ocenie spokojnie można myśleć, że doszło o publicznego znieważenia grupy osób - mówi dr Mikołaj Iwański, z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z Konkret24. - Można się również zastanowić nad wypełnieniem znamion artykułu 256 o publicznym nawoływaniu do nienawiści (więcej o tym artykule w dalszej części tekstu - red.). To są czyny ścigane z oskarżenia publicznego. Oznacza to, że to prokuratura przeprowadza postępowanie, zbiera dowody, przygotowuje postępowanie przygotowawcze.

We wspomnianym wyżej zawiadomieniu szefa Kancelarii Sejmu przesłanym Prokuraturze Krajowej również powołano się na przepisy Kodeksu karnego. W piśmie nawiązano między innymi do wymienionego już w komunikacie Prokuratury Okręgowej art. 217a kk. W ocenie kancelarii poseł Grzegorz Braun 12 grudnia mógł również naruszyć artykuły 195 i 196, a także art. 165 par. 1. pkt 5 kk.

Artykuł 195 dotyczy złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktów religijnych:

Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Artykuł 196 dotyczy zaś obrazy uczuć religijnych:

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Doktor Iwański mówi jednak, że w przypadku art. 196 "należałoby jednak zasięgnąć opinii biegłego religioznawcy co do tego, czy świeca chanukowa może być uznana za przedmiot kultu religijnego".

Artykuł 165 par. 1 kk dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia. W wymienionym w piśmie punkcie piątym mowa o "innym sposobie" sprowadzenia takiego niebezpieczeństwa poza wymienionymi w poprzednich punktach najczęściej spotykanymi okolicznościami.

Czyny nienawistne, przemoc, przeszkodzenie w akcie religijnym

Według dr Moniki Haczkowskiej podstawowymi artykułami, z jakich można pociągnąć do odpowiedzialności karnej posła Grzegorza Brauna, są wspomniany art. 257 kk mówiący o napaści i naruszeniu nietykalności cielesnej z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej. Ale jest też art. 119 mówiący o bezprawnych groźbach z powodu innego wyznania:

Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W ocenie konstytucjonalistki oba te artykuły są ważne w kontekście art. 99 ust. 3 konstytucji, ponieważ mówią o przestępstwie umyślnym ściganym z oskarżenia publicznego, więc wyczerpują znamiona niezbędne do pozbawienia posła prawa do wybieralności i tym samym utraty mandatu poselskiego nie tylko na podstawie Kodeksu wyborczego, ale i konstytucji.

Prawnicy, którzy publicznie wypowiadali się w sprawie incydentu, wymieniali również inne potencjalne naruszenia Kodeksu karnego. 13 grudnia rano o incydent z udziałem Grzegorza Brauna dziennikarze pytali Adama Bodnara. "Tutaj możemy dyskutować o czterech znamionach czynu: artykule 119, 157, 195 i 257 Kodeksu karnego" - ocenił minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. Jak wyjaśnił, "są to czyny na pograniczu z jednej strony czynów nienawistnych, przemocy na tle nienawistnym ze względu na religię, a z drugiej strony przeszkodzenie w akcie religijnym". "Druga rzecz w tej sprawie jest taka, że doszło też do ataku na osoby, które w tych czynnościach uczestniczyły" - dodał.

"Widzieliśmy wszyscy panią, która dzielnie broniła i próbowała przerwać to, co się stało. Ja też mam sygnał, że klarnecista także został poszkodowany w tej całej sytuacji. Także myślę, że to wszystko trzeba bardzo dokładnie zbadać" - powiedział Bodnar. Klarnecista był jednym z muzyków przygrywających podczas uroczystości. Wraz z innymi muzykami znajdował się kilka metrów od chanukiji.

Paragrafy pierwszy i drugi artykułu 157 kk, wymienionego przez Adama Bodnara, dotyczą średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu:

Par. 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1 [ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - red.], podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Par. 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

12 grudnia wieczorem we wpisie na platformie X jako "sprawę dla prokuratury" dr hab. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego wymienił wspomniane już artykuły Kodeksu karnego: 257, 119 oraz 196. Wspomniał również o art. 256 dotyczącym nawoływania do nienawiści i art. 217 dotyczącym naruszenia nietykalności cielesnej.

W komentarzu do wpisu Mikołaja Małeckiego prokurator Ewa Wrzosek wymieniła jeszcze art. 160 kk mówiący o narażeniu człowieka na niebezpieczeństwo. Na możliwość skorzystania z tego artykułu zwraca również uwagę dr Mikołaj Iwański.

- Z wiedzy powszechnej wynika, ze proszek z gaśnicy może wywołać określony rozstrój zdrowia. Zwłaszcza w odniesieniu do zdrowia kobiety, która dostała proszkiem z gaśnicy po oczach. Tutaj wskazałbym na artykuł 160 kk, również opisuje on czyn ścigany z oskarżenia publicznego - mówi.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24