FAŁSZ

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab
Wiceszef MON zapowiada manewry. "Odpowiedź proporcjonalna do skali użycia wojsk rosyjsko-białoruskich"
Wiceszef MON zapowiada manewry. "Odpowiedź proporcjonalna do skali użycia wojsk rosyjsko-białoruskich"TVN24
wideo 2/5
Wiceszef MON zapowiada manewry. "Odpowiedź proporcjonalna do skali użycia wojsk rosyjsko-białoruskich"TVN24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

W opublikowanym 29 maja najnowszym raporcie Digital Forensic Research Lab (DFRLab) eksperci alarmują, że mimo obowiązujących sankcji białoruskie media państwowe przez całą kampanię wyborczą skutecznie wykorzystują platformy społecznościowe, by wpływać na wynik wyborów prezydenckich w Polsce. Chodzi o aktywność Radia Białoruś, państwowego białoruskiego medium, i jego polskojęzyczne audycje.

Przypomnijmy, że 3 czerwca 2022 roku Unia Europejska przyjęła szósty pakiet sankcji przeciwko Białorusi, który obejmował państwowe Belteleradio, właściciela Radia Białoruś. Sankcje dotyczą zakazu nadawania treści na terenie UE. Pomimo to Radio Białoruś i tak dotarło ze swoimi audycjami do szerokiego grona polskich internautów - również w okresie kończącej się kampanii prezydenckiej.

Polskie konta: 16 milionów wyświetleń, pół miliona interakcji

DFRLab to zespół analityków działający przy think tanku Atlantic Council w Waszyngtonie. Śledzi wydarzenia na świecie i sposoby ich relacjonowania w mediach społecznościowych. W raporcie przypomina, że we wrześniu 2023 roku Radio Białoruś uruchomiło polskojęzyczny kanał na YouTube. W tym samym miesiącu powstały: polskojęzyczny kanał na Telegramie oraz konta w serwisie X i na TikToku. Tak więc Radio Białoruś rozpoczęło aktywność w polskich mediach społecznościowych na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi w Polsce, które były 15 października 2023 roku.

Według ustaleń analityków DFRLab od 2023 roku Radio Białoruś zwiększyło swoją obecność na wymienionych platformach i publikowanymi tam treściami próbowało wpłynąć na tegoroczne wybory prezydenckie w Polsce. Do 7 maja 2025 roku na kontach powiązanych z polskim oddziałem Radia Białoruś opublikowano ponad 7790 materiałów - na platformach takich jak TikTok, YouTube, X i Facebook. Treści te wygenerowały łączny zasięg 16 mln wyświetleń i co najmniej 542 tys. interakcji - wynika z raportu DFRLab. W ocenie analityków jest to oczywiste naruszenie unijnych sankcji.

"Opowiadamy prawdę!"; "Nasze Radio jest źródłem objektywnej i pełnej informacji o Białorusi"; "Naszym przyjaciołom w Polsce opowiadamy prawdziwe wiadomości o Białorusi!" - przekonuje Radio Białoruś w opisach swoich kont na YouTube, w serwisie X i na TikToku (pisownia oryginalna). Jak pokazują ustalenia badaczy DFRLab, były to puste obietnice propagandowej machiny.

Cel: podważenie legalności procesu wyborczego w Polsce

DFRLab ustaliło, że jednym z głównych celów działań polskojęzycznych kanałów i profili Radia Białoruś było podważenie legalności polskiego systemu wyborczego. W publikowanych materiałach przekonywano, że stabilność wyborów jest zagrożona przez obce wpływy. W programach na ten temat występował m.in. Tomasz Szmydt, były polski sędzia, który w maju 2024 zbiegł Białoruś i tam otrzymał azyl polityczny. W jednym z nagrań Szmydt przekonywał, że Bruksela będzie dążyć do unieważnienia wyborów prezydenckich. Miałaby tego dokonać z pomocą premiera Donalda Tuska, który może wpływać na polski Sąd Najwyższy (ten zgodnie z art. 129 konstytucji stwierdza ważność wyboru prezydenta).

W programach Radia Białoruś o zagrożeniu legalności wyborów w Polsce mówił Tomasz Szmydt, były polski sędzia, który zbiegł na BiałoruśYouTube

Radio Białoruś promowało również narrację, według której Unia Europejska próbuje prewencyjnie ingerować w polskie wybory - np. przez rozmowy przy okrągłym stole lub kampanie medialne, tak by zapewnić wynik korzystny dla jej interesów. 

Promocja konkretnych kandydatów, dyskredytacja innych

Poza tym Radio Białoruś prowadziło kampanię informacyjną faworyzującą wybranych kandydatów na prezydenta Polski - tych, których poglądy są zbieżne z interesami Białorusi. Jednocześnie dyskredytowano i atakowano innych mainstreamowych kandydatów.

Tak więc polskie kanały Radia Białoruś regularnie promowały kandydaturę Macieja Maciaka, który zebrał wystarczającą liczbę podpisów, by oficjalnie zostać kandydatem. Wpierano również Aldonę Skirgiełło, której ta sztuka się nie udała. W licznych wywiadach dla Radia Białoruś Maciak "wyrażał głęboko antyukraińskie i prorosyjskie poglądy" - piszą analitycy DFRLab. Przekonywał, że Rosja jest zbawcą Ukrainy, który może ujawnić, jak Zachód rzekomo rabuje Ukrainę. Mówił o braku niezależności polskiej Państwowej Komisji Wyborczej; sugerował, że przedstawiciele tej instytucji starali się mu przeszkodzić w rejestracji kandydatury w wyborach.

Polskie kanały Radia Białoruś promowały kandydaturę Macieja MaciakaYouTube

Inni kandydaci na prezydenta w Polsce - w tym Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska) i Karol Nawrocki (Prawo i Sprawiedliwość) - pojawiali się w narracjach Radia Białoruś zwykle w kontekście negatywnym. Obaj według białoruskiego medium mają służyć zagranicznym interesom i nie oferują wyborcom żadnego realnego wyboru.

Rafał Trzaskowski był przedstawiany jako narzędzie obcego wpływu, reprezentant obcych liberalnych mocarstw. Zarzucano mu powiązania z kręgami globalistów, takimi jak Grupa Bilderberg, i z Georgem Sorosem. Według przekazów Radia Białoruś postawa Trzaskowskiego wobec Ukrainy to zdrada polskich interesów.

Kandydat PiS Karol Nawrocki nazywany był "muzealnym idiotą", osobą oderwaną od politycznego życia. "Krytykowano go za prezentowanie sprzecznych postaw - antyukraińskich i jednoczesne opowiadanie się za zerwaniem więzi z Rosją. Ta niespójność jest przedstawiana albo jako oznaka zamieszania, albo manipulacji ze strony planistów kampanii" - wyjaśniają autorzy raportu.

Problem platform z egzekwowaniem unijnych sankcji

Mimo obowiązku wynikającego z Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA) dotyczącego zapobieganiu docierania treści objętych sankcjami do odbiorców w UE, większość platform społecznościowych nie podjęła skutecznych działań w reakcji na zgłoszenia dotyczące działalności Radia Białoruś. Badacze DFRLab dwukrotnie informowali platformy o działaniach tej stacji w języku polskim - najpierw w grudniu 2024 roku, ponownie w tygodniu poprzedzającym pierwszą turę wyborów. Z ustaleń DFRLab wynika, że TikTok jest jedyną platformą, która zareagowała na te zgłoszenia, stosując geofence wokół treści Radia Białoruś (tj. blokując ich dostępność w wybranym obszarze geograficznym).

"Pomimo sankcji Unii Europejskiej Radio Białoruś stworzyło silną obecność cyfrową, wykorzystując słabe egzekwowanie prawa i wykorzystując otwarte ekosystemy internetowe do rozpowszechniania narracji zgodnych z interesami państwa" - podsumowują autorzy raportu.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24, DFRLab

Źródło zdjęcia głównego: YouTube

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+