Przesłuchanie Sobonia: "prawdziwy kabaret"? Jak było za poprzednich komisji

Źródło:
Konkret24
Romowicz: od dzisiaj znaczenie powiedzenia "nie rżnij Sobonia" ma nowe znaczenie, można powiedzieć, prawne
Romowicz: od dzisiaj znaczenie powiedzenia "nie rżnij Sobonia" ma nowe znaczenie, można powiedzieć, prawneTVN24
wideo 2/4
Romowicz: od dzisiaj znaczenie powiedzenia "nie rżnij Sobonia" ma nowe znaczenie, można powiedzieć, prawneTVN24

Wniosek o nałożenie kary porządkowej, komentarze w sieci o "grze w pomidora" i "prawdziwym kabarecie" - to efekt pierwszego przesłuchania Artura Sobonia przed sejmową komisją śledczą do sprawy wyborów kopertowych. Jak sprawdziliśmy, w historii głośnych komisji śledczych Sejmu uchylanie się świadków od odpowiedzi należało do rzadkości.

Artur Soboń, były wiceminister finansów i były poseł PiS, a obecnie członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, zeznawał 19 stycznia przed sejmową komisją śledczą do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. Na początku Soboń skorzystał z przysługującego mu prawa do swobodnej wypowiedzi, w trakcie której stwierdził m.in.: "Na żadnym etapie przygotowań nie uczestniczyłem w formalnych obowiązkach związanych z przygotowaniem wyborów korespondencyjnych". Pod koniec zarzucił członkom komisji reprezentującym większość sejmową motywacje polityczne i stronniczość oraz poinformował, powołując się na ustawę o sejmowej komisji śledczej: "W fazie pytań komisji będę korzystał z przysługującego mi prawa i uchylał się od odpowiedzi na pytanie, jeśli wykracza ono poza moje wyjaśnienia zawarte w swobodnej wypowiedzi".

Gdy więc członkowie komisji zadawali pytania Soboniowi, on za każdym razem odpowiadał podobnie: "Wszystko, co miałem do powiedzenia w objętej przesłuchaniem sprawie, zawarłem w swobodnej części wypowiedzi" (lub zmodyfikowaną wersją tego zdania). Wiceprzewodniczący komisji Bartosz Romowicz z Polski 2050, słysząc te słowa w odpowiedzi na swoje pytanie, nie bez irytacji powiedział: "Od dzisiaj stwierdzenie 'nie rżnij Sobonia' ma nowe znaczenie prawne". Jak policzył portal Gazeta.pl, swoją formułę w różnej formie Soboń powtórzył w czasie posiedzenia ponad 120 razy.

"Przesłuchanie Sobonia przez komisję śledczą to prawdziwy kabaret" - skomentował jeden z internautów w serwisie X. Bo nie tylko wśród polityków, ale też w mediach społecznościowych zachowanie byłego wiceministra finansów przed komisją było dyskutowane. Pisano, że "Soboń 'grał w pomidora' z komisją śledczą"; kpiono, że został "gwiazdą sieci" tego dnia, że przejdzie do słownika stosowania nowych zwrotów", że to "pierwsza kompromitacja" przed komisją śledczą.

Po obradach komisji tego dnia jej przewodniczący poseł KO Dariusz Joński poinformował, że wystąpiła ona do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie kary porządkowej w wysokości 3 tys. zł na Artura Sobonia za bezpodstawne uchylanie się od złożenia zeznań. "Nie pozwolimy, na to, aby ktokolwiek w jakikolwiek sposób sabotował prace komisji" – powiedział poseł Joński.

Uchylanie się świadka od odpowiedzi? Rzadko kiedy

Na mocy ustawy o sejmowej komisji śledczej z 1999 roku powołano do tej pory 13 takich komisji; przesłuchały ponad 700 świadków. Przeanalizowaliśmy dostępne sprawozdania z działalności oraz stenogramy z niektórych posiedzeń 10 takich komisji, tych najgłośniejszych. Z naszej analizy wynika, że rzadko kiedy wezwani decydowali się na odmowę odpowiedzi na pytania - choć takie sytuacje się zdarzały. Przypominamy kilka przykładów.

Na 50 świadków, których przesłuchała powołana w 2003 roku, pierwsza po uchwaleniu ustawy komisja śledcza: Komisja do zbadania ujawnionych w mediach zarzutów dotyczących przypadków korupcji podczas prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji (tzw. komisja ds. afery Rywina) – jedynym, który odmówił odpowiedzi na wszystkie pytania, był sam Lew Rywin. Na posiedzeniu komisji 22 lutego 2003 roku 13 razy użył formuły "odmawiam udzielenia odpowiedzi". Za pierwszym razem wyjaśnił, że nie będzie odpowiadał na pytania "ze względu na grożącą mu odpowiedzialność karną w świetle postawionego mu zarzutu przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie". Jeden z członków komisji chciał, by za to sąd wymierzył Rywinowi karę porządkową, ale eksperci komisji nie znaleźli podstaw do ukarania go za uchylanie się od odpowiedzi.

Na niektóre pytania członków komisji ds. afery Rywina nie odpowiedzieli m.in. Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", i jej dziennikarz Paweł Smoleński, autor tekstu "Ustawa za łapówkę, czyli przychodzi Rywin do Michnika" opisującego kulisy rozmowy Adama Michnika i Lwa Rywina. Obaj zasłonili się tajemnicą dziennikarską. Sądy odmówiły komisji zwolnienia obu dziennikarzy z zachowania tej tajemnicy.

W podobnej sytuacji co Lew Rywin – a więc osoby wezwanej przed komisję i jednocześnie będącej podejrzaną lub oskarżoną w postępowaniu karnym – było kilku świadków innych komisji. Wezwany 20 października 2008 roku przez tzw. komisję ds. nacisków (Komisję śledczą ds. nielegalnego wywierania wpływu przez członków Rady Ministrów, Komendanta Głównego Policji, Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, na funkcjonariuszy Policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków) Tadeusz Mamiński, były wicedyrektor Centralnego Ośrodka Sportu, już na początku zastrzegł, że odmawia zeznań, bo był wówczas oskarżonym (razem z byłym ministrem sportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego) o przestępstwa korupcyjne. W rezultacie odpowiedział tylko na kilka pytań. Z kolei oficer ABW, który dowodził akcją zatrzymania posłanki SLD Barbary Blidy 29 kwietnia 2009 roku, całkowicie odmówił składania wyjaśnień przed Komisją śledczą do zbadania okoliczności tragicznej śmierci byłej posłanki Barbary Blidy (przesłuchała 61 świadków).

Zachowania Artura Sobonia nie można więc porównać do powyższych przykładów, ponieważ dotychczas nie jest podejrzanym ani oskarżonym.

93 razy "nie odpowiem na to pytanie" padło 25 września 2017 roku podczas przesłuchania Danuty Jacyk-Plichty przed Komisją śledczą do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold (tzw. komisja Amber Gold). Swoją odmowę uzasadniała tym, że "nie chce sobie zrobić krzywdy i bliskim osobom". Teściowa założyciela piramidy finansowej odpowiedziała tylko na kilka pytań posłów. Z kolei żona Marcina P. – Katarzyna P., choć stawiła się przed komisją (a raczej to komisja przyjechała do gmachu Sądu Okręgowego w Warszawie, bo Katarzyna P. przebywała wówczas w areszcie), odmówiła jakichkolwiek zeznań, na czym posiedzenie komisji się zakończyło.

Natomiast mecenas Łukasz Daszuta, bliski współpracownik Marcina P., za bezpodstawną odmowę złożenia przyrzeczenia oraz zeznań w czasie obrad komisji Amber Gold 10 października 2010 roku został przez sąd, na wniosek komisji, ukarany 3 tysiącami złotych grzywny.

Prawo świadka do odmowy zeznań i uchylenia się od odpowiedzi

Do 2005 roku osoby wezwane przed sejmową komisję śledczą miały prawo do odmowy zeznań i odpowiedzi na pytania - na podstawie art. 175 i 183 Kodeksu postępowania karnego. "Praktyka wykazała, że stopień ogólności odesłania do przepisów Kodeksu postępowania karnego był zbyt duży, co stwarzało liczne problemy proceduralne, wymagające dokonywania wykładni przepisów kpk i ustawy o sejmowej komisji śledczej oraz zasięgania opinii ekspertów" – napisano w uzasadnieniu do nowelizacji ustawy o sejmowej komisji śledczej. I tą nowelizacją z lipca 2005 roku wprowadzono art. 11c. Artur Soboń, a także np. Danuta Jacyk-Plichta, skorzystali z ust. 1 pkt 1:

W postępowaniu przed komisją osobie wezwanej służy w szczególności prawo do: 1) uchylenia się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić osobę wezwaną lub osobę dla niej najbliższą w rozumieniu art. 115 par. 11 Kodeksu karnego na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.

Autorzy komentarzy do przepisów ustawy o sejmowej komisji śledczej wskazują, że celem tego przepisu "jest wyeliminowanie takiej sytuacji, w której świadek byłby poddany dylematowi, czy realizować obowiązek złożenia zeznań, dostarczając jednocześnie dowodów przeciwko sobie albo osobie najbliższej, czy też zatajać określone fakty lub zeznawać nieprawdę, narażając się na odpowiedzialność karną za składanie fałszywych zeznań". Komisja nie może żądać od osoby uchylającej się od odpowiedzi uzasadnienia takiej odmowy, przyjmuje ją tylko do wiadomości. Odmowę odpowiedzi trzeba zawsze wyrazić do każdego konkretnego pytania, nie można tego zrobić en bloc, stąd konieczność wielokrotnego powtarzania formuły "odmawiam odpowiedzi na to pytanie".

Natomiast Tadeusz Mamiński czy Katarzyna P. skorzystali z pkt 2 tego samego artykułu i ustępu:

W postępowaniu przed komisją osobie wezwanej służy w szczególności prawo do: 2) odmowy zeznań, gdy jest ona osobą podejrzaną o popełnienie przestępstwa pozostającego w ścisłym związku z czynem stanowiącym przedmiot postępowania albo gdy za to przestępstwo została skazana.

Tu mamy do czynienia z prawem świadka do obrony. "Chodzi o to, aby w sytuacji, gdy przeciwko określonej osobie toczy się postępowanie karne albo karne skarbowe, nie narażać jej na konieczność dostarczania dowodów przeciwko sobie w postępowaniu przed sejmową komisją śledczą" - czytamy w komentarzu do tego przepisu.

Świadkowie wezwani przed sejmową komisję śledczą mają także prawo do odmowy zeznań ze względu na obowiązującą ich tajemnicę państwową, służbową czy zawodową. Komisja ma prawo wystąpić do organu nadzorującego z wnioskiem o zwolnienie świadka z tajemnicy. Takie przypadki będą dotyczyły np. pracowników administracji publicznej. Natomiast jeśli chodzi o prawników, dziennikarzy i lekarzy – tylko Sąd Okręgowy w Warszawie, na wniosek komisji, może zwolnić taką osobę z dochowania tajemnicy.

Wezwany na komisję nie może nie przyjść

O ile podczas obrad komisji śledczej można uchylać się od odpowiedzi, o tyle stawiennictwo przed nią jest obowiązkowe dla każdego, kto otrzyma stosowne wezwanie:

1. Każda osoba wezwana przez komisję ma obowiązek stawić się w wyznaczonym terminie i złożyć zeznania. 2. Jeżeli osoba wezwana nie może stawić się na wezwanie z powodu choroby, kalectwa lub innej niedającej się pokonać przeszkody, komisja może ją przesłuchać w miejscu jej pobytu.

W komentarzach do tego przepisu zwraca się uwagę, że "osoba wezwana przez komisję w trybie art. 11 ustawy ma obowiązek stawić się przed komisją (a więc nie przysługuje jej prawo do odmowy stawienia się przed komisją) i nie może z góry kontestować zasadności swego wezwania".

Co nie znaczy, że takich przypadków nie było. I tak np. w 2006 roku na komisję śledczą do zbadania rozstrzygnięć dotyczących przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działań organów nadzoru bankowego nie przyszedł ówczesny prezes NBP Leszek Balcerowicz. Uzasadniał to brakiem kompetencji komisji do przesłuchiwania prezesa NBP ze względu na zasadę niezależności NBP i zagrożenie dla stabilności polskiego pieniądza. 15 września 2006 roku komisja wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie na Leszka Balcerowicza kary porządkowej. Tydzień później Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją te przepisy uchwały Sejmu o powołaniu tej komisji, które dotyczyły zbadania działalności NBP. Na tej podstawie sąd umorzył postępowanie w sprawie kary dla Leszka Balcerowicza.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+