Leszczyna: "nie mamy bardzo za mało" lekarzy. Czego dane nie pokazują?

Źródło:
Konkret24
Izabela Leszczyna o liczbie lekarzy w Polsce
Izabela Leszczyna o liczbie lekarzy w PolsceTVN24
wideo 2/5
Izabela Leszczyna o liczbie lekarzy w PolsceTVN24

W Polsce lekarzy nie jest "jakoś bardzo za mało", przekonywała w wywiadzie ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Według niej źle nie jest, bo na jednego mieszkańca przypada więcej lekarzy niż w Belgii, Francji czy Luksemburgu. Skąd więc kolejki do poradni i braki na oddziałach szpitalnych? Oto czego nie pokazują dane przywołane przez ministrę.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Izabela Leszczyna 4 lipca gościła w programie "Rozmowa Piaseckiego" TVN24. Jednym z tematów rozmowy była liczba lekarzy w Polsce. "Mamy naprawdę dobrych lekarzy i - uwaga - wcale nie mamy ich jakoś bardzo za mało" - mówiła ministra. Na dowód przywołała statystyki. "Według Naczelnej Izby Lekarskiej - ona ma najlepsze dane - mamy 156 tysięcy lekarzy wykonujących zawód. Na 37 milionów [mieszkańców Polski] to wychodzi mniej więcej 4,2 lekarza na tysiąc mieszkańców. To jest powyżej, a na pewno nie poniżej średniej unijnej. W Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii, Luksemburgu jest mniej lekarzy na tysiąc mieszkańców" - mówiła Leszczyna.

Przyjrzeliśmy się danym o liczbie lekarzy w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej. A ekspertów zapytaliśmy, skąd więc problemy z lekarzami, skoro statystyki tego nie pokazują.

2024 rok: 4,2 lekarza na tysiąc mieszkańców

Z danych Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) wynika, że według stanu na 30 czerwca 2024 roku było w Polsce 155 944 lekarzy (bez lekarzy dentystów) wykonujących zawód. Daje to 4,15 lekarza na tysiąc mieszkańców (dane GUS o liczbie ludności wg stanu na kwiecień 2024 roku: 37 mln 582 tys.) - czyli w przybliżeniu tyle, ile mówiła ministra Leszczyna.

Dostępne statystyki międzynarodowe porównujące liczbę lekarzy nie są tak aktualne. Eurostat obecnie dysponuje danymi dla większości państw UE za 2021 rok (ale nie informuje o średniej unijnej). Najnowszy raport OECD "Health at a Glance 2023" również przedstawia dane z 2021 roku.

Według Eurostatu w Polsce w 2021 roku na tysiąc mieszkańców przypadało 3,4 lekarza. Jednak był to siódmy najgorszy wynik spośród 22 państw UE (brak danych dla Finlandii, Grecji, Luksemburga, Portugalii i Słowacji). Był to faktycznie lepszy wynik niż w Belgii i Francji - oba kraje miały najgorszy wynik w tym zestawieniu: 3,2 lekarza na tysiąc mieszkańców. Najlepiej wypadała Austria - 5,4 lekarza na tysiąc mieszkańców. Kolejne były: Cypr - 4,9 lekarza na tysiąc mieszkańców; Litwa, Hiszpania i Niemcy - 4,5.

Przypomnijmy: Leszczyna porównała Polskę nie tylko z Belgią i Francją, ale też z Luksemburgiem i Wielką Brytanią, która od 2020 roku nie należy już do UE. W zestawieniach Eurostatu i OECD najnowsze dane dla Luksemburga pochodzą jednak z 2017 roku. Według obu źródeł w tym kraju przypadało wtedy 3 lekarzy na tysiąc mieszkańców. Jeśli chodzi o Wielką Brytanię, to OECD podaje dla tego kraju najnowsze dane za 2021 rok: 3,2 lekarza na tysiąc mieszkańców. To gorzej niż w Polsce w tym samym roku – w naszym kraju według OECD na tysiąc mieszkańców przypadało 3,4 lekarza.

Problem w tym, ilu lekarzy pracuje w NFZ i w jakim wymiarze

Skoro aktualne dane o liczbie lekarzy w Polsce pokazują poprawę sytuacji - przynajmniej w ciągu ostatnich trzech lat- dlaczego na co dzień widzimy problemy z dostępem do lekarzy (szczególnie specjalistów), a w szpitalach występują braki kadrowe? Na pytanie Konkret24 odpowiada Jakub Kosikowski, lekarz i rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL).

"Problemem jest nierównomierne rozłożenie lekarzy po kraju - większe ich skupiska w dużych ośrodkach i mniejsze w mniejszych wynikające po prostu z ogólnokrajowej tendencji migracji do miast - oraz dostępność lekarzy w NFZ" - tłumaczy Kosikowski. "Zauważmy, że w większości specjalizacji wizytę prywatną za gotówkę można umówić w ciągu jednego dnia. Niestety w wielu specjalizacjach praca w NFZ jest nieatrakcyjna i tu nie mówimy tylko o warunkach finansowych, ale również o biurokracji, dostępności innego personelu - pielęgniarek, sekretarek, asystentów - rozkładu pracy, feudalizmu i wielu innych czynnikach, które w sektorze prywatnym są lepiej rozwiązane. Wzmocnienie sektora publicznego powinno poprawić dostęp do lekarzy" - zauważa lekarz.

Wyjaśnia, co się kryje za pozornie optymistycznymi statystykami: "Nie pokazują, ilu z tych lekarzy pracuje w NFZ i w jakim wymiarze. Nie pokazują rozkładu lekarzy po kraju. Nie pokazują rozkładu wieku lekarzy w niektórych nieatrakcyjnych obecnie specjalizacjach typu chirurgia ogólna". Rzecznik NIL dodaje: "Kolejki wynikają ze sposobu finansowania wizyt oraz limitów dotyczących części poradni (nieszpitalnych); są kraje, które mają mniej lekarzy niż Polska, a krótsze kolejki. Oddziały są likwidowane z powodu omówionego wyżej: nieatrakcyjność pracy w oddziałach szpitalnych względem nawet poradni prywatnych, a nawet tych na NFZ".

"Problemem polskiej ochrony zdrowia jest to, że im trudniejsze rzeczy robisz i bardziej specjalistyczne, tym masz gorsze warunki pracy i mniej zarabiasz. Jeśli kwalifikujący do zabiegów w poradni NFZ lekarz zarabia więcej niż operujący, to jest to postawione na głowie" - stwierdza Kosikowski.

Trzeba rozwiązać problem specjalizacji

- Dane są prawdziwe, tylko problem jest w tym, że mamy zbyt dużo specjalizacji lekarskich. Obecnie jest ponad dziewięćdziesiąt specjalizacji lekarskich i dziewięć lekarsko-dentystycznych - tak z kolei w rozmowie z Konkret24 problem z lekarzami tłumaczy Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP), który ma wieloletnie doświadczenie zarządzania placówkami w ochronie zdrowia. Od 2017 roku OZPSP postuluje ograniczenie liczby specjalizacji lekarskich. - Dziś bardzo brakuje nam internistów, lekarzy rodzinnych i chirurgów, za to mamy nadmiar lekarzy innych specjalizacji, takich jak kardiologia, okulistyka i dermatologia - stwierdza Malinowski.

Z tym że im bardziej zagłębić się w dyskusję na temat specjalizacji, tym bardziej zdania mogą być podzielone. "Na pewno mamy dramatyczny niedobór kardiologów. Mamy pewnie problemy z psychiatrami, mamy problemy z pediatrami, no i na pewno nasz system opieki zdrowotnej jest bardzo nieefektywny" - mówił bowiem 4 lipca w "Polska i Świat" TVN24 dr hab. Radosław Mądry z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Poznaniu. "Ja jestem ginekologiem onkologiem. Dla mnie naturalna współpraca wymaga udziału radiologa i patomorfologa, więc nasze możliwości są pochodną współpracy z nimi. Jak ich jest za mało, jak terminy uzyskania wyników histopatologicznego czy badań obrazowych są odległe, to cały system nie działa" - dodał.

- To państwo polskie i Ministerstwo Zdrowia muszą przemyśleć, jak rozwiązać problem specjalizacji. Czegoś powinna nas nauczyć pandemia, gdy najbardziej potrzebowaliśmy internistów i pulmonologów, a nie dermatologów czy specjalistów od medycyny estetycznej - uważa Waldemar Malinowski, prezes OZPSP. - Był czas, gdy specjalizacji było o wiele mniej i były to specjalizacje dwustopniowe: najpierw trzeba było zrobić internę, a później można było robić na przykład kardiologię. Albo lekarz mógł najpierw zrobić specjalizację z chirurgii i do tego w dwa lata specjalizacje zabiegowe. Dziś rozwiązanie widzimy w połączeniu części pokrewnych specjalizacji, tak aby jeden lekarz specjalista mógł w szerszym zakresie pomagać swoim pacjentom, a nie kierować ich do kolejnego lekarza - postuluje.

Malinowski podsumowuje sytuację tak: - Statystyki liczby lekarzy wyglądają optymistycznie, ale problemem nadal pozostaje kwestia kształcenia i dużej liczby bardzo wąskich specjalizacji lekarskich. Jak chcemy odwrócić piramidę świadczeń, jeżeli nie mamy w placówkach lekarzy z podstawowymi specjalizacjami, czyli internistów, lekarzy rodzinnych i chirurgów? 

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Piotr Nowak

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24