Czy i w jaki sposób Grzegorz Braun może stracić mandat poselski? O co może być oskarżony? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świecie chanukowe w Sejmie. Poszkodowana została kobieta
Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świecie chanukowe w Sejmie. Poszkodowana została kobietaSebastian Napieraj/Fakty TVN
wideo 2/5
Grzegorz Braun zgasił gaśnicą świecie chanukowe w Sejmie. Poszkodowana została kobietaSebastian Napieraj/Fakty TVN

Czy po incydencie, do którego doszło w Sejmie 12 grudnia, Grzegorz Braun może stracić mandat? Z jakich paragrafów można pociągnąć posła do odpowiedzialności karnej? Zapytaliśmy prawników i zajrzeliśmy do przepisów.

We wtorek 12 grudnia, w trakcie trwania debaty sejmowej po exposé nowego premiera Donalda Tuska, w holu głównym budynku Sejmu doszło do incydentu wywołanego przez posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Polityk przy użyciu gaśnicy zgasił świece chanukowe zapalone tam wcześniej w związku z żydowskim świętem Chanuki. Przedstawiciele środowisk żydowskich byli w Sejmie zgodnie z wieloletnią tradycją, zaproszeni przez marszałka Sejmu.

Po tym incydencie Grzegorz Braun wrócił na salę plenarną, gdzie próbował tłumaczyć swoje zachowanie. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który przejął prowadzenie obrad od wicemarszałka Krzysztofa Bosaka, przywołał go do porządku, ale gdy Braun raz jeszcze wszedł na mównicę i zaczął powtarzać swoje argumenty, marszałek wykluczył go z posiedzenia izby. Następnie zebrało się Prezydium Sejmu, czyli marszałek i wicemarszałkowie, którzy zdecydowali o nałożeniu na Grzegorza Brauna najwyższej kary przewidzianej przez regulamin: odebrano mu połowę uposażenia poselskiego na trzy miesiące i całość diety poselskiej na pół roku.

Zawiadomienie i postępowanie w prokuraturze

Dodatkowo 12 grudnia wieczorem szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki skierował zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Grzegorza Brauna do Prokuratury Krajowej. W zawiadomieniu napisano, że "uroczystość została zakłócona przez posła Grzegorza Brauna, który przy pomocy gaśnicy proszkowej zgasił świece Chanukowe, a następnie skierował strumień środka gaśniczego w kierunku uczestniczącej w uroczystości osoby fizycznej o ustalonej tożsamości (chodzi o Magdalenę Gudzińską-Adamczyk - red.), próbującej zapobiec temu czynowi".

Wskazano, że zachowania Brauna "mogą być kwalifikowane jako czyny stanowiące przestępstwo przeciwko wolności sumienia i wyznania, przeciwko czci i nietykalności cielesnej oraz przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu".

Rano 13 grudnia Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała natomiast, że z urzędu wszczęła własne postępowanie w tej sprawie. Rzecznik prokuratury Szymon Banna przekazał w wiadomości do Konkret24, że "postępowanie jest prowadzone w kierunku publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności wyznaniowej, poprzez zgaszenie przy użyciu gaśnicy, umieszczonej w holu budynku Sejmu chanukiji (art. 257 kk) oraz naruszenie nietykalności cielesnej jednej osoby poprzez użycie gaśnicy, w związku z podjętą przez nią interwencją na rzecz ochrony porządku publicznego (art. 217a kk). W ramach tego postępowania zostanie dokonana analiza zachowania Posła na Sejm RP pod kątem obrazy uczuć religijnych osób wyznania mojżeszowego". Dodał, że wszystkie inne zawiadomienia w tej sprawie, a więc także to z Kancelarii Sejmu, zostaną dołączone do tego postępowania.

Wyjaśniamy więc, jakie konsekwencje może ponieść Grzegorz Braun za swoje zachowanie i czy może z tego powodu stracić mandat poselski.

Prawniczka: "jest możliwość pozbawienia mandatu, ale to proces długotrwały"

Adwokatka dr Monika Haczkowska, konstytucjonalistka z Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego, w rozmowie z Konkret24 mówi, że "jest możliwość pozbawienia posła mandatu, choć nigdy nie doszło do takiej sytuacji i jest to proces długotrwały".

Przypomina, że zgodnie z art. 105 Konstytucji RP poseł jest objęty immunitetem formalnym. Ma on jednak charakter względny, czyli może być uchylony przez Sejm. Procedura uchylenia immunitetu składa się z kilku etapów. - Jeżeli prokuratura stwierdzi, że doszło do przekroczenia przepisów Kodeksu karnego, może za pośrednictwem Prokuratora Generalnego, którym jest już Adam Bodnar, złożyć wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu posłowi - tłumaczy dr Haczkowska. - W tej sytuacji musi zebrać się sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, przed którą poseł składa wyjaśnienia. Następnie sprawozdawca tej komisji składa w Sejmie rekomendacje, czyli może rekomendować uchylenie immunitetu. Uchwałę w tej sprawie musi przegłosować Sejm bezwzględną większością głosów - kontynuuje i dodaje:

Nawet mimo uchylonego immunitetu poseł dalej może jednak brać udział w pracach Sejmu, ponieważ do momentu skazania obowiązuje go domniemanie niewinności. Mógłby jedynie być wykluczany z prac Sejmu przez marszałka, jednak ten musiałby to robić na początku każdego kolejnego posiedzenia.

Utrata mandatu po prawomocnym wyroku sądu

Uchylenie immunitetu przez Sejm otwiera pole prokuratorowi, żeby postawić posłowi zarzuty i wnieść akt oskarżenia do sądu. Wtedy rozpoczyna się postępowanie sądowe, o którym dr Monika Haczkowska opowiada tak: - Najpierw tej sprawie będzie się przyglądać sąd pierwszej instancji, ale jego wynik będzie nieprawomocny, więc trzeba liczyć się z apelacją.

Dopiero po zakończeniu postępowania w sądzie drugiej instancji wyrok będzie prawomocny. W tym momencie poseł jest skazany prawomocnym wyrokiem. To natomiast zgodnie z art. 247 Kodeksu wyborczego jest przesłanką wygaśnięcia mandatu poselskiego.

Prawniczka nadmienia, że "na art. 247 Kodeksu wyborczego można też patrzeć w związku z art. 99 ust. 3 konstytucji, który mówi, że wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego". - A pamiętajmy, że jeśli prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie, to znaczy, że są postawione jasne zarzuty - podkreśla.

Artykuł 247 Kodeksu wyborczego wylicza powody wygaśnięcia mandatu, w tym właśnie utratę prawa wybieralności (biernego prawa wyborczego) opisaną wyżej przez prawniczkę. Mandat poselski również wygasa w przypadku "pozbawienia mandatu prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu". Jednak posłowie mogą stanąć przed Trybunałem Stanu jedynie za złamanie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej.

Po skazaniu prawomocnym wyrokiem w procedurze wygaśnięcia mandatu poselskiego bierze udział marszałek Sejmu i Państwowa Komisja Wyborcza. Jak podkreśla dr Haczkowska, "z uwagi na to, że Państwowa Komisja Wyborcza wskaże osobę, która może objąć wakujące miejsce w Sejmie, kluczową rolę pełni marszałek Sejmu". - To on wydaje postanowienie o wygaśnięciu mandatu poselskiego i przekazuje je wraz z uzasadnieniem posłowi. Poseł może się od niego odwołać do Sądu Najwyższego w terminie 3 dni. Dopiero po tym postanowieniu wydanym przez Sąd Najwyższy wygaśnięcie mandatu stwierdza marszałek Sejmu i ogłasza w Monitorze Polskim - tłumaczy konstytucjonalistka. - Wówczas też marszałek Sejmu zawiadamia Państwową Komisję Wyborczą o tym fakcie i odbiera informację o kolejnej osobie z listy wyborczej. O obsadzeniu mandatu postanawia marszałek Sejmu - wyjaśnia.

Przepisy karne, które mógł naruszyć Grzegorz Braun

W informacji o wszczętym z urzędu postępowaniu w sprawie wydarzeń w Sejmie Prokuratura Okręgowa w Warszawie wymienia dwa przepisy, które mógł naruszyć Grzegorz Braun. To art. 217a oraz art. 257 par. 1 Kodeksu karnego. Pierwszy z nich dotyczy naruszenia nietykalności:

Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi lub ochrony bezpieczeństwa lub porządku publicznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 257 par. 1 dotyczy natomiast napaści z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej:

Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

- W mojej ocenie spokojnie można myśleć, że doszło o publicznego znieważenia grupy osób - mówi dr Mikołaj Iwański, z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z Konkret24. - Można się również zastanowić nad wypełnieniem znamion artykułu 256 o publicznym nawoływaniu do nienawiści (więcej o tym artykule w dalszej części tekstu - red.). To są czyny ścigane z oskarżenia publicznego. Oznacza to, że to prokuratura przeprowadza postępowanie, zbiera dowody, przygotowuje postępowanie przygotowawcze.

We wspomnianym wyżej zawiadomieniu szefa Kancelarii Sejmu przesłanym Prokuraturze Krajowej również powołano się na przepisy Kodeksu karnego. W piśmie nawiązano między innymi do wymienionego już w komunikacie Prokuratury Okręgowej art. 217a kk. W ocenie kancelarii poseł Grzegorz Braun 12 grudnia mógł również naruszyć artykuły 195 i 196, a także art. 165 par. 1. pkt 5 kk.

Artykuł 195 dotyczy złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktów religijnych:

Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Artykuł 196 dotyczy zaś obrazy uczuć religijnych:

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Doktor Iwański mówi jednak, że w przypadku art. 196 "należałoby jednak zasięgnąć opinii biegłego religioznawcy co do tego, czy świeca chanukowa może być uznana za przedmiot kultu religijnego".

Artykuł 165 par. 1 kk dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia. W wymienionym w piśmie punkcie piątym mowa o "innym sposobie" sprowadzenia takiego niebezpieczeństwa poza wymienionymi w poprzednich punktach najczęściej spotykanymi okolicznościami.

Czyny nienawistne, przemoc, przeszkodzenie w akcie religijnym

Według dr Moniki Haczkowskiej podstawowymi artykułami, z jakich można pociągnąć do odpowiedzialności karnej posła Grzegorza Brauna, są wspomniany art. 257 kk mówiący o napaści i naruszeniu nietykalności cielesnej z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej. Ale jest też art. 119 mówiący o bezprawnych groźbach z powodu innego wyznania:

Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W ocenie konstytucjonalistki oba te artykuły są ważne w kontekście art. 99 ust. 3 konstytucji, ponieważ mówią o przestępstwie umyślnym ściganym z oskarżenia publicznego, więc wyczerpują znamiona niezbędne do pozbawienia posła prawa do wybieralności i tym samym utraty mandatu poselskiego nie tylko na podstawie Kodeksu wyborczego, ale i konstytucji.

Prawnicy, którzy publicznie wypowiadali się w sprawie incydentu, wymieniali również inne potencjalne naruszenia Kodeksu karnego. 13 grudnia rano o incydent z udziałem Grzegorza Brauna dziennikarze pytali Adama Bodnara. "Tutaj możemy dyskutować o czterech znamionach czynu: artykule 119, 157, 195 i 257 Kodeksu karnego" - ocenił minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. Jak wyjaśnił, "są to czyny na pograniczu z jednej strony czynów nienawistnych, przemocy na tle nienawistnym ze względu na religię, a z drugiej strony przeszkodzenie w akcie religijnym". "Druga rzecz w tej sprawie jest taka, że doszło też do ataku na osoby, które w tych czynnościach uczestniczyły" - dodał.

"Widzieliśmy wszyscy panią, która dzielnie broniła i próbowała przerwać to, co się stało. Ja też mam sygnał, że klarnecista także został poszkodowany w tej całej sytuacji. Także myślę, że to wszystko trzeba bardzo dokładnie zbadać" - powiedział Bodnar. Klarnecista był jednym z muzyków przygrywających podczas uroczystości. Wraz z innymi muzykami znajdował się kilka metrów od chanukiji.

Paragrafy pierwszy i drugi artykułu 157 kk, wymienionego przez Adama Bodnara, dotyczą średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu:

Par. 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1 [ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - red.], podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Par. 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

12 grudnia wieczorem we wpisie na platformie X jako "sprawę dla prokuratury" dr hab. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego wymienił wspomniane już artykuły Kodeksu karnego: 257, 119 oraz 196. Wspomniał również o art. 256 dotyczącym nawoływania do nienawiści i art. 217 dotyczącym naruszenia nietykalności cielesnej.

W komentarzu do wpisu Mikołaja Małeckiego prokurator Ewa Wrzosek wymieniła jeszcze art. 160 kk mówiący o narażeniu człowieka na niebezpieczeństwo. Na możliwość skorzystania z tego artykułu zwraca również uwagę dr Mikołaj Iwański.

- Z wiedzy powszechnej wynika, ze proszek z gaśnicy może wywołać określony rozstrój zdrowia. Zwłaszcza w odniesieniu do zdrowia kobiety, która dostała proszkiem z gaśnicy po oczach. Tutaj wskazałbym na artykuł 160 kk, również opisuje on czyn ścigany z oskarżenia publicznego - mówi.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+