"Populizm penalny". Sprawa Mariki pokazała, jak minister Ziobro związał sędziom ręce

Źródło:
Konkret24
Minister Ziobro "przedstawia własną ocenę sytuacji, ale nie podaje nam opisu tej sytuacji"
Minister Ziobro "przedstawia własną ocenę sytuacji, ale nie podaje nam opisu tej sytuacji"TVN24
wideo 2/5
Minister Ziobro "przedstawia własną ocenę sytuacji, ale nie podaje nam opisu tej sytuacji"TVN24

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oskarżył poznański sąd, że z przyczyn "politycznych i ideologicznych" skazał młodą kobietę na trzy lata więzienia za rozbój, którego nie było. Jak się okazuje, rozbój był i to o charakterze chuligańskim, a kobieta została skazana na podstawie przepisów zaostrzonych z inicjatywy samego Ziobry.

Po tym, jak decyzją prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry na wolność wyszła skazana za rozbój 24-letnia Marika, wybuchła dyskusja o politycznym tle takiej decyzji oraz kolejnym ataku na niezależność sędziów. Skazana na trzy lata więzienia kobieta odsiedziała rok, w połowie lipca katolicka, skrajnie prawicowa organizacja Ordo Iuris rozpoczęła kampanię społeczną mającą na celu przekonanie prezydenta Andrzeja Dudy do ułaskawienia Mariki. Według Instytutu Ordo Iuris "w geście sprzeciwu wobec promowania skrajnie lewicowych ideologii, Marika, wraz z trzema innymi osobami, usiłowała wyrwać kobiecie torbę w barwach logotypu ruchu LGBT; następnie została oskarżona o domniemane usiłowanie rozboju, za co sąd skazał ją na trzy lata pozbawienia wolności". Do czynu doszło w sierpniu 2020 roku w Poznaniu, podczas manifestacji organizacji LGBT. Z petycją do prezydenta o ułaskawienie skazanej wystąpili: Ordo Iuris, Młodzież Wszechpolska i Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. 13 lipca organizacje skierowały wniosek do Prokuratora Generalnego z prośbą o przerwę w odbywaniu kary.

I już 15 lipca na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro poinformował, że skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną w tej sprawie. "Sąd z przyczyn politycznych i ideologicznych pozbawił młodą kobietę wolności. (...) To są rzeczy, które w głowie się nie mieszczą. Po zapoznaniu się z aktami jestem pewien, że z tej sprawy trzeba wyciągnąć dalej idące wnioski. Do polskich sądów wraca mentalność znana w tych sądach w czasach komuny. Z przyczyn politycznych i ideologicznych ludzi zamyka się do więzień" - mówił Ziobro. I stwierdził: "W jej sprawie nie było żadnego rozboju. Jeżeli możemy mówić o rozboju, to jego ofiarą była Marika, którą okradziono z wolności i używano przemocy sądowej, po to, żeby wsadzić ją do więzienia". A poseł Suwerennej Polski i wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł już dzień wcześniej na Twitterze przedstawił kwestię Mariki jako wyrok o podłożu ideologicznym: "TAK dla wolności, NIE dla tęczowej indoktrynacji i przemocy" - napisał. Politycy Suwerennej Polski wrzucali potem na profile społecznościowe posty uderzające w sędziów, przypominając różne wyroki w zupełnie innych sprawach.

Na wystąpienie Ziobry zareagowali politycy opozycji, prawnicy i sędziowie - przypomnieli, że to on jako minister sprawiedliwości w 2006 roku w Sejmie przekonywał do zaostrzenia przepisów za chuligaństwo. "Marika, błogosławiona prawicy, została skazana na więzienie za czyn chuligański na postawie przepisów kk wprowadzonych przez… Ziobrę w marcu 2007r. Dziś ten sam Ziobro ratuje chuligankę przed swoimi pomysłami" – napisał na Twitterze poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek (pisownia postów oryginalna). A sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", skonstatował: "Oto jak @ZiobroPL  przekonywał w 2006 do podniesienia kar za czyny chuligańskie. Dzięki tej zmianie wyrok w sprawie z Poznania w najniższym wymiarze kary mógł wynieść nie 2, a 3 lata i nie można było kary warunkowo zawiesić. Wcześniej kara taka mogłaby zaczynać się od 2 lat".  

18 lipca zarząd Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia" w wydanym stanowisku "wyraził zdecydowany sprzeciw wobec wykorzystywania postępowań sądowych dla prowadzenia kampanii politycznej, podważającej zasady demokratycznego państwa prawa". Podkreślił, że wyrok w sprawie Mariki został wydany "zgodnie z przepisami uchwalonymi w wyniku działań samego Zbigniewa Ziobry i jego resortu, wskutek aktu oskarżenia wniesionego przez podległą mu prokuraturę i zgodnie z wnioskami oskarżyciela". "Warto zauważyć, że Zbigniew Ziobro jako Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny najpierw doprowadził do uchwalenia określonych przepisów, a następnie sędziego zmuszonego do ich zastosowania publicznie piętnuje i obraża" - napisali sędziowie.

Szczególne oburzenie środowiska prawników wzbudził fakt, że minister Ziobro nie przedstawił na konferencji rzeczywistego obrazu sytuacji, twierdząc, że nie doszło do rozboju, a Marika - jej zdjęcie widniało na ekranie z tyłu - jest ofiarą ideologicznych sporów. Wyjaśniamy więc, jak doszło do skazania kobiety i jak minister Ziobro wpadł w sidła własnej polityki.

Sprawa Mariki M. i Michała O. – co wiemy

10 sierpnia 2020 roku. Manifestacja w Poznaniu

W poniedziałek 10 sierpnia 2020 roku w wielu miastach w Polsce - między innymi we Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach, Częstochowie - odbyły się manifestacje środowisk LGBT. Było to trzy dni po aresztowaniu aktywistki Margot z kolektywu Stop Bzdurom, która jest podejrzana o uszkodzenie furgonetki z homofobicznymi hasłami i atak na jej kierowcę.

Jak ustaliła poznańska prokuratura, 10 sierpnia do Poznania przyjechała czteroosobowa grupa, która na jednej z poznańskich ulic zaatakowała dwie dziewczyny.  "Pokrzywdzona wraz z koleżanką wyszły ze sklepu i na ulicy Ratajczaka podbiegła do nich czwórka zamaskowanych napastników, wśród nich była skazana – Marika M. - oraz skazany Michał O. (dwójki pozostałych napastników nie udało się zidentyfikować). Napastnicy wykrzykiwali pod adresem pokrzywdzonej i jej koleżanki słowa wulgarne i domagali się wydania tęczowej torebki, którą miała pokrzywdzona, a następnie przy użyciu siły usiłowali wyrwać jej tę torebkę. Pokrzywdzona stawiała opór. W wyniku użytej przez sprawców siły fizycznej, pokrzywdzona doznała obrażeń ręki" – czytamy w informacji o tym wydarzeniu przesłanej Konkret24 przez sędziego Aleksandra Brzozowskiego, rzecznika Sądu Okręgowego w Poznaniu. Z wyroku wiemy, że "pokrzywdzona odniosła obrażenia w postaci skręcenia stawu międzypaliczkowego dalszego oraz sińca palca trzeciego ręki lewej".

W opublikowanym 17 lipca przez Ordo Iuris wyroku i jego uzasadnieniu czytamy też, że oskarżeni "wykrzykiwali w stronę pokrzywdzonej słowa takie jak: 'lesby', 'oddajcie tę szmatę'. (...) Pokrzywdzona po chwili szarpaniny poprosiła o pomoc koleżankę (...) obie próbowały stawiać słowny oraz fizyczny opór wobec działań oskarżonych". Gdy oskarżeni zorientowali się, że nie zdołają wyrwać torby, "zaniechali czynu, a wskutek reakcji jednego ze świadków uciekli z miejsca zdarzenia". Jak wynika z ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy, z czwórki napastników to Marika M. zachowywała się w sposób najbardziej aktywny i agresywny.

26 sierpnia 2021 roku. Rozprawa i wyrok

Ponad rok po tych wydarzeniach, 26 sierpnia 2021 roku, Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto ogłosił wyrok w tej sprawie. Prokurator oskarżył Marikę M. i Michała O. o przestępstwo z art. 13 par. 1 Kodeksu karnego w związku z art. 280 par. 1 Kodeksu karnego w związku z art. 57a par 1 kk - czyli zarzucił obojgu usiłowanie dokonania rozboju rozboju o charakterze chuligańskim i zażądał dla oskarżonych trzech lat pozbawienia wolności, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej na 100 metrów na okres pięciu lat, zadośćuczynienia w wysokości 1 tys. zł.

Tu kluczowe jest połączenie dwóch artykułów Kodeksu karnego: art. 280 par. 1 i art. 57a.

1. Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. 2. Jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

1. Skazując za występek o charakterze chuligańskim, sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. 2. W wypadku określonym w par. 1 sąd orzeka nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, chyba że orzeka obowiązek naprawienia szkody, obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub nawiązkę na podstawie art. 46. Jeżeli pokrzywdzony nie został ustalony, sąd może orzec nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Co ważne: sąd przystał na kwalifikację prawną, którą zaprezentowała prokuratura w akcie oskarżenia. Wymierzył oskarżonym karę trzech lat pozbawienia wolności, obowiązek zapłaty 1000 złotych na rzecz pokrzywdzonej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz środek karny w postaci zakazu kontaktowania się i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość bliższą niż 50 metrów na okres dwóch lat.

Wyrok Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto w sprawie Mariki M. i Michała O.ordoiuris.pl

Jak wynika z wyjaśnień rzecznika Sądu Okręgowego w Poznaniu, jest to minimalny wymiar kary, jaką mógł zastosować sąd w tej sprawie. W informacji dla Konkret24 rzecznik sądu napisał: "Sprawcy nie kryli, że działali z nienawiści do osób o innej orientacji seksualnej. Takie motywy stanowią tak zwane niskie pobudki i zasługują na szczególne potępienie. Również zachowanie skazanych w trakcie procesu wskazywało na jakikolwiek brak rzeczywistej skruchy z ich strony. Skazany Michał O. wręcz był rozbawiony treścią zarzutów i treścią składanych przez pokrzywdzoną zeznań, a skazana Marika M. sprawiała wrażenie, że czerpie satysfakcję z tego, że znajduje się na ławie oskarżonych". Taką ocenę znajdujemy też w uzasadnieniu wyroku sądu.

"Głoszone przez nich (oskarżonych - red. ) poglądy są przesycone językiem nienawiści oraz chęcią zlikwidowania mniejszości, w tym mniejszości seksualnych w Polsce. Oskarżeni zakładają, że obecność mniejszości w Polsce szkodzi rozwojowi narodu polskiego i wymaga ich interwencji" - podkreślił sąd w uzasadnieniu. Zwrócił też uwagę, że oskarżeni udali się do Poznania na Marsz Równości, "mimo że zupełnie nie identyfikowali się z jego celami". Zaznaczył, że przyjazd z Gniezna nie miał charakteru przypadkowego i pokojowego, a celem było jawne okazanie swojej nienawiści wobec mniejszości seksualnych.

Uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto w sprawie Mariki M. i Michała O.ordoiuris.pl

"Bardzo dobre i wyczerpujące uzasadnienie wyroku w sprawie Mariki, obnaża fakty zatajane przez Ziobrę i detalicznie wskazuje na powody wymierzenia jej 3 lat więzienia, surowej - ale najniższej kary grożącej za ordynarny, homofobiczny atak, bez symptomów realnej skruchy skazanej" - skomentował na Twitterze dr hab. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

6 maja 2022 roku. List gończy

Marika M. od wyroku się nie odwołała - o czym minister Ziobro również nie poinformował na konferencji - mimo że złożyła wniosek o uzasadnienie. W przypadku Michała O. wyrok utrzymał w drugiej instancji Sąd Okręgowy. 6 maja, jak podała "Gazeta Wyborcza", za Mariką M. wystawiono list gończy, bo nie stawiła się do odbycia kary. 20 czerwca sąd dowiedział się, że policja zatrzymała Marikę.

14 lipca 2023 roku. Marika wychodzi na wolność

W czasie odbywania kary Marika M. nie składała wniosków o wznowienie postępowania czy kasację wyroku, dopiero teraz jej rodzice - jak powiedział rzecznik sądu okręgowego - wystąpili z prośbą o ułaskawienie. 5 lipca odbyło się posiedzenie Sądu Okręgowego w tej sprawie, który akta sprawy przekazał do Prokuratury Generalnej.

14 lipca na Twitterze Zbigniew Ziobro poinformował: "Uwzględniłem wniosek o przerwę w karze 21-letniej Mariki. Wyszła na wolność i teraz czeka na decyzję prezydenta o ułaskawieniu. Jej skazanie za usiłowanie rozboju było bezzasadne. To granda! Sąd wtrącił młodą dziewczynę na 3 lata do więzienia, bo protestowała przeciwko promowaniu lewackiej ideologii i homoseksualizmu. Sądy bezwzględnie karzą Polaków za obronę wiary i wartości. Za atakowanie kościołów, bicie wierzących i opluwanie policjantów puszczają wolno. Osobna sprawa to działania w tej sprawie niektórych prokuratorów. Nie pozostanie to bez konsekwencji…".

Wpis ministra Ziobry oznaczał więc, że Marika M. do czasu rozpatrzenia wniosku o jej ułaskawienie jest na wolności. Na taką decyzję zezwala art. 568 kpk.

Sąd był zobowiązany do zaostrzenia kary

Skazując dwoje sprawców usiłowania rozboju, poznański sąd przyjął kwalifikację z art. 280 kk w związku z art. 57a kk – czyli usiłowanie rozboju o charakterze chuligańskim. Kluczowe jest tu stwierdzenie "w związku z art. 57a kodeksu karnego". Czyli że "skazując za występek o charakterze chuligańskim, sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę".

Występek o charakterze chuligańskim istniał w PRL-owskim Kodeksie karnym z 1969 roku, został zniesiony dopiero w 1997 roku. W 2006 roku został wprowadzony do Kodeksu karnego pod postacią art. 57a na mocy ustawy z 16 listopada 2006 roku (weszła w życie 12 marca 2007 roku). Dodano również do art. 115 w par. 21 kk definicję występku chuligańskiego: "Występkiem o charakterze chuligańskim jest występek polegający na umyślnym zamachu na zdrowie, na wolność, na cześć lub nietykalność cielesną, na bezpieczeństwo powszechne, na działalność instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego, na porządek publiczny, albo na umyślnym niszczeniu, uszkodzeniu lub czynieniu niezdatną do użytku cudzej rzeczy, jeżeli sprawca działa publicznie i bez powodu albo z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego".

W ocenie sądu skazani spełnili większość przesłanek z definicji występku chuligańskiego: 1. Umyślny zamach na nietykalność cielesną. 2. Zamach na porządek publiczny. 3. Umyślne niszczenie, uszkodzenie lub czynienie niezdatną do użytku cudzej rzeczy. 4. Działanie publiczne. 5. Działanie z błahego powodu. 6. Lekceważenie porządku prawnego.

W takich warunkach sąd zastosował więc karę z art. 57a kk. "Skoro dolna granica kary za przestępstwo rozboju wynosi 2 lata, to po zastosowaniu tego przepisu wzrasta ona do 3 lat. Zatem kara 3 lat pozbawienia wolności była minimalną karą, jaką sąd mógł wymierzyć skazanej. Takiej kary domagał się również prokurator" – czytamy w informacji rzecznika poznańskiego sądu przesłanej Konkret24.

Również prawnicy, eksperci prawa karnego, z którymi kontaktował się Konkret24, uważają, że sąd był zobowiązany tym przepisem do zaostrzenia kary - czyli o rok więzienia więcej niż dolna granica kary za rozbój (art. 280 par. 1 kk). "Występek chuligański jest nadzwyczajnym zaostrzeniem kary" - mówił też w TVN24 dr hab. Mikołaj Małecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego. "Sędzia w tej sprawie nie miała innej możliwości, niż orzec karę trzech lat pozbawienia wolności. Kodeks nie pozwalał jej zastosować łagodniejszej kary" - wyjaśniał 17 lipca w "Faktach po Faktach" w TVN24 sędzia Bartłomiej Przymusiński.

Dlaczego wyrok bez okoliczności łagodzących

Czy jednak sąd nie mógł zastosować wobec Mariki M. nadzwyczajnego złagodzenia kary? Stosuje się je "w szczególnie uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa" (np. w sytuacji, gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, co przewiduje to art. 60 kk). Pytany o to rzecznik poznańskiego Sądu Okręgowego Aleksander Brzozowski 17 lipca w TVN24 stwierdził: "Sąd nie dopatrzył się żadnych takich przesłanek, które wskazywałyby, że zachodzą podstawy do nadzwyczajnego złagodzenia kary. I przypomniał: "Sąd napisał w uzasadnieniu, że skazani - mimo młodego wieku - zachowywali się jak osoby zdemoralizowane, które z manifestowania swoich poglądów czyniły całą motywację swojego działania. Sąd nie dopatrzył się żadnej skruchy, żadnych elementów, które miałyby wpływ na zastosowanie instytucji złagodzenia kary. Sam młody wiek i niekaralność nie były przesłankami wystarczającymi".

- Nadzwyczajne złagodzenie kary jest decyzją uznaniową sędziego - mówi w rozmowie z Konkret24 dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Skoro sąd, kwalifikując popełnione przestępstwo nie tylko jako rozbój, ale rozbój o charakterze chuligańskim, dostrzegł w postępowaniu skazanych ponadprzeciętne kwantum zła, to byłoby nielogiczne, gdyby zdecydował się na nadzwyczajne złagodzenie kary - tłumaczy.

- Nie było też możliwości zawieszenia wykonania kary - wskazuje w rozmowie z Konkret24 karnista dr Piotr Binas z kancelarii prawnej Gutowski i Wspólnicy. - Bo mamy tu do czynienia z rozbojem o charakterze chuligańskim, gdzie najniższa kara to trzy lata, a Kodeks karny pozwala na zawieszenie wykonania orzeczonej kary, gdy nie przekracza ona roku pozbawienia wolności - wyjaśnia.

Z kolei autorka komentarza do przepisów Kodeksu karnego prof. Violetta Konarska-Wrzosek z katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika stwierdza, że przy karaniu czynów chuligańskich nie można stosować tzw. zamiennej kary mieszanej w postaci krótkoterminowej kary pozbawienia wolności i kary ograniczenia wolności.

Efekt "działań samego Zbigniewa Ziobry"  

Wróćmy do głosów prawników o tym, że wyrok był efektem "działań samego Zbigniewa Ziobry". Otóż inicjatorem zmian w kodeksie karnym z 2006 roku, o którym piszemy wyżej, a które doprowadziły do zaostrzenia kary za czyny o charakterze chuligańskim, było Ministerstwo Sprawiedliwości kierowane wówczas przez Zbigniewa Ziobrę (rządziła wtedy koalicja PiS-Samoobrona-Liga Polskich Rodzin). Minister Ziobro tak w Sejmie 9 maja 2006 roku uzasadniał konieczność tych zmian: "Państwo wreszcie w sposób skuteczny, szybki i stanowczy, w sposób efektywny będzie mogło zwalczać drobną, acz uciążliwą, niezwykle dolegliwą przestępczość, zwłaszcza przestępczość o charakterze chuligańskim. To jest ten rodzaj przestępstw, których skutki szczególnie mocno odczuwają nasi współrodacy".

Dalej Ziobro mówił: "Wprowadzenie do Kodeksu karnego przepisów ukierunkowanych na zwalczanie tego zjawiska poprzez zaostrzenie represji karnej za przestępstwa charakteryzujące się znamionami chuligańskimi uznać należy za uzasadnione. To się broni w świetle zdrowego rozsądku, to jest po prostu racjonalne".

Dziś prawnicy skazanie Mariki na trzy lata więzienia oceniają jako efekt tzw. populizmu penalnego rządu Zjednoczonej Prawicy. "Populizm penalny to nie tylko podwyższanie kar, ale także wiązanie rąk sędziom, by nie mogli orzekać kar łagodniejszych, niż wymyślili sobie w ustawie politycy" - tłumaczył w TVN24 sędzia Bartłomiej Przymusiński. "Bo ten populizm doprowadził do tego, że sędzia musiała orzec karę trzech lat pozbawienia wolności" - skwitował.

Natomiast dr hab. Mikołaj Małecki przypomniał na Twitterze: "Nowela kk z 2022 czeka na wejście w życie. Za chuligańskie usiłowanie rozboju ma grozić jeszcze wyższa kara niż obecnie". Rzeczywiście: 7 lipca 2022 roku Sejm głosami posłów Klubu PiS , Kukiz'15 i Polskich Spraw uchwalił nowelizację art. 280 Kodeksu karnego. Podwyższył górną granicę wymiaru kary za rozbój z 12 do 15 lat, a za rozbój z użyciem np. broni maksymalna kara może wynieść 20 lat więzienia. Ta zmiana wejdzie w życie 1 października.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński, współpraca Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24