Czy tarcza 2.0 kasuje wybory 10 maja w lokalach wyborczych? Uniemożliwia

15.04 | Wybory prezydenckie w maju? Elżbieta Witek: to jest możliwetvn24

W przyjętym przez Sejm i skierowanym do podpisu prezydenta pakiecie antykryzysowym znalazł się jeden przepis, który zdaniem części prawników oznacza, że 10 maja wybory prezydenckie w lokalach wyborczych się nie odbędą. Głównie dlatego, że nie byłoby wtedy kart do głosowania.

W czwartek 16 kwietnia Sejm przyjął 45 z 95 poprawek zaproponowanych przez Senat do ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, która jest uzupełnieniem tarczy antykryzysowej mającej zapobiegać negatywnym ekonomicznym skutkom epidemii.

W przyjętym przez Sejm i skierowanym do podpisu prezydenta pakiecie antykryzysowym jest przepis, który - zdaniem części prawników - może oznaczać, że 10 maja wybory prezydenckie w lokalach wyborczych się nie odbędą. Przeciwko temu zapisowi w trakcie sejmowej dyskusji protestowała opozycja, senatorowie skreślili ten przepis, ale posłowie PiS ponownie go wprowadzili.

Jak podał 17 kwietnia RMF FM, premier polecił Poczcie Polskiej rozpoczęcie przygotowań do wyborów korespondencyjnych.

Jedyny taki artykuł

W poprzedniej wersji tarczy antykryzysowej, uchwalonej 31 marca, zmieniono m.in. Kodeks wyborczy, wprowadzając do niego możliwość głosowania korespondencyjnego, oprócz osób niepełnosprawnych, także dla wyborców przebywających w kwarantannie i osób powyżej 60. roku życia.

Tym razem - po protestach opozycji i konstytucjonalistów, że zmiany prawa wyborczego na kilka tygodni przed głosowaniem są niekonstytucyjne – kodeksu nie zmieniono. Wprowadzono natomiast artykuł, który wobec zarządzonych na 10 maja wyborów wyłącza stosowanie kilku artykułów Kodeksu wyborczego. Chodzi o art 100 tarczy antykryzysowej:

W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii przy przeprowadzaniu wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2019 r. poz. 684 i 1504 oraz z 2020 r. poz. 568) w zakresie: 1) podawania w formie obwieszczenia do wiadomości wyborców informacji, o których mowa w art. 16 § 1; 2) wydawania zaświadczeń o prawie do głosowania; 3) przekazywania wyborcom informacji, o których mowa w art. 37d § 1; 4) głosowania korespondencyjnego, o którym mowa w art. 53a; 5) głosowania przez pełnomocnika; 6) ustalania przez Państwową Komisję Wyborczą wzoru karty do głosowania i zarządzania przez nią druku tych kart. art. 100 ustawy z 17 kwietnia o tarczy antykryzysowej

Oznacza to, że nie trzeba podawać do publicznej wiadomości informacji m.in. o obwodach głosowania czy siedzibach lokali wyborczych, o terminie głosowania, sposobach głosowania i warunkach ważności głosu. Ten przepis powoduje ponadto, że nie będzie głosowania korespondencyjnego wprowadzonego wcześniej dla wybranych grup: osób niepełnosprawnych, osób w kwarantannie i głosowania przez pełnomocnika. To spowodowałoby pozbawienie prawa wyborczego znacznej grupy obywateli. W kwarantannie jest w tej chwili ponad 138 tys. osób.

Trzeba jednak pamiętać, że obecnie w Senacie jest procedowana ustawa o o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku. Na jej podstawie można byłoby przeprowadzić wybory prezydenta drogą korespondencyjną.

Szef PKW: wybory to nie tylko głosowanie, to skomplikowany mechanizm
Szef PKW: wybory to nie tylko głosowanie, to skomplikowany mechanizmFakty TVN

W tarczy antykryzysowej 2.0, która czeka na podpis prezydenta, odebrano Państwowej Komisji Wyborczej prawo do ustalania wzoru kart do głosowania, a co istotne, w tej chwili nie obowiązują żadne przepisy, które określają, kto ma ten obowiązek wykonać. W przypadku głosowania korespondencyjnego ma to zrobić minister aktywów państwowych.

Głosowanie w lokalach możliwe? Tylko formalnie...

- Ten przepis faktycznie uniemożliwia przeprowadzenie wyborów tradycyjnych – odpowiada na pytanie Konkret24 prof. Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego. - Formalnie może nie, bo nie ma w nim słowa, że nie przeprowadza się głosowania w lokalach wyborczych, ale faktycznie uniemożliwia on podejmowanie przez organy wyborcze ważnych czynności związanych z przygotowaniem i przeprowadzeniem wyborów w lokalach - dodaje. Jej zdaniem "trudno sobie wyobrazić, jak można 10 maja przeprowadzić wybory tradycyjne w sytuacji, gdy czynności, o których mowa w artykule 100, nie zostaną wykonane".

Konstytucjonaliści krytykują wybory korespondencyjne
Konstytucjonaliści krytykują wybory korespondencyjnetvn24

Podobną opinię ma prof. Piotr Mikuli, szef Katedry Prawa Ustrojowego Porównawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Ten przepis (art. 100 – red.) uniemożliwia wykonanie niektórych czynności koniecznych do przeprowadzenia wyborów, a także druku kart – stwierdza konstytucjonalista. – Jeśli nie wejdzie w życie ustawa o wyborach korespondencyjnych, nie da się przeprowadzić wyborów 10 maja, bo nie będzie ustalonych kart do głosowania ani nie będzie można zlecić ich druku – zwraca uwagę prof. Mikuli.

Doktor Marcin Krzemiński z Katedry Prawa Konstytucyjnego UJ zwraca uwagę na szerszy kontekst problemu wyborów. "Przede wszystkim zmiany w prawie wyborczym i wybory prezydenckie nie są obecnie prawnie dopuszczalne" – podkreśla dr Krzemiński w opinii dla Konkret24. Jego zdaniem "rząd sięgnął po środki nadzwyczajne odpowiadające temu, co Konstytucja określa stanem nadzwyczajnym, a więc obowiązują zakazy wynikające z art. 228 ust. 6 i 7 Konstytucji dotyczące m.in. przeprowadzania wyborów, zmian w prawie wyborczym i zmian w Konstytucji".

07.04.2020 | Wybory powszechne, równe, bezpośrednie? "To jak wyruszenie w trampkach na Mont Blanc"
07.04.2020 | Wybory powszechne, równe, bezpośrednie? "To jak wyruszenie w trampkach na Mont Blanc"Fakty TVN

Jeśli zaś chodzi o art. 100, to - jak twierdzi dr. Krzemiński - "sam w sobie nie uchyla on, nawet czasowo, przepisów kodeksu wyborczego dotyczących głosowania w lokalach wyborczych".

- Usiłuje się to uczynić za pomocą ustawy z dnia 6 kwietnia 2020 roku o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku, którą obecnie rozpatruje Senat. Artykuł 2 tej ustawy ma stanowić, że "wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzone w 2020 roku zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego". Zwracam uwagę na słowo "wyłącznie" – podkreśla dr Krzemiński.

Powszechne głosowanie pocztowe

Ustawa o prezydenckich wyborach korespondencyjnych do Senatu trafiła 6 kwietnia. Ten ma 30 dni na jej rozpatrzenie. Jeśli wykorzysta cały ten okres, Sejm mógłby ponownie się nią zająć 6 maja - cztery dni przed planowanymi wyborami. Ale w tej ustawie jest przepis, według wielu prawników niekonstytucyjny, pozwalający przesunąć termin wyborów prezydenckich na niedzielę 17 maja.

Dlatego art. 100 w tarczy antykryzysowej 2.0 można interpretować tak, że PiS przesądził już, iż będziemy głosować korespondencyjnie, czyli że wybory prezydenckie zostaną przeprowadzone na podstawie ustawy z 6 kwietnia. Jak pisaliśmy w Konkret24, ok. 30 mln uprawnionych do głosowania Polaków - także ci, którzy przebywają w kwarantannie i w szpitalach - mają otrzymać do swoich skrzynek pocztowych pakiety wyborcze roznoszone przez listonoszy. Kopery z oddanym głosem wyborcy mają w dniu głosowania wrzucić do specjalnych skrzynek oddawczych. Stamtąd głosy trafią do komisji wyborczych.

Jak podkreślali prawnicy, których prosiliśmy o opinie, wybory przeprowadzone według tej ustawy nie będą ani wolne, ani równe, ani powszechne, ani demokratyczne.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24