"Likwidują kierunki lekarskie"? Jaki problem ma dziewięć uczelni

Źródło:
Konkret24
Wieczorek: jeżeli nie będą spełniać wymagań, będziemy kierunki zamykać
Wieczorek: jeżeli nie będą spełniać wymagań, będziemy kierunki zamykać
TVN24
Wieczorek: jeżeli nie będą spełniać wymagań, będziemy kierunki zamykaćTVN24

"Przyszłym pokoleniom zabrano lekarzy", "rząd nie chce, żeby w Polsce było więcej lekarzy" - piszą w sieci internauci, krytykując likwidację kierunków lekarskich na niektórych uczelniach. Takie decyzje jeszcze jednak nie zapadły. Trwa audyt. Naczelna Rada Lekarska tłumaczy, że bardziej niż ilość liczy się jakość kształcenia.

Pojawiające się od jakiegoś czasu w mediach doniesienia o możliwej likwidacji dziewięciu kierunków lekarskich na polskich uczelniach wzbudzają dyskusje w sieci, pytania internautów i zarzuty polityków opozycji o "zwijanie wszystkiego" przez rząd Donalda Tuska. Tak np. dużą popularność miał wpis użytkowniczki serwisu X, która 12 czerwca udostępniła artykuł z portalu Interia.pl zatytułowany "Może dojść do likwidacji dziewięciu kierunków lekarskich. Rekrutacje wstrzymano" i skomentowała: "PO w opozycji: Skandal! W Polsce jest za mało lekarzy. PiS otwiera kilkanaście kierunków lekarskich. PO jak rządzi: Zamyka 9 z nich" (pisownia postów oryginalna). Post wyświetliło ponad 90 tysięcy osób. Właśnie tekst z Interii był najczęściej wskazywanym jako źródło informacji.

Powtarzająca się w różnych serwisach informacja o kierunkach lekarskichKonkret24

Komentujący cytowany post wyrażali oburzenie. "Ale jak to? To obecny rząd nie chce dobra wspólnego? Nie chce żeby w Polsce było więcej lekarzy? Likwidują kierunki lekarskie?! Ale jestem zaskoczony"; "Przyszłym pokoleniom zabrano lekarzy"; "No, konsekwentni są. Dbają o to by byla niska konkurencja i trzeba było iść z kopertą do ordynatora"; "To kolejna głupota, którą popełnia obecny kolaborancki rząd" - pisali internauci.

Krytyka planów rządu przeszła przez media społecznościowe już pod koniec maja, gdy Ministerstwo Zdrowia opublikowało komunikat o tym, że dziewięć kierunków "nie dostanie limitów miejsc, co oznacza, że nie powinny rozpoczynać rekrutacji na studia". Wówczas posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska skomentowała: "Nie zabrakło także zamknięcia nowych naborów na kierunki lekarskie. Tempo zwijania wszystkiego zaiste rekordowe".

Wyjaśniamy: po pierwsze, wbrew komentarzom o "zwijaniu wszystkiego" nie jest jeszcze przesądzone, że dziewięć kierunków lekarskich zostanie zamkniętych. Po drugie, chodzi o kierunki, które nie zyskały pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej ze względu na niespełnianie minimalnych wymogów - a mimo to otrzymały zgodę poprzedniego ministra edukacji Przemysława Czarnka.

Samorządy lekarskie od dawna protestowały przeciwko funkcjonowaniu tych kierunków.

Luzowanie przepisów. Środowisko lekarskie: "felczeryzacja" zawodu lekarza

Cofnijmy się do listopada 2021 roku. Wtedy Sejm przegłosował projekt ustawy złożonej przez Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki, który zakładał, że będzie można otwierać kierunki lekarskie poza uczelniami akademickimi - na akademiach nauk stosowanych i uczelniach zawodowych. Na podstawie tych przepisów wniosek o możliwość kształcenia lekarzy złożyła m.in. uczelnia o. Tadeusza Rydzyka, czyli Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Na tym jednak resort edukacji pod rządami Czarnka nie poprzestał. W przegłosowanej w lipcu 2023 roku przez Sejm nowelizacji ustawy o Karcie Nauczyciela i niektórych innych ustaw jeszcze bardziej poluźniono zasady otwierania kierunków lekarskich. Od tego momentu zainteresowana akademia lub uczelnia nie musiała już nawet posiadać kategorii naukowej (A+, A, B+) w dyscyplinie nauk medycznych lub nauk o zdrowiu. To szerzej otworzyło drzwi przed tymi uczelniami niemedycznymi, które jednak chciały kształcić lekarzy.

Ta zmiana wywoła sprzeciw środowiska akademickiego i lekarskiego. Konferencja Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych w maju 2023 roku wyraziła "zdecydowany sprzeciw (...), dezaprobatę i zaniepokojenie" projektem ustawy. Przypomniano, że "kluczowe jest kształcenie przyszłych lekarzy w środowisku akademickim, w którym prowadzone są badania w zakresie nauk medycznych".

Naczelna Rada Lekarska "stanowczo sprzeciwiła się takim działaniom", podkreślając, że "podejmując działania mające na celu przeciwdziałanie brakom kadrowym w ochronie zdrowia, w szczególności wśród lekarzy, nie można przedkładać tego nad zapewnienie odpowiedniej jakości kształcenia". Zdaniem samorządu lekarskiego tak szybkie zwiększanie liczby kierunków lekarskich miało "skutkować obniżeniem jakości kształcenia lekarzy i ich przygotowania do wykonywania tego zawodu, swoistej 'felczeryzacji' zawodu lekarza".

Damian Patecki, przewodniczący Komisji Kształcenia NRL, komentował: "Uczelnie, które nie spełniały warunków poddania się ewaluacji jakości działalności naukowej, będą kształciły przyszłych lekarzy. To absurd. (...) Nieważne, czy te uczelnie zatrudnią dwunastu nauczycieli akademickich, jak to przewiduje ustawa. Nadal nie będą miały odpowiedniego zaplecza, właściwych warunków studiowania".

Minister Czarnek nie zwracał uwagi na te głosy. Na podstawie nowych przepisów wnioski o otwarcie kierunku lekarskiego zaczęły składać uczelnie niemające nie tylko odpowiedniego doświadczenia, ale też zaplecza kadrowego i infrastrukturalnego, na przykład bez prosektorium. W rezultacie, jak podał portal Prawo.pl, w latach 2022-2023 ministerialne pozwolenie na prowadzenie studiów medycznych dostało 17 szkół wyższych - lecz aż 11 z nich nie uzyskało akredytacji Polskiej Komisji Akredytacyjnej (PKA). To składająca się z ekspertów agencja oceniająca jakość kształcenia akademickiego w Polsce. Jej opinie nie są wiążące dla ministra, więc Przemysław Czarnek je zignorował.

Dwie z tych uczelni zrezygnowały już jednak same z kształcenia przyszłych lekarzy - i w ten sposób zostało dziewięć takich, które otworzyło kierunki mimo negatywnej opinii PKA. Są to: Filia Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Bielsku-Białej Politechnika Bydgoska Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej Uniwersytet Kaliski Społeczna Akademia Nauk w Łodzi Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Targu Akademia Nauk Stosowanych im. Księcia Mieszka I w Poznaniu Uniwersytet w Siedlcach Akademia Tarnowska.

"Gazeta Wyborcza" dotarła do treści negatywnych opinii PKA. Okazało się, że Przemysław Czarnek pozwolił uczelniom na otwarcie kierunków lekarskich, mimo że opinie były "druzgocące". "Zamiast zajęć w laboratorium proponowały pokaz slajdów. Proponowały też nauczycieli bez kwalifikacji do nauczania przedmiotów, które mieli wykładać. PKA wytykała im brak sal dydaktycznych, bazy szpitalnej i prosektoriów. Studenci mieli się uczyć (i uczą się) anatomii tylko z atlasów i na fantomach" - ujawniono.

Na razie kontrola, jeszcze nie likwidacja

Już na początku stycznia 2024 roku nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek zapowiedział, że na jego polecenie PKA przeprowadzi gruntowną kontrolę tych kierunków lekarskich, które uzyskały negatywną opinię. Mówił wtedy: "Studenci nie mogą cierpieć przez polityków, że podejmowali decyzje, przyjmowali ustawy, które być może spowodowały to, że te kierunki lekarskie można było otwierać bez odpowiednich wymagań. (....) Nikt z nas nie chciałby, żeby leczył nas lekarz, który nie do końca jest dobrze wykształcony. Żeby nie było takiej sytuacji, że za parę lat będziemy przed wejściem do lekarza sprawdzać w internecie, którą uczelnię ukończył, czy aby na pewno dobrze nas pokieruje". Podkreślał: "To nie jest tak, że nagle zamkniemy kierunek - najpierw musimy to zweryfikować".

W maju resort zdrowia w komunikacie poinformował, że po konsultacji z resortem nauki kierunki lekarskie na dziewięciu uczelniach z negatywnymi opiniami PKA "nie dostaną limitów miejsc, co oznacza, że nie powinny rozpoczynać rekrutacji na studia". "Ostateczna decyzja co do przyszłości studiów będzie podjęta po wstępnych wynikach kontroli PKA, które powinny być gotowe w połowie czerwca" - podano.

Zapowiedź tę potwierdza rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym na rok akademicki 2024/25 - nie przyznano limitu żadnej z dziewięciu wspomnianych uczelni. Z tego powodu nie otwarto na nich rekrutacji. Na liście znalazło się 28 uczelni, którym limity przyznano, wśród nich jest Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Będzie mogła przyjąć maksymalnie 60 studentów na kierunek lekarski.

Tekst portalu Interia, na który powołują się teraz internauci komentujący decyzję resortu, dotyczył wyżej wymienionych dziewięciu uczelni - lecz na nich kierunki lekarskie jeszcze nie są zamknięte. Ich przyszłość zależy od wyników audytu PKA. Miał się zakończyć 13 czerwca, ale wiadomo już, że wyniki poznamy dopiero pod koniec miesiąca.

Rzecznik Naczelnej Rady Lekarskiej: lukę uda się zapełnić bez tych kierunków

Czy - jak sugeruje jeden z internautów - "obecny rząd nie chce, żeby w Polsce było więcej lekarzy"? W tej kwestii nie liczy się ilość, tylko jakość kształcenia. Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Rady Lekarskiej, pytany przez Konkret24, jakie jest stanowisko samorządu lekarskiego w sprawie audytowanych kierunków, przypomina, że NRL wielokrotnie protestowała przeciwko otwieraniu kierunków bez akceptacji PKA.

- Nie mamy nic przeciwko temu, żeby jak najwięcej uczelni kształciło lekarzy, lecz jednocześnie chcemy, żeby absolwenci takich kierunków potrafili nie przyszywać guziki, tylko leczyć. Jakiś poziom musi obowiązywać. Jeśli niezależna komisja mówi, że dana uczelnia nie ma warunków i możliwości kształcenia lekarzy, to nie powinna ich kształcić - tłumaczy Kosikowski.

NRL policzyła, że w Polsce brakuje ok. 15 proc. lekarzy. - Ale przy już zwiększonych naborach to się wypełni w ciągu najbliższych kilku lat, nawet bez tych kierunków, które dostały negatywną ocenę - mówi Kosikowski. - Rozkład wieku lekarzy, nawet na grafikach Ministerstwa Zdrowia, nie jest alarmujący, w przeciwieństwie na przykład do rozkładu wieku pielęgniarek - dodaje. - Stoimy na stanowisku, że jeśli uczelnie nie mają możliwości kształcenia lekarzy, to nie powinny tego robić - powtarza. - Nie mówimy, że nie wolno kształcić lekarzy, tylko żeby to było na jakimś poziomie i niech to powoduje, że są jakiekolwiek progi dostania się na medycynę. Bo w zeszłym roku pierwszy raz w historii nie obowiązywał żaden próg, aby dostać się na medycynę - podsumowuje.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: shutterstock/x.com

Pozostałe wiadomości

Po ogłoszeniu projektu budżetu na 2025 rok podniosły się głosy oburzenia, że rząd Donalda Tuska dał jeszcze więcej pieniędzy Kancelarii Prezydenta, Krajowej Radzie Sądownictwa czy Trybunałowi Konstytucyjnemu. Premier i minister finansów tłumaczą, że to tak zwane budżetowe "święte krowy". O które instytucje chodzi i jak rosły ich budżety w ostatnich latach? Wyjaśniamy.

Budżety "świętych krów". Jak rosły?

Budżety "świętych krów". Jak rosły?

Źródło:
Konkret24

Skąd się wzięła opowieść o uleczeniu salcesonem pewnej wegetarianki przez księdza Michała O.? Jego obrońca twierdzi teraz, że to "totalnie bzdurna historia". A my sięgnęliśmy do książki, którą napisał sam egzorcysta.

Salceson i egzorcyzmy. "Totalnie bzdurna historia"? Oto słowa księdza

Salceson i egzorcyzmy. "Totalnie bzdurna historia"? Oto słowa księdza

Źródło:
Konkret24

Według posła Janusza Kowalskiego po odrzuceniu przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego PiS będzie można "w sposób skuteczny windykować członków PKW z własnych majątków za straty związane z tą decyzją". Czyli że za straty finansowe partii mieliby odpowiadać osobiście członkowie PKW. Prawnicy, pytani o taką możliwość, nie mają złudzeń.

Kowalski chce "windykować Ryszarda Kalisza do ostatniej złotówki". To możliwe?

Kowalski chce "windykować Ryszarda Kalisza do ostatniej złotówki". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy w szkołach podstawowych ruszył rozszerzony program szczepień przeciw wirusowi HPV, w mediach społecznościowych rozkręca się dezinformacja na temat ich skuteczności. Według jednego z przekazów szczepienia na HPV w Australii wcale nie przyniosły skutku. Tłumaczymy, na czym polega manipulacja przy cytowaniu tych danych - i nie tylko.

Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Suski na mazowieckich dożynkach rozprawiał o "pomysłach obecnej władzy", a jako przykład podał "podręcznik do pierwszej klasy, gdzie dzieciom tłumaczy się, co to jest LGBT, lesbijki, geje i tak dalej". MEN wyjaśnia, że to "dezinformacja ze strony PiS" i że wciąż obowiązują podręczniki zatwierdzone przez poprzedni rząd. Wypowiedź posła Suskiego to powielanie fałszywego przekazu z mediów społecznościowych.

Suski opowiada o "podręczniku do pierwszej klasy". Co poseł mógł zobaczyć

Suski opowiada o "podręczniku do pierwszej klasy". Co poseł mógł zobaczyć

Źródło:
Konkret24

Szczepienie, którego miało nie być. Strzykawka bez igły. Film mający to pokazywać, jest rozsyłany znowu w sieci jako dowód, że Kamala Harris wcale nie przyjęła szczepionki na koronawirusa. Nagranie jest prawdziwe, ale towarzyszący mu przekaz to fake news.

Kamala Harris, szczepienie i "oszustwo na światową skalę"? Tajemnica strzykawki

Kamala Harris, szczepienie i "oszustwo na światową skalę"? Tajemnica strzykawki

Źródło:
Konkret24

Posłowie opozycji alarmują, że Donald Tusk "szykuje totalną cenzurę w sieci", przygotowując ustawę o specjalnych uprawnieniach dla szefa ABW. Rzeczywiście, miałby on otrzymać możliwość usuwania niektórych przekazów z internetu. Wyjaśniamy, skąd pomysł tego prawa i o co w nim chodzi.

Uprawnienia ABW to "totalna cenzura"? Co zmieni nowa ustawa

Uprawnienia ABW to "totalna cenzura"? Co zmieni nowa ustawa

Źródło:
Konkret24

Ponad dwadzieścia fałszywych bądź wprowadzających w błąd wypowiedzi padło podczas debaty telewizyjnej kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych Kamali Harris i Donalda Trumpa. Więcej nieprawd wypowiadał były prezydent, ale i kandydatka demokratów nie zawsze wyrażała się precyzyjnie. Przedstawiamy fact-checking wybranych fragmentów tego pojedynku.

Debata Harris-Trump. W pojedynku na fałszywe tezy wygrany jest pewny

Debata Harris-Trump. W pojedynku na fałszywe tezy wygrany jest pewny

Źródło:
Konkret24, CNN, PolitiFact, AP, New York Times

Komentarze o "wychudzonym", "zmaltretowanym psychicznie" księdzu Michale O. podbijają emocjonalnie tezę polityków PiS i Suwerennej Polski, jakoby duchowny został niewinnie aresztowany. Opozycja podaje dwa "dowody" na takie twierdzenie - oba są manipulacją.

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkre24

"Mam zamiar zrobić niezłą awanturę" - zapowiedział na swoim profilu poseł klubu Konfederacji Roman Fritz na początku września. Chodzi mu o dwa przedmioty w szkole podstawowej: "Kultura i historia Niemiec" oraz "Historia i kultura Ukrainy". Według niego są obowiązkowe. To nieprawda. Wyjaśniamy, skąd się wzięły na liście.

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Seria wpisów w serwisie X wywołała dyskusję o tym, że Donald Tusk i jego rząd zatrzymują inwestycję w Centralny Port Komunikacyjny, by skorzystały na tym Niemcy. Niemiecki przewoźnik towarowy ogłosił bowiem rozbudowę portu cargo we Frankfurcie nad Menem. Wyjaśniamy, dlaczego tej inwestycji i budowy CPK nie należy porównywać.

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

Źródło:
Konkret24

Popularność w sieci zdobył film pokazujący, jakoby - według komentarzy internautów - aktywista klimatyczny zablokował autem rolnikowi wjazd na farmę, więc ten usunął samochód za pomocą wózka widłowego. Zdarzenie nie miało jednak związku z aktywistami klimatycznymi, a nagranie jest sprzed trzech lat, nie pochodzi z Polski.

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

"Prawda zwyciężyła", "ostateczny dowód na zbrodnie globalistów" - tak internauci komentują doniesienia o rzekomym wyroku Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który miał uznać, że szczepionki na COVID-19 nie są szczepionkami. Nie pierwszy raz ten przekaz jest rozpowszechniany w sieci. Jest nieprawdziwy.

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Źródło:
Konkret24

- Nie dotykaliśmy publicznych pieniędzy - oświadczyła ministra edukacji Barbara Nowacka, odpowiadając na pytanie o finansowanie Campusu Polska Przyszłości w 2023 roku. Jak jednak sprawdziliśmy, zarówno w tamtym, jak i w tym roku samorządy wspierały finansowo organizację Campusu. W 2024 roku zapłaciły w sumie ponad 840 tysięcy złotych.

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Prezydencki minister Marcin Mastalerek, podkreślając osiągnięcia Andrzeja Dudy jako prezydenta, przypomniał, że Duda jest "jedynym prezydentem od wielu lat, który zwiększył swoje kompetencje". To prawda. Mastalerek nie wyjaśnił jednak, dzięki czemu te zmiany były możliwe i jak naruszają prawo. Przypominamy więc.

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

Źródło:
Konkret24

W ramach zbiórki na PiS partia zebrała już ponad cztery miliony złotych, a jej politycy chwalą się w sieci dokonanymi przelewami. Były prezes Orlenu, a teraz europoseł PiS Daniel Obajtek deklaruje, że może wpłacać nawet więcej, niż prosił Jarosław Kaczyński. Na jego przykładzie tłumaczymy, ile rzeczywiście posłowie PiS mogą przelać na konto partii.

Obajtek: mogę wpłacić na PiS "więcej niż 5 tysięcy złotych". Może?

Obajtek: mogę wpłacić na PiS "więcej niż 5 tysięcy złotych". Może?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych - również w polskich - generuje nagranie z lotniska na Wyspach Kanaryjskich. Według internautów film pokazuje, że rząd Hiszpanii "zamknął wszystkie lotniska" na tych wyspach i wpuszcza na kontynent tylko migrantów z Afryki. Wielu wierzy w ten fałszywy, wręcz absurdalny przekaz.

Lotniska na Wyspach Kanaryjskich zamknięte z powodu imigrantów? Sprawdzamy

Lotniska na Wyspach Kanaryjskich zamknięte z powodu imigrantów? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Powielaczowe prawo minister Leszczyny", "furtka Tuska" - tak komentowane są opublikowane kilka dni temu wytyczne Ministerstwa Zdrowia w sprawie dostępu do aborcji. Czy słusznie? Prawnicy tłumaczą, o co w nich chodzi. I dlaczego "zmiana realiów" nie oznacza wcale zmiany prawa.

"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen zaczął już swoją kampanię jako kandydat na prezydenta w wyborach w 2025 roku. Prowadząc taką autopromocję czy prekampanię, polityk Konfederacji wykorzystuje - zdaniem ekspertów - "szarą strefę polskiej polityki". A raczej polskiego prawa, bo żadne przepisy tego nie zakazują i żadne nie przewidują kar.

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Warchoł ogłosił, że rząd "wprowadzi nowy podatek audiowizualny". To nieprawda. W rządowych dokumentach postuluje się likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego i finansowanie mediów publicznych wprost z budżetu państwa. Samego projektu odpowiedniej ustawy jeszcze nie ma.

Rząd Tuska wprowadza "nowy podatek audiowizualny"? Wyjaśniamy

Rząd Tuska wprowadza "nowy podatek audiowizualny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z liczebnością obecnego rządu Donalda Tuska? Według opozycji za czasów Zjednoczonej Prawicy gabinety nie były tak liczne jak teraz. A według ministry Katarzyny Kotuli liczebność rządu Tuska wcale nie jest rekordowa. Policzyliśmy więc - do rekordu brakuje niewiele.

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w Southport nożownik zabił troje dzieci, przez Wielką Brytanię przeszła fala protestów, w ich wyniku niektórym uczestnikom wytoczono sprawy sądowe. Zapadające teraz wyroki są wykorzystywane do szerzenia fałszywych, antymigranckich przekazów, jakoby za wymachiwanie brytyjską flagą czy okrzyki o "odzyskaniu kraju" karano obywateli więzieniem. To nieprawda, wyroki dotyczą innych czynów.

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych generuje zdjęcie rzekomo zrobione w pociągu polskim kibicom jadącym na mecz piłkarski. Uwagę przyciąga stolik między fotelami. Jednak nie są to polscy kibice.

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

Źródło:
Konkret24

Zaczęła się zbiórka na PiS. Partia po odrzuceniu przez PKW sprawozdania jej komitetu wyborczego podała konto do wpłat. Prosi wpłacających o podanie numeru PESEL - co budzi wątpliwości ekspertów. Na co zezwala prawo, jeśli chodzi o finansowe wpieranie partii, a czego zabrania? Wyjaśniamy.

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

Źródło:
Konkret24

"Zabrali PiS całą subwencję", "PiS pozbawione subwencji w całości" - taki przekaz niesie się w sieci, a podgrzewają go politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. To jednak błędna interpretacja decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS. Bo decyzja o rocznej subwencji dla partii PiS jeszcze nie zapadła.

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej sprawia, że w najbliższych latach Prawo i Sprawiedliwość może stracić kilkadziesiąt milionów złotych. Pokazujemy, ile dokładnie.

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

Źródło:
Konkret24