Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Źródło:
Konkret24
Tusk: zwrócę się o wotum zaufania w najbliższym czasie
Tusk: zwrócę się o wotum zaufania w najbliższym czasieKPRM
wideo 2/4
Tusk: zwrócę się o wotum zaufania w najbliższym czasieKPRM

Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla jego rządu. To już trzeci raz w historii, gdy Tusk - będąc premierem - sięga po ten instrument prawny. Wyjaśniamy, jaki może być cel i którzy premierzy poza nim z tego korzystali.

Podczas wystąpienia 2 czerwca, dzień po drugiej turze wyborów prezydenckich, którą wygrał Karol Nawrocki, premier Donald Tusk powiedział, że zawnioskuje do Sejmu o wotum zaufania. Zadeklarował, że rząd będzie współpracował z nowym prezydentem "w zgodzie z konstytucją i własnym sumieniem". "Będziemy przedkładać gotowe już projekty ustaw, ale jeśli trzeba, będziemy rządzić i podejmować decyzje, także przy próbującym blokować dobre zmiany prezydencie. Doświadczenie już mamy" - powiedział. Natomiast 3 czerwca Tusk poinformował, że Sejm rozpatrzy wniosek o wotum zaufania w środę 11 czerwca.

Plan premiera wywołał wiele komentarzy. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, którego ugrupowanie Polska 2050 jest w koalicji rządowej, 2 czerwca nazwał wniosek "złym pomysłem i teatralnym gestem". Krzysztof Bosak, współprzewodniczący Konfederacji, zapowiedział, że posłowie tej partii będą głosować przeciwko wotum zaufania dla rządu Tuska. Europosłanka Beata Szydło, wiceprezes PiS, w Radiu Zet na pytanie: "Czy Sejm powinien udzielić wotum zaufania rządowi Donalda Tuska?", odpowiedziała: "Nie". Natomiast Magdalena Biejat, zapytana w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 o sens wniosku powiedziała: "To jest chęć pokazania, że koalicja rządząca nadal współpracuje, że jest większość dla rządu". Dopytana, czy podczas głosowania nad wotum zaufania zostanie uzyskana większość głosów, odpowiedziała: "Uważam, że będzie".

Czemu powinno służyć wotum zaufania dla rządu i czemu dotychczas służyło? Przypominamy.

Wotum zaufania dla rządu. Dwie sytuacje prawnie przewidziane

Wotum zaufania to uchwała parlamentu, która ma na celu wyrażenie poparcia dla rządu. To narzędzie opisuje Konstytucja RP. Dopuszcza dwie sytuacje: zaraz po powołaniu rządu oraz na wniosek premiera w dowolnym momencie kadencji rządu. Tak więc w przypadku nowo powołanego rządu nowy prezes Rady Ministrów musi uzyskać dla niego wotum zaufania na podstawie przepisu:

Prezes Rady Ministrów, w ciągu 14 dni od dnia powołania przez Prezydenta Rzeczypospolitej, przedstawia Sejmowi program działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Obecny rząd Donalda Tuska takie wotum zaufania otrzymał 12 grudnia 2023 roku.

W trakcie kadencji rządu premier ma prawo wnioskować o udzielenie wotum zaufania Radzie Ministrów na podstawie art. 160 konstytucji:

Prezes Rady Ministrów może zwrócić się do Sejmu o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania. Udzielenie wotum zaufania Radzie Ministrów następuje większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Ta procedura ma na celu formalne wyrażenie aprobaty dla dotychczasowych i planowanych działań obecnego rządu. Zgodnie z Regulaminem Sejmu "rozpatrzenie wniosku Prezesa Rady Ministrów o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania następuje na najbliższym posiedzeniu Sejmu, a w wypadku zgłoszenia wniosku w trakcie posiedzenia Sejmu - w czasie jego trwania" (art. 117, ust. 1). Przed głosowaniem posłowie nie mogą wygłaszać swoich wystąpień, bo "debata nad wnioskiem obejmuje wyłącznie zadawanie pytań Prezesowi Rady Ministrów i jego odpowiedzi na pytania" (art. 117, ust. 2).

Co, jeśli Sejm nie uchwali wotum zaufania?

A jeśli rząd nie uzyska w Sejmie odpowiedniej większości podczas głosowania wniosku o wotum zaufania? Zgodnie z konstytucją premier musi wtedy się podać do dymisji razem z całą Radą Ministrów i rozpoczyna się procedura powoływania nowego rządu. Do jego zaprzysiężenia obowiązki pełni nadal dotychczasowa Rada Ministrów.

By powołać nowy rząd, prezydent wskazuje nowego premiera, który proponuje skład Rady Ministrów, przedstawia plan działania rządu i wnioskuje do Sejmu o wotum zaufania. Tym razem potrzebna będzie bezwzględna większość. Gdyby nie uchwalono jednak wotum zaufania albo prezydent nie wyłoni nowego premiera, wtedy wybierany jest on przez posłów. Taki premier także musi wystąpić z wnioskiem o wotum zaufania, a do jego udzielenia niezbędna jest również bezwzględna większość głosów. Lecz jeżeli i tym razem nie da się powołać rządu, wówczas prezydent powołuje premiera, ten składa wniosek o wotum zaufania, lecz do jego udzielenia wystarczy jedynie zwykła większość.

Jeśli wszystkie te rozwiązania zostaną wyczerpane, a żaden z premierów nie uzyska dla swojej Rady Ministrów wotum zaufania, wóczas prezydent skraca kadencję Sejmu i zarządza nowe wybory.

Sześć razy premierzy korzystali w tego narzędzia prawnego

Do tej pory po 1989 roku premierzy sześciokrotnie sięgali po takie narzędzie jak wotum zaufania dla swojego rządu, poza tymi koniecznymi zaraz po stworzeniu Rady Ministrów i wygłoszeniu expose. Za każdym razem zyskiwali wymaganą większość głosów. Byli to kolejno:

Rok 2003: premier Leszek Miller (rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy) - gdy postanowił pokazać poparcie dla swojego rządu po wyjściu Polskiego Stronnictwa Ludowego z koalicji. Wniosek przeszedł większością 236 głosów "za", przy 213 głosach "przeciw".

Rok 2004: premier Marek Belka (rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej) wystąpił z wnioskiem o wotum zaufania po ukazaniu się informacji o kontaktach biznesmena Jana Kulczyka z oficerem radzieckiego i rosyjskiego wywiadu Władimirem Ałganowem podczas prób prywatyzacji polskiego sektora naftowego. Podczas ich rozmowy w Wiedniu w 2003 roku miał się pojawić wątek wejścia Rosjan na polski rynek, przejęcia Rafinerii Gdańskiej przez rosyjski Łukoil, a sam Kulczyk miał się powoływać na poparcie "pierwszego" - miało chodzić o ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, a Belka był uznawany za "jego premiera". Wątek ten był badany przez sejmową komisję śledczą w sprawie PKN Orlen jako zagrażający bezpieczeństwu energetycznemu państwa. Wniosek o wotum zaufania przeszedł stosunkiem 234 głosów "za" do 218 "przeciw".

Rok 2012: premier Donald Tusk (rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego) złożył wniosek o wotum zaufania po wygłoszeniu przez niego sprawozdania z dotychczasowych prac, czyli tzw. drugiego expose. Wniosek przeszedł 233 głosami "za", przy 219 głosach "przeciw".

Rok 2014: premier Donald Tusk (rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego) - jego kolejny wniosek był następstwem tzw. afery podsłuchowej, kiedy to opublikowano nagrania z udziałem niektórych ministrów. Wniosek poparło 237 posłów, co było najwyższym poparciem dla rządu wyrażonym w głosowaniu nad wotum.

Rok 2018: premier Mateusz Morawiecki (rząd Prawa i Sprawiedliwości, Porozumienia i Suwerennej Polski) złożył wniosek o wotum zaufania, wyprzedzając głosowanie nad wotum nieufności zgłoszonym przez opozycję po ujawnieniu afery Komisji Nadzoru Finansowego. Wniosek premiera dostał 231 głosów "za", co było najniższym poparciem dla tego typu wniosku.

Rok 2020: premier Mateusz Morawiecki (rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski) wnioskował o wotum zaufania po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą. Według nieoficjalnych informacji prezydent miał wtedy doradzić, aby w obliczu walki z pandemią COVID-19 i planów odmrożenia gospodarki po lockdownie premier wystąpił z takim wnioskiem, zwłaszcza że opozycja w tamtym czasie złożyła szereg wniosków o odwołanie poszczególnych ministrów. Wniosek o wotum zaufania przegłosowano stosunkiem 235 głosów "za" do 219 głosów "przeciw".

"Narzędzie do potwierdzania i dyscyplinowania"

Politolożka dr hab. Anna Siewierska z Uniwersytetu Rzeszowskiego w rozmowie z Konkret24 komentuje, że wniosek o wotum zaufania złożony przez premiera "to narzędzie polityczne służące do potwierdzania, że nadal ma się większość sejmową, czyli nadal ma się legitymizację społeczną do sprawowania władzy". - Taki wniosek ma w pewnym sensie odnowić legitymizację rządów. Z drugiej strony, to może być narzędzie do dyscyplinowania własnego środowiska. W ten sposób można przeliczyć szable; sprawdzić, na kogo można liczyć, a na kogo nie - mówi prof. Siewierska. - Myślę, że w przypadku premiera Donalda Tuska właśnie to drugie znaczenie będzie wykorzystane. To znaczy: będzie chciał rozpoznać, na ile rzeczywiście może liczyć na tę koalicję - dodaje.

Ekspertka podkreśla, że takie wnioski często były składane w ważnych momentach, które chwieją posadami danego rządu. - W takim sytuacjach trzeba zredukować towarzyszące im napięcie i pokazać: "słuchajcie, nadal mamy mandat do rządzenia". Choć oczywiście zawsze jest ryzyko, że to narzędzie może zaszkodzić - zauważa politolożka. - W innych krajach różnie takie historie się kończyły. Zakładam, że u premier Tusk nie miał innego wyjścia, ale składa ten wniosek w ryzykownej chwili. Zobaczymy, czy ten mandat do rządzenia rzeczywiście nadal jest i czy premier może liczyć na wszystkich członków koalicji - stwierdza.

Zapowiedź premiera Tuska komentował m.in. w Radiu Kraków dr Bogumił Naleziński, specjalista prawa konstytucyjnego, profesor Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Tłumacząc powody wnioskowania premiera o udzielenie wotum zaufania rządowi, również przyznał: "Po pierwsze, może być tak, że to jest pokazanie opozycji, że nadal mamy poparcie w Sejmie. Z drugiej strony, to jest na pewno taki środek konsolidacji tych sił, tych deputowanych, tych posłów, którzy rząd wspierali. No i pytanie: czy dalej wspierają? No i pokazanie, że jest nas nadal taka liczba, w związku z czym mamy szanse nadal działać. To jest też na pewno sygnał dla opinii publicznej, dla obywateli, że: zobaczcie, mimo różnych kłopotów, trudności, nadal mamy poparcie z Sejmu i mamy legitymację dalej do działania".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Szymon Pulcyn/PAP

Pozostałe wiadomości

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+