FAŁSZ

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Źródło:
Konkret24
Kaczyński o wyniku Błaszczaka w sondażu: bardzo się z tego cieszę
Kaczyński o wyniku Błaszczaka w sondażu: bardzo się z tego cieszęTVN24
wideo 2/4
Kaczyński o wyniku Błaszczaka w sondażu: bardzo się z tego cieszęTVN24

Były minister obrony, a obecnie poseł PiS Mariusz Błaszczak ogłosił, że "rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego". W opublikowanym nagraniu przedstawia rzekome dowody na to. Sprawdziliśmy najistotniejsze zarzuty. Informacje otrzymane z Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają, by Polska zrezygnowała już z czołgów K2, wyrzutni Himars czy samolotów FA-50.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego" - ogłosił w poście opublikowanym w serwisie X 30 września były minister obrony narodowej, a obecnie przewodniczący klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość Mariusz Błaszczak. W ponadminutowym nagraniu, które zamieścił zarówno na profilu w X, jak i na Facebooku, Błaszczak opowiada: "Rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego. Tylko w ostatnich tygodniach dowiedzieliśmy się, że zrezygnowano z kontraktów na czołgi K2, armatohaubice K9, wyrzutnie Himars i samoloty FA-50. Wiecie, czemu tak się dzieje? Bo Tusk kłamie, mówiąc o wysokim budżecie na obronność. Oni nie mają pieniędzy".

Dalej wyjaśnia, że budżet MON składa się z dwóch części: z budżetu państwa i Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ). "Fundusz wypełniany jest środkami ze sprzedaży obligacji i z kredytów. W tym roku wypełnili zaledwie dwa procent planu. To dlatego nie ma pieniędzy na nowe kontrakty" - przekonuje Błaszczak. Wystąpienia kończy zapowiedzią: "Bezpieczeństwo jest najważniejsze, a obecna władza kompletnie lekceważy ten obszar. Dlatego w ciągu miesiąca przedstawimy kompleksową diagnozę polskiego stanu bezpieczeństwa oraz rozwiązania dotyczące rozwoju sił zbrojnych Rzeczypospolitej. Więcej szczegółów wkrótce".

FAŁSZ
Wpis opublikowany 30 września 2024 roku na koncie Mariusza Błaszczaka w serwisie Xx.com

Post z tym nagraniem wyświetlony na profilu Błaszczaka w serwisie X ma ponad 143 tys. wyświetleń, a na Facebooku - ponad 30 tys. Wielu komentujących jest sceptyczna wobec tego przekazu. "Proszę o opublikowanie, bądź wskazanie dowodów rzekomego rozbrajania armii"; "Ale to wy oddaliście sprzęt"; "Naprawdę? To chyba raczej przez osiem lat tak się działo. Prawda?"; "Znowu bajki na dobranoc" - reagowali (pisownia wszystkich postów oryginalna). Niektórzy wprost zarzucali kłamstwo politykowi PiS.

Za to partyjni koledzy Błaszczaka udostępniali jego wideo. Na przykład Zbigniew Kuźmiuk: "Przewodniczący klubu PiS i do niedawna minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, mówi jak jest w sprawie zakupów uzbrojenia dla polskiej armii w czasie już 10-miesięcznych rządów ekipy Tuska" - napisał w serwisie X. Z kolei Marek Wesoły, poseł PiS z Rudy Śląskiej, udostępniając wpis Błaszczaka w serwisie X, skomentował: "Czy możemy czuć się bezpiecznie? Sami oceńcie".

Nagranie Błaszczaka skrytykował obecny wiceminister MON Cezary Tomczyk: "Poziom głupot wygadywany przez tego człowieka jest na wyjątkowo żenującym poziomie. I to co robi @mblaszczak głównie cieszy Rosję. Ich propaganda skacze z radości. Kłamstwa byłego ministra obrony. Budżet MON jest wyższy niż za PiS. Tak to zostawię" - stwierdził. Długą analizę tez Błaszczak zamieścił w serwisie X Tomasz Dmitruk z dziennikzbrojny.pl, który odnośnie do tezy o "narodowym programie rozbrajania" napisał: "Nic mi nie wiadomo o takim programie oraz nie widzę działań mających na celu rozbrojenie Wojska Polskiego.

Nie jest to pierwszy przekaz z obozu PiS o tym, że obecny rząd nie realizuje umów zbrojeniowych podpisanych za czasów Zjednoczonej Prawicy. Już 15 lipca PiS opublikował na swoich kontach w mediach społecznościowych grafikę z hasłem "7 miesięcy rozczarowań i niewykorzystanych szans w MON". wymieniono pięć umów na zakup sprzętu wojskowego, które podpisał Błaszczak - i też chodziło m.in. o umowy ramowe na sprowadzenie do Polski armatohaubic K9, czołgów K2 czy wyrzutni Himars. Wówczas sprawdzaliśmy te informacje. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało Konkret24 19 lipca, że trwa weryfikacja umów, w którą włączył się Sztab Generalny Wojska Polskiego. Natomiast w lutym, gdy informowano o trwającym audycie wszystkich umów zbrojeniowych zawartych od 2016 roku, wiceminister MON Paweł Bejda zapewniał, że umowy analizuje się "nie po to, żeby je zrywać", a po to, "żeby wojsko mogło mieć decydujący wpływ na to, czego potrzebuje w pierwszej kolejności".

Weryfikacja umów nie oznacza jednak, że na ten okres wstrzymano ich realizację. Również w przypadku najnowszego nagrania posła Błaszczaka poprosiliśmy MON, by odniosło się do jego zarzutów. Oczywiście trudno oczekiwać, by jakikolwiek resort obrony nagle ogłosił, że nie ma pieniędzy na nowe kontrakty wojskowe i że rezygnuje z dotychczasowych - ta teza posła Błaszczaka ma raczej charakter populistyczny. Bo choć na pewno realizacja kontraktów nie zawsze przebiega tak, jak zakładano (co wynika też z odpowiedzi MON), twierdzenie o rezygnacji z nich jest na wyrost.

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych i "zaledwie dwa procent planu"? MON nie potwierdza

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych to, obok budżetu państwa, jedno z dwóch źródeł finansowania wydatków Ministerstwa Obrony Narodowej. Fundusz działa na podstawie ustawy o obronie Ojczyzny (art. 41) z 22 marca 2022 roku, którą uchwalono, gdy ministrem obrony narodowej był właśnie Mariusz Błaszczak (ten urząd sprawował w latach 2018-2023). Fundusz został utworzony w celu "znaczącego zwiększenia nakładów modernizację sił zbrojnych" i ma zapewniać finansowanie lub dofinansowanie zadań wynikających z programu rozwoju Sił Zbrojnych. Tylko że wydatki FWSZ są finansowane przede wszystkim z instrumentów dłużnych - kredytów i obligacji.

Biuro prasowe MON wyjaśnia: "Instytucją odpowiedzialną za zarządzanie płynnością finansową Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ) oraz pozyskanie środków finansowych z tytułu kredytów, pożyczek oraz obligacji, jak i innych zobowiązań finansowych jest Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). BGK, zarządzając płynnością FWSZ, dąży do optymalizacji kosztów kredytów i jeżeli pozwala na to płynność Funduszu, realizuje płatności z tego źródła, mając na celu obniżenie kosztów odsetkowych".

Czy faktycznie w tym roku wypełniono zaledwie 2 proc. planu wydatkowania Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych? "Wpływy pozyskane od początku roku z tytułu finansowania dłużnego stanowią znacznie wyższy poziom niż przywołany przez Pana Posła Mariusza Błaszczaka poziom 2 proc." - odpowiada biuro prasowe MON. Resort nie podaje jednak, ile wynosi "wyższy poziom".

Plan finansowy FWSZ na 2024 rok (wersja pierwotna i po zmianach) oraz informacje o jego realizacji w ujęciu rocznym i kwartalnym dostępne są na stronie BGK. Najnowsza informacja obejmuje drugi kwartał 2024 roku. Tomasz Dmitruk analizuje, że według BGK w pierwszej połowie 2024 roku wpływy z finansowania dłużnego do FWSZ wyniosły 1,24 mld zł - co stanowi tylko 3,6 proc. rocznego planu. Jak sprawdziliśmy, dziennikarz wziął pod uwagę dwie pozycje z planu wydatków FWSZ: "Wpływy w ramach umów kredytowych zawartych w latach 2022-2023" i "Dodatkowe wpływy ze źródeł wskazanych w art. 41 ust. 4 Ustawy" (są to m.in. kredyty, pożyczki, wyemitowane obligacje, czy zobowiązania finansowe zaciąganie przez BGK na rzecz Funduszu). Zgodnie z planem finansowym w 2024 roku wpływy z tych dwóch pozycji mają wynieść razem 34,109 mld zł (kolejno: 16,827 i 17,282 mld zł). Od stycznia do czerwca wpływy FWSZ z tak zdefiniowanego finansowania dłużnego odnotowano na poziomie 1,240 mln zł, co rzeczywiście daje wspomniane 3,6 proc. rocznego planu.

Z kolei resort informuje: "Do dnia 27.09.2024 r. na rachunek bankowy Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych wpłynęły środki, które stanowią około 28% planowanych wpływów FWSZ na 2024 r.". Przypomnijmy: wpływy do Funduszu zaplanowano na poziomie 48,092 mld zł, a wydatki 52,589 mld zł. Z informacji BGK za okres styczeń-czerwiec wynika, że wpływy do FWSZ wyniosły 9,405 mld zł - to 19,6 proc. planu rocznego, a wydatki 12,868 mld zł, czyli 24,5 proc. planu.

MON w przekazanej odpowiedzi przypomina: "Ostateczne dane dotyczące realizacji wpływów i wydatków FWSZ będą ujęte w sprawozdaniu rocznym z realizacji planu finansowego FWSZ za 2024 r., które zostanie przedłożone komisji sejmowej właściwej do spraw obrony państwa w terminie do 31 maja przyszłego roku celem zaopiniowania".

"Tusk kłamie, mówiąc o wysokim budżecie na obronność"? W 2025 roku ma wzrosnąć

1 października projekt ustawy budżetowej na rok 2025 - po zmianach dokonanych 28 września przez Radę Ministrów w związku z poszukaniem środków na pomoc osobom poszkodowanym powodzią - trafił do Sejmu. W części 29 - obrona narodowa - zaplanowano budżet na poziomie 123,5 mld zł. W pozostałych częściach budżetu na obronność przeznaczono kolejne 0,776 mld zł. Razem daje to 124,302 mld zł. Uwzględniając Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych (76,267 mld zł w tym 14,021 mld zł z budżetu państwa, za: Defence24.pl) wydatki na obronę narodową mają sięgać 186,548 mld zł.

W sierpniu premier Donald Tusk informował, że w 2025 roku wydatki na obronę narodową będą rekordowe - wyniosą aż 186,6 mld zł (z uwzględnieniem kosztów ponoszonych przez Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych). To o 28,6 mld zł więcej niż w 2024 roku. "Przygotowaliśmy budżet budowy i siły. Będziemy budować to, co jest potrzebne zarówno ze względu na bezpośrednie bezpieczeństwo Polski, jak i bezpieczeństwo energetyczne. Zdecydowaliśmy także o rekordowo wysokich wydatkach na obronę" - przekazał na konferencji prasowej. Planowane wydatki na wojsko, w tym uposażenia dla żołnierzy zawodowych, wyniosą 4,7 proc. PKB.

"Zrezygnowano z kontraktów na czołgi K2, armatohaubice K9, wyrzutnie Himars i samoloty FA-50"? Nie ma potwierdzenia

Poseł Błaszczak twierdzi, że "zrezygnowano z kontraktów na czołgi K2, armatohaubice K9, wyrzutnie Himars i samoloty FA-50".

Najpierw wyjaśnienie: istnieje kilka rodzajów umów zbrojeniowych. Umowa ramowa to wstępne porozumienie o zakresie możliwych zakupów - nie oznacza konkretnych dostaw. Za ostateczną umowę uznaje się umowę wykonawczą, w której strony ustalają szczegóły przyszłych dostaw. Jeszcze innym rodzajem jest umowa offsetowa, która (w skrócie) dotyczy przede wszystkim udziału polskiego przemysłu zbrojeniowego w produkcji lub serwisowaniu danego sprzętu zagranicznego, czyli tzw. transferu technologii. Umowa offsetowa również nie jest więc umową wykonawczą. W rozmowie z Konkret24 dr Michał Piekarski z Zakładu Studiów nad Bezpieczeństwem Uniwersytetu Wrocławskiego tłumaczył, że umowy dotyczące dostaw uzbrojenia z reguły są wykonywane przez długi czas. "Prawie nigdy nie ma miejsca sytuacja, w której dostawy rozpoczynają się natychmiast" - wyjaśniał.

Z odpowiedzi biura prasowego MON otrzymanej przez nas 30 września nie wynika, by Polska zrezygnowała z kontraktów na sprzęt wymieniony przez Mariusza Błaszczaka. Resort przyznaje, że co do niektórych umów wciąż trwają negocjacje, a pozyskiwanie takiego sprzętu wymaga czasu i współpracy różnych instytucji.

Czołgi K2: trwają negocjacje z Koreą Południową

Sprzętem wojskowym, który Polska sprowadza z Korei Południowej, jest czołg K2. W lipcu 2022 roku polska Agencja Uzbrojenia podpisała z producentem Hyundai Rotem umowę ramową na pozyskanie 1000 sztuk K2 i jego spolonizowanej wersji K2PL wraz z wozami towarzyszącymi. Według planów pierwsze 180 miałoby dotrzeć do Polski do końca 2025 roku, a dostawy pozostałych 820 sztuk miałyby się rozpocząć w 2026 roku. Wtedy też ma zostać uruchomiona produkcja tych czołgów w Polsce.

30 września MON poinformowało nas: "9 sierpnia br. Agencja Uzbrojenia przeszła do finalnych rozmów z firmami Hyundai Rotem Company i Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. Umowa wykonawcza zostanie zawarta po wynegocjowaniu najlepszych warunków zakupu". Resort dodaje: "Celem negocjacji jest wypracowanie optymalnego rozwiązania dla Sił Zbrojnych RP poprzez ustanowienie, możliwie największych zdolności produkcyjno-obsługowo-naprawczych czołgu K2 w wariancie PL, w polskim przemyśle obronnym".

"Ostateczny udział przemysłu w realizacji części/systemów do czołgów K2 będzie znany po zakończeniu negocjacji przez AU" - wyjaśnia MON. "Obecnie ze stroną koreańską prowadzone są negocjacje zmierzające do podpisania umowy wykonawczej nr 2 na pozyskanie 180 czołgów K2 wraz z wozami towarzyszącymi i amunicją. Proces pozyskiwania sprzętu wojskowego zgodnie z Centralnymi Planami Rzeczowymi jest procesem ciągłym realizowanym w ramach współpracy z wieloma instytucjami" - podkreśla resort.

Armatohaubice K9: umowa podpisana, trwają negocjacje umów licencyjnych

26 sierpnia 2022 roku została podpisana z Hanwha Defense Co. Ltd. umowa wykonawcza nr 1 na dostawę 212 haubic samobieżnych. Dostawy przewidziano na lata 2022-2026. "Na chwilę obecną w ramach realizacji ww. umowy dostarczono do Polski 96 sztuk 155 mm sh [samobieżna haubica - red.] K9 (w wersjach 'Gap Filler' i K9PL)" - informuje MON.

MON przypomina, że 1 grudnia 2023 roku podpisano umowę wykonawczą nr 2 na dostawę 152 sztuk haubic K9PL. Mają do Polski trafić w latach 2025-2027. "W chwili obecnej trwają negocjacje ze stroną koreańską dot. umów licencyjnych na pozyskanie centrum serwisowo-remontowego dla 155 mm sh K9/K9PL oraz produkcji części zamiennych" - przekazuje resort. "Równolegle Agencja Uzbrojenia prowadzi negocjacje z konsorcjum, którego liderem jest Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. w ramach postępowania na dostawę sprzętu towarzyszącego do systemu uzbrojenia K9 (umowa będzie obejmowała m.in. wozy dowódczo-sztabowe, wozy dowódcze wozy zabezpieczenia technicznego, wozy amunicyjne, cysterny paliwowe itp.)" - dodaje.

Tomasz Dmitruk zauważa z kolei: "Z kontraktu tego nie zrezygnowano, ale do niedawna trwały nadal analizy dotyczące weryfikacji oferty finansowania zwrotnego".

Wyrzutnie rakietowe Himars: jest umowa ramowa i umowa na pożyczkę, nie ma umowy wykonawczej

We wrześniu 2023 roku MON zatwierdziło umowę ramową zawartą pomiędzy Agencją Uzbrojenia a amerykańską firmą Lockheed Martin, której przedmiotem jest dostawa 486 wyrzutni rakietowych Himars na potrzeby systemu HOMAR-A. Zgodnie z przyjętym wtedy harmonogramem dostawy miałyby się rozpocząć pod koniec 2025 roku.

W odpowiedzi na pytania Konkret24 resort przekazał 30 września: "1 lipca 2024 roku Polska i Stany Zjednoczone zawarły umowę pożyczki bezpośredniej w ramach programu Foreign Military Financing na kwotę 2 mld USD. Pozyskane fundusze zostaną przeznaczone na dalsze wzmacnianie potencjału obronnego Polski poprzez zakup od strony amerykańskiej zdolności z zakresu obrony powietrznej i przeciwrakietowej. (...) Obecnie prowadzone są działania zmierzające do zwarcia umowy wykonawczej na wyrzutnie. Biorąc pod uwagę specyfikę zamówienia oraz zaangażowanie polskiego przemysłu w jego realizację wymagane jest zawarcie wielu innych umów towarzyszących".

MON podkreśla, że "USA pozostają naszym głównym partnerem zagranicznym w zakresie modernizacji Sił Zbrojnych RP" - a wyrzutnie Himars są tego częścią. Jak komentuje jednak w swojej analizie Tomasz Dmiruk: "Nie można wykluczyć, że po przyjęciu nowego 'Programu rozwoju Sił Zbrojnych na lata 2025-2039' (co powinno nastąpić w tym roku), liczba planowanych do pozyskania wyrzutni HOMAR-A zostanie ograniczona".

Samoloty FA-50: kolejne dostawy od 2025 roku

"27 lipca 2022 r. została zawarta umowa ramowa przedmiotem, której było pozyskanie samolotów FA-50 oraz FA-50PL (wykonawca: Korean Aerospace Indusries - Korea)" - przypomina MON. Jak dodaje, 16 września tego samego roku w Mińsku Mazowieckim zawarto dwie umowy wykonawcze dotyczące pozyskania od strony koreańskiej lekkich samolotów bojowych rodziny FA-50.

"Przedmiotem pierwszej umowy, zawartej pomiędzy Skarbem Państwa - Agencją Uzbrojenia a Korea Aerospace Industries, jest dostawa 12 lekkich samolotów bojowych FA-50 w konfiguracji analogicznej do zamawianej przez Siły Powietrzne Republiki Korei wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym oraz usługą wsparcia technicznego. Wartość umowy wynosi ok. 705 mln USD netto, a dostawy wszystkich elementów zostaną zrealizowane do końca 2025 r." - przekonuje MON. I dodaje: dostawy samolotów zrealizowano w 2023 roku.

Następnie resort wyjaśnia, że "przedmiotem drugiej umowy, zawartej pomiędzy Skarbem Państwa - Agencją Uzbrojenia a Korea Aerospace Industries, jest dostawa 36 lekkich samolotów bojowych FA-50PL wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym oraz usługą wsparcia technicznego". Agencja Uzbrojenia informowała o niej już w 2022 roku. "Wartość umowy wynosi ok. 2,3 mld USD netto, a dostawy samolotów, które zostaną skonfigurowane zgodnie z dodatkowymi wymaganiami przedstawionymi przez polskie Siły Powietrzne, rozpoczną się w 2025 r. i zostaną zrealizowane do końca 2028 r." - podaje MON.

"20 czerwca 2024 roku zostało podpisane porozumienie pomiędzy firmą KAI a Wojskowymi Zakładami Lotniczymi Nr 2 S.A. dotyczące realizacji polskiego programu FA-50" - czytamy też w informacji MON z 30 września. "Porozumienie Teaming Agreement ma na celu określenie obszarów współpracy przemysłowej dotyczącej programu wsparcia eksploatacji samolotów FA-50, w szczególności w zakresie kompleksowego wsparcia logistycznego, a także obsługi, naprawy, remontu i modernizacji samolotów FA-50" - dodaje.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TLF/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24