To nie premier, ale minister sprawiedliwości jest tym członkiem rządu, który w ubiegłym roku miał najwyższe dochody. Połowa ministrów żyje z kredytami na karku, prawie wszyscy oszczędzają w rodzimej walucie, tylko jeden członek rządu deklaruje, że nie ma żadnych oszczędności. Konkret24 przeanalizował najnowsze oświadczenia o stanie majątkowym członków rządu Mateusza Morawieckiego.
Kancelaria Sejmu 27 maja opublikowała na swoich stronach oświadczenia majątkowe wszystkich 460 posłów (są dostępne w zakładkach z sylwetami posłów), w tym 19 posłów, którzy są również członkami rządu. Publikacja oświadczeń majątkowych parlamentarzystów, także polskich posłów do Parlamentu Europejskiego, wynika z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora - oświadczenia majątkowe parlamentarzystów są z mocy tej ustawy jawne (podobnie jak oświadczenia samorządowców na mocy ustaw samorządowych).
Inaczej jest w z oświadczeniami osób, które wymienia ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności przez osoby pełniące funkcje publiczne (tzw. ustawa antykorupcyjna) - to m.in. prezydent, szef jego kancelarii, szefowie kancelarii Sejmu i Senatu, premier i ministrowie, prezes i członkowie zarządu Narodowego Banku Polskiego, Rzecznik Praw Obywatelskich, prezesi i wiceprezesi Najwyższej Izby Kontroli, kadra kierownicza urzędów i instytucji państwowych itp. Ich oświadczenia – poza nielicznymi wyjątkami – mogą być ujawnione za zgodą zainteresowanych osób. Także oświadczenia majątkowe sędziów i prokuratorów co do zasady są jawne.
Oświadczenia czworga ministrów, którzy nie są posłami - minister klimatu i środowiska Anny Moskwy, minister finansów Małgorzaty Rzeczkowskiej, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i ministra ds. Unii Europejskiej Konrada Szymańskiego zostały za ich zgodą opublikowane na stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Warto dodać, że niemal wszyscy członkowie rządu deklarują, że na ich majątek składa się to, co mają wspólnie ze swoimi małżonkami: wspólne oszczędności czy współwłasność nieruchomości albo samochodów. W oświadczeniach majątkowych podaje się stan majątku na koniec roku kalendarzowego, poprzedzającego złożenie oświadczenia.
Szef nie zarabia najwięcej
Najwyższą pensję spośród członków rządu ma oczywiście premier Mateusz Morawiecki (jego oświadczenie majątkowe przeanalizował portal tvn24.pl) – w 2021 roku zarobił 236 278,52 zł. Razem z poselską dietą (37 578,05 zł) premier miał dochody w wysokości 273 856,57 zł. To wcale nie znaczy, że zarobił najwięcej.
Pod tym względem wyprzedził go minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jego łączne dochody w 2021 roku wyniosły 345 829,82 zł. A to dlatego, że pochodzą z czterech źródeł. Zbigniew Ziobro otrzymuje pensję jako minister sprawiedliwości - 203 402,46 zł, dodatek funkcyjny jako prokurator generalny – 72 607,14 zł, dodatek z tytułu zasiadania w Krajowej Radzie Sądownictwa – 32 910,25 zł. oraz dietę poselską - 36 909,97 zł. Rok wcześniej dochody ministra Ziobry wyniosły prawie 291 tys. zł.
Drugim, najlepiej zarabiającym członkiem rządu jest prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na jego dochody składa się pensja wicepremiera - 208 438,28 zł; emerytura - 90 259,62 zł i dieta 5 041,65 zł, co w sumie dało 303 739,55 zł dochodu w 2021 roku. W 2020 roku Jarosław Kaczyński zarobił 229 tys. zł. Oprócz niego, drugim członkiem rządu, który oprócz ministerialnej i poselskiej pensji oraz diety poselskiej pobiera emeryturę jest wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk. Jego łączne dochody w 2021 roku wyniosły 258 132,61 zł, ale Kowalczyk wszedł do rządu pod koniec października ubiegłego roku.
Niewiele mniej od premiera zarobił w 2021 roku minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński - 273 654,86 zł.
Jest pięcioro ministrów, którzy oprócz dochodów z pensji i diet poselskich, zarabiają na najmie nieruchomości. Tu najwyższe dochody z tego tytułu osiągnął minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau – 59 355 zł (ma dwa domy), a łącznie 268 584,03 zł (pensja, dieta, dochody z pracy w Uniwersytecie Łódzkim, dochody z najmu). Minister Konrad Szymański z wynajmu dwóch mieszkań osiągnął dochody brutto 49 tys. zł co w połączeniu z ministerialną pensją dało mu w 2021 roku 262 165,75 zł dochodu.
24 tys. zł wyniosły dochody z najmu, jakie w 2021 ku osiągnął minister w Kancelarii Premiera Michał Cieślak (w sumie jego roczne dochody w 2021 wyniosły 289 795,79 zł). 16 800 zł zarobił z najmu minister rozwoju i technologii Waldemar Buda (łączne dochody w 2021 roku 221 979,92 zł), z kolei minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg z najmu osiągnęła dochód w wysokości 12 800 zł (łączne dochody 256 305,77 zł).
Oszczędności – w tradycyjnej formie
Czy takie zarobki skłaniają ministrów do oszczędzania? Nie wszystkich. Jak wynika z wpisów w rubryce "zasoby pieniężne", w 2021 roku np. minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, wspólnie z żoną, zaoszczędzili 148 500 zł i mają teraz 358 500 zł. Oszczędności wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, w porównaniu do roku 2020, powiększyły się ze 142 000 zł do 253 144 zł. Wartość zadeklarowanych przez wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka oszczędności (w gotówce i obligacjach) w 2021 roku wyniosła 306 240 zł. 400 tys. zł (o 80 tys. więcej niż w 2020 roku) ma na swoim koncie szef MON Mariusz Błaszczak.
Wspólne zasoby finansowe minister klimatu Anny Moskwy i jej męża w 2020 roku wynosiły 46 tys. by w 2021 wzrosnąć do zadeklarowanych przez nią 353 tys. na wspólnym koncie.
Jedynym ministrem, który oświadczył, że na koniec 2021 troku nie miał żadnych oszczędności był szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. W poprzednim oświadczeniu majątkowym na koniec 2020 roku deklarował 19,5 tys. zł oszczędności.
Z oświadczeń majątkowych członków rządu wynika, że swoje oszczędności trzymają w polski złotych, rzadko w innej formie niż gotówka na koncie. Wyjątkiem jest premier – w 2020 roku miał 4,7 mln zł oszczędności, na koniec 2021 roku zadeklarował 56 tys. zł środków pieniężnych oraz obligacje skarbowe na kwotę 4 600 460 zł. Obligacje skarbowe na kwotę 140 tys. zł wykupił w 2021 roku wicepremier Kowalczyk. Jacek Sasin i Mariusz Błaszczak mają polisy ubezpieczeniowe o wartości odpowiednio 130 tys. i 50 tys. zł. Minister bez teki Michał Wójcik ma ponad 21,6 tys. zł na rachunku inwestycyjnym.
Życie na kredycie
Spośród 23 członków obecnego rządu – 12 ministrów część swoich dochodów przeznacza na spłaty rozmaitych kredytów. Najczęściej są to kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich na zakup mieszkania, domu lub budowę nieruchomości. Jarosław Kaczyński w SKOK im. Stefczyka (Kasa Stefczyka) ma do spłacenia ponad 84 tys. zł.
Ale nie może się równać z ministrem Cieślakiem, który w swoim oświadczeniu majątkowym napisał, że ma do spłacenia dwa kredyty – 500 tys. i 411 tys. zł. Minister Anna Moskwa ma do spłacenia ponad 579 tys. zł kredytu, minister Czarnek – prawie 400 tys. (we frankach).
Z kolei Michał Dworczyk, jak pamiętamy minister bez oszczędności, ma do spłacenia aż cztery pożyczki: ponad 61 tys. we frankach, 35 tys. zł pożyczki z KPRM, 30 tys. pożyczki z Kancelarii Sejmu, 30 tys. prywatnej pożyczki i 60 tys. z bankowej linii kredytowej. Do tego dochodzi zadłużenie na karcie kredytowej w wysokości 2,5 tys. zł.
Domy i mieszkania
Majątek przeciętnego polskiego ministra, oprócz oszczędności, to dom o powierzchni co najmniej 100 m2, z działką i kilkudziesięciometrowe mieszkanie – najczęściej w formie małżeńskiej wspólnoty majątkowej. Tu najlepszym przykładem jest minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk, który deklaruje, że razem z żoną są współwłaścicielami domu o powierzchni 200 m2 i 74-metrowego mieszkania.
Premier Morawiecki deklaruje, że sam jest właścicielem dwóch domów 150 m2 i 100 m2 z działkami, 74-metrowego mieszkania oraz połowy 180-metrowego domu w zabudowie szeregowej, ma też działkę rolną. Dwa domy z działkami – jeden 160 m2, drugi 330 m2 – ma minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
Z kolei najlepiej zarabiający minister w rządzie Zbigniew Ziobro w swoim oświadczeniu za 2021 rok (podobnie jak w 2020 roku) zadeklarował następujące nieruchomości: 1/3 udziału w domu rodzinnym z udziałem w działce, dom 133 m2 w budowie, domek letniskowy 34 m2, 125 metrowe mieszkanie, działka rolna 0,73 ha, dwie działki leśno-rolne – jedna 1,1 ha, druga – 1,4 ha. Przy każdej z tych nieruchomości w oświadczeniu ministra Ziobry widnieje adnotacja "własność hipoteczna".
Na drugim biegunie jest np. szef MSWiA Mariusz Kamiński, który deklaruje, że jest właścicielem 39-metrowego mieszkania.
Jedynym ministrem, który do oświadczenia majątkowego nie wpisał żadnej nieruchomości jest Łukasz Schreiber, minister w kancelarii premiera.
Drożejące nieruchomości
Z porównania oświadczeń majątkowych ministrów za 2020 rok z tymi za rok 2021 wynika, że w 2021 roku mogliśmy mieć do czynienia z gwałtownymi zmianami na rynku nieruchomości i sporym wzrostem ich wartości. I tak wicepremier Jarosław Kaczyński w oświadczeniu za 2020 rok w rubryce "wartość domu" , w którym ma 1/3 własności wpisał 1,5 mln zł, rok później - już 1,8 mln zł. Wicepremier Sasin, który w 2020 roku wartość 187-metrowego domu wycenił na 650 tys., rok później do oświadczenia majątkowego wpisał kwotę 800 tys. zł.
Podobnie Zbigniew Ziobro w oświadczeniu za 2020 rok wpisał, że wartość domu w budowie (razem z domkiem letniskowym) wynosi 646 tys., w oświadczeniu za 2021 rok – widnieje kwota 1 mln zł.
Wicepremier Piotr Gliński w 2020 roku zadeklarował wartość 400-metrowego domu (ma w nim połowę udziałów) na 2 mln zł, w najnowszym oświadczeniu majątkowym wpisał kwotę 3 mln zł. Co ciekawe, wicepremier Gliński deklaruje, że jest właścicielem obrazu Edwarda Dwurnika "Wesołych Świąt". W oświadczeniu za 2020 rok jego wartość wycenił na 25 tys. zł, w roku 2021 – ten sam obraz, zgodnie ze wpisem w oświadczeniu majątkowym Piotra Glińskiego – jest już wart 50 tys. zł.
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdj. Leszek Szymański, Wojtek Jargiło, Radek Pietruszka, Maciej Kulczyński/PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Leszek Szymański, Wojtek Jargiło, Radek Pietruszka, Maciej Kulczyński