"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

Źródło:
Konkret24

Wystarczyło zaledwie kilka godzin, by stworzony przez kremlowską propagandę przekaz trafił na strony polskich serwisów w niemal niezmienionej formie. - Clickbait zwyciężył ze zdrowym rozsądkiem - ocenia ekspert od rosyjskiej dezinformacji. Oto historia o walkach w obwodzie kurskim, doniesieniach "Izwiestii", NATO i polskich służbach.

"NATO pomogło Ukrainie zaplanować operację w obwodzie kurskim", "operacja została przygotowana przy udziale amerykańskich, brytyjskich i polskich służb", "wywiad oskarża NATO, w tym Polskę" - takie przekazy mogliśmy przeczytać na stronach polskich serwisów informacyjnych 21 sierpnia 2024 roku. Jako źródło podawały Służbę Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej (SWZ) i rosyjski portal, w ogóle nie odnosząc się do ich wiarygodności - co wobec trwającej wojny w Ukrainie i działań prokremlowskiej dezinformacji może niepokoić. Czytaliśmy więc, że - jak "poinformował dziennik 'Izwiestia'" - ukraińska operacja w obwodzie kurskim została przygotowana przez cztery kraje NATO: Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Polskę, a wojsko ukraińskie uprzednio wyszkoliło się do tej operacji w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Jeżeli pisano o jakimkolwiek dementi ze strony NATO, to często dopiero w dalszej części tekstu. Niekiedy uzupełniano ten przekaz frazą "Rosja oskarża", niekiedy dawano znak zapytania w tytule - lecz narrację przytoczono.

Niektóre serwisy już zmieniły tytuły tych tekstów, inne tekst usunęły. Lecz przy okazji tej historii powielonej przez polskie serwisy - a także duże agencje informacyjne - widać, jak łatwo rosyjska propaganda może przeniknąć także do polskiej sfery informacyjnej z odpowiednio skrojonymi frazami. Wystarczy tylko przygotować grunt w znanych serwisach rosyjskich.

Ale po kolei.

Tekst "Izwiestii" i jego kalki w głównych rosyjskich mediach

20 sierpnia 2024 roku na stronie rosyjskiego dziennika "Izwiestia" opublikowano obszerny materiał zatytułowany: "Rozszerzyli sojusz: Służba Wywiadu Zagranicznego mówi o roli czterech państw NATO w przygotowaniu ataku na obwód kurski". W tym tekście cytowana jest wiadomość, którą "Izwiestija" miał otrzymać od Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej: "Operacja Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim została przygotowana przy udziale służb specjalnych Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski. Jednostki zaangażowane w operację przeszły szkolenie bojowe w ośrodkach szkoleniowych w Wielkiej Brytanii i Niemczech".

W tekście nie ma jednak dowodów na udział służb wskazanych państw w ataku na obwód kurski. O Polsce napisano: "Także Polska znajduje się na liście krajów, które aktywnie wspierają Kijów od początku konfliktu. Na przykład w lipcu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że Warszawa rozważa zestrzelenie rosyjskich rakiet nad Ukrainą". Wymowa całego artykułu jest taka, że to "oczywiste, że kraje NATO są zaangażowane w atak SZU (Sił Zbrojnych Ukrainy - red.)", ponieważ "zdaniem ekspertów Ukraina po prostu nie jest technicznie i logistycznie zdolna do przygotowania i przeprowadzenia takiej operacji bez wsparcia krajów zachodnich", ale jednocześnie "z wojskowego punktu widzenia operacja była początkowo całkowicie daremna" i "pozostaje kwestią czasu, aż wszystkie jednostki wroga zostaną zniszczone".

Rzekome doniesienia rosyjskiego wywiadu opisane na stronie "Izwiestii" zostały za tym serwisem powielone przez inne duże rosyjskie witrynyKonkret24

Te doniesienia serwisu "Izwiestii" zostały przytoczone przez większość, jeśli nie wszystkie większe agencje informacyjne i media państwowe w Rosji - takie jak TASS, Interfax, Regnum, Lenta, "Kommiersant". W tytułach lub treści artykułów podawały, że "cztery kraje NATO brały udział w przygotowaniu i przeprowadzeniu ataku na obwód kurski". Wymieniano konkretne przesłanki owej domniemanej pomocy: "Jednostki zaangażowane w inwazję przeszły wstępne szkolenie i dostosowanie bojowe w brytyjskich i niemieckich ośrodkach szkoleniowych"; "Doradcy wojskowi z państw NATO udzielają pomocy w kierowaniu jednostkami Sił Zbrojnych Ukrainy, które wkroczyły na terytorium Rosji"; "Państwa NATO przekazują ukraińskim wojskowym dane wywiadowcze dotyczące rozmieszczenia rosyjskich myśliwców na obszarze działania".

Według rosyjskich mediów cel jest jasny: "Zachodni kuratorzy Ukrainy, której sytuacja na froncie ostatnio się pogorszyła, aktywnie naciskają na Kijów, aby przeniósł walki na terytorium Rosji. Ma to na celu sprowokowanie wzrostu nastrojów antyrządowych i zaognienie wewnętrznej sytuacji politycznej w Rosji". Ponadto państwowa agencja TASS przypomniała, że już dzień przed podaniem tych informacji przez "Izwiestia" minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział w programie Rossija-1, że "reżim w Kijowie nie odważyłby się zaatakować obwodu kurskiego, gdyby nie otrzymał instrukcji od Stanów Zjednoczonych".

Obserwując, jak ten przekaz rosyjskiej propagandy rozchodzi się w rosyjskiej sieci, dr Michał Marek z Uniwersytetu Jagiellońskiego (założyciel Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa) skomentował 21 sierpnia na platformie X ironicznie: "Szanowni Państwo, w końcu doczekaliśmy się - to m. in. polskie służby odpowiadają za przygotowanie i prowadzenie ukraińskiej operacji w obw. kurskim! To nasz sukces". I dodał już poważnie: "Kolejny raz SWZ zostaje wykorzystana do działań o stricte #dezinformacja charakterze. Aktywność ma na celu ukazanie porażki SZ Fed. Rosyjskiej jako efektu ataku ze strony całego #NATO, a nie 'jedynie' ze strony rzekomo 'upadającej Ukrainy'..." (pisownia oryginalna).

Jednak to, co ekspert rozumiał jako kremlowską propagandę, wiele mediów wzięło za wartą podania informację.

Przekaz w ciągu kilku godzin na polskich stronach

Tekst serwisu "Izwiestii" został opublikowany w nocy 20 sierpnia, o godzinie 22 czasu moskiewskiego (godzina 21 w Polsce). Szybko zajęła się nim agencja Reuters. Najpierw o godzinie 23.29 CET krótko, jednozdaniowo podała: "Wtargnięcie Ukrainy do rosyjskiego obwodu kurskiego zostało przygotowane przy udziale wywiadów Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski - podała w środę gazeta Izwiestia, powołując się na Rosyjską Agencję Wywiadu Zagranicznego" (tłum. red.). Następnie Reuters aktualizował depeszę o godzinie 23.42 i już 21 sierpnia o godzinie 00.20. Dodano ważne zastrzeżenie, że choć służby rosyjskie przekazały dziennikowi "Izwiestia", że na potwierdzenie swoich twierdzeń mają "wiarygodne informacje", to nie przedstawiono żadnego dowodu. A także to, że już uprzednio Biały Dom przekazywał, iż Ukraina nie informowała go wcześniej o swoich planach co do akcji w obwodzie kurskim. Podobną depeszę za Reutersem opublikowała o godzinie 00.24 Polska Agencja Prasowa.

Tak więc tekst "Izwiestii" ukazał się w nocy i jeszcze nocą polskie serwisy - za Reutersem - zaczęły przytaczać doniesienia rosyjskiego portalu. Na jednych stronach materiał ukazał się tuż po północy, na innych wczesnym rankiem. Zdaniem Pawła Prusa, założyciela i prezesa Instytutu Zamenhofa, opublikowanie przez "Izwiestia" takiego artykułu nocą nie było przypadkowe. Prus przez kilkanaście lat pracował bowiem w prasie i telewizji jako reporter newsowy. "Co do zasady nikt nie publikuje ważnych newsów o północy, tylko czeka z nimi do rana. Uważam, że ta niecodzienna pora publikacji to celowy zabieg: newsroomy są wtedy puste, a nocne dyżury są z reguły obsadzane przez mniej doświadczonych, często wręcz początkujących dziennikarzy i wydawców" - tłumaczy Paweł Prus w przesłanej Konkret24 opinii. "Zabrakło zawodowego doświadczenia. Myślę, że gdyby taki temat pojawił się w ciągu dnia, to redakcje zareagowałyby inaczej i albo zignorowały te doniesienia, albo przedstawiły je jako próbę dezinformacji właśnie" - dodaje.

Frazy z rosyjskiej propagandy

Oto przykładowe tytuły artykułów, które znaleźliśmy na polskich stronach: "NATO pomogło Ukrainie zaplanować operację w obwodzie kurskim?"; "NATO stoi za operacją w obwodzie kurskim? Nowe doniesienia rosyjskiego wywiadu"; "Rosyjskie media o ataku na obwód kurski. Wskazały na Polskę"; "Rosyjski wywiad oskarża m.in. Polskę o udział w przygotowaniu ataku na obwód kurski"; "Ataki w zachodniej Rosji. Wywiad oskarża NATO, w tym Polskę"; "Ofensywa Ukrainy w Kursku. Rosyjski wywiad wskazuje na Polskę"; "Rosjanie oskarżają Polskę o udział w ataku na obwód kurski. 'Ustalenia wywiadu'"; "Rosyjski wywiad: Polska zaplanowała ofensywę Ukrainy w Kursku".

Nagłówki największych polskich serwisów informacyjnych przekazujących narrację prokremlowskich mediów

Zauważmy, że w żadnym z tych tytułów nie zasugerowano, iż to może być nieprawda, że NATO zaprzecza itp.

Niemal wszystkie teksty mają następującą konstrukcję. Najpierw wychodzi się od tezy postawionej przez służbę obcego państwa - a więc rzekomy rosyjski wywiad. Dalej podano więcej szczegółów, cytując doniesienia rosyjskiego portalu. Potem w treści pojawiają się informacje, że już wcześniej było dementi Białego Domu co do udziału NATO w akcji w obwodzie kurskim (ale nie że NATO zdementowało te akurat doniesienia "Izwiestii") oraz zastrzeżenie o braku wiarygodnych dowodów albo kilkuzdaniowy odredakcyjny krytyczny komentarz. Jednak - odkładając na bok kwestię autentyczności podawanych informacji - w tytułach jest przekaz niemal dosłownie wzięty z rosyjskiej narracji. A to przecież działa na czytelnika. Sformułowania użyte w tekstach rosyjskich mediów padają też dalej, w treści artykułów, jakby Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej była wiarygodną instytucją.

Tylko w tekście jednego z serwisów, w drugim akapicie, przeczytaliśmy ważne, wyboldowane zastrzeżenie: "Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską". W trzech innych znaleźliśmy krótkie odredakcyjne komentarze. Jeden portal po dniu usunął uprzednio opublikowany tekst.

Konkret24 poprosił Ministerstwo Obrony Narodowej o komentarz na temat informacji rosyjskich mediów o udziale polskich służb wywiadowczych w walkach w obwodzie kurskim. 22 sierpnia wydział prasowy MON odpisał krótko: "Nie komentujemy spekulacji medialnych. Zwracamy uwagę, że wojna prowadzona przez Federację Rosyjską na Ukrainie wykracza poza działania zbrojne i poza terytorium naszego wschodniego sąsiada. Dostrzegamy dużą aktywność dezinformacji rosyjskiej, w związku z tym apelujemy o szczególną ostrożność w kwestii powielania pojawiających się w sieci informacji mających wątpliwą wiarygodność".

Eksperci: "clikcbait zwyciężył", "zdumiewające"

Doktor Michał Marek przeanalizował na prośbę Konkret24 to, co opublikowały polskie serwisy. - W dobie zalewających nas zewsząd informacji sposób konstrukcji nagłówka jest kluczowy. Nagłówek i kilka pierwszych zdań. Obecnie poważna część czytelników zwraca uwagę niemal tylko na to. Jedno- czy kilkuzdaniowe dementi gdzieś w środku tekstu w tym wszystkim ginie - zauważa na początku.

Po czym punktuje, że serwisy nie opublikowały w swoich artykułach żadnych eksperckich, krytycznych komentarzy. Jego zdaniem cytowanie wprost służby zagranicznej obcego państwa jest zasadniczym błędem. - Clickbait zwyciężył tu ze zdrowym rozsądkiem i odpowiedzialnością za przekaz - uważa ekspert. Przedstawia, jak powinno się traktować w redakcjach tego typu propagandowe przekazy: - Jeżeli mamy do czynienia z komunikatem służby wrogiego nam państwa, to najpierw powinien być odpowiedni ekspercki komentarz, który nada odpowiedni kontekst, a dopiero potem sam komunikat.

"To jak zareagowały polskie media i jak bezkrytycznie podeszły do tych 'informacji' jest zdumiewające" - komentuje dla Konkret24 Paweł Prus z Instytutu Zamenhofa. Ocenia, że polskie redakcje, które podały rosyjskie rewelacjej, zachowały się tak, jakby "Izwiestia" były prawdziwą gazetą typu "Le Monde" czy "El Pais" - a to przecież "medialne ramię Putina, kontrolowane i zależne od Kremla".

Według prezesa Instytutu Zamenhofa, który jest medialnym think tankiem, polskie media powinny wyciągnąć z tego przypadku dwie lekcje. "Po pierwsze, że są i będą w przyszłości celami kampanii dezinformacyjnych ze strony Rosji i Białorusi i dlatego każde źródło pochodzące z tych krajów powinno być traktowane jako niewiarygodne. Lekcja druga: skończyły się czasy dziennikarstwa, w którym liczyła się szybkość podania newsa – dziś liczy się wiarygodność przekazywanych czytelnikom informacji i umiejętność weryfikacji tego, co jest prawdą, a co dezinformacją" - podsumowuje Prus.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: SERGEY KOZLOV/EPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24