Czy Rafał Trzaskowski nie obiecywał publicznie podniesienia kwoty wolnej od podatku? Twierdzi, że nie. Obecnemu prezydentowi zarzuca z kolei, że nie jeździł po świecie, by promować polskich przedsiębiorców. W obu przypadkach mija się z prawdą.
Problemy polskich przedsiębiorców to jeden z wiodących tematów trwającej kampanii wyborczej. Kandydaci prześcigają się w obietnicach, który z nich ma najlepszy program z punktu widzenia polskiego biznesu i który najefektywniej będzie reprezentował polskich przedsiębiorców na arenie międzynarodowej. Kandydat Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski szczególnie często mówi o konieczności wspierania przez nowego prezydenta krajowych producentów, ale też o zmianach w składkach czy podatkach. Nie zawsze ma jednak rację.
Trzaskowski: nie ja obiecywałem niższą kwotę wolną od podatku
Na konferencji prasowej 1 kwietnia 2025 roku Rafał Trzaskowski mówił m.in. o kwocie wolnej od podatku. Odnośnie do tego wątku pracownik Telewizji Republika zapytał, dlaczego Koalicja Obywatelska nie zrealizowała obietnicy złożonej w 2023 roku. "Dlaczego ponownie, pan jako wiceszef Platformy, obiecuje kwotę wolną od podatku? (...) Dlaczego kolejny raz pan obiecuje to samo, no i o jakiej sprawczości pan mówi?" - pytał. Na to Trzaskowski odpowiedział: "Po pierwsze, ja nie jestem członkiem rządu. Natomiast wielokrotnie podczas tej kampanii wyborczej mówiłem, że zadaniem prezydenta powinno być pospieszanie rządu do realizacji swoich postulatów, do tego, żeby działał w sposób znacznie bardziej efektywny. I podtrzymuję to". Następnie stwierdził: "I nie ja obiecywałem kwotę wolną [od podatku]".
Przypomnijmy: ta obietnica została zapisana w programie KO pt. "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów!", który ogłoszono przed wyborami do parlamentu w 2023 roku. Zawarto ją w czwartym punkcie dotyczącym obniżania podatków. "Obniżymy podatki. Osoby zarabiające do 6000 zł brutto (także na działalności gospodarczej) i pobierające emeryturę do 5000 zł brutto nie będą płaciły podatku dochodowego. Podniesiemy kwotę wolną od podatku – z 30 tysięcy złotych do 60 tysięcy złotych, w przypadku podatników rozliczających się według skali podatkowej, w tym także przedsiębiorców i emerytów".
Te 100 konkretów-obietnic przedstawiono 9 września 2023 roku na kongresie w Tarnowie. O deklaracji podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł tak mówił przewodniczący KO Donald Tusk: "Konkret, który jest tak naprawdę pozytywną rewolucją podatkową" . Przemówienie na tym kongresie wygłosił także Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski: "proponujemy kwotę wolną od podatku aż do 60 tysięcy złotych"
Trzaskowski nie mówił w Tarnowie nic o kwocie wolnej od podatku - ale niedługo później obietnica podniesienia tej kwoty padła z jego ust. 12 września 2023 roku, na spotkaniu otwartym w Radomiu, powiedział: "Popatrzcie państwo na podatki, one się non stop zmieniają, co chwilę się zmieniają. My proponujemy jedna bardzo prostą zmianę, a mianowicie kwotę wolną od podatku aż do 60 tysięcy złotych".
"Co to oznacza? To oznacza największą obniżkę podatków w ciągu tych ostatnich dziesięcioleci - konkretną obniżkę podatków. Jeżeli ktoś zarabia do sześciu tysięcy brutto miesięcznie, albo do pięciu tysięcy złotych brutto dostaje emeryturę, to w ogóle nie zapłaci żadnego podatku. To są konkrety! To są konkrety, które wynikają z rozmów z Polkami i Polakami" - dodał wiceprzewodniczący PO.
Tak więc kandydat PO na prezydenta minął się z prawdą, zaprzeczając, że on nie obiecywał nigdy podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł.
Sugestia, że prezydent Duda nie wyjeżdżał z przedsiębiorcami - fałszywa
6 kwietnia na spotkaniu z wyborcami w Białymstoku Rafał Trzaskowski mówił m.in. o konieczności wspierania i promowania polskich firm, a także o zachęcaniu do nich zagranicznych inwestorów. Stwierdził, że PiS nie potrafił zrobić nic, "żeby promować nasze produkty" za granicą. I powiedział: "Widzieliście, żeby prezydent Duda jeździł z przedsiębiorcami wszędzie i promował, promował, promował naszą przedsiębiorczość? Zanim on by coś powiedział po angielsku, to już wszyscy by przestali słuchać".
Sugestia, że prezydent Andrzej Duda nie wyjeżdżał wraz z przedsiębiorcami i nie promował polskiego biznesu za granicą, nie jest prawdziwa. Niejednokrotnie odbywał zagraniczne podróże, których celem było m.in. promowanie polskiego biznesu, o czym można przeczytać chociażby na stronie internetowej prezydenta. Jedną z podróży, w którą Duda zabrał delegację przedsiębiorców z Polski, był wyjazd do Chin już w 2015 roku. Prezydent udał się tam, by wziąć udział m.in. w Polsko-Chińskim Forum Gospodarczym. Do Chin razem z Dudą pojechało blisko 80 przedsiębiorców reprezentujących przemysł chemiczny i farmaceutyczny oraz sektorów: finanse i bankowość, informatyka i telekomunikacja, infrastruktura i energetyka a także górnictwo, przemysł lotniczy, przetwórstwo spożywcze i zielone technologie.
Podobny charakter miał np. wyjazd prezydenta Dudy do Bratysławy w czerwcu 2023 roku. Tam spotkał się z przedstawicielami firm, które zrzeszone są w Klubie Polskiego Biznesu oraz z konsulami honorowymi RP w Republice Słowackiej. Marcin Przydacz, który wówczas pełnił funkcję szefa Biura Polityki Międzynarodowej, opisywał tę wizytę jako "dyplomację ekonomiczną" i "wsparcie dla polskich przedsiębiorców".
W delegacje Duda zabierał także młodych przedsiębiorców. Tak było np. w 2016 roku, kiedy przedstawiciele pięciu start-upów udali się z prezydentem do Szwajcarii. "To pierwsza misja gospodarcza towarzysząca wizycie pana prezydenta zorganizowana w nowym formacie zapowiedzianym przez pana prezydenta, przez wicepremiera Morawieckiego, a więc misja, której uczestnikami są nie tradycyjny biznes, ale młodzi polscy innowatorzy" - mówiła ówczesna wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Z kolei w lutym 2024 roku prezydent Duda pojechał do Afryki Wschodniej. "Wizyta w Kenii, Rwandzie i Tanzanii ma dwa główne cele: promowanie Polski i polskiego biznesu oraz informowanie o sytuacji w naszej części Europy związanej z rosyjską agresją na Ukrainę" - podano w komunikacie kancelarii prezydenta. O takim powodzie podróży - związanym z zachęcaniem do współpracy z polskimi przedsiębiorstwami - informowały także polskie media.
Na sugestię Trzaskowskiego, że prezydent Duda nie jeździł z polskimi przedsiębiorcami zagranicę, by promować krajowy biznes, zwrócili też uwagę politycy Prawa i Sprawiedliwości. Michał Dworczyk w poście na platformie X z 7 kwietnia napisał, że "takich wyjazdów podczas prezydentury @AndrzejDuda było kilkadziesiąt" - w komentarzach wymienił podróże z polskimi delegacjami do Chin, Finlandii, Szwecji. Z kolei w swoim wpisie z 8 kwietnia na ten temat Marcin Przydacz wspomniał o podróżach prezydenta Dudy do Chin, USA, państw europejskich czy afrykańskich.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Michal Kosc/Forum