"Tak samo jak w innych krajach UE". Rząd odgrzewa fałszywą narrację o Trybunale Konstytucyjnym

Źródło:
Konkret24
Komisja Europejska skarży Polskę do TSUE
Komisja Europejska skarży Polskę do TSUEtvn24
wideo 2/4
Komisja Europejska skarży Polskę do TSUEtvn24

Skarga Komisji Europejskiej do TSUE za wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego wywołała reakcję obozu rządzącego. Politycy wrócili do fałszywej narracji, że wyroki polskiego TK nie różnią się od tych, które wydawały sądy konstytucyjne innych państw UE. Wyjaśniamy, dlaczego to nieprawda.

"Zaplanowany atak na państwo polskie, groźba i szantaż" - tak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował skargę Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej za wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego. O skierowaniu sprawy przeciwko Polsce KE poinformowała 15 lutego. Powodem były wyroki polskiego TK z 14 lipca i 7 października 2021 roku, w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. "Celem Komisji jest zapewnienie obywatelom polskim ochrony ich praw oraz umożliwienie im korzystania z przynależności do UE na takich samych zasadach, jakie odnoszą się do wszystkich innych obywateli UE. Pierwszeństwo prawa UE zapewnia równe stosowanie prawa UE w całej Unii|" - argumentuje KE w komunikacie.

Zdaniem Komisji polski Trybunał Konstytucyjny naruszył bowiem swoimi wyrokami "ogólne zasady autonomii, pierwszeństwa, skuteczności i jednolitego stosowania prawa Unii oraz zasadę wiążącego skutku wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej". Takiej skargi należało się spodziewać - stwierdza w opinii dla Konkret24 specjalizujący się w prawie europejskim prof. Robert Grzeszczak, szef Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Wyrok polskiego TK "stawia Polskę poza europejską przestrzenią prawną"

O co chodziło w zakwestionowanych przez KE wyrokach polskiego TK z 2021 roku? W orzeczeniu z 4 lipca trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej uznał za niezgodny z polską konstytucją przepis traktatu unijnego, na podstawie którego Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązuje państwa członkowskie do wykonania tzw. środków tymczasowych w sprawie sądownictwa. Zdaniem TK Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.

Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok ws. wyższości prawa unijnego nad krajowym
Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok ws. wyższości prawa unijnego nad krajowymTVN24

Natomiast w wyroku z 7 października TK stwierdził, że wyłączną właściwością Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest interpretacja norm prawa unijnego, zaś TK ma ostatnie słowo w zakresie standardów konstytucyjnych, w tym w sprawach powoływania sędziów i ich kadencji. I dodał, że niezgodny z konstytucją jest - zdaniem TK - przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów.

Według prawników - o czym pisaliśmy w Konkret24 - wyrok TK z 7 października 2021 roku jako niezgodne z Konstytucją RP uznał fundamenty, na których funkcjonuje cała Unia Europejska. Komentując tamte wyroki, prof. Grzeszczak w analizie przygotowanej dla Konkret24 zauważa, że polski trybunał, "co szczególnie niebezpieczne dla funkcjonowania Unii, nie wykluczył, że w przyszłości oceni zgodność z Konstytucją RP orzeczeń TSUE, 'włącznie z usunięciem ich z polskiego porządku prawnego'". Zdaniem prof. Grzeszczaka nie mieści się to w prawnych możliwościach jego kontroli. Zgodnie bowiem z zasadą podziału kompetencji między UE a państwa członkowskie: dokonywanie wykładni Traktatu o Unii Europejskiej należy do wyłącznej kompetencji Trybunału Sprawiedliwości UE.

"Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego zagraża fundamentom całej UE" - pisze prof. Grzeszczak". I dalej: "Ingeruje w autorytet TSUE, a także w kompetencje polskich sądów do bezpośredniego stosowania prawa UE. W efekcie stawia to Polskę poza europejską przestrzenią prawną. Niebezpiecznie ogranicza także prawo jednostek do skutecznego środka prawnego, do rozpatrzenia sprawy przez sąd powołany zgodnie z prawem, niezależny od jakiejkolwiek innej władzy i bezstronny – co jest fundamentem, na którym opiera się praworządność". Według prof. Grzeszczaka wyrok TK "ma na celu legalizację niekonstytucyjnych, niezgodnych z prawem UE i Europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności zmian w wymiarze sprawiedliwości po 2015 roku".

Bruksela reaguje na wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Bruksela reaguje na wyrok Trybunału KonstytucyjnegoTVN24

Minister Ziobro i "srebrniki za polską suwerenność"

Tymczasem po opublikowaniu 15 lutego komunikatu KE o skardze do TSUE przedstawiciele polskiego rządu przypuścili atak na instytucje UE, broniąc wyroków trybunału kierowanego przez Julię Przyłębską. Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk stwierdził: "Polska zna argumenty Komisji i nie podziela ich, konsekwentnie wskazując, że orzecznictwo konstytucyjne pozostaje wyłączną domen państw członkowskich, podobnie jak w swych orzeczeniach wskazywały trybunały Niemiec czy Hiszpanii".

Ostrzej mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej zwołanej od razu 15 lutego. Skargę KE uznał za "zaplanowany atak na państwo polskie". "Nie można godzić się, aby pod wpływem kolejnej groźby i kolejnego szantażu za srebrniki sprzedawać polską suwerenność" - powiedział minister sprawiedliwości. Z kolei wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki dla portalu wpolityce.pl stwierdził: "Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy nie dostali środków z KPO przed wyborami. To jest kolejny ruch w tym kierunku".

W kolejnych dniach kolejni politycy PiS zaczęli powielać przekaz, jakoby podobne wyroki jak polski TK wydawały wcześniej sądy konstytucyjne innych krajów UE. Tym samym wróciła fałszywa narracja, której rząd używał już wcześniej - a którą weryfikowaliśmy w Konkret24.

I tak: Radosław Fogiel, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, mówił 16 lutego dla PAP, że podobne wyroki - potwierdzające prymat konstytucji nad przepisami wspólnotowymi - zapadały już w Czechach, Danii, Niemczech czy Rumunii. "W tych sprawach nie wszczynano postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE" - zaznaczył. Europoseł PiS Ryszard Czarnecki podobnie mówił 18 lutego w "6. dniu tygodnia Radia Zet": "Analogiczne wyroki (…) o wyższości prawa narodowego nad prawem europejskim wydały trybunały czy sądy konstytucyjne Niemiec, Czech, Danii, Rumunii. To nie jest polska specyfika". W tej samej audycji potwierdzał to doradca prezydenta Paweł Sałek. Zaś wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin 18 lutego w "Śniadaniu w Trójce" w Polskim Radiu powiedział: "W Niemczech, Czechach, Danii czy Rumunii [sądy konstytucyjne] takie orzeczenia też już przyjęły i tutaj problemów nie było. Problem jest z Polską. Moim zdaniem jest to problem polityczny po prostu".

Obecne wypowiedzi polityków PiS są niemal identyczne z tymi, które padały po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 7 października 2021 roku. Wtedy mówili tak m.in. rzecznik rządu Piotr Mueller czy europosłanka PiS Anna Zalewska. Także wtedy pisaliśmy, że narracja PiS jest fałszywa, bo Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej jako niezgodne z Konstytucją RP uznał fundamenty, na których funkcjonuje cała Unia Europejska, podczas gdy trybunały innych państw europejskich tym się nie zajmowały - ich orzeczenia dotyczyły konkretnych spraw, pojedynczych potencjalnych przypadków niezgodności z prawem Unii. W naszym tekście wyjaśnialiśmy przykłady orzeczeń z Francji, Niemiec, Hiszpanii, Rumunii. Pokazaliśmy, jak różnią się od orzeczenia polskiego TK z 7 października 2021 roku

Czytaj w Konkret24: Narracja władzy po wyroku TK: podobne orzeczenia były we Francji, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii... To nieprawda

Zmasowany przekaz Ministerstwa Sprawiedliwości

Teraz przekaz o "podobnych orzeczeniach" w innych krajach UE Ministerstwo Sprawiedliwości wzmocniło, publikując w mediach społecznościowych plansze z przykładami 10 państw, w których sądy konstytucyjne wydawały wyroki rzekomo tożsame z wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Resort podał przykłady trybunałów z Węgier, Niemiec, Włoch, Francji, Rumunii, Czech, Hiszpanii, Danii, Belgii i Litwy.

Rozsyłany w mediach społecznościowych przekaz Ministerstwa Sprawiedliwości na temat orzeczeń sądów konstytucyjnych w innych krajachTwitter

Na grafikach zamieszczonych na twitterowym profilu Ministerstwa Sprawiedliwości 15 lutego przytoczono daty i numery spraw, do których odnosiły się cytowane wyroki oraz ich krótkie fragmenty - mają one potwierdzać tezę resortu Ziobry, że tamte wyroki również dotyczą wyższości konstytucji danego kraju nad prawem europejskim.

Poprosiliśmy ekspertów prawa europejskiego - prof. Roberta Grzeszczaka i prof. Annę Wyrozumską - o przeanalizowanie plansz resortu. Profesor Anna Wyrozumska z Katedry Europejskiego Prawa Konstytucyjnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego na wstępie oceniła, że fragmenty cytowanych wyroków zostały źle przetłumaczone.

FAŁSZ

Plansze z fragmentami orzeczeń z danych krajów poprzedzała ilustracja z mapą, na której te kraje zaznaczono, a w treści posta resort napisał: "Żaden z tych krajów nie uznaje prymatu prawa europejskiego nad własną konstytucją".

W analizie przygotowanej dla Konkret24 prof. Anna Wyrozumska pisze: "Jest to nieprawdą, ponieważ wszystkie państwa członkowskie UE potwierdziły w deklaracji nr 17 dołączonej do Traktatu z Lizbony, że uznają pierwszeństwo prawa UE w takim zakresie, jaki wynika z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE, a więc także pierwszeństwo jego stosowania w stosunku do konstytucji".

Przedstawiamy argumenty ekspertów, dlaczego przekaz Ministerstwa Sprawiedliwości o tym, że "podobne orzeczenia" jak nasz TK wydawały trybunały w innych krajach UE, jest fałszywy.

Różnica 1: polski TK podważył traktaty unijne, a w innych krajach wyroki dotyczyły dyrektyw czy rozporządzeń

Zarówno prof. Wyrozumska, jak i prof. Grzeszczak podkreślają: nie można porównywać wyroków polskiego Trybunału Konstytucyjnego z orzeczeniami trybunałów innych państw. Dlaczego?

"Sytuacja polska nie jest porównywalna do innych przypadków - incydentalnych orzeczeń sądów konstytucyjnych lub najwyższych w innych państwach członkowskich" - wyjaśnia prof. Wyrozumska. Dodaje, że podejmowane przez tamte trybunały sprawy dotyczyły aktów prawnych stanowionych przez UE (np. dyrektyw, rozporządzeń), a nie traktatów unijnych.

Potwierdza to prof. Grzeszczak, pisząc: "Przytoczone (przez Ministerstwo Sprawiedliwości – red.) przykłady spraw, w których dochodziło do dyskusji orzeczniczej między krajowymi sądami konstytucyjnymi a TSUE, nigdy dotąd nie prowadziły do tak daleko idącego podważenia podstawowych dla funkcjonowania Unii postanowień jej traktatów". Bo - jak zauważa prof. Wyrozumska - polski trybunał w lipcu i październiku 2021 roku zakwestionował podstawowe zasady prawa UE: "zasadę praworządności, zasadę lojalnej współpracy, skutecznej ochrony prawnej, wiążący charakter wyroków Trybunału Sprawiedliwości".

Różnica 2: wobec polskiego TK są zarzuty prawne, czego nie ma wobec trybunałów innych krajów

Profesor Wyrozumska wskazuje, że wobec żadnego z sądów konstytucyjnych wskazanych przez resort Ziobry 10 państw nie wysuwano takich zarzutów, jak wobec polskiego TK - czyli m.in. naruszenia prawa krajowego przy orzekaniu, w tym konstytucji; uzależnienia TK od polityków; wadliwego prawnie obsadzenia składu TK.

Profesor Grzeszczak tłumaczy, że rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego z 7 października 2021 roku "jest dotknięte wadliwością wynikającą z nienależytej obsady składu orzekającego" - zostało wydane z udziałem osób, które zostały wybrane na miejsca uprzednio zajęte. Chodzi o trzech tzw. sędziów dublerów, czyli wybranych na miejsca obsadzone już wcześniej przez Sejm VII kadencji w 2015 roku.

Profesor Zoll w TVN24. Podstawowe pytanie: czy my dzisiaj mamy w ogóle Trybunał Konstytucyjny?

Różnica 3: polski TK zakwestionował prawo do bezstronnego sądu, czego nie zrobiły trybunały w innych krajach

Na kolejną różnicę między wyrokiem polskiego trybunału a trybunałów innych państw zwraca uwagę prof. Wyrozumska. "Inne trybunały nie kwestionowały jednocześnie fundamentalnego przepisu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – art. 6 (prawa do sądu). Nasz Trybunał Konstytucyjny dwukrotnie uznał przepis ten za niezgodny z konstytucją" - wyjaśnia. Artykuł 6 konwencji gwarantuje każdemu prawo do sprawiedliwego rozpoznania sprawy przez niezależny i bezstronny sąd ustanowiony zgodnie z prawem. Ten przepis polski TK zakwestionował w wyrokach z 24 listopada 2021 roku i 10 marca 2022 roku.

"W Polsce nie mamy do czynienia więc z jednostkowym naruszeniem, lecz naruszeniami o charakterze systemowym" - podkreśla prof. Wyrozumska.

Nie ma hierarchicznej zależności; prawo UE nie unieważnia normy konstytucyjnej

Wobec tak fundamentalnych różnic w podejściu polskiego Trybunału Konstytucyjnego a trybunałów innych krajów do prawa unijnego pokazane przez resort Ziobry plansze i wypowiedzi polityków obozu rządzącego należy uznać za manipulację. Ministerstwo Sprawiedliwości próbuje zniekształcić przekaz KE, kierując go na sprawy jednostkowe w innych państwach UE. Tymczasem zarzut KE wobec Polski dotyczy - powtórzmy - podważenia fundamentów funkcjonowania Unii Europejskiej.

Komentując słowa polityków PiS o nadrzędności konstytucji nad prawem unijnym, prof. Anna Wyrozumska stwierdza, że relacje między Konstytucją RP a prawem UE nie opierają się na hierarchicznej zależności. "Konstytucja nie stoi 'nad prawem UE' ani prawo UE 'nad konstytucją'. Do kolizji z normą konstytucyjną dochodzi rzadko, a wtedy pierwszeństwo stosowania ma prawo UE.  Nie unieważnia normy konstytucyjnej" - tłumaczy. "Konstytucje o tyle mają 'prymat' w stosunku do prawa UE, że zawierają przepisy, na podstawie których prawo UE obowiązuje i jest stosowane w prawie krajowym (u nas art. 90, 91 i 9 Konstytucji RP) - a prawo UE szanuje 'konstytucyjne tradycje państw członkowskich' i 'tożsamość narodową' państw członkowskich" - wyjaśnia.

Profesor Robert Grzeszczak tłumaczy, że dialog pomiędzy sądami konstytucyjnymi państw UE a TSUE polega na ucieraniu stanowisk. "Dyskusje w każdym praktycznie przypadku prowadziły do znalezienia sposobu funkcjonowania prawa krajowego z jego najwyższym w hierarchii aktem prawnym - konstytucją - oraz prawa Unii, które ma pierwszeństwo w zastosowaniu. Nie ma tu mowy o zmianie hierarchii, ale ustaleniu tego, który porządek prawny stosowany jest w konkretnej sprawie" - podkreśla prof. Grzeszczak.

Innymi słowy: sądy konstytucyjne innych państw UE w każdym spornym przypadku szukały sposobów rozwiązania prawnego konfliktu. "Polskie władze wyraźnie nie mają takiego zamiaru" - konkluduje prof. Anna Wyrozumska.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+