Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24
Sikorski na pytanie o wywiad Merkel: taka sama prawda, jak to, że nikt nie protestował przeciwko Nord Streamowi
Sikorski na pytanie o wywiad Merkel: taka sama prawda, jak to, że nikt nie protestował przeciwko Nord StreamowiTVN24
wideo 2/2
Sikorski na pytanie o wywiad Merkel: taka sama prawda, jak to, że nikt nie protestował przeciwko Nord StreamowiTVN24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

3 października na węgierskim kanale politycznym Partizan na YouTube ukazał się wywiad z byłą kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Tematem były m.in. relacje Merkel z Viktorem Orbánem, kwestia migracji oraz inwazja Rosji w Ukrainie. Trzy dni później rozmowa ta odbiła się szerokim echem w polskich mediach - zarówno tradycyjnych, jak i społecznościowych. Od rana 6 października komentowali ją publicyści i politycy. "Angela Merkel swoim bezmyślnym wywiadem dowiodła, że jest w czołówce najbardziej szkodzących Europie polityków niemieckich w ostatnim stuleciu" - komentował na platformie X były premier Mateusz Morawiecki. "Te słowa [Angeli Merkel] grają na rosyjską propagandę" - mówiła w Polsat News ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Wywiad z Angelą Merkel na węgierskim kanale ukazał się 3 październikaYouTube

Były to reakcje na doniesienia mediów, jakoby w wywiadzie Merkel obarczyła Polskę winą za to, że Rosja dokonała inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Jak się okazuje, wpływ na taki właśnie przekaz w Polsce miała publikacja niemieckiego tabloidu "Bild". 5 października opublikował tekst pt. "Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina" (tekst ma obecnie datę 6 października, lecz zachowała się archiwalna wersja z oryginalną datą). "Kontrowersyjne wypowiedzi byłej kanclerz Angeli Merkel: w wywiadzie dla węgierskiego serwisu internetowego 'Partizan' obwiniła Polskę i kraje bałtyckie o współudział w zerwaniu stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE, a tym samym pośrednio także o rosyjską wojnę agresywną przeciwko Ukrainie kilka miesięcy później" - informował tabloid.

"Merkel obwinia Polskę" - dominująca fraza w polskich mediach

6 października fraza o obwinianiu przez Merkel Polski za wojnę w Ukrainie pojawiła się w tytułach i leadach wielu polskich mediów, w tym takich o dużym zasięgu. I tak na przykład Business Insider swój tekst zatytułował: "Polska współwinna wojny w Ukrainie? Szokująca opinia Angeli Merkel". Tekst informował, iż Merkel w wywiadzie "zasugerowała, że współwinna za wybuch wojny w Ukrainie mogła być Polska". Powołał się na materiał niemieckiego tabloidu. Serwis RMF FM opublikował tekst z tytułem: "Merkel obwinia Polskę za wojnę Putina? Kontrowersyjne słowa byłej kanclerz Niemiec", w którym też przekazał tezę "Bilda" (a potem tekst edytował). Tekst na portalu Onet, opublikowany już 5 października wieczorem, również bezkrytycznie powielił przekaz niemieckiej bulwarówki: "'Bild': Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina".

Serwis TVP Info w tytule tekstu podał: "'Polska współwinna wojnie Putina'. Burza po wywiadzie Angeli Merkel". Następnie informował: "Angela Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Władimira Putina - piszą niemieckie media. W wywiadzie dla węgierskiego portalu 'Partizan' była kanclerz Niemiec stwierdziła, że z powodu sprzeciwu krajów bałtyckich i Polski w 2021 r. nie doszło do bezpośrednich rozmów UE z Putinem". Portal Wprost dał tytuł ze znakiem zapytania: "Merkel obwinia Polskę za wojnę w Ukrainie? Była kanclerz Niemiec wywołała oburzenie" - ale w tekście można było przeczytać: "Angela Merkel po raz kolejny zabrała głos w sprawie wojny w Ukrainie. W rozmowie z węgierskim portalem 'Partizan' stwierdziła, że częściową odpowiedzialność za fiasko dialogu Unii Europejskiej z Rosją ponoszą Polska i państwa bałtyckie".

Dużo polskich mediów powieliło interpretację niemieckiego dziennika "Bild", jakoby Merkel obwiniła Polskę za inwazję Rosji na Ukrainę Google

Z kolei serwis dziennika "Rzeczpospolita" zatytułował swój tekst: "'Bild': Była kanclerz Niemiec Angela Merkel obwinia Polskę o inwazję Rosji na Ukrainę". W leadzie jednak zastrzegł: "Niemiecki dziennik 'Bild' poinformował w niedzielę o wywiadzie Merkel udzielonym węgierskiemu kanałowi Partizan. Artykuł podsumowujący rozmowę nosił tytuł sugerujący, że Merkel obwinia Polskę o współodpowiedzialność za wojnę wywołaną przez Putina - w ten sposób 'Bild' interpretuje wypowiedzi byłej kanclerz". Portal dziennika "Fakt" opublikował tekst pod tytułem "Angela Merkel obwinia Polskę o inwazję Rosji na Ukrainę? W sieci zawrzało. 'Szczyt bezczelności'". W leadzie stwierdzono, że słowa Merkel z wywiadu dla węgierskiego medium "pozwoliły wysnuć wniosek, że jej zdaniem m.in. Polska jest współwinna rosyjskiej agresji na Ukrainę". Serwis Gazeta.pl w tytule podał: "Niemieckie media: Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina" - co nie było prawdą, bo to była jedynie teza bulwarówki "Bild".

Na koncie Kanału Zero w poście zapowiadającym komentarz Roberta Mazurka na temat wywiadu Merkel, zapowiedziano: "Angela Merkel w wywiadzie dla 'Partizan' zasugerowała, że Polska ma swój udział w wybuchu wojny w Ukrainie". Mazurek mówił: "była niemiecka kanclerz sugeruje - podkreślam: sugeruje, ona tego nie mówi wprost - że gdyby nie postawa Polski, to być może nie byłoby wojny na Ukrainie". Z kolei Witold Jurasz, komentując w Onecie burzę wokół słów Merkel, które nie padły, napisał: "Problem polega na tym, że to, czego Angela Merkel nie powiedziała wprost, z jej słów wprost wynika".

Tak więc choć niektóre media użyły sformułowania "zasugerowała" bądź napisały, że tak podał niemiecki dziennik - w ich tytułach najbardziej wybijała się jednak fraza, że Merkel "obwinia Polskę". To właśnie przekaz niemieckiego "Bilda", podawany bezrefleksyjnie przez największe polskie media, stał się najważniejszy w informacjach o wywiadzie. Późniejsze komentarze tłumaczące słowa Merkel w tym duchu jeszcze ten przekaz wzmocniły.

I to przekaz wzięty z "Bilda" komentowali potem politycy, pytani przez dziennikarzy o ocenę "obwiniania Polski" przez Merkel. Portal Wirtualna Polska - gdy już było wiadomo, że tego typu słowa nie padły - relacjonując wypowiedź wicepremiera Radosława Sikorskiego na temat rzekomej wypowiedzi byłej kanclerz Niemiec, również dodał, że Angela Merkel "według niemieckiego dziennika 'Bild' miała w wywiadzie dla węgierskiego kanału internetowego Partizan obarczyć Polskę i państwa bałtyckie odpowiedzialnością za zerwanie relacji Unii Europejskiej z Rosją, a w konsekwencji przyczynić się do wojny w Ukrainie". W ten sposób teza Merkel cały czas istniała w medialnym przekazie.

Jeszcze mocniej podbijały go prawicowe media. "'Następnie rozpoczęła się agresja Putina'. Merkel obwinia Polskę o wybuch wojny" - to tytuł tekstu serwisu DoRzeczy. W pierwszym śródtytule stwierdzono, że "Merkel oskarża Polskę", choć ton samego tekstu jest nieco łagodniejszy. Autor pisze, iż była kanclerz "zasugerowała, że Polska i kraje bałtyckie są współwinne rosyjskiej agresji na Ukrainę". Za to tytuł tekstu w serwisie niezależna.pl nie pozostawiał złudzeń: "Skandaliczne słowa Merkel. Obwiniła Polskę za wybuch wojny na Ukrainie!".

Fałszywy przekaz o wywiadzie udzielonym przez Angelę Merkel nagłaśniały prawicowe mediaGoogle

"Panie pośle, słyszał pan słowa Angeli Merkel o winie, jaką ponosi Polska za wybuch i atak ze strony Władimira Putina na Ukrainę i wybuch wojny na Ukrainie?" - pytał europosła PiS Macieja Wąsika prowadzący program "Poranna rozmowa" w telewizji wPolsce24. "Niestety słyszałem te słowa i jestem nimi zbulwersowany" - odpowiedział Wąsik. Na pasku u dołu ekranu w porannym paśmie telewizji wPolsce24 najpierw wyświetlał się tekst: "Angela Merkel umywa ręce za swój reset z Putinem, wskazuje na Polskę", a następnie: "Merkel Obwinia Polskę za wojnę z Rosją".

Internauci: "bezczelna baba", "Merkel obwiniła Polskę za wybuch wojny na Ukrainie!"

Rzekome słowa Merkel, które opisywały media, oburzyły też internautów. "To prawda, że Angela Merkel obwiniła Polskę i kraje Bałtyckie o wojnę na Ukrainie? Trzeba przyznać, że całkiem bezczelna baba" - skomentował jeden z użytkowników serwisu X. Kolejni użytkownicy serwisu pisali podobnie: "Zaczyna sie. Merkel obwiniła Polskę za wybuch wojny na Ukrainie!"; "W jednym tygodniu: 1. Putin stwierdził, że to Polska sprowokowała atak Hitlera w 1939 r. 2. Merkel obwiniła Polskę i Bałtów za atak Rosji na Ukrainę. Zbyt podobne, by spać spokojnie" (pisownia postów oryginalna).

Polscy internauci o rzekomych słowach Angeli Merkel

"Oj, głośno będzie o Angeli Merkel. Jej skandaliczne słowa o tym, że Polska jest współwinna wojnie na Ukrainie, to szczyt ku*estwa"; "Skandaliczna wypowiedź Merkel! Polacy winni konfliktu z Rosją?" - oceniali facebookowicze.

Czy jednak "skandaliczne słowa" Merkel o winie Polski w ogóle padły w tym wywiadzie?

"Bild" i jego interpretacja wypowiedzi Angeli Merkel

Jak wspomnieliśmy, polskie media przywoływały publikację niemieckiego dziennika "Bild". Powielały jako informację chwytliwy, budzący emocje nagłówek tekstu z tego tabloidu: "Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina". Ten jednak nie oddaje faktycznego sensu wypowiedzi byłej kanclerz - to tylko interpretacja jej słów dokonana przez niemiecką redakcję. Bo nigdzie w tekście dziennik takiej wypowiedzi nie przytoczył.

Artykuł tabloidu "Bild" z 5 października 2025 rokubild.de

Dalej "Bild" tak cytuje słowa byłej kanclerz, które faktycznie padły w wywiadzie:

"Merkel wyjaśnia: 'W czerwcu 2021 roku poczułam, że Putin nie traktuje już poważnie porozumienia mińskiego, dlatego chciałam nowego formatu, byśmy jako Unia Europejska rozmawiali bezpośrednio z Putinem'. Merkel ubolewa: 'Niektórzy nie poparli tego pomysłu. Były to przede wszystkim kraje bałtyckie, ale także Polska była przeciwna'. Cztery kraje 'obawiały się', 'że nie będziemy mieli wspólnej polityki wobec Rosji'. Merkel przedstawia swoją własną interpretację wydarzeń sprzed wojny: 'W każdym razie nie doszło do tego. Potem odeszłam ze stanowiska i wtedy rozpoczęła się agresja Putina'".

Poza tytułem i leadem nigdzie w tekście "Bilda" nie pada słowo "współwina".

"Bild" zauważa, iż "kanclerz ponownie twierdzi, że koronawirus przyczynił się do wojny Rosji z Ukrainą". Jako dowód przedstawia takie omówienie słów Merkel: "'Nie mogliśmy się spotkać', ponieważ Putin 'bał się pandemii koronawirusa'. Teoria Merkel: 'Jeśli nie można się spotkać, jeśli nie można wymienić się różnicami zdań twarzą w twarz, nie można też znaleźć nowych kompromisów'. Była kanclerz jest przekonana: 'Wideokonferencje nie wystarczyły'. Dlatego 'koronawirus jest głównym powodem', dla którego Rosja tak się zradykalizowała politycznie i ostatecznie zaatakowała Ukrainę".

Merkel o Polsce. Co naprawdę powiedziała?

Poniżej przedstawiamy obszerny fragment wywiadu Merkel dla węgierskiego kanału Partizan, w którym była kanclerz mówi o Polsce. Tłumaczenie z niemieckiego na polski przygotował zawodowy tłumacz.

"W ramach Rady Europejskiej - a to było już w czerwcu 2021 roku - odniosłam wrażenie, że Putin nie traktuje już poważnie porozumienia mińskiego. Dlatego chciałam nowego formatu, wówczas wraz z prezydentem Macronem, abyśmy jako Unia Europejska rozmawiali bezpośrednio z Putinem. Niektórzy nie poparli tego pomysłu. Były przeciwko temu przede wszystkim państwa bałtyckie, a także Polska, ponieważ obawiały się one, że nie będziemy mieli wspólnej polityki wobec Rosji. Moim zdaniem musimy po prostu pracować nad wspólną polityką. W każdym razie nie doszło do tego. No i tak, następnie odeszłam ze stanowiska, a następnie rozpoczęła się agresja Putina. Dzisiaj nie będziemy już w stanie wyjaśnić, co by było gdyby. Teraz czasy się zmieniły i musimy zastanowić się, co można zrobić, abyśmy byli jak najbardziej zdolni do zabezpieczenia pokoju, stanowiąc prawdziwy ośrodek odstraszający, jednocześnie wspierając Ukrainę".

Burzę wokół interpretacji słów Angeli Merkel skomentowała dla Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka biura byłej kanclerz. "Wypowiedzi byłej kanclerz federalnej Angeli Merkel w oryginalnym, niemieckim brzmieniu mówią same za siebie. Zresztą nie są one niczym nowym" - przekazała PAP. I przywołała pierwszą publiczną rozmowę byłej kanclerz po jej odejściu z urzędu, z czerwca 2022 roku. Merkel powiedziała wówczas: "Jedna rzecz wciąż trochę mi ciąży. W czerwcu 2021 roku prezydent (USA Joe) Biden spotkał się z (przywódcą Rosji Władimirem) Putinem i byłam wówczas zdania - podobnie jak Emmanuel Macron - że trzeba spróbować również ze strony europejskiej włączyć go w dialog, ponieważ miałam już pewne przeczucie, że z porozumieniem mińskim nie dzieje się dobrze. W UE ostatecznie nie udało się jednak w tej sprawie osiągnąć zgody. I wtedy pomyślałam sobie: no cóż, wszyscy wiedzą, że wkrótce odejdę (ze stanowiska - red.). Kilka lat wcześniej może jeszcze bym to przepchnęła".

Tak więc prawdą jest, że Angela Merkel powiedziała, iż Polska (tak jak kraje bałtyckie) była przeciwko rozmowom z Putinem w 2021 roku. Lecz zbudowany na tym przekaz, że w wywiadzie "obwiniła Polskę o wojnę w Ukrainie" jest manipulacją - w tym wypadku interpretacją niemieckiej gazety, którą powieliły niektóre polskie media. Po pierwszych wyjaśnieniach, że to "Bild" po swojemu zinterpretował słowa Merkel, niektóre polskie serwisy edytowały swoje teksty, uzupełniając je o to wyjaśnienie.

Serwis TVN24 i tvn24.pl nie powielał przekazu dziennika "Bild". Wyjaśniliśmy, co naprawdę powiedziała Angela Merkel.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Sebastian Kahnert/PAP

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24