Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.
3 października na węgierskim kanale politycznym Partizan na YouTube ukazał się wywiad z byłą kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Tematem były m.in. relacje Merkel z Viktorem Orbánem, kwestia migracji oraz inwazja Rosji w Ukrainie. Trzy dni później rozmowa ta odbiła się szerokim echem w polskich mediach - zarówno tradycyjnych, jak i społecznościowych. Od rana 6 października komentowali ją publicyści i politycy. "Angela Merkel swoim bezmyślnym wywiadem dowiodła, że jest w czołówce najbardziej szkodzących Europie polityków niemieckich w ostatnim stuleciu" - komentował na platformie X były premier Mateusz Morawiecki. "Te słowa [Angeli Merkel] grają na rosyjską propagandę" - mówiła w Polsat News ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Były to reakcje na doniesienia mediów, jakoby w wywiadzie Merkel obarczyła Polskę winą za to, że Rosja dokonała inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Jak się okazuje, wpływ na taki właśnie przekaz w Polsce miała publikacja niemieckiego tabloidu "Bild". 5 października opublikował tekst pt. "Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina" (tekst ma obecnie datę 6 października, lecz zachowała się archiwalna wersja z oryginalną datą). "Kontrowersyjne wypowiedzi byłej kanclerz Angeli Merkel: w wywiadzie dla węgierskiego serwisu internetowego 'Partizan' obwiniła Polskę i kraje bałtyckie o współudział w zerwaniu stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE, a tym samym pośrednio także o rosyjską wojnę agresywną przeciwko Ukrainie kilka miesięcy później" - informował tabloid.
"Merkel obwinia Polskę" - dominująca fraza w polskich mediach
6 października fraza o obwinianiu przez Merkel Polski za wojnę w Ukrainie pojawiła się w tytułach i leadach wielu polskich mediów, w tym takich o dużym zasięgu. I tak na przykład Business Insider swój tekst zatytułował: "Polska współwinna wojny w Ukrainie? Szokująca opinia Angeli Merkel". Tekst informował, iż Merkel w wywiadzie "zasugerowała, że współwinna za wybuch wojny w Ukrainie mogła być Polska". Powołał się na materiał niemieckiego tabloidu. Serwis RMF FM opublikował tekst z tytułem: "Merkel obwinia Polskę za wojnę Putina? Kontrowersyjne słowa byłej kanclerz Niemiec", w którym też przekazał tezę "Bilda" (a potem tekst edytował). Tekst na portalu Onet, opublikowany już 5 października wieczorem, również bezkrytycznie powielił przekaz niemieckiej bulwarówki: "'Bild': Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina".
Serwis TVP Info w tytule tekstu podał: "'Polska współwinna wojnie Putina'. Burza po wywiadzie Angeli Merkel". Następnie informował: "Angela Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Władimira Putina - piszą niemieckie media. W wywiadzie dla węgierskiego portalu 'Partizan' była kanclerz Niemiec stwierdziła, że z powodu sprzeciwu krajów bałtyckich i Polski w 2021 r. nie doszło do bezpośrednich rozmów UE z Putinem". Portal Wprost dał tytuł ze znakiem zapytania: "Merkel obwinia Polskę za wojnę w Ukrainie? Była kanclerz Niemiec wywołała oburzenie" - ale w tekście można było przeczytać: "Angela Merkel po raz kolejny zabrała głos w sprawie wojny w Ukrainie. W rozmowie z węgierskim portalem 'Partizan' stwierdziła, że częściową odpowiedzialność za fiasko dialogu Unii Europejskiej z Rosją ponoszą Polska i państwa bałtyckie".
Z kolei serwis dziennika "Rzeczpospolita" zatytułował swój tekst: "'Bild': Była kanclerz Niemiec Angela Merkel obwinia Polskę o inwazję Rosji na Ukrainę". W leadzie jednak zastrzegł: "Niemiecki dziennik 'Bild' poinformował w niedzielę o wywiadzie Merkel udzielonym węgierskiemu kanałowi Partizan. Artykuł podsumowujący rozmowę nosił tytuł sugerujący, że Merkel obwinia Polskę o współodpowiedzialność za wojnę wywołaną przez Putina - w ten sposób 'Bild' interpretuje wypowiedzi byłej kanclerz". Portal dziennika "Fakt" opublikował tekst pod tytułem "Angela Merkel obwinia Polskę o inwazję Rosji na Ukrainę? W sieci zawrzało. 'Szczyt bezczelności'". W leadzie stwierdzono, że słowa Merkel z wywiadu dla węgierskiego medium "pozwoliły wysnuć wniosek, że jej zdaniem m.in. Polska jest współwinna rosyjskiej agresji na Ukrainę". Serwis Gazeta.pl w tytule podał: "Niemieckie media: Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina" - co nie było prawdą, bo to była jedynie teza bulwarówki "Bild".
Na koncie Kanału Zero w poście zapowiadającym komentarz Roberta Mazurka na temat wywiadu Merkel, zapowiedziano: "Angela Merkel w wywiadzie dla 'Partizan' zasugerowała, że Polska ma swój udział w wybuchu wojny w Ukrainie". Mazurek mówił: "była niemiecka kanclerz sugeruje - podkreślam: sugeruje, ona tego nie mówi wprost - że gdyby nie postawa Polski, to być może nie byłoby wojny na Ukrainie". Z kolei Witold Jurasz, komentując w Onecie burzę wokół słów Merkel, które nie padły, napisał: "Problem polega na tym, że to, czego Angela Merkel nie powiedziała wprost, z jej słów wprost wynika".
Tak więc choć niektóre media użyły sformułowania "zasugerowała" bądź napisały, że tak podał niemiecki dziennik - w ich tytułach najbardziej wybijała się jednak fraza, że Merkel "obwinia Polskę". To właśnie przekaz niemieckiego "Bilda", podawany bezrefleksyjnie przez największe polskie media, stał się najważniejszy w informacjach o wywiadzie. Późniejsze komentarze tłumaczące słowa Merkel w tym duchu jeszcze ten przekaz wzmocniły.
I to przekaz wzięty z "Bilda" komentowali potem politycy, pytani przez dziennikarzy o ocenę "obwiniania Polski" przez Merkel. Portal Wirtualna Polska - gdy już było wiadomo, że tego typu słowa nie padły - relacjonując wypowiedź wicepremiera Radosława Sikorskiego na temat rzekomej wypowiedzi byłej kanclerz Niemiec, również dodał, że Angela Merkel "według niemieckiego dziennika 'Bild' miała w wywiadzie dla węgierskiego kanału internetowego Partizan obarczyć Polskę i państwa bałtyckie odpowiedzialnością za zerwanie relacji Unii Europejskiej z Rosją, a w konsekwencji przyczynić się do wojny w Ukrainie". W ten sposób teza Merkel cały czas istniała w medialnym przekazie.
Jeszcze mocniej podbijały go prawicowe media. "'Następnie rozpoczęła się agresja Putina'. Merkel obwinia Polskę o wybuch wojny" - to tytuł tekstu serwisu DoRzeczy. W pierwszym śródtytule stwierdzono, że "Merkel oskarża Polskę", choć ton samego tekstu jest nieco łagodniejszy. Autor pisze, iż była kanclerz "zasugerowała, że Polska i kraje bałtyckie są współwinne rosyjskiej agresji na Ukrainę". Za to tytuł tekstu w serwisie niezależna.pl nie pozostawiał złudzeń: "Skandaliczne słowa Merkel. Obwiniła Polskę za wybuch wojny na Ukrainie!".
"Panie pośle, słyszał pan słowa Angeli Merkel o winie, jaką ponosi Polska za wybuch i atak ze strony Władimira Putina na Ukrainę i wybuch wojny na Ukrainie?" - pytał europosła PiS Macieja Wąsika prowadzący program "Poranna rozmowa" w telewizji wPolsce24. "Niestety słyszałem te słowa i jestem nimi zbulwersowany" - odpowiedział Wąsik. Na pasku u dołu ekranu w porannym paśmie telewizji wPolsce24 najpierw wyświetlał się tekst: "Angela Merkel umywa ręce za swój reset z Putinem, wskazuje na Polskę", a następnie: "Merkel Obwinia Polskę za wojnę z Rosją".
Internauci: "bezczelna baba", "Merkel obwiniła Polskę za wybuch wojny na Ukrainie!"
Rzekome słowa Merkel, które opisywały media, oburzyły też internautów. "To prawda, że Angela Merkel obwiniła Polskę i kraje Bałtyckie o wojnę na Ukrainie? Trzeba przyznać, że całkiem bezczelna baba" - skomentował jeden z użytkowników serwisu X. Kolejni użytkownicy serwisu pisali podobnie: "Zaczyna sie. Merkel obwiniła Polskę za wybuch wojny na Ukrainie!"; "W jednym tygodniu: 1. Putin stwierdził, że to Polska sprowokowała atak Hitlera w 1939 r. 2. Merkel obwiniła Polskę i Bałtów za atak Rosji na Ukrainę. Zbyt podobne, by spać spokojnie" (pisownia postów oryginalna).
"Oj, głośno będzie o Angeli Merkel. Jej skandaliczne słowa o tym, że Polska jest współwinna wojnie na Ukrainie, to szczyt ku*estwa"; "Skandaliczna wypowiedź Merkel! Polacy winni konfliktu z Rosją?" - oceniali facebookowicze.
Czy jednak "skandaliczne słowa" Merkel o winie Polski w ogóle padły w tym wywiadzie?
"Bild" i jego interpretacja wypowiedzi Angeli Merkel
Jak wspomnieliśmy, polskie media przywoływały publikację niemieckiego dziennika "Bild". Powielały jako informację chwytliwy, budzący emocje nagłówek tekstu z tego tabloidu: "Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina". Ten jednak nie oddaje faktycznego sensu wypowiedzi byłej kanclerz - to tylko interpretacja jej słów dokonana przez niemiecką redakcję. Bo nigdzie w tekście dziennik takiej wypowiedzi nie przytoczył.
Dalej "Bild" tak cytuje słowa byłej kanclerz, które faktycznie padły w wywiadzie:
"Merkel wyjaśnia: 'W czerwcu 2021 roku poczułam, że Putin nie traktuje już poważnie porozumienia mińskiego, dlatego chciałam nowego formatu, byśmy jako Unia Europejska rozmawiali bezpośrednio z Putinem'. Merkel ubolewa: 'Niektórzy nie poparli tego pomysłu. Były to przede wszystkim kraje bałtyckie, ale także Polska była przeciwna'. Cztery kraje 'obawiały się', 'że nie będziemy mieli wspólnej polityki wobec Rosji'. Merkel przedstawia swoją własną interpretację wydarzeń sprzed wojny: 'W każdym razie nie doszło do tego. Potem odeszłam ze stanowiska i wtedy rozpoczęła się agresja Putina'".
Poza tytułem i leadem nigdzie w tekście "Bilda" nie pada słowo "współwina".
"Bild" zauważa, iż "kanclerz ponownie twierdzi, że koronawirus przyczynił się do wojny Rosji z Ukrainą". Jako dowód przedstawia takie omówienie słów Merkel: "'Nie mogliśmy się spotkać', ponieważ Putin 'bał się pandemii koronawirusa'. Teoria Merkel: 'Jeśli nie można się spotkać, jeśli nie można wymienić się różnicami zdań twarzą w twarz, nie można też znaleźć nowych kompromisów'. Była kanclerz jest przekonana: 'Wideokonferencje nie wystarczyły'. Dlatego 'koronawirus jest głównym powodem', dla którego Rosja tak się zradykalizowała politycznie i ostatecznie zaatakowała Ukrainę".
Merkel o Polsce. Co naprawdę powiedziała?
Poniżej przedstawiamy obszerny fragment wywiadu Merkel dla węgierskiego kanału Partizan, w którym była kanclerz mówi o Polsce. Tłumaczenie z niemieckiego na polski przygotował zawodowy tłumacz.
"W ramach Rady Europejskiej - a to było już w czerwcu 2021 roku - odniosłam wrażenie, że Putin nie traktuje już poważnie porozumienia mińskiego. Dlatego chciałam nowego formatu, wówczas wraz z prezydentem Macronem, abyśmy jako Unia Europejska rozmawiali bezpośrednio z Putinem. Niektórzy nie poparli tego pomysłu. Były przeciwko temu przede wszystkim państwa bałtyckie, a także Polska, ponieważ obawiały się one, że nie będziemy mieli wspólnej polityki wobec Rosji. Moim zdaniem musimy po prostu pracować nad wspólną polityką. W każdym razie nie doszło do tego. No i tak, następnie odeszłam ze stanowiska, a następnie rozpoczęła się agresja Putina. Dzisiaj nie będziemy już w stanie wyjaśnić, co by było gdyby. Teraz czasy się zmieniły i musimy zastanowić się, co można zrobić, abyśmy byli jak najbardziej zdolni do zabezpieczenia pokoju, stanowiąc prawdziwy ośrodek odstraszający, jednocześnie wspierając Ukrainę".
Burzę wokół interpretacji słów Angeli Merkel skomentowała dla Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka biura byłej kanclerz. "Wypowiedzi byłej kanclerz federalnej Angeli Merkel w oryginalnym, niemieckim brzmieniu mówią same za siebie. Zresztą nie są one niczym nowym" - przekazała PAP. I przywołała pierwszą publiczną rozmowę byłej kanclerz po jej odejściu z urzędu, z czerwca 2022 roku. Merkel powiedziała wówczas: "Jedna rzecz wciąż trochę mi ciąży. W czerwcu 2021 roku prezydent (USA Joe) Biden spotkał się z (przywódcą Rosji Władimirem) Putinem i byłam wówczas zdania - podobnie jak Emmanuel Macron - że trzeba spróbować również ze strony europejskiej włączyć go w dialog, ponieważ miałam już pewne przeczucie, że z porozumieniem mińskim nie dzieje się dobrze. W UE ostatecznie nie udało się jednak w tej sprawie osiągnąć zgody. I wtedy pomyślałam sobie: no cóż, wszyscy wiedzą, że wkrótce odejdę (ze stanowiska - red.). Kilka lat wcześniej może jeszcze bym to przepchnęła".
Tak więc prawdą jest, że Angela Merkel powiedziała, iż Polska (tak jak kraje bałtyckie) była przeciwko rozmowom z Putinem w 2021 roku. Lecz zbudowany na tym przekaz, że w wywiadzie "obwiniła Polskę o wojnę w Ukrainie" jest manipulacją - w tym wypadku interpretacją niemieckiej gazety, którą powieliły niektóre polskie media. Po pierwszych wyjaśnieniach, że to "Bild" po swojemu zinterpretował słowa Merkel, niektóre polskie serwisy edytowały swoje teksty, uzupełniając je o to wyjaśnienie.
Serwis TVN24 i tvn24.pl nie powielał przekazu dziennika "Bild". Wyjaśniliśmy, co naprawdę powiedziała Angela Merkel.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Sebastian Kahnert/PAP