FAŁSZ

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Źródło:
Konkret24
Kaczyński o wyniku Błaszczaka w sondażu: bardzo się z tego cieszę
Kaczyński o wyniku Błaszczaka w sondażu: bardzo się z tego cieszęTVN24
wideo 2/4
Kaczyński o wyniku Błaszczaka w sondażu: bardzo się z tego cieszęTVN24

Były minister obrony, a obecnie poseł PiS Mariusz Błaszczak ogłosił, że "rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego". W opublikowanym nagraniu przedstawia rzekome dowody na to. Sprawdziliśmy najistotniejsze zarzuty. Informacje otrzymane z Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają, by Polska zrezygnowała już z czołgów K2, wyrzutni Himars czy samolotów FA-50.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego" - ogłosił w poście opublikowanym w serwisie X 30 września były minister obrony narodowej, a obecnie przewodniczący klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość Mariusz Błaszczak. W ponadminutowym nagraniu, które zamieścił zarówno na profilu w X, jak i na Facebooku, Błaszczak opowiada: "Rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego. Tylko w ostatnich tygodniach dowiedzieliśmy się, że zrezygnowano z kontraktów na czołgi K2, armatohaubice K9, wyrzutnie Himars i samoloty FA-50. Wiecie, czemu tak się dzieje? Bo Tusk kłamie, mówiąc o wysokim budżecie na obronność. Oni nie mają pieniędzy".

Dalej wyjaśnia, że budżet MON składa się z dwóch części: z budżetu państwa i Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ). "Fundusz wypełniany jest środkami ze sprzedaży obligacji i z kredytów. W tym roku wypełnili zaledwie dwa procent planu. To dlatego nie ma pieniędzy na nowe kontrakty" - przekonuje Błaszczak. Wystąpienia kończy zapowiedzią: "Bezpieczeństwo jest najważniejsze, a obecna władza kompletnie lekceważy ten obszar. Dlatego w ciągu miesiąca przedstawimy kompleksową diagnozę polskiego stanu bezpieczeństwa oraz rozwiązania dotyczące rozwoju sił zbrojnych Rzeczypospolitej. Więcej szczegółów wkrótce".

FAŁSZ
Wpis opublikowany 30 września 2024 roku na koncie Mariusza Błaszczaka w serwisie Xx.com

Post z tym nagraniem wyświetlony na profilu Błaszczaka w serwisie X ma ponad 143 tys. wyświetleń, a na Facebooku - ponad 30 tys. Wielu komentujących jest sceptyczna wobec tego przekazu. "Proszę o opublikowanie, bądź wskazanie dowodów rzekomego rozbrajania armii"; "Ale to wy oddaliście sprzęt"; "Naprawdę? To chyba raczej przez osiem lat tak się działo. Prawda?"; "Znowu bajki na dobranoc" - reagowali (pisownia wszystkich postów oryginalna). Niektórzy wprost zarzucali kłamstwo politykowi PiS.

Za to partyjni koledzy Błaszczaka udostępniali jego wideo. Na przykład Zbigniew Kuźmiuk: "Przewodniczący klubu PiS i do niedawna minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, mówi jak jest w sprawie zakupów uzbrojenia dla polskiej armii w czasie już 10-miesięcznych rządów ekipy Tuska" - napisał w serwisie X. Z kolei Marek Wesoły, poseł PiS z Rudy Śląskiej, udostępniając wpis Błaszczaka w serwisie X, skomentował: "Czy możemy czuć się bezpiecznie? Sami oceńcie".

Nagranie Błaszczaka skrytykował obecny wiceminister MON Cezary Tomczyk: "Poziom głupot wygadywany przez tego człowieka jest na wyjątkowo żenującym poziomie. I to co robi @mblaszczak głównie cieszy Rosję. Ich propaganda skacze z radości. Kłamstwa byłego ministra obrony. Budżet MON jest wyższy niż za PiS. Tak to zostawię" - stwierdził. Długą analizę tez Błaszczak zamieścił w serwisie X Tomasz Dmitruk z dziennikzbrojny.pl, który odnośnie do tezy o "narodowym programie rozbrajania" napisał: "Nic mi nie wiadomo o takim programie oraz nie widzę działań mających na celu rozbrojenie Wojska Polskiego.

Nie jest to pierwszy przekaz z obozu PiS o tym, że obecny rząd nie realizuje umów zbrojeniowych podpisanych za czasów Zjednoczonej Prawicy. Już 15 lipca PiS opublikował na swoich kontach w mediach społecznościowych grafikę z hasłem "7 miesięcy rozczarowań i niewykorzystanych szans w MON". wymieniono pięć umów na zakup sprzętu wojskowego, które podpisał Błaszczak - i też chodziło m.in. o umowy ramowe na sprowadzenie do Polski armatohaubic K9, czołgów K2 czy wyrzutni Himars. Wówczas sprawdzaliśmy te informacje. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało Konkret24 19 lipca, że trwa weryfikacja umów, w którą włączył się Sztab Generalny Wojska Polskiego. Natomiast w lutym, gdy informowano o trwającym audycie wszystkich umów zbrojeniowych zawartych od 2016 roku, wiceminister MON Paweł Bejda zapewniał, że umowy analizuje się "nie po to, żeby je zrywać", a po to, "żeby wojsko mogło mieć decydujący wpływ na to, czego potrzebuje w pierwszej kolejności".

Weryfikacja umów nie oznacza jednak, że na ten okres wstrzymano ich realizację. Również w przypadku najnowszego nagrania posła Błaszczaka poprosiliśmy MON, by odniosło się do jego zarzutów. Oczywiście trudno oczekiwać, by jakikolwiek resort obrony nagle ogłosił, że nie ma pieniędzy na nowe kontrakty wojskowe i że rezygnuje z dotychczasowych - ta teza posła Błaszczaka ma raczej charakter populistyczny. Bo choć na pewno realizacja kontraktów nie zawsze przebiega tak, jak zakładano (co wynika też z odpowiedzi MON), twierdzenie o rezygnacji z nich jest na wyrost.

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych i "zaledwie dwa procent planu"? MON nie potwierdza

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych to, obok budżetu państwa, jedno z dwóch źródeł finansowania wydatków Ministerstwa Obrony Narodowej. Fundusz działa na podstawie ustawy o obronie Ojczyzny (art. 41) z 22 marca 2022 roku, którą uchwalono, gdy ministrem obrony narodowej był właśnie Mariusz Błaszczak (ten urząd sprawował w latach 2018-2023). Fundusz został utworzony w celu "znaczącego zwiększenia nakładów modernizację sił zbrojnych" i ma zapewniać finansowanie lub dofinansowanie zadań wynikających z programu rozwoju Sił Zbrojnych. Tylko że wydatki FWSZ są finansowane przede wszystkim z instrumentów dłużnych - kredytów i obligacji.

Biuro prasowe MON wyjaśnia: "Instytucją odpowiedzialną za zarządzanie płynnością finansową Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ) oraz pozyskanie środków finansowych z tytułu kredytów, pożyczek oraz obligacji, jak i innych zobowiązań finansowych jest Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). BGK, zarządzając płynnością FWSZ, dąży do optymalizacji kosztów kredytów i jeżeli pozwala na to płynność Funduszu, realizuje płatności z tego źródła, mając na celu obniżenie kosztów odsetkowych".

Czy faktycznie w tym roku wypełniono zaledwie 2 proc. planu wydatkowania Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych? "Wpływy pozyskane od początku roku z tytułu finansowania dłużnego stanowią znacznie wyższy poziom niż przywołany przez Pana Posła Mariusza Błaszczaka poziom 2 proc." - odpowiada biuro prasowe MON. Resort nie podaje jednak, ile wynosi "wyższy poziom".

Plan finansowy FWSZ na 2024 rok (wersja pierwotna i po zmianach) oraz informacje o jego realizacji w ujęciu rocznym i kwartalnym dostępne są na stronie BGK. Najnowsza informacja obejmuje drugi kwartał 2024 roku. Tomasz Dmitruk analizuje, że według BGK w pierwszej połowie 2024 roku wpływy z finansowania dłużnego do FWSZ wyniosły 1,24 mld zł - co stanowi tylko 3,6 proc. rocznego planu. Jak sprawdziliśmy, dziennikarz wziął pod uwagę dwie pozycje z planu wydatków FWSZ: "Wpływy w ramach umów kredytowych zawartych w latach 2022-2023" i "Dodatkowe wpływy ze źródeł wskazanych w art. 41 ust. 4 Ustawy" (są to m.in. kredyty, pożyczki, wyemitowane obligacje, czy zobowiązania finansowe zaciąganie przez BGK na rzecz Funduszu). Zgodnie z planem finansowym w 2024 roku wpływy z tych dwóch pozycji mają wynieść razem 34,109 mld zł (kolejno: 16,827 i 17,282 mld zł). Od stycznia do czerwca wpływy FWSZ z tak zdefiniowanego finansowania dłużnego odnotowano na poziomie 1,240 mln zł, co rzeczywiście daje wspomniane 3,6 proc. rocznego planu.

Z kolei resort informuje: "Do dnia 27.09.2024 r. na rachunek bankowy Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych wpłynęły środki, które stanowią około 28% planowanych wpływów FWSZ na 2024 r.". Przypomnijmy: wpływy do Funduszu zaplanowano na poziomie 48,092 mld zł, a wydatki 52,589 mld zł. Z informacji BGK za okres styczeń-czerwiec wynika, że wpływy do FWSZ wyniosły 9,405 mld zł - to 19,6 proc. planu rocznego, a wydatki 12,868 mld zł, czyli 24,5 proc. planu.

MON w przekazanej odpowiedzi przypomina: "Ostateczne dane dotyczące realizacji wpływów i wydatków FWSZ będą ujęte w sprawozdaniu rocznym z realizacji planu finansowego FWSZ za 2024 r., które zostanie przedłożone komisji sejmowej właściwej do spraw obrony państwa w terminie do 31 maja przyszłego roku celem zaopiniowania".

"Tusk kłamie, mówiąc o wysokim budżecie na obronność"? W 2025 roku ma wzrosnąć

1 października projekt ustawy budżetowej na rok 2025 - po zmianach dokonanych 28 września przez Radę Ministrów w związku z poszukaniem środków na pomoc osobom poszkodowanym powodzią - trafił do Sejmu. W części 29 - obrona narodowa - zaplanowano budżet na poziomie 123,5 mld zł. W pozostałych częściach budżetu na obronność przeznaczono kolejne 0,776 mld zł. Razem daje to 124,302 mld zł. Uwzględniając Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych (76,267 mld zł w tym 14,021 mld zł z budżetu państwa, za: Defence24.pl) wydatki na obronę narodową mają sięgać 186,548 mld zł.

W sierpniu premier Donald Tusk informował, że w 2025 roku wydatki na obronę narodową będą rekordowe - wyniosą aż 186,6 mld zł (z uwzględnieniem kosztów ponoszonych przez Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych). To o 28,6 mld zł więcej niż w 2024 roku. "Przygotowaliśmy budżet budowy i siły. Będziemy budować to, co jest potrzebne zarówno ze względu na bezpośrednie bezpieczeństwo Polski, jak i bezpieczeństwo energetyczne. Zdecydowaliśmy także o rekordowo wysokich wydatkach na obronę" - przekazał na konferencji prasowej. Planowane wydatki na wojsko, w tym uposażenia dla żołnierzy zawodowych, wyniosą 4,7 proc. PKB.

"Zrezygnowano z kontraktów na czołgi K2, armatohaubice K9, wyrzutnie Himars i samoloty FA-50"? Nie ma potwierdzenia

Poseł Błaszczak twierdzi, że "zrezygnowano z kontraktów na czołgi K2, armatohaubice K9, wyrzutnie Himars i samoloty FA-50".

Najpierw wyjaśnienie: istnieje kilka rodzajów umów zbrojeniowych. Umowa ramowa to wstępne porozumienie o zakresie możliwych zakupów - nie oznacza konkretnych dostaw. Za ostateczną umowę uznaje się umowę wykonawczą, w której strony ustalają szczegóły przyszłych dostaw. Jeszcze innym rodzajem jest umowa offsetowa, która (w skrócie) dotyczy przede wszystkim udziału polskiego przemysłu zbrojeniowego w produkcji lub serwisowaniu danego sprzętu zagranicznego, czyli tzw. transferu technologii. Umowa offsetowa również nie jest więc umową wykonawczą. W rozmowie z Konkret24 dr Michał Piekarski z Zakładu Studiów nad Bezpieczeństwem Uniwersytetu Wrocławskiego tłumaczył, że umowy dotyczące dostaw uzbrojenia z reguły są wykonywane przez długi czas. "Prawie nigdy nie ma miejsca sytuacja, w której dostawy rozpoczynają się natychmiast" - wyjaśniał.

Z odpowiedzi biura prasowego MON otrzymanej przez nas 30 września nie wynika, by Polska zrezygnowała z kontraktów na sprzęt wymieniony przez Mariusza Błaszczaka. Resort przyznaje, że co do niektórych umów wciąż trwają negocjacje, a pozyskiwanie takiego sprzętu wymaga czasu i współpracy różnych instytucji.

Czołgi K2: trwają negocjacje z Koreą Południową

Sprzętem wojskowym, który Polska sprowadza z Korei Południowej, jest czołg K2. W lipcu 2022 roku polska Agencja Uzbrojenia podpisała z producentem Hyundai Rotem umowę ramową na pozyskanie 1000 sztuk K2 i jego spolonizowanej wersji K2PL wraz z wozami towarzyszącymi. Według planów pierwsze 180 miałoby dotrzeć do Polski do końca 2025 roku, a dostawy pozostałych 820 sztuk miałyby się rozpocząć w 2026 roku. Wtedy też ma zostać uruchomiona produkcja tych czołgów w Polsce.

30 września MON poinformowało nas: "9 sierpnia br. Agencja Uzbrojenia przeszła do finalnych rozmów z firmami Hyundai Rotem Company i Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. Umowa wykonawcza zostanie zawarta po wynegocjowaniu najlepszych warunków zakupu". Resort dodaje: "Celem negocjacji jest wypracowanie optymalnego rozwiązania dla Sił Zbrojnych RP poprzez ustanowienie, możliwie największych zdolności produkcyjno-obsługowo-naprawczych czołgu K2 w wariancie PL, w polskim przemyśle obronnym".

"Ostateczny udział przemysłu w realizacji części/systemów do czołgów K2 będzie znany po zakończeniu negocjacji przez AU" - wyjaśnia MON. "Obecnie ze stroną koreańską prowadzone są negocjacje zmierzające do podpisania umowy wykonawczej nr 2 na pozyskanie 180 czołgów K2 wraz z wozami towarzyszącymi i amunicją. Proces pozyskiwania sprzętu wojskowego zgodnie z Centralnymi Planami Rzeczowymi jest procesem ciągłym realizowanym w ramach współpracy z wieloma instytucjami" - podkreśla resort.

Armatohaubice K9: umowa podpisana, trwają negocjacje umów licencyjnych

26 sierpnia 2022 roku została podpisana z Hanwha Defense Co. Ltd. umowa wykonawcza nr 1 na dostawę 212 haubic samobieżnych. Dostawy przewidziano na lata 2022-2026. "Na chwilę obecną w ramach realizacji ww. umowy dostarczono do Polski 96 sztuk 155 mm sh [samobieżna haubica - red.] K9 (w wersjach 'Gap Filler' i K9PL)" - informuje MON.

MON przypomina, że 1 grudnia 2023 roku podpisano umowę wykonawczą nr 2 na dostawę 152 sztuk haubic K9PL. Mają do Polski trafić w latach 2025-2027. "W chwili obecnej trwają negocjacje ze stroną koreańską dot. umów licencyjnych na pozyskanie centrum serwisowo-remontowego dla 155 mm sh K9/K9PL oraz produkcji części zamiennych" - przekazuje resort. "Równolegle Agencja Uzbrojenia prowadzi negocjacje z konsorcjum, którego liderem jest Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. w ramach postępowania na dostawę sprzętu towarzyszącego do systemu uzbrojenia K9 (umowa będzie obejmowała m.in. wozy dowódczo-sztabowe, wozy dowódcze wozy zabezpieczenia technicznego, wozy amunicyjne, cysterny paliwowe itp.)" - dodaje.

Tomasz Dmitruk zauważa z kolei: "Z kontraktu tego nie zrezygnowano, ale do niedawna trwały nadal analizy dotyczące weryfikacji oferty finansowania zwrotnego".

Wyrzutnie rakietowe Himars: jest umowa ramowa i umowa na pożyczkę, nie ma umowy wykonawczej

We wrześniu 2023 roku MON zatwierdziło umowę ramową zawartą pomiędzy Agencją Uzbrojenia a amerykańską firmą Lockheed Martin, której przedmiotem jest dostawa 486 wyrzutni rakietowych Himars na potrzeby systemu HOMAR-A. Zgodnie z przyjętym wtedy harmonogramem dostawy miałyby się rozpocząć pod koniec 2025 roku.

W odpowiedzi na pytania Konkret24 resort przekazał 30 września: "1 lipca 2024 roku Polska i Stany Zjednoczone zawarły umowę pożyczki bezpośredniej w ramach programu Foreign Military Financing na kwotę 2 mld USD. Pozyskane fundusze zostaną przeznaczone na dalsze wzmacnianie potencjału obronnego Polski poprzez zakup od strony amerykańskiej zdolności z zakresu obrony powietrznej i przeciwrakietowej. (...) Obecnie prowadzone są działania zmierzające do zwarcia umowy wykonawczej na wyrzutnie. Biorąc pod uwagę specyfikę zamówienia oraz zaangażowanie polskiego przemysłu w jego realizację wymagane jest zawarcie wielu innych umów towarzyszących".

MON podkreśla, że "USA pozostają naszym głównym partnerem zagranicznym w zakresie modernizacji Sił Zbrojnych RP" - a wyrzutnie Himars są tego częścią. Jak komentuje jednak w swojej analizie Tomasz Dmiruk: "Nie można wykluczyć, że po przyjęciu nowego 'Programu rozwoju Sił Zbrojnych na lata 2025-2039' (co powinno nastąpić w tym roku), liczba planowanych do pozyskania wyrzutni HOMAR-A zostanie ograniczona".

Samoloty FA-50: kolejne dostawy od 2025 roku

"27 lipca 2022 r. została zawarta umowa ramowa przedmiotem, której było pozyskanie samolotów FA-50 oraz FA-50PL (wykonawca: Korean Aerospace Indusries - Korea)" - przypomina MON. Jak dodaje, 16 września tego samego roku w Mińsku Mazowieckim zawarto dwie umowy wykonawcze dotyczące pozyskania od strony koreańskiej lekkich samolotów bojowych rodziny FA-50.

"Przedmiotem pierwszej umowy, zawartej pomiędzy Skarbem Państwa - Agencją Uzbrojenia a Korea Aerospace Industries, jest dostawa 12 lekkich samolotów bojowych FA-50 w konfiguracji analogicznej do zamawianej przez Siły Powietrzne Republiki Korei wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym oraz usługą wsparcia technicznego. Wartość umowy wynosi ok. 705 mln USD netto, a dostawy wszystkich elementów zostaną zrealizowane do końca 2025 r." - przekonuje MON. I dodaje: dostawy samolotów zrealizowano w 2023 roku.

Następnie resort wyjaśnia, że "przedmiotem drugiej umowy, zawartej pomiędzy Skarbem Państwa - Agencją Uzbrojenia a Korea Aerospace Industries, jest dostawa 36 lekkich samolotów bojowych FA-50PL wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym oraz usługą wsparcia technicznego". Agencja Uzbrojenia informowała o niej już w 2022 roku. "Wartość umowy wynosi ok. 2,3 mld USD netto, a dostawy samolotów, które zostaną skonfigurowane zgodnie z dodatkowymi wymaganiami przedstawionymi przez polskie Siły Powietrzne, rozpoczną się w 2025 r. i zostaną zrealizowane do końca 2028 r." - podaje MON.

"20 czerwca 2024 roku zostało podpisane porozumienie pomiędzy firmą KAI a Wojskowymi Zakładami Lotniczymi Nr 2 S.A. dotyczące realizacji polskiego programu FA-50" - czytamy też w informacji MON z 30 września. "Porozumienie Teaming Agreement ma na celu określenie obszarów współpracy przemysłowej dotyczącej programu wsparcia eksploatacji samolotów FA-50, w szczególności w zakresie kompleksowego wsparcia logistycznego, a także obsługi, naprawy, remontu i modernizacji samolotów FA-50" - dodaje.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TLF/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24