Manipulacja na wykresie PiS o imporcie odpadów. Na trzech poziomach

Źródło:
Konkret24
Problem śmieci i odpadów wchodzi do kampanii
Problem śmieci i odpadów wchodzi do kampaniiTVN24
wideo 2/5
Problem śmieci i odpadów wchodzi do kampaniiTVN24

W rozpowszechnianym na profilach społecznościowych wykresie politycy Prawa i Sprawiedliwości pokazują, że za rządów PO-PSL przewieziono do Polski ponad dwukrotnie więcej odpadów niż za rządów Zjednoczonej Prawicy. Tylko że wykres jest manipulacją, i to potrójną.

Po pożarze składowiska z niebezpiecznymi odpadami w Zielonej Górze trwa propagandowa ofensywa Prawa i Sprawiedliwości: partia przekonuje, że to za rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego nasz kraj został "zasypany śmieciami". Już 23 lipca minister klimatu Anna Moskwa tweetowała, że "śmierdzą śmieci sprowadzane masowo za Pana rządów Panie @donaldtusk" - w Konkret24 wyjaśniliśmy wówczas, jak wyglądał import odpadów do Polski w ostatnich latach i jak zmieniło się raportowanie o tym.

Jednak 27 lipca na twitterowym profilu Prawa i Sprawiedliwości, jak również na kontach członków PiS - m.in. Piotra Muellera, Michała Dworczyka, Radosława Fogla, Tomasza Poręby, Anny Moskwy czy Wojciecha Skurkiewicza - opublikowano grafikę zatytułowaną "Przywóz odpadów na podstawie zezwoleń". Pokazano na niej dane o imporcie odpadów do Polski. Widzimy wysoki czerwony słupek mający przedstawiać 5,7 mln "śmieci" (napisano przy słupku), które miały być przywiezione za rządów PO-PSL (2008-2015) oraz dużo niższy zielony słupek pokazujący 2,5 mln "wyłącznie do odzysku surowców np. ołów, cynk" (jak napisano przy słupku), które miały być przywiezione w latach 2016-2022. Na pierwszy rzut oka wygląda więc, że za PO-PSL importowano ponad dwa razy więcej "śmieci" niż "surowców do odzysku" w latach 2016-2022.

FAŁSZ
Manipulacyjny wykres o imporcie śmieci rozpowszechniany na kontach polityków PiSTwitter

Na koncie PiS wykres opatrzono komentarzem: "Jaka jest prawda? Za rządów PO-PSL do Polski zostało sprowadzonych aż około 6 mln ton śmieci. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości tylko 2,5 mln. #PlatformaKłamstwa". Tylko ten post miał ponad 145 tys. wyświetleń.

Takie przedstawienie danych - których źródła jednak nie podano - jest manipulacją i nie pokazuje prawdy.

Podwójna manipulacja liczbami na wykresie

Na wykres PiS zareagowała ekonomistka Alicja Defratyka, prowadząca serwis ciekaweliczby.pl. "Ależ manipulujecie. Dane do 2012 nie są porównywalne z tymi od 2013 !! W okresie od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 do końca 2012 obowiązywały przepisy przejściowe, na podstawie których przywóz do Polski wszystkich rodzajów odpadów, wymagał zezwolenia. W statystykach od 2013 nie są już uwzględniane odpady z tzw. zielonej listy (np. złom, stłuczka szklana, makulatura) przeznaczone do odzysku, które nie wymagają uzyskania zezwolenia GIOŚ na przywóz odpadów" - napisała, pokazując dane Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska o ilości sprowadzonych odpadów w latach 2013-2021.

PRAWDA
Autorka bloga ciekaweliczby.pl zarzuca PiS manipulację Twitter

Tak samo i my tłumaczyliśmy raportowanie dotyczące sprowadzanych odpadów: że nie można porównywać danych GIOŚ sprzed i po 2013 roku.

Mało tego - i to jest kolejna manipulacja na wykresie pokazanym przez PiS - nie należy danych sprzed 2013 roku dodawać do danych po 2013 roku, bo pokazują co innego. A PiS zrobił to, sumując liczby z czasów rządów PO-PSL, czyli ilości sprowadzonych za zezwoleniami odpadów z lat 2008-2012 dodał do ilości z lat 2013-2015, podczas gdy te liczby nie obejmują tych samych grup odpadów.

Jak wyjaśnialiśmy, do końca 2012 roku trwał tzw. okres przejściowy w imporcie odpadów do Polski. Na sprowadzenie każdego rodzaju opadów wymagane było zezwolenie GIOŚ. Nawet na sprowadzenie niesortowanej używanej odzieży do przerobu na czyściwo było wymagane takie zezwolenie.  

Od 1 stycznia 2013 roku przywóz do Polski odpadów z tzw. zielonej listy (inne niż niebezpieczne, np. złom metali, makulatura, odpady tworzyw sztucznych, stłuczka szklana, itp.) odbywa się już na takich samych zasadach jak w całej Unii Europejskiej - bez pisemnego zezwolenia właściwych organów. Unijne rozporządzenie, które weszło wówczas w Polsce w życie, nie nakłada na państwa członkowskie obowiązku gromadzenia informacji o imporcie odpadów z zielonej listy. Zezwolenie jest wydawane na rok firmie, która chce wysłać takie odpady do Polski.

Dane GIOŚ od roku 2013 nie obejmują więc odpadów, które wcześniej były uwzględniane w statystykach. Lecz wcale nie znaczy to, że takie odpady nie są już do nas przywożone - po prostu ich przywóz nie podlega już nadzorowi GIOŚ. Jak wpłynęło to na statystyki GIOŚ, pokazujemy na poniższym wykresie. Od 2013 roku nie widać w nich już odpadów z tzw. zielonej listy. Dlatego PiS na swoim wykresie inaczej opisał słupki - co jednak nie zmienia faktu, że dodał dane z różnych okresów raportowania importów odpadów (lata 2008-2015) oraz zestawił je z danymi pokazującymi tylko część importowanych odpadów (lata 2016-2006). Tego odbiorca owej grafiki się nie dowiedział.

Import odpadów do Polski za zezwoleniem GIOŚGIOŚ/Konkret 24

W dalszym ciągu bowiem GIOŚ wydaje zezwolenia i kontroluje import odpadów z tzw. listy bursztynowej. Obejmuje ona odpady niebezpieczne lub potencjalnie niebezpieczne, np. akumulatorów, zawierające azbest, przepracowane oleje, szkło aktywowane (ekrany telewizorów i monitory komputerowe) itp. I jak widać na powyższym wykresie, po 2013 roku import rejestrowanych odpadów wciąż rósł – z 110 tys. ton do ponad 434 tys. w 2018 roku; rok później wyniósł 405 tys. ton, a potem nieco spadł. Jednak wciąż był ponad dwukrotnie wyższy niż w możliwych do porównania latach rządów PO-PSL, czyli 2013-2015. Natomiast tylko między rokiem 2016 a 2022 wzrost wyniósł 30 proc.

Manipulacja słowami. "Śmieci" vs "odpady"

Kolejna manipulacja na powielanym przez polityków PiS wykresie kryje się w warstwie słownej. Widniejący przy liczbie 5,75 mln dopisek "śmieci" ma przekonać odbiorców, że w latach 2008-2015 do Polski trafiały śmieci, a nie odpady, z których można odzyskać cenne surowce, jak to było w latach 20016-2022 - bo tam umieszczono dopisek "wyłącznie do odzysku surowców np. ołów, cynk".

FAŁSZ
Manipulacje pojęciami na grafice rozpowszechnianej przez PiS Twitter

Śmieci w powszechnym odbiorze to wszystko, co wyrzucamy do koszy, śmietników - a więc to tzw. odpady komunalne, zbierane z gospodarstw domowych. Gdy posłanka Hanna Gill-Piątek zapytała 20 września 2020 roku ministra klimatu i środowiska o to, ile odpadów i śmieci sprowadzono do Polski, wiceminister w tym resorcie Jacek Ozdoba napisał w odpowiedzi: "W masie odpadów przywożonych do Polski na podstawie zezwoleń Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ) nie ma odpadów o charakterze zmieszanych odpadów komunalnych, do których to odpadów, jak przypuszczam, odnosi się określenie 'śmieci".

Tak więc śmieci w retoryce PiS mogą oznaczać "zmieszane odpady komunalne". Jak czytamy w piśmie Głównego Inspektora Ochrony Środowiska z 25 lipca 2018 roku skierowanym do Rzecznika Praw Obywatelskich: "Główny Inspektor Ochrony Środowiska nigdy nie wydał zgody na przywóz do Polski odpadów komunalnych lub odpadów powstających z odpadów komunalnych". Nigdy - a więc także w czasie rządów PO-PSL. Dopisek "śmieci" przy czerwonym słupku jest nieprawdą.

Na marginesie: unijne rozporządzenie z 2006 roku przewiduje możliwość importu odpadów komunalnych wyłącznie za zgodą odpowiedniego organu krajowego. Ustawowy zakaz importu takich odpadów PiS wprowadził w 2018 roku, dopiero w trzecim roku swoich rządów, przymuszony rosnącą falą pożarów składowisk odpadów.

NIK o kontroli międzynarodowych transportów z odpadami: niska efektywność i opieszałość w egzekwowaniu kar

Przekaz PiS ma przekonać odbiorców, że w czasie obecnych rządów zahamowany został import odpadów do Polski, a odpowiednie służby mają nad tym kontrolę. Tymczasem 28 lutego 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli: "Funkcjonowanie systemu gospodarki odpadami komunalnymi i poużytkowymi oraz transgraniczne przemieszczanie odpadów", która dotyczyła okresu od 1 stycznia 2016 roku do 23 marca 2021 roku. Jak stwierdził NIK, kontrole międzynarodowych transportów z odpadami, realizowane przez inspektorów ochrony środowiska, wspólnie z policją i celnikami "wykazywały się niską efektywnością, bowiem spośród wszystkich zatrzymanych pojazdów zaledwie 6,5 proc. prowadziło międzynarodowy przewóz odpadów". W omówieniu wyników kontroli czytamy, że inspektorzy "praktycznie nie korzystali ze sprzętu specjalistycznego, a ustaleń kontroli dokonywali na podstawie analizy dokumentacji pod kątem jej aktualności i adekwatności do posiadanych zezwoleń oraz w oparciu o własną wiedzę ekspercką i doświadczenie".

NIK zarzucił inspekcji ochrony środowiska opieszałość w egzekwowaniu kar za nieprawidłowości w międzynarodowym transporcie odpadów. Decyzje nakładające kary pieniężne "były wydawane nawet po upływie ponad 2 lat od wszczęcia postępowania administracyjnego" - podaje. "Z uwagi na długotrwale i skomplikowane (wymagające gromadzenia dodatkowych materiałów, ekspertyz itp.) procedury odwoławcze, egzekwowanie ww. decyzji charakteryzowało się niską skutecznością" - podsumował NIK.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Według europosła Prawa i Sprawiedliwości Patryka Jakiego Niemcy na politykę migracyjną wydają mniej więcej tyle, co na całą armię. Sprawdziliśmy dostępne dane.

Ile Niemcy wydają na armię, ile na migrantów? Patryk Jaki twierdzi, że prawie tyle samo

Ile Niemcy wydają na armię, ile na migrantów? Patryk Jaki twierdzi, że prawie tyle samo

Źródło:
Konkret24

Internauci donoszą, że środki, które mogłyby pójść na wsparcie ofiar powodzi w Polsce, zostały przeznaczone na budowę ośrodka dla migrantów. Sprawdziliśmy, o jaki budynek chodzi.

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przekaz o tym, że szkocki rząd rzekomo rozważa wprowadzenie zakazu posiadania kotów, wywołał sporo zamieszania w brytyjskich mediach. Stamtąd dotarł do polskich internautów. Jednak raport, który jakoby miał rekomendować taki zakaz, nigdzie o nim nie wspomina.

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Źródło:
Konkret24

Według polityków opozycji Komisja Europejska poinformowała poprzez swojego komisarza, że "Polska nie będzie zwolniona z mechanizmu solidarności" w ramach paktu migracyjnego. "Tusk blagował!", "Polacy ograni przez Tuska", "Tusk okłamuje Polaków" - alarmują politycy i część serwisów informacyjnych. Ale unijny komisarz wcale tak nie napisał.

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

Źródło:
Konkret24

Administracja Donalda Trumpa wykorzystała katastrofę lotniczą w Waszyngtonie, by walczyć z polityką inkluzywności w amerykańskiej armii. A wypowiedzi prezydenta dały początek fałszywej teorii, jakoby za wypadek odpowiadała transpłciowa kobieta, która rzekomo siedziała za sterami wojskowego śmigłowca.

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

Źródło:
Konkret24

"Latynosi za Trumpem 2024" - koszulkę z takim napisem rzekomo nosi mężczyzna zatrzymany przez amerykańskie służby migracyjne. Sam ma być Latynosem. Zdjęcie, które pokazuje tę sytuację, krąży po platformach społecznościowych. Nie dość, że jest stare, to jeszcze zostało przerobione. Wyjaśniamy.

Latynos głosował na Trumpa, teraz go deportują? Co jest nieprawdą

Latynos głosował na Trumpa, teraz go deportują? Co jest nieprawdą

Źródło:
Konkret24

Wraz z rosnącą liczbą zachorowań na grypę w ostatnich tygodniach zwiększa się aktywność przeciwników szczepień. Do obiegu wracają stare teorie - na przykład ta, że dowodem na nieskuteczność szczepionek na grypę jest fakt, iż choroba ta pojawia się co roku. Eksperci wyjaśniają więc, o co chodzi z sezonowością grypy i dlaczego właśnie szczepionki zmniejszają ryzyko zachorowania.

Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się doniesienia, jakoby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski bezpłatnie korzystał z nieruchomości, które należą do urzędu miasta. Dowód ma stanowić rozpowszechniane przez internautów zdjęcie artykułu. Ta zmyślona historia to reakcja na informacje o korzystaniu przez Karola Nawrockiego z apartamentu w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Warszawski ratusz zaprzecza, a my wskazujemy, co może sugerować, że ten artykuł to fałszywka.

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

Przedstawiciele opozycji, ale także kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat uznają, że zwolnienie byłego szefa RARS Michała K. z aresztu przez brytyjski sąd oznacza, iż zarzuty postawione mu przez polską prokuraturę były niezasadne. To fałszywa teza, bo sąd w Londynie nie oceniał zarzutów prokuratury. Śledztwo w sprawie RARS trwa i są kolejni aresztowani.

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska znowu chce narzucić Polakom "żywność z robaków zamiast mięsa i nabiału" - tak prawicowi politycy interpretują decyzję o wpisaniu proszku z pewnego gatunku chrząszczy na unijną listę tak zwanej nowej żywności. Tyle że ów owad został dopuszczony do spożycia już dawno. Tłumaczymy, o co chodzi z "napromieniowanymi larwami żółtego mącznika".

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Źródło:
Konkret24

Po 33. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w sieci rozpowszechniano informacje, że koszty związane z jego organizacją w różnych miastach miały zostać pokryte z pieniędzy publicznych. Według jednego z takich przekazów miasto Warszawa zapłaciło za scenę, z której transmitowano finał. Urząd miasta to dementuje.

Za scenę 33. Finału WOŚP "zapłaciło miasto"? Ratusz odpowiada

Za scenę 33. Finału WOŚP "zapłaciło miasto"? Ratusz odpowiada

Źródło:
Konkret24

Po zapowiedzi Donalda Trumpa o wysłaniu dodatkowych żołnierzy na granicę z Meksykiem w sieci zaczęły krążyć filmy pokazujące rzekomo przejazdy sprzętu wojskowego pod tę granicę. Wśród nich można zobaczyć.... wozy bojowe polskiej armii. Przestrzegamy, to fake news.

Polskie czołgi i kolumna "w kierunku Teksasu". Warszawa w dezinformacji

Polskie czołgi i kolumna "w kierunku Teksasu". Warszawa w dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Góra McKinley zamiast Denali, Zatoka Amerykańska zamiast Meksykańskiej. Prezydent Donald Trump zarządził zmianę tych dwóch nazw geograficznych. Dlaczego mógł tak zrobić? Czy świat musi się dostosować do tych zmian? Jakie nazwy będą obowiązywały w Polsce? Wyjaśniamy.

Trump zmienił Zatokę Meksykańską na Amerykańską. Świat musi się dostosować?

Trump zmienił Zatokę Meksykańską na Amerykańską. Świat musi się dostosować?

Źródło:
Konkret24

Według ministry z kancelarii prezydenta Andrzej Duda nie jest zadowolony z szybkości prac Trybunału Konstytucyjnego. Spojrzeliśmy więc w statystyki. Pokazują, że w ostatnim roku prezesury Julii Przyłębskiej wyroków znowu było mniej, a statystyki poprawiano metodą zakończonych postępowań.

Prezydent "wolałby, aby sprawy w Trybunale szły sprawnie". Dane potwierdzają zły trend

Prezydent "wolałby, aby sprawy w Trybunale szły sprawnie". Dane potwierdzają zły trend

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek podczas dyskusji w telewizyjnym studiu straszył "lewacką ideologią", a jako rzekomy dowód jej złego wpływu na dzieci wskazał uczniów amerykańskich szkół, którzy "utożsamiają się z kotami, ćmami" i "chodzą na czworakach". Sprawdziliśmy, o co posłowi może chodzić. Okazuje się, że powiela fałszywy spin republikanów w USA. Sprawa dotyczy popularnej od lat subkultury.

Czarnek o szkołach w USA: "dzieci utożsamiają się z kotami". Czego poseł nie rozumie

Czarnek o szkołach w USA: "dzieci utożsamiają się z kotami". Czego poseł nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Amerykańska działaczka antyaborcyjna Bevelyn Williams opuściła więzienie po tym, gdy ułaskawił ją prezydent Donald Trump. Politycy i działacze prawicowi - a za nimi internauci - twierdzą, że Williams trafiła do więzienia "za modlitwę" i "pokojowe protesty" przed kliniką aborcyjną. A to nieprawda.

Trafiła do więzienia "za modlitwę", a Trump ją ułaskawił? Historia jest inna

Trafiła do więzienia "za modlitwę", a Trump ją ułaskawił? Historia jest inna

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany przekaz brzmi alarmująco: oto niemieckie konsorcjum ma pierwszeństwo na wydobywanie węgla ze złoża na Śląsku, a Jastrzębska Spółka Węglowa "musiała ustąpić Niemcom". Wyjaśniamy, o co naprawdę chodzi w tej historii.

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki - krytykując Rafała Trzaskowskiego - na spotkaniu z wyborcami wrzucił do niszczarki okładkę książki rzekomo "dla dzieci", podając ją jako przykład "indoktrynacji" i "nawoływania do zmiany płci". Chodzi o pozycję, która była w księgarni Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Lecz książkę oferuje wiele księgarni, nie jest skierowana do dzieci. Wyjaśniamy.

Nawrocki: "obsceniczny komiks dla dzieci" w MSN. Nie dla dzieci, w księgarniach od lat

Nawrocki: "obsceniczny komiks dla dzieci" w MSN. Nie dla dzieci, w księgarniach od lat

Źródło:
Konkret24

Internauci spierają się o to, w jakim języku została zaśpiewana piosenka "Lusterka" duetu Swada i Niczos, która ubiega się o reprezentowanie Polski w konkursie Eurowizji. Jedni twierdzą, że to język lub gwara podlaska. Inni uważają, że to białoruski, ukraiński, rosyjski lub ich mieszanka. Zapytaliśmy ekspertów.

W języku podlaskim, po swojomu, po białorusku czy ukraińsku? W jakim języku śpiewają kandydaci na Eurowizję

W języku podlaskim, po swojomu, po białorusku czy ukraińsku? W jakim języku śpiewają kandydaci na Eurowizję

Źródło:
Konkret24