56 płci kulturowych, dyskryminacja biologicznych kobiet, potępienie religii - tego nie ma w konwencji antyprzemocowej


Plany wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej przez polski rząd spowodowały, że do opinii publicznej trafiają argumenty bez potwierdzenia. Konwencja nie wprowadza 56 płci kulturowych, nie podważa biologicznej płci kobiet, nie potępia religii. A w polskiej wersji nie pominięto słowa "gender" - po prostu przetłumaczono je z angielskiego.

Minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro w poniedziałek 27 lipca złożył formalny wniosek do minister pracy i polityki społecznej Marleny Maląg o podjęcie działań w sprawie wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej, zwanej też stambulską.

"Jest to pismo oficjalne, w którym wraz z uzasadnieniem wskazuję, że polski porządek prawny w pełni respektuje wszystkie te elementy zawarte w konwencji, które związane są z zapobieganiem, przeciwdziałaniem oraz zwalczaniem przemocy. Polski porządek prawny idzie nawet jeszcze dalej niż to, czego wymaga ta konwencja" - powiedział na konferencji prasowej.

Zbigniew Ziobro zapowiada wypowiedzenie konwencji
Zbigniew Ziobro zapowiada wypowiedzenie konwencjitvn24

Minister swój ruch zapowiedział w sobotę, 25 lipca. Wcześniej, w połowie lipca, minister Maląg potwierdziła w TV Trwam, że Polska przygotowuje się do wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej. Zdaniem przedstawicieli rządu niebezpieczeństwo konwencji wynika z ideologii gender, którą rzekomo promuje.

W piątek w wielu polskich miastach odbyły się protesty przeciw wypowiedzeniu dokumentu. "Państwo, które odmawia ochrony najsłabszych obywateli, nie zdaje egzaminu" - oceniła we Wrocławiu posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Dziemianowicz-Bąk: "Należy stać bo stronie ofiar, a nie po stronie sprawców"
Dziemianowicz-Bąk: "Należy stać bo stronie ofiar, a nie po stronie sprawców"tvn24

Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej została otwarta do podpisu 11 maja 2011 roku w Stambule (stąd powszechna nazwa), liczy 81 artykułów. Przepisy te dają państwom, w których obowiązują, narzędzia do zwalczania tych przestępstw i ochrony ofiar.

Odkąd przedstawiciele rządu zapowiedzieli wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej, politycy, publicyści, prawnicy oraz internauci toczą dyskusję na jej temat, podając argumenty za lub przeciw. Niektóre są nieprawdziwe. Poniżej wyjaśniamy często dyskutowane zagadnienia: które państwa podpisały konwencję; kwestia wprowadzenia 56 płci kulturowych i pojęcie gender; czy konwencja określa religię jako przyczynę przemocy.

Obowiązuje w 34 z 47 państw Rady Europy

Wiceminister infrastruktury, poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała powiedział w niedzielę 26 lipca w "Ławie polityków" w TVN24, że jest sporo krajów europejskich, które konwencji stambulskiej nie podpisały. "Bułgaria, Czechy, Węgry, Litwa, Łotwa, Słowacja i Wielka Brytania i jakiejś katastrofy w tych państwach z tego powodu nie ma" – zaznaczył Horała.

Na to zareagował prowadzący. "Jedno sprostowanie ważne dla pańskiej wypowiedzi. Kraje, które pan wymienił, podpisały tę konwencję. One jej nie ratyfikowały. To są dwie różne kategorie" - wyjaśnił Grzegorz Kajdanowicz.

"Bardzo przepraszam. Wyraziłem się nieprecyzyjnie. W każdym razie w tych krajach nie obowiązuje" - odparł wiceminister Horała.

Marcin Horała o konwencji antyprzemocowej
Marcin Horała o konwencji antyprzemocowejtvn24

Jest tak, jak powiedział Grzegorz Kajdanowicz. Kraje wymienione przez wiceministra nie ratyfikowały jeszcze dokumentu, choć go podpisały. To 12 państw: Armenia, Azerbejdżan, Bułgaria, Czechy, Węgry, Łotwa, Liechtenstein, Litwa, Mołdawia, Słowacja, Ukraina i Wielka Brytania. Oznacza to, że tam konwencja formalnie nie obowiązuje.

Obowiązuje w 34 z 47 państw Rady Europy. Jest pierwszym prawnie wiążącym międzynarodowym instrumentem w sprawie przemocy wobec kobiet. Ustanawia kompleksowe ramy oraz środki zapobiegania takiej przemocy, wspierania ofiar i karania sprawców. Jedynym państwem Rady Europy, które nie podpisało konwencji, jest Rosja.

W listopadzie 2019 roku Parlament Europejski wezwał siedem krajów Unii Europejskiej do ratyfikacji dokumentu.

Polski Sejm przyjął ustawę o ratyfikacji konwencji 6 lutego 2015 roku. "Za" głosowało 254 posłów, "przeciw" - 175, wstrzymało się ośmiu parlamentarzystów. Niemal cały klub Platformy Obywatelskiej chciał przyjęcia konwencji, natomiast większość ludowców oraz cały klub Prawa i Sprawiedliwości byli temu przeciwni. Dokument wszedł w Polsce w życie 1 sierpnia 2015 roku. Podpisując tę umowę międzynarodową, polskie władze złożyły m.in. deklarację, że Polska "będzie stosować Konwencję zgodnie z zasadami i przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej".

"Konwencja stambulska jest umową międzynarodową ratyfikowaną za uprzednią zgodą ustawową, co oznacza, że jej przepisy mają, w świetle konstytucji, moc prawną wyższą niż ustawy. Konwencja jest oczywiście wiążącym źródłem prawa, państwa są zobowiązane wdrażać jej przepisy. Dość szczegółowo reguluje zobowiązania państwa w zakresie między innymi środków, jakie należy podejmować w celu ochrony ofiar przemocy przed kolejnymi aktami przemocy" - wyjaśniał w maju w rozmowie z Konkret24 Marcin Wolny z HFPC. Państwa muszą przedkładać specjalnemu komitetowi ekspertów (GREVIO) sprawozdania z wykonywania konwencji, który je potem ocenia. Może formułować zalecenia i uwagi.

56 płci kulturowych?

Obawy obozu rządzącego wobec konwencji antyprzemocowej wyraziła na Twitterze małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. "Konwencja stambulska wprowadza restrykcyjnie płcie kulturowe, co najmniej 56. Jeśli ich nie rozróżniam, to w założeniu krzywdzę i stosuję przemoc, bo znam i mówię tylko o 2 płciach biol.? Postępowania, restrykcje zawarte w konwencji powinny być wymierzone we mnie. Dobrze rozumiem?" - napisała 26 lipca.

"Chronimy dzieci przed ideologicznym konstruowaniem tzw. płci społeczno-kulturowej sprzecznej z biologią. Wypowiedzenie konwencji stambulskiej to ochrona polskich rodzin" - napisał z kolei na Twitterze wiceminister klimatu Jacek Ozdoba (Solidarna Polska).

Dzień później gościem w "Jeden na jeden" w TVN24 był Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości (Solidarna Polska), który ocenił, że "polskie prawo lepiej chroni osoby, które są narażone na przemoc, niż konwencja stambulska". "Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie: konwencja stambulska tak, ale tylko tam, gdzie rzeczywiście chroni się ofiary poddane przemocy, a nie ideologia. Na ideologię nie ma zgody, nie ma trzeciej płci. Jest tylko mężczyzna albo kobieta" - podkreślił.

Kwestie płci w konwencji skomentował też Krzysztof Bosak z Konfederacji. Na wpis małopolskiej kurator odpisał w niedzielę na Twitterze: "Proszę nie narażać obozu rządzącego na śmieszność pisząc o czymś czego nie ma w tej konwencji". A w poniedziałek 27 lipca na konferencji prasowej domagał się wyciągnięcia konsekwencji wobec urzędników, którzy tłumaczyli tekst konwencji.

"Samo 'gender' zostało w Polsce przetłumaczone na neutralne słowo 'płeć', co jest kuriozalne i całkowicie zmienia treść dokumentu. Literalne wprowadzenie tej konwencji w Polsce może być dyskryminujące dla biologicznych kobiet" - oświadczył Bosak. "Sam dokument został dostarczony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w formie innej niż tekst opublikowany na stronach Rady Europy. Weźmy na przykład słowo 'gender', które zostało pominięte ponad 25 razy" - podkreślił.

Płeć społeczno-kulturowa = rola społeczna

Nie znaleźliśmy w konwencji antyprzemocowej przepisu mówiącego o 56 płciach. Być może Barbara Nowaka pisząc o nich, miała na myśli to, że od 2014 roku przy rejestrowaniu się na Facebooku można określić swoją płeć wśród 56 tam dostępnych.

Natomiast termin "płeć społeczno-kulturowa" (po ang. gender) rzeczywiście się w konwencji znajduje. Definicja pojawia się w artykule 3.: "społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn". W treści konwencji kilkanaście razy padają wymiennie dwa terminy: "płeć społeczno-kulturowa" i "płeć kulturowo-społeczna".

W art. 4 ust. 3 jest mowa o tym, że "wdrożenie przepisów niniejszej konwencji przez Strony, w szczególności środków chroniących prawa ofiar, zostanie zagwarantowane bez dyskryminacji ze względu na: płeć biologiczną, płeć kulturowo-społeczną (...)".

W art. 6 jest wskazanie, że "strony podejmują się uwzględnienia perspektywy płci społeczno-kulturowej we wdrażaniu i ocenie wpływu zapisów niniejszej konwencji oraz promowania i skutecznego wdrażania polityki równouprawnienia pomiędzy kobietami a mężczyznami oraz wzmocnienia pozycji kobiet".

W art. 18 jest mowa o tym, że ogólne zobowiązania państw będą się opierać "na uwzględnieniu kwestii płci społeczno-kulturowej w pojmowaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej i są ukierunkowane na zagwarantowanie ofiarom i ich praw i bezpieczeństwa".

Art. 49 ust. 2 wskazuje, że "strony podejmują konieczne środki prawne lub inne działania w celu zapewnienia skutecznego dochodzenia oraz ścigania przestępstw określonych zgodnie z niniejszą konwencją", mając na względzie także kwestię płci społeczno-kulturowej w pojmowaniu przemocy.

Art. 60 ust. 2 wskazuje możliwość uwzględnienia kwestii płci społeczno-kulturowej w sprawach o udzielanie statusu uchodźcy, przyznania azylu, przy procedurach przyjmowania uchodźców.

Kontrowersje wśród przeciwników konwencji budzi także art. 12 ust. 1 konwencji. Brzmi on: "Strony podejmą działania niezbędne do promowania zmian wzorców społecznych i kulturowych dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na idei niższości kobiet lub na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn".

"Spójnik 'lub' oznacza, że trzeba wykorzeniać zwyczaje i tradycje wynikające z tradycyjnych ról społecznych kobiet i mężczyzn bez względu na powiązanie z 'ideą niższości'. Ideologia gender zakłada, że KAŻDA tradycyjna rola płciowa tworzy strukturalną przemoc" (pisownia oryginalna - red.) - ocenił na Twitterze Jerzy Kwaśniewski, adwokat i szef konserwatywnego think-thanku Ordo Iuris.

"Z płcią biologiczną wiążą się określone uwarunkowania życia w społeczeństwie"

W poniedziałek 27 lipca w TVN24 Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił uwagę, że "mamy płeć biologiczną - kobieta i mężczyzna - ale w języku praw człowieka i także w konwencji stambulskiej posługujemy się także pojęciem tak zwanej płci społeczno-kulturowej". "Chodzi o to, że z konkretną płcią biologiczną wiążą się określone uwarunkowania życia w społeczeństwie i określone role, które są przypisywane określonej płci" - tłumaczył.

Adam Bodnar: "Konwencja stambulska jest od tego, żeby wskazywać nam, co należy poprawić"
Adam Bodnar: "Konwencja stambulska jest od tego, żeby wskazywać nam, co należy poprawić"tvn24

"Podam bardzo konkretny przykład z mojej praktyki. Jeszcze 10 lat temu uznawano, że na przykład kobiety nie mogą trenować żużla. Ale w wyniku dyskusji publicznej uznano, że jednak należy dopuścić kobiety do tego, żeby startowały w zawodach żużla sportowego. Albo jeszcze kilkanaście lat temu nie wypadało, żeby kobieta była spawaczką, a teraz jest to zupełnie oczywiste, że kobiety także mogą się zajmować spawaniem" - objaśniał.

"Używanego w konwencji pojęcia 'płci społeczno-kulturowej' nie należy osadzać w inżynierii społecznej nakierowanej na zmianę sposobu postrzegania płci, lecz powinno się je odczytywać w sensie technicznym – w ścisłym związku z celami i przedmiotem konwencji, jakim jest przeciwdziałanie i zwalczanie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Zgodne to jest z polską ustawą z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie" - ocenił z kolei na łamach "Więzi" dr hab. Michał Królikowski, były wiceminister sprawiedliwości.

Różnica między słowami "sex" i "gender"

W 2019 roku Rada Europy opublikowała zestawienie pytań i odpowiedzi dotyczących konwencji antyprzemocowej. Było to reakcją na "fałszywą narrację dotyczącą konwencji" rozpowszechnianą przez "grupy religijne i ultrakonserwatywne".

Tłumaczy tam m.in. pojęcie "płeć społeczno-kulturowa". "To słowo nie po raz pierwszy pojawia się w międzynarodowych instrumentach prawnych. Jednak trudności związane z przetłumaczeniem terminu 'gender' i odróżnieniem go od pojęcia 'płeć' (sex) w językach, w których nie istnieje dokładny odpowiednik, są czasem wykorzystywane do podsycania kontrowersji związanych z konwencją i jej konsekwencjami" - czytamy w wyjaśnieniach.

Takie trudności - podkreśla Rada - "nie mogą stanowić pretekstu dla odrzucenia konwencji lub przeszkody w jej wdrażaniu", bo "konwencja nie wymaga dostosowania krajowych systemów prawnych do uwzględnienia w nich pojęcia 'płeć społeczno-kulturowa', lecz wykorzystuje to określenie do wyjaśnienia celu środków, o których przyjęcie i wdrożenie zwraca się do państw".

Sprzeciwia się używaniu religii jako usprawiedliwienia przemocy

Kolejną sprawą, za którą jest krytykowana konwencja antyprzemocowa, to rzekomo negatywny stosunek do religii. To m.in. powoduje też negatywne nastawienie polskiego Kościoła do tego dokumentu.

O co chodzi z religią, pisaliśmy w Konkret24 w maju. Wówczas wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski (Solidarna Polska) tak skomentował na Twitterze dokument podpisany w Stambule: "Konwencja stambulska mówi o religii, jako przyczynie przemocy wobec kobiet. Chcemy wypowiedzieć ten genderowski bełkot ratyfikowany przez PO i PSL. Opinia zagranicy nas nie interesuje. Dla nas podstawą jest suwerenne państwo narodowe". Ten wpis zanotował wówczas ponad 1,1 tys. polubień. Komentowało go ponad 600 internautów.

Zapytaliśmy wiceministra, które dokładnie przepisy konwencji dotyczące religii miał na myśli. Odpowiedział, że chodziło mu o art. 12 pkt. 5 dokumentu. Brzmi on: "Strony gwarantują, że kultura, zwyczaje, religia, tradycja czy tzw. "honor" nie będą uznawane za usprawiedliwienie dla wszelkich aktów przemocy objętych zakresem niniejszej Konwencji".

"Uważam, że wymieniono tu katalog czynników, które mogą poniżać kobiety. Jest tam również religia. Nie jest powiedziane, jaka religia, kultura czy zwyczaj przewiduje, czy aprobuje takie zachowania. Moim zdaniem cały ten przepis, podobnie, jak wiele innych regulacji konwencji, jest zbyt ogólny, zawierający nieostre sformułowania, co może powodować nadużycia interpretacyjne" - tłumaczył wiceminister.

Eksperci, z którymi to konsultowaliśmy, oceniali, że Romanowski nie ma racji. "Konwencja stambulska nie mówi, że religia jest przyczyną przemocy, a jedynie zobowiązuje państwa do zapewnienia, by religia, podobnie jak i inne okoliczności, na przykład zwyczaje i tradycje, nie stanowiła usprawiedliwia dla aktów przemocy wobec kobiet" - tłumaczył Marcin Wolny, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Przemoc domowa w Polsce. Jak wygląda rzeczywistość?
Przemoc domowa w Polsce. Jak wygląda rzeczywistość?Fakty po południu

"W tej konwencji nie ma nic o tym, o czym pisze wiceminister. To okropne, że przedstawiciel rządu wprowadza obywateli w błąd i zapowiada podjęcie fatalnej w skutkach decyzji" - oceniał Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy fundacji ePaństwo.

"Słowa wiceministra nie odzwierciedlają założeń konwencji, czyli wyeliminowania zwyczajów, tradycji oraz praktyk, które same stanowią przejaw przemocy lub dają na nią przyzwolenie. Konwencja nie potępia religii ani tradycji, lecz się sprzeciwia używaniu ich jako usprawiedliwienia i uzasadnienia przemocy domowej" - tłumaczyła z kolei Draginja Nadażdin, dyrektorka Amnesty International Polska.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+