PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24
Rafał Trzaskowski opowiada o ogórkach firmy Bracia Urbanek
Rafał Trzaskowski opowiada o ogórkach firmy Bracia Urbanek
wideo 2/4
Rafał Trzaskowski opowiada o ogórkach firmy Bracia Urbanek

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

Zaczęło się po spotkaniu 3 kwietnia 2025 roku Rafała Trzaskowskiego z sympatykami w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kandydat Platformy Obywatelskiej opowiadał tam, jak przyszły prezydent Polski powinien wspierać polskie marki i promować polskich producentów za granicą. Mówił, że prezydent powinien być "ambasadorem polskiego przemysłu, ambasadorem wszystkich polskich produktów, ambasadorem polskiej przedsiębiorczości". "Ja już w Gliwicach o tym mówiłem. Mówiłem, że są takie polskie firmy, które handlują na całym świecie. (...) I jak o tym mówiłem, to przypomniałem sobie kilka anegdot, które słyszałem od swoich przyjaciół" - stwierdził i kontynuował: "Mój przyjaciel wrócił z Mongolii i opowiadał, że właściwie wszędzie, gdzie był, to na każdej półce w każdym sklepie stały ogórki Urbanka albo jakieś inne produkty tej polskiej firmy z Łowicza".

Po tych słowach Trzaskowski wyciągnął spod blatu pulpitu słoik ogórków i powiedział: "Jeżeli udaje się, żeby w Mongolii taki produkt, właśnie nasze ogórki, były symbolem i były na każdej półce, to trzeba go promować nie tylko w Mongolii, ale na całym świecie".  

Woś: "ogórki Trzaskowskiego są z... Niemiec". Internauci: "ale wtopa"

Temat ogórków firmy Bracia Urbanek szybko zaczął żyć własnym życiem w polskim internecie. Nagłaśniali go m.in. politycy i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, próbując ośmieszyć Trzaskowskiego. Poseł PiS Michał Woś 5 kwietnia o godzinie 13.24 na Facebooku ogłosił: "Ogórki Trzaskowskiego (niby polska przedsiębiorczość) są z… Niemiec". Do wpisu załączył dwa zdjęcia. Na jednym widać moment z wystąpienia Trzaskowskiego, gdy trzymał w dłoni słoik ogórków. Drugie to zdjęcie słoika ogórków tej samej firmy, o której mówił kandydat PO, ze zbliżeniem na etykietę. A tam czytamy: "Wyprodukowano w Niemczech dla Bracia Urbanek Sp. z o.o.".

Post Michała Wosia uderzający w Rafała Trzaskowskiego

Jeszcze tego samego dnia, po godzinie 15, na stronie niezalezna.pl ukazał się tekst pod tytułem: "Trzaskowski zachwalał 'polskie' ogórki i batony. Tyle, że ogórki były niemieckie, a batony amerykańskie". "Na kampanijnej trasie wyborczej, zachęcając do patriotyzmu gospodarczego, Trzaskowski pokazał jak nie powinien wyglądać" - napisano w tekście i przywołano ustalenia posła Wosia.

Zdjęcie słoika ogórków z etykietą o treści "wyprodukowane w Niemczech" już tego dnia mocno krążyło w sieci. Internauci dzielili się nim zarówno na Facebooku, jak i w serwisie X - zazwyczaj kpiąc z wystąpienia Trzaskowskiego. 5 kwietnia przed południem na jednym z profili na platformie X użytkownik napisał: "Powiesz na głos, że Niemcy robią nas w konia na każdym kroku z pomocą swoich namiestników w naszym kraju a powiedzą, że jesteś nienormalny i germanofob. A tymczasem" i załączył zestawienie zdjęć: Trzaskowskiego ze słoikiem ogórków firmy Urbanek oraz owej etykiety. Tylko ten post wygenerował ponad 172 tysiące wyświetleń, ponad 4 tysiące polubień i niemal tysiąc podań dalej (pisownia wszystkich postów oryginalna).

"Panie Rafale czy patriotyzm gospodarczy polega na tym, że reklamuje się towary naszych sąsiadów a nie polskie?"; "To jest taki poziom żenady, że aż powietrze odcina, i ci co na niego głosują nie mają wstydu"; "Rafal jest tak żenująco słaby. Głosować na takie coś to wstyd" - komentowali użytkownicy X. "Uhm. 'Patriota gospodarczy'"; "Te ogórki Urbanka też niemieckie" - pisali kolejni internauci, którzy udostępnili zdjęcie etykiety.

"Trzaskowski chce reklamować Polskę ogórkami firmy Urbanek. Wyprodukowanymi w Niemczech" - napisał na X jeszcze inny użytkownik, a jego post ze zdjęciem słoika wyświetlono ponad 131 tysięcy razy, a polubiono ponad 7 tysięcy razy. Ten post podał dalej także Michał Woś.

"A przecież te ogórki Urbanka są produkowane w Niemczech, pisze jak byk na nich, tylko nikt nie przeczytał"; "Ogórki, na które powołuje się Trzaskoś, zostały wyprodukowane w... Niemczech. Dla firmy Urbanek - wynika z metryczki"; "Trzaskowski reklamuje Ogórki wyprodukowane w Niemczech"; "Ale wtopa. Ten facet nawet nie potrafi przeczytać etykiety na słoiku, a chce rządzić państwem" - to z kolei niektóre z wpisów na Facebooku na temat ogórków pokazanych przez prezydenta Warszawy.

Zdjęcie z etykietą słoika ogórków "wyprodukowanych w Niemczech" rozsyłano w mediach społecznościowych jako dowód, że Trzaskowski nie miał racji. NiesłusznieKonkret 24

Dzień po wpisie Wosia kolejny poseł PiS, Adam Andruszkiewicz, opublikował na swoim koncie na X filmik, w którym opowiada o "wpadce Trzaskowskiego". "Czy Rafał Trzaskowski promuje niemieckie ogórki? Tę najnowszą wpadkę wiceTuska opisały media…" - mówi polityk, a na nagraniu pojawia się zrzut ekranu wspomnianego już artykułu z niezalezna.pl. "Panie Rafale, pozdrawiamy z polskiej wsi i polecamy polskie ogórki kiszone. Naprawdę są najlepsze" - dodał Andruszkiewicz. Jego film wyświetlono ponad 26 tysięcy razy.

Poseł Andruszkiewicz nagrał wideo na temat ogórków, w którym wyśmiewa Trzaskowskiego

"99,7 procent produktów firmy pochodzi z polskiej fabryki w Łowiczu"

Spółka Bracia Urbanek, której produkt pokazał Trzaskowski, to firma produkująca przetwory owocowe i warzywne, w tym m.in. ogórki kiszone, konserwowe czy kwaszone. "Od ponad 30 lat tworzymy dla Was wspaniały smak naszych naturalnych produktów" - informuje na swojej stronie. "Nasi partnerzy handlowi docenili naszą kulturę pracy oraz wysokiej jakości produkty, co umożliwiło nam nawiązanie współpracy z wieloma znanymi światowymi markami oraz ekspansję nie tylko na terenie kraju, ale także na rynki zagraniczne" - pisze o sobie firma. Siedzibę ma w Łowiczu. Oprócz marki Urbanek ma też markę Pan Pomidor.

7 kwietnia Konkret24 poprosił firmę Bracia Urbanek o komentarz na temat dyskusji o jej ogórkach, pytając, czy zdjęcie słoika z etykietą informującą "wyprodukowane w Niemczech" przedstawia jej produkt i czy informacja o niemieckiej produkcji dotyczy produktów tej spółki. W przesłanej tego samego dnia odpowiedzi firma poinformowała m.in. : "Jako polska firma rodzinna od ponad 40 lat sprzedajemy nasze produkty w Polsce i ponad 25 innych krajach, gdzie budujemy pozytywny wizerunek Polski"; "ponad 200-tu rolnikom w Polsce gwarantujemy coroczną kontraktację wspierając ich na każdym poziomie współpracy"; "rozwój firmy opieramy na własnym, polskim kapitale".

Ale podała też: "99,7 procent produktów firmy Bracia Urbanek Sp. z o.o. pochodzi z polskiej fabryki w Łowiczu, import z innych krajów to zaledwie 0,3 procent". Nie było tam jednak wyjaśnienia zawartości etykiety, która wzbudza teraz takie dyskusje.

Trzaskowski do polityków PiS: "przeproście"

Tymczasem wobec kontrowersji w sieci na temat ogórków firmy Bracia Urbanek głos po raz kolejny postanowił zabrać Rafał Trzaskowski. 8 kwietnia opublikował na platformie X nagranie, w którym mówi: "Nigdy nie myślałem, że będę to musiał tłumaczyć" - po czym pokazał słoik ogórków, kontynuując: "To są ogórki firmy Urbanek, rodzinnej firmy z Łowicza, które są produkowane tu, w Polsce". Następnie jest zbliżenie na fragment etykiety produktu. "Producent: Bracia Urbanek Sp. z o. o. ul. Katarzynów 59F 99-400 Łowicz" - czytamy na niej. "Pokazywałem ten słoik w Ostrowcu Świętokrzyskim, ale - jak widać - nie każdy miał okazję się przyjrzeć. Ogórkami Urbanek zajada się cały świat: od Mongolii, przez Chile, po Stany Zjednoczone. I wszystkim one smakują. No, poza kilkoma wyjątkami" - mówi dalej Trzaskowski, a w kadrze widać wtedy post posła Andruszkiewicza. "Zamiast wietrzyć spisek, po prostu przeproście łowicką firmę Urbanek. A najlepiej po prostu kupcie ich produkty" - kończy Trzaskowski.

Firma: tylko ogórek kanapkowy produkowany jest za granicą

Również 8 kwietnia spółka Bracia Urbanek przesłała Konkret24 kolejną, już wyczerpującą odpowiedź na nasze pytania. Powtórzono w niej, że spółka ma sto procent krajowego kapitału, że jest rodzinną firmą, że produkty sprzedaje na ponad 25 rynkach świata - ale ponadto wytłumaczono, co pokazywał Trzaskowski: "Zaprezentowany na wiecu 4.04.2025 r. (wydarzenie odbyło się 3 kwietnia - red.) w Ostrowcu Świętokrzyskim przez jednego z kandydatów na urząd Prezydenta RP nasz produkt to Ogórki konserwowe w kostce, które produkujemy w Łowiczu". A jednocześnie firma tłumaczy:

PRAWDA

Spośród 132 naszych produktów, tylko jeden z nich (ogórek kanapkowy) produkowany jest za granicą ze względu na jego unikalną, lokalną recepturę.

Jako dowód firma przesłała również zdjęcia, które publikujemy poniżej.

Firma Bracia Urbanek wyjaśnia, które ogórki pokazywał Trzaskowski, a o których dyskutuje się w sieci

Na fotografiach widzimy zarówno słoik ogórków, który pokazywał Trzaskowski na wiecu, jak i słoik ogórków z etykietą "wyprodukowano w Niemczech".

W tym sporze obie strony mają więc rację co do przekazu, że firma ma produkcję w Polsce i Niemczech - lecz narracja opozycji wzmacniana zdjęciem z etykietą "wyprodukowano w Niemczech" jest o tyle manipulacją, że akurat ten produkt stanowi ułamek procenta w ofercie spółki. 

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24