Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.
Zaczęło się po spotkaniu 3 kwietnia 2025 roku Rafała Trzaskowskiego z sympatykami w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kandydat Platformy Obywatelskiej opowiadał tam, jak przyszły prezydent Polski powinien wspierać polskie marki i promować polskich producentów za granicą. Mówił, że prezydent powinien być "ambasadorem polskiego przemysłu, ambasadorem wszystkich polskich produktów, ambasadorem polskiej przedsiębiorczości". "Ja już w Gliwicach o tym mówiłem. Mówiłem, że są takie polskie firmy, które handlują na całym świecie. (...) I jak o tym mówiłem, to przypomniałem sobie kilka anegdot, które słyszałem od swoich przyjaciół" - stwierdził i kontynuował: "Mój przyjaciel wrócił z Mongolii i opowiadał, że właściwie wszędzie, gdzie był, to na każdej półce w każdym sklepie stały ogórki Urbanka albo jakieś inne produkty tej polskiej firmy z Łowicza".
Po tych słowach Trzaskowski wyciągnął spod blatu pulpitu słoik ogórków i powiedział: "Jeżeli udaje się, żeby w Mongolii taki produkt, właśnie nasze ogórki, były symbolem i były na każdej półce, to trzeba go promować nie tylko w Mongolii, ale na całym świecie".
Woś: "ogórki Trzaskowskiego są z... Niemiec". Internauci: "ale wtopa"
Temat ogórków firmy Bracia Urbanek szybko zaczął żyć własnym życiem w polskim internecie. Nagłaśniali go m.in. politycy i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, próbując ośmieszyć Trzaskowskiego. Poseł PiS Michał Woś 5 kwietnia o godzinie 13.24 na Facebooku ogłosił: "Ogórki Trzaskowskiego (niby polska przedsiębiorczość) są z… Niemiec". Do wpisu załączył dwa zdjęcia. Na jednym widać moment z wystąpienia Trzaskowskiego, gdy trzymał w dłoni słoik ogórków. Drugie to zdjęcie słoika ogórków tej samej firmy, o której mówił kandydat PO, ze zbliżeniem na etykietę. A tam czytamy: "Wyprodukowano w Niemczech dla Bracia Urbanek Sp. z o.o.".
Jeszcze tego samego dnia, po godzinie 15, na stronie niezalezna.pl ukazał się tekst pod tytułem: "Trzaskowski zachwalał 'polskie' ogórki i batony. Tyle, że ogórki były niemieckie, a batony amerykańskie". "Na kampanijnej trasie wyborczej, zachęcając do patriotyzmu gospodarczego, Trzaskowski pokazał jak nie powinien wyglądać" - napisano w tekście i przywołano ustalenia posła Wosia.
Zdjęcie słoika ogórków z etykietą o treści "wyprodukowane w Niemczech" już tego dnia mocno krążyło w sieci. Internauci dzielili się nim zarówno na Facebooku, jak i w serwisie X - zazwyczaj kpiąc z wystąpienia Trzaskowskiego. 5 kwietnia przed południem na jednym z profili na platformie X użytkownik napisał: "Powiesz na głos, że Niemcy robią nas w konia na każdym kroku z pomocą swoich namiestników w naszym kraju a powiedzą, że jesteś nienormalny i germanofob. A tymczasem" i załączył zestawienie zdjęć: Trzaskowskiego ze słoikiem ogórków firmy Urbanek oraz owej etykiety. Tylko ten post wygenerował ponad 172 tysiące wyświetleń, ponad 4 tysiące polubień i niemal tysiąc podań dalej (pisownia wszystkich postów oryginalna).
"Panie Rafale czy patriotyzm gospodarczy polega na tym, że reklamuje się towary naszych sąsiadów a nie polskie?"; "To jest taki poziom żenady, że aż powietrze odcina, i ci co na niego głosują nie mają wstydu"; "Rafal jest tak żenująco słaby. Głosować na takie coś to wstyd" - komentowali użytkownicy X. "Uhm. 'Patriota gospodarczy'"; "Te ogórki Urbanka też niemieckie" - pisali kolejni internauci, którzy udostępnili zdjęcie etykiety.
"Trzaskowski chce reklamować Polskę ogórkami firmy Urbanek. Wyprodukowanymi w Niemczech" - napisał na X jeszcze inny użytkownik, a jego post ze zdjęciem słoika wyświetlono ponad 131 tysięcy razy, a polubiono ponad 7 tysięcy razy. Ten post podał dalej także Michał Woś.
"A przecież te ogórki Urbanka są produkowane w Niemczech, pisze jak byk na nich, tylko nikt nie przeczytał"; "Ogórki, na które powołuje się Trzaskoś, zostały wyprodukowane w... Niemczech. Dla firmy Urbanek - wynika z metryczki"; "Trzaskowski reklamuje Ogórki wyprodukowane w Niemczech"; "Ale wtopa. Ten facet nawet nie potrafi przeczytać etykiety na słoiku, a chce rządzić państwem" - to z kolei niektóre z wpisów na Facebooku na temat ogórków pokazanych przez prezydenta Warszawy.
Dzień po wpisie Wosia kolejny poseł PiS, Adam Andruszkiewicz, opublikował na swoim koncie na X filmik, w którym opowiada o "wpadce Trzaskowskiego". "Czy Rafał Trzaskowski promuje niemieckie ogórki? Tę najnowszą wpadkę wiceTuska opisały media…" - mówi polityk, a na nagraniu pojawia się zrzut ekranu wspomnianego już artykułu z niezalezna.pl. "Panie Rafale, pozdrawiamy z polskiej wsi i polecamy polskie ogórki kiszone. Naprawdę są najlepsze" - dodał Andruszkiewicz. Jego film wyświetlono ponad 26 tysięcy razy.
"99,7 procent produktów firmy pochodzi z polskiej fabryki w Łowiczu"
Spółka Bracia Urbanek, której produkt pokazał Trzaskowski, to firma produkująca przetwory owocowe i warzywne, w tym m.in. ogórki kiszone, konserwowe czy kwaszone. "Od ponad 30 lat tworzymy dla Was wspaniały smak naszych naturalnych produktów" - informuje na swojej stronie. "Nasi partnerzy handlowi docenili naszą kulturę pracy oraz wysokiej jakości produkty, co umożliwiło nam nawiązanie współpracy z wieloma znanymi światowymi markami oraz ekspansję nie tylko na terenie kraju, ale także na rynki zagraniczne" - pisze o sobie firma. Siedzibę ma w Łowiczu. Oprócz marki Urbanek ma też markę Pan Pomidor.
7 kwietnia Konkret24 poprosił firmę Bracia Urbanek o komentarz na temat dyskusji o jej ogórkach, pytając, czy zdjęcie słoika z etykietą informującą "wyprodukowane w Niemczech" przedstawia jej produkt i czy informacja o niemieckiej produkcji dotyczy produktów tej spółki. W przesłanej tego samego dnia odpowiedzi firma poinformowała m.in. : "Jako polska firma rodzinna od ponad 40 lat sprzedajemy nasze produkty w Polsce i ponad 25 innych krajach, gdzie budujemy pozytywny wizerunek Polski"; "ponad 200-tu rolnikom w Polsce gwarantujemy coroczną kontraktację wspierając ich na każdym poziomie współpracy"; "rozwój firmy opieramy na własnym, polskim kapitale".
Ale podała też: "99,7 procent produktów firmy Bracia Urbanek Sp. z o.o. pochodzi z polskiej fabryki w Łowiczu, import z innych krajów to zaledwie 0,3 procent". Nie było tam jednak wyjaśnienia zawartości etykiety, która wzbudza teraz takie dyskusje.
Trzaskowski do polityków PiS: "przeproście"
Tymczasem wobec kontrowersji w sieci na temat ogórków firmy Bracia Urbanek głos po raz kolejny postanowił zabrać Rafał Trzaskowski. 8 kwietnia opublikował na platformie X nagranie, w którym mówi: "Nigdy nie myślałem, że będę to musiał tłumaczyć" - po czym pokazał słoik ogórków, kontynuując: "To są ogórki firmy Urbanek, rodzinnej firmy z Łowicza, które są produkowane tu, w Polsce". Następnie jest zbliżenie na fragment etykiety produktu. "Producent: Bracia Urbanek Sp. z o. o. ul. Katarzynów 59F 99-400 Łowicz" - czytamy na niej. "Pokazywałem ten słoik w Ostrowcu Świętokrzyskim, ale - jak widać - nie każdy miał okazję się przyjrzeć. Ogórkami Urbanek zajada się cały świat: od Mongolii, przez Chile, po Stany Zjednoczone. I wszystkim one smakują. No, poza kilkoma wyjątkami" - mówi dalej Trzaskowski, a w kadrze widać wtedy post posła Andruszkiewicza. "Zamiast wietrzyć spisek, po prostu przeproście łowicką firmę Urbanek. A najlepiej po prostu kupcie ich produkty" - kończy Trzaskowski.
Firma: tylko ogórek kanapkowy produkowany jest za granicą
Również 8 kwietnia spółka Bracia Urbanek przesłała Konkret24 kolejną, już wyczerpującą odpowiedź na nasze pytania. Powtórzono w niej, że spółka ma sto procent krajowego kapitału, że jest rodzinną firmą, że produkty sprzedaje na ponad 25 rynkach świata - ale ponadto wytłumaczono, co pokazywał Trzaskowski: "Zaprezentowany na wiecu 4.04.2025 r. (wydarzenie odbyło się 3 kwietnia - red.) w Ostrowcu Świętokrzyskim przez jednego z kandydatów na urząd Prezydenta RP nasz produkt to Ogórki konserwowe w kostce, które produkujemy w Łowiczu". A jednocześnie firma tłumaczy:
Spośród 132 naszych produktów, tylko jeden z nich (ogórek kanapkowy) produkowany jest za granicą ze względu na jego unikalną, lokalną recepturę.
Jako dowód firma przesłała również zdjęcia, które publikujemy poniżej.
Na fotografiach widzimy zarówno słoik ogórków, który pokazywał Trzaskowski na wiecu, jak i słoik ogórków z etykietą "wyprodukowano w Niemczech".
W tym sporze obie strony mają więc rację co do przekazu, że firma ma produkcję w Polsce i Niemczech - lecz narracja opozycji wzmacniana zdjęciem z etykietą "wyprodukowano w Niemczech" jest o tyle manipulacją, że akurat ten produkt stanowi ułamek procenta w ofercie spółki.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24