PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24
14 nowych kierunków lekarskich, cztery z nich z pozytywną oceną. Minister nauki: wystąpimy o kontrole (18.01.2024)
14 nowych kierunków lekarskich, cztery z nich z pozytywną oceną. Minister nauki: wystąpimy o kontrole (18.01.2024)TVN24
wideo 2/5
14 nowych kierunków lekarskich, cztery z nich z pozytywną oceną. Minister nauki: wystąpimy o kontrole (18.01.2024)TVN24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

W trakcie posiedzenia Sejmu 10 października 2024 roku minister zdrowia Izabela Leszczyna odpowiedziała na zarzuty o likwidowanie kierunków medycznych ze strony jednego z posłów PiS, a jej odpowiedź wywołała dyskusję w mediach społecznościowych.

Zaczęło się od tego, że Marek Matuszewski z PiS wystąpił w Sejmie: "Wiemy wszyscy doskonale, że lekarzy zbyt dużo nie ma, kolejki są ogromne w przychodniach lekarskich. I co zrobił rząd Prawa i Sprawiedliwości? Rząd Prawa i Sprawiedliwości spowodował, że kierunki lekarskie na akademiach zostały stworzone. Co się stało w nowym… Mamy tu panią minister [zdrowia], zaraz nam odpowie. W Nowym Sączu, w Nowym Targu w akademii kierunek lekarski – likwidowany. To jest, proszę państwa, odpowiedź udzielona tym chorym ludziom, którzy czekają rok, dwa lata na operację. Chodzi o to, żeby te operacje były jak najszybciej. Niestety tutaj podległe służby pani minister powodują, że te kierunki są likwidowane. To jest skandal!" - mówił. I zakończył pytaniem retorycznym: "Jak możecie spojrzeć w twarz chorym ludziom?".

Następnie na mównicę weszła minister zdrowia, która odpowiedziała: "Pan poseł wprowadził wysoką izbę w błąd. Rząd nie likwiduje żadnych kierunków medycznych. Rząd koalicji 15 października dba, panie pośle, o to, żeby lekarze, których wykształcimy za pieniądze wszystkich podatników, leczyli później jak najlepiej. Nie chcemy, żeby lekarz stawał przy pacjencie i był do tego nieprzygotowany. I teraz uwaga: dlaczego [poseł Matuszewski] wprowadził w błąd? Nie zlikwidowaliśmy żadnego kierunku medycznego. Przede wszystkim to Polska Komisja Akredytacyjna… (...) To komisja akredytacyjna, nie minister zdrowia. Komisja akredytacyjna podejmuje decyzję, czy uczelnia jest przygotowana do kształcenia studentów". Po czym dodała:

Nie likwidujemy [kierunków lekarskich]. Na ten rok, na rok pierwszy, przyznaliśmy zerowy limit.

"Jeśli uczelnia w ciągu roku spełni wymagania PKA, to dostanie limit na studentów. Jeśli chcecie leczyć się u baby szeptuchy, możecie to robić, ale Polacy nie" - skończyła wystąpienie minister zdrowia.

Internauci i politycy: "rząd nie likwiduje, po prostu wprowadza zerowe limity"

Zdanie Leszczyny o tym, że rząd nie likwiduje kierunków lekarskich, a wprowadza zerowe limity, od razu zaczęto wycinać z całości wypowiedzi i publikować w sieci z prześmiewczymi komentarzami.

Kilka wpisów na ten temat zamieścili posłowie opozycji. Poseł PiS Radosław Fogiel dodał do cytatu mema z Kubusiem Puchatkiem, Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski emotikon z klaunem, a jeszcze inny reprezentant PiS Paweł Jabłoński napisał: "Brakuje lekarzy? No przecież nie likwidujemy kierunków medycznych – po prostu przyznaliśmy wieku uczelniom ZEROWY limit i nie mogą przyjąć żadnego studenta. I o co wam chodzi? Przed państwem minister zdrowia Izabela Leszczyna" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Wpisy polityków klubu PiS z cytatem z Izabeli LeszczynyX.com

Także anonimowi internauci żartowali z tego zdania minister zdrowia. "Kierunki lekarskie - nie likwidujemy, tylko przyznaliśmy ZEROWY limit. Doskonałe"; "Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zamykanie wydziałów lekarskich zmieniło się na zerowe limity przyjęć studentów. Można? Można! W uśmiechniętej Polsce wszystko można"; "Rząd nie likwiduje! Rząd po prostu wprowadza zerowe limity" - pisali użytkownicy serwisu X.

Wpisy internautów o wypowiedzi Izabeli Leszczyny.X.com

Przypominamy więc, o które kontrowersyjne kierunki medyczne chodzi i dlaczego przyznanie im zerowych limitów przyjęć różni się od likwidacji takich kierunków.

Kierunki bez akredytacji, ale ze zgodą ministra

Przypomnijmy, o jakich kierunkach medycznych mowa. W listopadzie 2021 roku Sejm przyjął projekt ustawy złożonej przez Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki, który zakładał, że będzie można otwierać kierunki lekarskie poza uczelniami akademickimi - na akademiach nauk stosowanych i uczelniach zawodowych. Następnie w lipcu 2023 roku przyjęto kolejne, forsowane przez ówczesnego ministra Przemysława Czarnka, zmiany: od tego momentu zainteresowana akademia lub uczelnia nie musiała już nawet posiadać kategorii naukowej w dyscyplinie nauk medycznych lub nauk o zdrowiu, żeby otworzyć kierunek lekarski. To jeszcze szerzej otworzyło drzwi przed tymi uczelniami niemedycznymi, które chciały kształcić lekarzy.

Środowisko akademickie i lekarskie zdecydowanie sprzeciwiało się takiemu obniżaniu wymagań. Naczelna Rada Lekarska w swoim krytycznym stanowisku podkreśliła, że "podejmując działania mające na celu przeciwdziałanie brakom kadrowym w ochronie zdrowia, w szczególności wśród lekarzy, nie można przedkładać tego nad zapewnienie odpowiedniej jakości kształcenia". Zdaniem samorządu lekarskiego tak szybkie zwiększanie liczby kierunków lekarskich miało "skutkować obniżeniem jakości kształcenia lekarzy i ich przygotowania do wykonywania tego zawodu, swoistej 'felczeryzacji' zawodu lekarza".

CZYTAJ WIĘCEJ: Lekarze z uczelni niemedycznych? Ministerstwo chce, samorząd lekarski boi się o poziom wiedzy i umiejętności

Minister Przemysław Czarnek nie przejmował się jednak takimi głosami i wydawał zgody na otwieranie kierunków lekarskich dla kolejnych chętnych uczelni niemedycznych. W latach 2022-2023 pozwolenie na utworzenie studiów lekarskich otrzymało aż 17 uczelni.

Polska Komisja Akredytacyjna (PKA) - składająca się z ekspertów agencja oceniająca jakość kształcenia akademickiego - w 2023 roku nie przyznała jednak akredytacji 11 z nich, oceniając, że nie spełniają warunków do prowadzenia kierunków lekarskich. "Gazeta Wyborcza" tak opisywała potem treść niektórych opinii PKA: "Zamiast zajęć w laboratorium [uczelnie] proponowały pokaz slajdów. Proponowały też nauczycieli bez kwalifikacji do nauczania przedmiotów, które mieli wykładać. PKA wytykała im brak sal dydaktycznych, bazy szpitalnej i prosektoriów. Studenci mieli się uczyć (i uczą się) anatomii tylko z atlasów i na fantomach". Opinie PKA nie są jednak wiążące dla ministra edukacji, więc Przemysław Czarnek je zignorował.

Dwie uczelnie ostatecznie same wycofały się z pomysłu otwarcia medycyny, więc na początku października 2023 roku kierunki lekarskie bez akredytacji zaczęły działać na dziewięciu uczelniach. Były to:

Filia Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Bielsku-Białej, Politechnika Bydgoska, Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej, Uniwersytet Kaliski, Społeczna Akademia Nauk w Łodzi, Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Targu, Akademia Nauk Stosowanych im. Księcia Mieszka I w Poznaniu, Uniwersytet w Siedlcach, Akademia Tarnowska.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Likwidują kierunki lekarskie"? Jaki problem ma dziewięć uczelni

PKA ocenia, minister przyznaje limity

Po zmianie rządu w grudniu 2023 roku problemem kierunków medycznych bez akredytacji obiecały zająć się nowe kierownictwa resortów zdrowia i nauki. Polskiej Komisji Akredytacyjnej zlecono przeprowadzenie audytu dziewięciu działających kierunków i dwóch, które miały zacząć kształcenie w roku akademickim 2024/2025 (Olsztyńska Szkoła Wyższa - filia w Cieszynie i Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu).

Audyt miał zakończyć się w połowie czerwca, ale ostatecznie wyniki poznaliśmy na początku września. Spośród jedenastu kontrolowanych uczelni jedynie Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej otrzymała w pełni pozytywną ocenę. Warunkową ocenę na okres jednego roku lub dwóch lat dostały filia Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Bielsku-Białej, Uniwersytet Kaliski i Politechnika Wrocławska.

PKA negatywnie oceniała natomiast akademie nauk stosowanych w Nowym Sączu i Nowym Targu, Poznańską Akademię Medyczną Nauk Stosowanych (na liście jest nazwa Akademia Nauk Stosowanych im. Księcia Mieszka I w Poznaniu, nazwa została zmieniona w listopadzie 2023 roku - red.) i Społeczną Akademię Nauk w Łodzi. "Istotne uchybienia" stwierdzono w przypadku Uniwersytetu w Siedlcach, choć tam wciąż nie wydano ostatecznej oceny.

Zgodnie z zapowiedzią z maja 2024 roku wyniki audytu znalazły odzwierciedlenie w rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym z 26 września 2024 roku. Izabela Leszczyna pozwoliła rekrutować studentów na pierwszy rok medycyny na niemedycznych uczelniach tylko w Bielsku-Białej, Dąbrowie Górniczej, Kaliszu i Wrocławiu (oczywiście pozostałe uczelnie medyczne, takie jak Warszawski Uniwersytet Medyczny, otrzymały limity już w pierwszej wersji rozporządzenia w lipcu 2024 roku). Wszystkie pozostałe uczelnie bez akredytacji PKA otrzymały zerowy limit przyjęć na pierwszy rok, o którym minister Leszczyna mówiła z mównicy sejmowej i z którego żartowali niektórzy posłowie opozycji.

Tabela z przyznanymi lub nie limitami na nauczanie na kierunkach lekarskich.Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 26 września 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym

"Przyznanie zerowego limitu" zamiast likwidacji kierunku, mimo że może wydawać się specyficzną konstrukcją, powoduje jednak inne skutki niż zamknięcie kontrowersyjnych kierunków.

Uczelnie mogą dostać limity; dotychczasowi studenci zostają

Pierwszy z argumentów za przyznawaniem zerowych limitów zamiast zamykania kierunków lekarskich Izabela Leszczyna wymieniła już w swoim przemówieniu sejmowym. Ten fragment został jednak wycięty z nagrań, które politycy PiS i inni internauci publikowali w mediach społecznościowych. Minister zdrowia powiedziała: "Jeśli uczelnia w ciągu roku spełni wymagania PKA, wtedy dostanie limit na studentów".

Przyznanie zerowego limitu przyjęć oznacza więc, że kierunek nie został zlikwidowany i istnieje dalej, ale nie mógł przyjąć nowych studentów na rok akademicki 2024/2025. Tworząca go uczelnia dostała więc czas na to, żeby poprawić błędy wskazane w opiniach Państwowej Komisji Akredytacyjnej i ponownie zwrócić się o akredytację. Jeśli eksperci komisji zaakceptują nowe warunki, minister zdrowia zapowiedziała, że przyzna limit na rekrutację studentów medycyny na rok akademicki 2025/2026.

Jest jeszcze jedna zasadnicza różnica między zamknięciem kierunku a przyznaniem zerowego limitu. Jako że minister zdrowia Adam Niedzielski w 2023 roku zgodził się na rekrutację na uczelniach bez akredytacji, obecnie kształcą się tam studenci, którzy z początkiem października 2024 roku rozpoczęli swój drugi rok nauki. Zablokowanie rekrutacji na pierwszy rok, ale brak likwidacji tych kierunków powoduje, że mogą oni kontynuować naukę. Zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, jeśli ich kierunki zostałyby zlikwidowane, to mogliby jedynie dokończyć semestr.

Dlatego już w lutym 2024 roku minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek zapowiadał, że rząd nie zamierza zamykać kierunków bez akredytacji, ponieważ będzie działać tak, "żeby jak najmniej ucierpieli na tym studenci". Dodawał jednak, że gdyby ostatecznie doszło do takiej likwidacji, to studenci będą mogli kontynuować naukę na uczelniach publicznych. Profesor Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych deklarował, że zrzeszone w nią uczelnie są w stanie przyjąć studentów z ewentualnie likwidowanych kierunków.

W tej chwili jednak przedstawiciele resortów zdrowia i nauki nie zapowiadają likwidacji kierunków, które nie otrzymały pozytywnej opinii PKA. A przyznanie zerowych limitów w rekrutacji, mimo że wyśmiane przez niektórych polityków PiS i Suwerennej Polski, nie jest synonimem likwidacji, ponieważ wywołuje różne konsekwencje zarówno dla zainteresowanych uczelni, jak i dla studentów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24