"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24
2.02.2025| Wipler: w komisji mamy dostęp do materiałów na poziomie "tajne". Listy podsłuchiwanych nie dostaliśmy
2.02.2025| Wipler: w komisji mamy dostęp do materiałów na poziomie "tajne". Listy podsłuchiwanych nie dostaliśmyTVN24
wideo 2/9
2.02.2025| Wipler: w komisji mamy dostęp do materiałów na poziomie "tajne"TVN24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

2 lutego w programie "Kawa na ławę" w TVN24 politycy spierali się o skuteczność i sens sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. "Czy komisja dostaje materiały 'tajne', czy 'ściśle tajne' od służb? Czy wy macie już obraz działania Pegasusa, czy wy wciąż błądzicie po omacku?" - zapytał wiceszefa tej komisji Przemysława Wiplera z Konfederacji prowadzący program Konrad Piasecki. Na to wtrącił europoseł Lewicy Robert Biedroń: "Nie mają uprawnień. Dostępu nie mają. Nie wszyscy".

"Wszyscy mamy dostęp do materiałów na poziomie 'tajne'" - oznajmił poseł Wipler. "No właśnie" - skomentował Biedroń. Następnie Wipler relacjonował, że mianowani po wyborach w 2023 roku nowi szefowie służb specjalnych nie chcą komisji przekazywać dokumentów. Opisywał też, jak wyglądało posiedzenie komisji, na które miał zostać doprowadzony były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Przypomnijmy, że do złożenia zeznań przez polityka nie doszło, ponieważ na kilka minut przed jego przybyciem do sali przegłosowano wniosek o 30-dniowy areszt dla niego, po czym posiedzenie zamknięto. Zdaniem Wiplera komisja, w której większość ma koalicja rządowa, po prostu nie chciała Ziobry tego dnia przesłuchać.

Po programie do słów Wiplera o dostępnie do tajnych dokumentów odnieśli się członkowie komisji - z Koalicji Obywatelskiej. "To bardzo istotne w kwestii wiarygodności @Wipler1978 Nie otrzymał certyfikatu bezpieczeństwa do ściśle tajne. Nie zna materiałów z tą klauzulą, którymi dysponuje komisja #Pegasus. Kłamie w żywe oczy, nie zna akt" - napisał w serwisie X Witold Zembaczyński. Zaś Tomasz Trela oświadczył: "@Wipler1978 kłamie. Przyszły koalicjant @pisorgpl nie ma pojęcia, co dzieje się w #KomisjaPegasus. Nie ma dostępu do dokumentów ściśle tajnych, nie wie czym dysponuje komisja i co wie. Przemek, warto tak kłamać, żeby przypodobać się Ziobrze i Kaczyńskiemu? Zastanów się!" (pisownia postów oryginalna).

Temat braku dostępu części członków komisji do informacji o klauzuli "ściśle tajne" nie jest nowy. Podobnie jak trudność z pozyskiwaniem takich dokumentów ze służb. Przyznał to ostatnio europoseł KO Michał Szczerba. "Są problemy z CBA. Są problemy z przekazywaniem dokumentacji" - powiedział 4 lutego w TVP Info.

Sprawdziliśmy, jak wcześniej wyglądał dostęp członków komisji do informacji "ściśle tajnych" i jak to jest teraz.

Początek prac: jeden członek ze stałym dostępem do dokumentów "ściśle tajnych"

Komisja ds. Pegasusa (pełna nazwa to: Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.) powstała na początku 2024 roku. Obecnie składa się z 11 parlamentarzystów. W komisji pracują: Magdalena Sroka (przewodnicząca), Marcin Bosacki, Sławomir Ćwik, Tomasz Trela, Przemysław Wipler (zastępcy przewodniczącej), Mariusz Gosek, Patryk Jaskulski, Joanna Kluzik-Rostkowska, Sebastian Łukaszewicz, Marcin Przydacz, Witold Zembaczyński.

Od początku działania miała problem z dostępem do materiałów oznaczonych klauzulą "ściśle tajne". W marcu 2024 roku "Rzeczpospolita" podała, że "na 11 posłów komisji śledczej ds. Pegasusa dostęp do materiałów 'ściśle tajnych' ma tylko Jacek Ozdoba". To poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister środowiska. Zasiadał w komisji do czerwca 2024 roku, potem został posłem do Parlamentu Europejskiego.

Zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych wyróżnia się cztery klauzule tajności (od najwyższych): ściśle tajne, tajne, poufne i zastrzeżone. Przy czym warto zaznaczyć, że poświadczenie bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych wyższej klauzuli tajności uprawnia do dostępu do informacji niejawnych o niższej klauzuli tajności. "Posłowie z mocy posiadania mandatu są uprawnieni tylko do poziomu 'tajne'. Na dostęp do tajemnic 'ściśle tajnych' wydawany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego czeka się miesiącami, bo tyle trwa postępowanie sprawdzające rozszerzone. (...) Tymczasowy dostęp do 'ściśle tajnych' może wydać posłom szef Kancelarii Sejmu (Jacek Cichocki – red.) 'w szczególnie uzasadnionych przypadkach" (jest to udostępnienie jednorazowe)" - napisał dziennik.

Procedura jest opisana w art. 34 ust. 5 ustawy o ochronie informacji niejawnych. Szef Kancelarii Sejmu może: - w szczególnie uzasadnionych przypadkach wyrazić pisemną zgodę na jednorazowe udostępnienie określonych informacji niejawnych osobie nieposiadającej odpowiedniego poświadczenia bezpieczeństwa; - wyrazić pisemną zgodę na udostępnienie informacji niejawnych o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne" osobie, wobec której wszczęto poszerzone postępowanie sprawdzające.

Okazało się, że komisja ds. Pegasusa rozpoczęła prace bez stałego dostępu dla wszystkich członków do informacji z klauzulą "ściśle tajne". Materiały, o które wystąpiła komisja, są objęte różnymi poziomami tajności. Od "zastrzeżone" i "poufne" do "ściśle tajne". Według "Rzeczpospolitej" tę ostatnią klauzulę nałożył szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego m.in. na "najważniejszy dokument w sprawie Pegasusa, czyli polityki bezpieczeństwa systemu oraz zasady jego użytkowania. Bez poznania jego treści ustalenie, czy były nadużycia, jest niemożliwe". Dopiero 19 lutego szefowa komisji ds. Pegasusa posłanka Magdalena Sroka z KO, a więc już prawie miesiąc po pierwszym posiedzeniu, poinformowała posłów, że muszą złożyć wniosek o dostęp do materiałów "ściśle tajne", by móc na takich pracować i przesłuchiwać m.in. szefów służb w sprawie stosowania kontroli operacyjnej.

9 z 11 członków ze stałym dostępem do materiałów "ściśle tajnych"

"Rzeczpospolita" do sprawy wróciła w grudniu 2024 roku po przesłuchaniu Piotra Pogonowskiego, byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Poinformowała, że w tajnej części przesłuchania nie mogło wziąć udziału dwóch posłów, wiceprzewodniczących komisji: Przemysław Wipler i Sławomir Ćwik. Drugi z posłów we wrześniu 2024 roku zaczął pracę w komisji i jeszcze nie złożył do ABW odpowiedniego wniosku. "Rzeczpospolitej" tłumaczył się brakiem czasu. Dziennik pisał wówczas, że taki wniosek złożył już Tomasz Trela, ale nie ma jeszcze decyzji, więc od szefa Kancelarii Sejmu otrzymał czasowy dostęp. Zaś Wipler przekazał dziennikarzom, że kompletuje dokumenty. Trela i Wipler są członkami Komisji od początku jej prac, czyli od stycznia 2024 roku.

Tak było w grudniu 2024 roku. A jak jest teraz? Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Kancelarii Sejmu. Ta druga instytucja nam nie odpowiedziała do publikacji tekstu, natomiast w odpowiedzi biura prasowego ABW z 7 lutego czytamy tylko: "Zgodnie z art. 34 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych, posłowie i senatorowie posiadają prawo dostępu do informacji niejawnych, z wyjątkiem informacji oznaczonych klauzulą „ściśle tajne”, pod warunkiem odbycia przeszkolenia w zakresie ochrony informacji niejawnych. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie może wskazać do jakich konkretnie informacji mają dostęp członkowie Komisji śledczej do spraw Pegasusa, ponieważ odpowiedź na to pytanie leży w zakresie kompetencji Kancelarii Sejmu".

- Obecnie wszyscy członkowie komisji, oprócz posłów Wiplera i Ćwika, mają dostęp do informacji "ściśle tajnych" - informuje Konkret24 Magdalena Sroka, przewodnicząca komisji ds. Pegasusa. I zwraca uwagę: - Pan poseł Wipler mówi, że komisja nie ma dostępu do "ściśle tajnych" materiałów, a to on po prostu nie może się z nimi zapoznać.

- Od kilku tygodni mam na kilka lat (zgodnie z ustawą to pięć lat - red.) pełen dostęp do informacji "ściśle tajnych"- informuje Konkret24 Trela. Podkreśla, że od początku prac komisji miał dostęp czasowy.

Z Wiplerem i Ćwikiem nie udało się nam skontaktować, by pozyskać ich komentarz. Ten pierwszy 4 lutego na platformie X napisał jednak: "Mam dostęp do niejawnych, zastrzeżonych, tajny, mam nadzieję mieć też dostęp do ściśle tajnych" (pisownia oryginalna).

"Brak woli, aby sprawę wyjaśnić"

Jak wspomnieliśmy powyżej, sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa ma także problemy z pozyskiwanie materiałów ze służb specjalnych, o czym mówią już otwarcie politycy rządowej koalicji. Na początku lutego 2025 roku "Newsweek" pisał, że przez ostatni rok miało być tylko jedno spotkanie Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak, szefowej CBA z władzami komisji ds. Pegasusa. "Choć CBA obiecywało współpracę, a część dokumentów została przekazana członkom komisji, zostały w znacznym stopniu zanonimizowane" – dowiedział się tygodnik, podkreślając: "Na tyle, że utrudnia to funkcjonowanie komisji, nie mówiąc już o możliwości przedstawienia ustaleń opinii publicznej".

"CBA zasłania się koniecznością ochrony metod operacyjnych. Ale jest poważna różnica pomiędzy stawaniem murem za szeregowymi funkcjonariuszami a chronieniem tych, których należy pociągnąć do odpowiedzialności za łamanie prawa. Dla większości z nas jest jasne, że za prawnymi wybiegami kryje się tylko jedno: brak woli, aby sprawę wyjaśnić" – mówiła "Newsweekowi" osoba zbliżona do komisji śledczej.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24