"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24
2.02.2025| Wipler: w komisji mamy dostęp do materiałów na poziomie "tajne". Listy podsłuchiwanych nie dostaliśmy
2.02.2025| Wipler: w komisji mamy dostęp do materiałów na poziomie "tajne". Listy podsłuchiwanych nie dostaliśmyTVN24
wideo 2/9
2.02.2025| Wipler: w komisji mamy dostęp do materiałów na poziomie "tajne"TVN24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

2 lutego w programie "Kawa na ławę" w TVN24 politycy spierali się o skuteczność i sens sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. "Czy komisja dostaje materiały 'tajne', czy 'ściśle tajne' od służb? Czy wy macie już obraz działania Pegasusa, czy wy wciąż błądzicie po omacku?" - zapytał wiceszefa tej komisji Przemysława Wiplera z Konfederacji prowadzący program Konrad Piasecki. Na to wtrącił europoseł Lewicy Robert Biedroń: "Nie mają uprawnień. Dostępu nie mają. Nie wszyscy".

"Wszyscy mamy dostęp do materiałów na poziomie 'tajne'" - oznajmił poseł Wipler. "No właśnie" - skomentował Biedroń. Następnie Wipler relacjonował, że mianowani po wyborach w 2023 roku nowi szefowie służb specjalnych nie chcą komisji przekazywać dokumentów. Opisywał też, jak wyglądało posiedzenie komisji, na które miał zostać doprowadzony były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Przypomnijmy, że do złożenia zeznań przez polityka nie doszło, ponieważ na kilka minut przed jego przybyciem do sali przegłosowano wniosek o 30-dniowy areszt dla niego, po czym posiedzenie zamknięto. Zdaniem Wiplera komisja, w której większość ma koalicja rządowa, po prostu nie chciała Ziobry tego dnia przesłuchać.

Po programie do słów Wiplera o dostępnie do tajnych dokumentów odnieśli się członkowie komisji - z Koalicji Obywatelskiej. "To bardzo istotne w kwestii wiarygodności @Wipler1978 Nie otrzymał certyfikatu bezpieczeństwa do ściśle tajne. Nie zna materiałów z tą klauzulą, którymi dysponuje komisja #Pegasus. Kłamie w żywe oczy, nie zna akt" - napisał w serwisie X Witold Zembaczyński. Zaś Tomasz Trela oświadczył: "@Wipler1978 kłamie. Przyszły koalicjant @pisorgpl nie ma pojęcia, co dzieje się w #KomisjaPegasus. Nie ma dostępu do dokumentów ściśle tajnych, nie wie czym dysponuje komisja i co wie. Przemek, warto tak kłamać, żeby przypodobać się Ziobrze i Kaczyńskiemu? Zastanów się!" (pisownia postów oryginalna).

Temat braku dostępu części członków komisji do informacji o klauzuli "ściśle tajne" nie jest nowy. Podobnie jak trudność z pozyskiwaniem takich dokumentów ze służb. Przyznał to ostatnio europoseł KO Michał Szczerba. "Są problemy z CBA. Są problemy z przekazywaniem dokumentacji" - powiedział 4 lutego w TVP Info.

Sprawdziliśmy, jak wcześniej wyglądał dostęp członków komisji do informacji "ściśle tajnych" i jak to jest teraz.

Początek prac: jeden członek ze stałym dostępem do dokumentów "ściśle tajnych"

Komisja ds. Pegasusa (pełna nazwa to: Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.) powstała na początku 2024 roku. Obecnie składa się z 11 parlamentarzystów. W komisji pracują: Magdalena Sroka (przewodnicząca), Marcin Bosacki, Sławomir Ćwik, Tomasz Trela, Przemysław Wipler (zastępcy przewodniczącej), Mariusz Gosek, Patryk Jaskulski, Joanna Kluzik-Rostkowska, Sebastian Łukaszewicz, Marcin Przydacz, Witold Zembaczyński.

Od początku działania miała problem z dostępem do materiałów oznaczonych klauzulą "ściśle tajne". W marcu 2024 roku "Rzeczpospolita" podała, że "na 11 posłów komisji śledczej ds. Pegasusa dostęp do materiałów 'ściśle tajnych' ma tylko Jacek Ozdoba". To poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister środowiska. Zasiadał w komisji do czerwca 2024 roku, potem został posłem do Parlamentu Europejskiego.

Zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych wyróżnia się cztery klauzule tajności (od najwyższych): ściśle tajne, tajne, poufne i zastrzeżone. Przy czym warto zaznaczyć, że poświadczenie bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych wyższej klauzuli tajności uprawnia do dostępu do informacji niejawnych o niższej klauzuli tajności. "Posłowie z mocy posiadania mandatu są uprawnieni tylko do poziomu 'tajne'. Na dostęp do tajemnic 'ściśle tajnych' wydawany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego czeka się miesiącami, bo tyle trwa postępowanie sprawdzające rozszerzone. (...) Tymczasowy dostęp do 'ściśle tajnych' może wydać posłom szef Kancelarii Sejmu (Jacek Cichocki – red.) 'w szczególnie uzasadnionych przypadkach" (jest to udostępnienie jednorazowe)" - napisał dziennik.

Procedura jest opisana w art. 34 ust. 5 ustawy o ochronie informacji niejawnych. Szef Kancelarii Sejmu może: - w szczególnie uzasadnionych przypadkach wyrazić pisemną zgodę na jednorazowe udostępnienie określonych informacji niejawnych osobie nieposiadającej odpowiedniego poświadczenia bezpieczeństwa; - wyrazić pisemną zgodę na udostępnienie informacji niejawnych o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne" osobie, wobec której wszczęto poszerzone postępowanie sprawdzające.

Okazało się, że komisja ds. Pegasusa rozpoczęła prace bez stałego dostępu dla wszystkich członków do informacji z klauzulą "ściśle tajne". Materiały, o które wystąpiła komisja, są objęte różnymi poziomami tajności. Od "zastrzeżone" i "poufne" do "ściśle tajne". Według "Rzeczpospolitej" tę ostatnią klauzulę nałożył szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego m.in. na "najważniejszy dokument w sprawie Pegasusa, czyli polityki bezpieczeństwa systemu oraz zasady jego użytkowania. Bez poznania jego treści ustalenie, czy były nadużycia, jest niemożliwe". Dopiero 19 lutego szefowa komisji ds. Pegasusa posłanka Magdalena Sroka z KO, a więc już prawie miesiąc po pierwszym posiedzeniu, poinformowała posłów, że muszą złożyć wniosek o dostęp do materiałów "ściśle tajne", by móc na takich pracować i przesłuchiwać m.in. szefów służb w sprawie stosowania kontroli operacyjnej.

9 z 11 członków ze stałym dostępem do materiałów "ściśle tajnych"

"Rzeczpospolita" do sprawy wróciła w grudniu 2024 roku po przesłuchaniu Piotra Pogonowskiego, byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Poinformowała, że w tajnej części przesłuchania nie mogło wziąć udziału dwóch posłów, wiceprzewodniczących komisji: Przemysław Wipler i Sławomir Ćwik. Drugi z posłów we wrześniu 2024 roku zaczął pracę w komisji i jeszcze nie złożył do ABW odpowiedniego wniosku. "Rzeczpospolitej" tłumaczył się brakiem czasu. Dziennik pisał wówczas, że taki wniosek złożył już Tomasz Trela, ale nie ma jeszcze decyzji, więc od szefa Kancelarii Sejmu otrzymał czasowy dostęp. Zaś Wipler przekazał dziennikarzom, że kompletuje dokumenty. Trela i Wipler są członkami Komisji od początku jej prac, czyli od stycznia 2024 roku.

Tak było w grudniu 2024 roku. A jak jest teraz? Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Kancelarii Sejmu. Ta druga instytucja nam nie odpowiedziała do publikacji tekstu, natomiast w odpowiedzi biura prasowego ABW z 7 lutego czytamy tylko: "Zgodnie z art. 34 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych, posłowie i senatorowie posiadają prawo dostępu do informacji niejawnych, z wyjątkiem informacji oznaczonych klauzulą „ściśle tajne”, pod warunkiem odbycia przeszkolenia w zakresie ochrony informacji niejawnych. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie może wskazać do jakich konkretnie informacji mają dostęp członkowie Komisji śledczej do spraw Pegasusa, ponieważ odpowiedź na to pytanie leży w zakresie kompetencji Kancelarii Sejmu".

- Obecnie wszyscy członkowie komisji, oprócz posłów Wiplera i Ćwika, mają dostęp do informacji "ściśle tajnych" - informuje Konkret24 Magdalena Sroka, przewodnicząca komisji ds. Pegasusa. I zwraca uwagę: - Pan poseł Wipler mówi, że komisja nie ma dostępu do "ściśle tajnych" materiałów, a to on po prostu nie może się z nimi zapoznać.

- Od kilku tygodni mam na kilka lat (zgodnie z ustawą to pięć lat - red.) pełen dostęp do informacji "ściśle tajnych"- informuje Konkret24 Trela. Podkreśla, że od początku prac komisji miał dostęp czasowy.

Z Wiplerem i Ćwikiem nie udało się nam skontaktować, by pozyskać ich komentarz. Ten pierwszy 4 lutego na platformie X napisał jednak: "Mam dostęp do niejawnych, zastrzeżonych, tajny, mam nadzieję mieć też dostęp do ściśle tajnych" (pisownia oryginalna).

"Brak woli, aby sprawę wyjaśnić"

Jak wspomnieliśmy powyżej, sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa ma także problemy z pozyskiwanie materiałów ze służb specjalnych, o czym mówią już otwarcie politycy rządowej koalicji. Na początku lutego 2025 roku "Newsweek" pisał, że przez ostatni rok miało być tylko jedno spotkanie Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak, szefowej CBA z władzami komisji ds. Pegasusa. "Choć CBA obiecywało współpracę, a część dokumentów została przekazana członkom komisji, zostały w znacznym stopniu zanonimizowane" – dowiedział się tygodnik, podkreślając: "Na tyle, że utrudnia to funkcjonowanie komisji, nie mówiąc już o możliwości przedstawienia ustaleń opinii publicznej".

"CBA zasłania się koniecznością ochrony metod operacyjnych. Ale jest poważna różnica pomiędzy stawaniem murem za szeregowymi funkcjonariuszami a chronieniem tych, których należy pociągnąć do odpowiedzialności za łamanie prawa. Dla większości z nas jest jasne, że za prawnymi wybiegami kryje się tylko jedno: brak woli, aby sprawę wyjaśnić" – mówiła "Newsweekowi" osoba zbliżona do komisji śledczej.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Brak przesłanek prawnych do twierdzenia, że w Polsce doszło do zamachu stanu - oceniają eksperci, komentując zawiadomienie do prokuratury złożone przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. A raczej: do konkretnego prokuratora. Bo kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił tę akcję, dużo mówi o jej drugim, politycznym dnie.

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej politycy opozycji, ale też prawicowe media i internauci alarmują, że po wyborach prezydenckich w Polsce możliwy jest "wariant rumuński" - jeśli zwycięzca "nie spodoba się Brukseli". Na temat wydarzeń w Rumunii krąży wiele manipulacji, wszystkiego nie ujawniono, dlatego łatwo ten casus wykorzystywać w fałszywych przekazach. Wyjaśniamy, co na razie ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

Źródło:
Konkret24

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Według europosła Prawa i Sprawiedliwości Patryka Jakiego Niemcy na politykę migracyjną wydają mniej więcej tyle, co na całą armię. Sprawdziliśmy dostępne dane.

Ile Niemcy wydają na armię, ile na migrantów? Patryk Jaki twierdzi, że prawie tyle samo

Ile Niemcy wydają na armię, ile na migrantów? Patryk Jaki twierdzi, że prawie tyle samo

Źródło:
Konkret24

Internauci donoszą, że środki, które mogłyby pójść na wsparcie ofiar powodzi w Polsce, zostały przeznaczone na budowę ośrodka dla migrantów. Sprawdziliśmy, o jaki budynek chodzi.

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

"Ośrodek dla nielegalsów" zamiast pieniędzy dla powodzian? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przekaz o tym, że szkocki rząd rzekomo rozważa wprowadzenie zakazu posiadania kotów, wywołał sporo zamieszania w brytyjskich mediach. Stamtąd dotarł do polskich internautów. Jednak raport, który jakoby miał rekomendować taki zakaz, nigdzie o nim nie wspomina.

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Będzie zakaz posiadania kotów w Szkocji? O co chodzi z "ryzykiem dla dzikiej przyrody"

Źródło:
Konkret24

Według polityków opozycji Komisja Europejska poinformowała poprzez swojego komisarza, że "Polska nie będzie zwolniona z mechanizmu solidarności" w ramach paktu migracyjnego. "Tusk blagował!", "Polacy ograni przez Tuska", "Tusk okłamuje Polaków" - alarmują politycy i część serwisów informacyjnych. Ale unijny komisarz wcale tak nie napisał.

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

"Polacy ograni przez Tuska"? Co napisał komisarz o pakcie migracyjnym

Źródło:
Konkret24

Administracja Donalda Trumpa wykorzystała katastrofę lotniczą w Waszyngtonie, by walczyć z polityką inkluzywności w amerykańskiej armii. A wypowiedzi prezydenta dały początek fałszywej teorii, jakoby za wypadek odpowiadała transpłciowa kobieta, która rzekomo siedziała za sterami wojskowego śmigłowca.

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

"Transpłciowa pilotka" Black Hawka. Jak Trump rozkręcił fałszywą teorię o katastrofie lotniczej

Źródło:
Konkret24

"Latynosi za Trumpem 2024" - koszulkę z takim napisem rzekomo nosi mężczyzna zatrzymany przez amerykańskie służby migracyjne. Sam ma być Latynosem. Zdjęcie, które pokazuje tę sytuację, krąży po platformach społecznościowych. Nie dość, że jest stare, to jeszcze zostało przerobione. Wyjaśniamy.

Latynos głosował na Trumpa, teraz go deportują? Co jest nieprawdą

Latynos głosował na Trumpa, teraz go deportują? Co jest nieprawdą

Źródło:
Konkret24

Wraz z rosnącą liczbą zachorowań na grypę w ostatnich tygodniach zwiększa się aktywność przeciwników szczepień. Do obiegu wracają stare teorie - na przykład ta, że dowodem na nieskuteczność szczepionek na grypę jest fakt, iż choroba ta pojawia się co roku. Eksperci wyjaśniają więc, o co chodzi z sezonowością grypy i dlaczego właśnie szczepionki zmniejszają ryzyko zachorowania.

Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się doniesienia, jakoby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski bezpłatnie korzystał z nieruchomości, które należą do urzędu miasta. Dowód ma stanowić rozpowszechniane przez internautów zdjęcie artykułu. Ta zmyślona historia to reakcja na informacje o korzystaniu przez Karola Nawrockiego z apartamentu w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Warszawski ratusz zaprzecza, a my wskazujemy, co może sugerować, że ten artykuł to fałszywka.

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

Przedstawiciele opozycji, ale także kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat uznają, że zwolnienie byłego szefa RARS Michała K. z aresztu przez brytyjski sąd oznacza, iż zarzuty postawione mu przez polską prokuraturę były niezasadne. To fałszywa teza, bo sąd w Londynie nie oceniał zarzutów prokuratury. Śledztwo w sprawie RARS trwa i są kolejni aresztowani.

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska znowu chce narzucić Polakom "żywność z robaków zamiast mięsa i nabiału" - tak prawicowi politycy interpretują decyzję o wpisaniu proszku z pewnego gatunku chrząszczy na unijną listę tak zwanej nowej żywności. Tyle że ów owad został dopuszczony do spożycia już dawno. Tłumaczymy, o co chodzi z "napromieniowanymi larwami żółtego mącznika".

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Źródło:
Konkret24

Po 33. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w sieci rozpowszechniano informacje, że koszty związane z jego organizacją w różnych miastach miały zostać pokryte z pieniędzy publicznych. Według jednego z takich przekazów miasto Warszawa zapłaciło za scenę, z której transmitowano finał. Urząd miasta to dementuje.

Za scenę 33. Finału WOŚP "zapłaciło miasto"? Ratusz odpowiada

Za scenę 33. Finału WOŚP "zapłaciło miasto"? Ratusz odpowiada

Źródło:
Konkret24

Po zapowiedzi Donalda Trumpa o wysłaniu dodatkowych żołnierzy na granicę z Meksykiem w sieci zaczęły krążyć filmy pokazujące rzekomo przejazdy sprzętu wojskowego pod tę granicę. Wśród nich można zobaczyć.... wozy bojowe polskiej armii. Przestrzegamy, to fake news.

Polskie czołgi i kolumna "w kierunku Teksasu". Warszawa w dezinformacji

Polskie czołgi i kolumna "w kierunku Teksasu". Warszawa w dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Góra McKinley zamiast Denali, Zatoka Amerykańska zamiast Meksykańskiej. Prezydent Donald Trump zarządził zmianę tych dwóch nazw geograficznych. Dlaczego mógł tak zrobić? Czy świat musi się dostosować do tych zmian? Jakie nazwy będą obowiązywały w Polsce? Wyjaśniamy.

Trump zmienił Zatokę Meksykańską na Amerykańską. Świat musi się dostosować?

Trump zmienił Zatokę Meksykańską na Amerykańską. Świat musi się dostosować?

Źródło:
Konkret24

Według ministry z kancelarii prezydenta Andrzej Duda nie jest zadowolony z szybkości prac Trybunału Konstytucyjnego. Spojrzeliśmy więc w statystyki. Pokazują, że w ostatnim roku prezesury Julii Przyłębskiej wyroków znowu było mniej, a statystyki poprawiano metodą zakończonych postępowań.

Prezydent "wolałby, aby sprawy w Trybunale szły sprawnie". Dane potwierdzają zły trend

Prezydent "wolałby, aby sprawy w Trybunale szły sprawnie". Dane potwierdzają zły trend

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek podczas dyskusji w telewizyjnym studiu straszył "lewacką ideologią", a jako rzekomy dowód jej złego wpływu na dzieci wskazał uczniów amerykańskich szkół, którzy "utożsamiają się z kotami, ćmami" i "chodzą na czworakach". Sprawdziliśmy, o co posłowi może chodzić. Okazuje się, że powiela fałszywy spin republikanów w USA. Sprawa dotyczy popularnej od lat subkultury.

Czarnek o szkołach w USA: "dzieci utożsamiają się z kotami". Czego poseł nie rozumie

Czarnek o szkołach w USA: "dzieci utożsamiają się z kotami". Czego poseł nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Amerykańska działaczka antyaborcyjna Bevelyn Williams opuściła więzienie po tym, gdy ułaskawił ją prezydent Donald Trump. Politycy i działacze prawicowi - a za nimi internauci - twierdzą, że Williams trafiła do więzienia "za modlitwę" i "pokojowe protesty" przed kliniką aborcyjną. A to nieprawda.

Trafiła do więzienia "za modlitwę", a Trump ją ułaskawił? Historia jest inna

Trafiła do więzienia "za modlitwę", a Trump ją ułaskawił? Historia jest inna

Źródło:
Konkret24