FAŁSZ

Trzaskowski o elektrowni jądrowej: "wbijane są pierwsze łopaty". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24
Rafał Trzaskowski mówi o tym, że "wbijane są pierwsze łopaty" pod budowę elektrowni atomowej
Rafał Trzaskowski mówi o tym, że "wbijane są pierwsze łopaty" pod budowę elektrowni atomowejYouTube.com/rafal.trzaskowski
wideo 2/5
Rafał Trzaskowski mówi o tym, że "wbijane są pierwsze łopaty" pod budowę elektrowni atomowejYouTube.com/rafal.trzaskowski

Bezpieczeństwo energetyczne to jeden z tematów najczęściej pojawiających się w wypowiedziach kandydatów na prezydenta. Rafał Trzaskowski stwierdził na spotkaniu z wyborcami, że zagwarantować może je rozwój energii atomowej w Polsce. Przekonywał, że właściwe prace nad budową pierwszej elektrowni jądrowej już się rozpoczęły. Jednak do tego jeszcze daleko.

Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich i prezydent Warszawy, podczas swoich ostatnich wystąpień kampanijnych dużo mówi o bezpieczeństwie energetycznym. 28 lutego podczas spotkania z wyborcami w Radomsku w województwie łódzkim podkreślał, że Polska powinna w tym celu odchodzić od energii węglowej i skupić się na rozwoju energii atomowej.

"Ja przyjeżdżam do was z Bełchatowa, gdzie rozmawialiśmy o transformacji energetycznej. I wszyscy wiemy, że powoli musimy odchodzić od węgla" - zwrócił się Trzaskowski do wyborców. "Tylko jak ten proces zorganizować? Jak doprowadzić do tego, żeby transformacja energetyczna przyczyniła się do wzrostu gospodarczego? Żeby wspomogła konkurencyjność Polski, a nie ją ograniczyła? Żeby budować nowe miejsca pracy, a nie je likwidować?". Kontynuował: "O tym wszystkim bardzo często rozmawiamy i warto o tym rozmawiać, dlatego że my nie robimy prezentacji w Power Poincie - tak jak nasz poprzednik - tylko po prostu konkrety! Tak wiele się mówiło o atomie, tak wiele się mówiło o energii nuklearnej i to się już dzieje. Już wbijane są pierwsze łopaty".

Wypowiedź Trzaskowskiego dotyczyła budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu.

Sprawdziliśmy więc, na jakim etapie są prace związane z jej budową oraz czy Trzaskowski ma rację, mówiąc, że tam "wbijane są pierwsze łopaty".

Prace trwają od kilkunastu lat

Trzaskowski mówił o Elektrowni Jądrowej Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo na Pomorzu. Przygotowania do jej powstania trwają już od kilkunastu lat. Realizacją inwestycji zajmuje się specjalnie powołana w 2009 roku spółka Skarbu Państwa - Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ). W 2023 roku do projektu dołączyło konsorcjum dwóch amerykańskich spółek jądrowych Westinghouse oraz Bechtel. Konsorcjom odpowiedzialne jest za zaprojektowanie i budowę elektrowni na Pomorzu. W maju 2025 roku podpisana została umowa między tymi spółkami a PEJ, określająca zasady ich współpracy. Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na 192 mld zł (ok. 45 mld euro).

Na jakim etapie jest obecnie budowa elektrowni?

Najnowsze sprawozdanie z prac na swojej stronie internetowej spółka PEJ opublikowała 25 lutego 2025 roku, więc zaledwie trzy dni przed wystąpieniem Trzaskowskiego w Radomsku. Spółka wprost przyznała, że prace przygotowawcze dopiero się rozpoczną, a co ważniejsze "właściwa budowa, a więc wylanie pierwszego betonu jądrowego, ma się rozpocząć w 2028 r." (pogrubienie od redakcji). Stwierdzenie Trzaskowskiego o "wbitych łopatach" może więc wprowadzać w błąd. Wymieniono natomiast, jakie prace dotychczas udało się rozpocząć oraz co planowane jest w nadchodzących miesiącach i latach.

Co już zostało zrobione

"Miniony rok był bardzo ważnym okresem dla projektu elektrowni jądrowej na Pomorzu" - powiedział Leszek Juchniewicz, prezes PEJ. W 2024 roku na terenie, na którym powstać ma elektrownia, prowadzone były pogłębione badania geologiczne na powierzchni około 40 ha. Rozpoczęły się one w maju. PEJ wyjaśnia, że wyniki tych badań wykorzystywane są do trwającego procesu projektowania elektrowni i dobierania odpowiednich rozwiązań technologicznych i inżynieryjnych. "Pierwsze analizy pobranych próbek potwierdzają już, że warunki gruntowe w miejscu przyszłej elektrowni nie stanowią przeszkody dla jej bezpiecznej eksploatacji" - stwierdzono.

Oprócz tego prowadzono badania geologiczne pod budowę infrastruktury wodno-kanalizacyjnej elektrowni, tj. oczyszczalni ścieków. Końcówka roku upłynęła spółce na "przygotowywaniu się do uruchomienia monitoringu jakości powietrza", a także do prowadzenia badań dotyczących obecności niewybuchów na powierzchni ok. 300 ha.

Poza pracami terenowymi - jak nazywa je spółka - PEJ współpracowało także z partnerami z Westinghouse i Bechtel w kwestii ustalania kolejnych etapów realizacji inwestycji, a także prowadziło stale rozmowy na temat jej finansowania. "Na podstawie otrzymanych do tej pory listów intencyjnych, m.in. od instytucji amerykańskich, kanadyjskich i francuskich, Polskie Elektrownie Jądrowe zgromadziły deklaracje zaangażowania finansowego na łączną równowartość ponad 95 miliardów złotych" - informuje spółka. Dodatkowo podpisana została umowa w sprawie powstania MOLF-u, czyli konstrukcji morskiej służącej do transportu i rozładunku wielkogabarytowych elementów do budowy.

PEJ poinformowało również o działaniach, które objęły styczeń 2025 - było to m.in. badanie gleb pod kątem określenia poziomu zanieczyszczeń, które niezbędne jest do rozpoczęcia procesu prac przygotowawczych. Te jeszcze się nie rozpoczęły.

Co zaplanowano w 2025 roku

"W tym roku, zgodnie z założeniami, mają rozpocząć się prace przygotowawcze" - informuje spółka, która czeka na rozpatrzenie wniosku o pozwolenie na ich rozpoczęcie. Wniosek złożono pod koniec sierpnia 2024 roku do wojewody pomorskiego. Z odpowiedzi przesłanej przez PEJ wynika, że tego pozwolenia spółka jeszcze nie uzyskała. "Prace przygotowawcze rozpoczną się po uzyskaniu pozwolenia na ich wykonywanie" - pisze biuro prasowe PEJ. Wymienia czynności, które mają na celu przygotowanie terenu pod właściwe prace budowlane. Są to: - zabezpieczenie terenu przyszłej budowy; - prace geodezyjne; - usunięcie roślinności; - kontynuacja badań geologicznych na lądzie; - badania geologiczne na morzu, w rejonie układu chłodzenia elektrowni; - kontynuacja pracy nad dokumentacją dotyczącą pozwoleń i zezwoleń administracyjnych.

Co zaplanowano w kolejnych latach

Jednak do rozpoczęcia właściwej budowy i "wbijania pierwszych łopat" jest jeszcze daleko. Mimo że prowadzone już są prace terenowe, to nawet nie są to prace przygotowawcze, a tym bardziej prace właściwe. PEJ informuje bowiem, że prace przygotowawcze są planowane do 2028 roku. Równolegle spółka zapowiada kontynuowanie działań na rzecz komplementowania niezbędnej dokumentacji, m.in. tej dotyczącej pozwoleń i zezwoleń administracyjnych, w tym zezwolenia na budowę wydawanego przez prezesa Państwowej Agencji Atomistyki.

Rozpoczęcie budowy fundamentów elektrowni ma rozpocząć się w 2028 roku, a więc za trzy lata. Kolejne zaplanowane działania sięgają aż 2038 roku. Mowa o zakończeniu budowy pierwszego reaktora, planowanym na 2035 r., popłynieciu prądu z atomu do sieci w 2036 r., oddaniu pierwszego bloku jądrowego w 2037 r. oraz oddaniu drugiego bloku jądrowego w 2038.

Materiał wideo z postępu prac nad elektrownią można obejrzeć na kanale na YouTube Polskich Elektrowni Jądrowych.

PEJ czeka na 60 mld zł

Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe czeka też na dofinansowanie od państwa. Bowiem 20 lutego 2025 r. Sejm uchwalił ustawę o dokapitalizowaniu PEJ z budżetu kwotą 60 mld zł.

Wsparcie dla spółki będzie przekazywane w latach 2025-2030, ale aby zaczęło ono do niej trafiać, potrzebna jest zgoda Komisji Europejskiej. To standardowa procedura uzyskiwania zgody organu unijnego na udzielanie przez państwo pomocy publicznej. Formalne postępowanie w tej sprawie KE rozpoczęła w grudniu 2024 r., jednak nadal ono trwa. Czekamy na informację z Ministerstwa Przemysłu, na jakim jest etapie. Po uzyskaniu odpowiedzi uzupełnimy o nią artykuł.

Przypomnijmy: wartość inwestycji oszacowano na około 192 mld zł. Dotychczas spółki zaangażowane w projekt wydały ponad 2,35 mld zł, a administracja rządowa od 2020 r. - 168,5 mln zł. Takie dane przekazało w styczniu 2025 roku Ministerstwo Przemysłu serwisowi wnp.pl. Realizacja inwestycji przyniosła dla spółki największe wydatki w 2024 r. - było to ponad 1 mld zł. W tym samym roku administracja rządowa wydała na projekt 60 mln zł (w 2023 r. - o 1 mln zł mniej). Dla porównania w 2012 roku wydano 21 mln zł.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24