FAŁSZ

Rząd "szuka miejsc dla nielegalnych migrantów" na Podlasiu? O co chodzi z pismem wojewody

Źródło:
Konkret24
Rząd zajął się sprawą budowy Tarczy Wschód i przepisów o użyciu broni. Tusk: nie będziemy się cofać
Rząd zajął się sprawą budowy Tarczy Wschód i przepisów o użyciu broni. Tusk: nie będziemy się cofaćArleta Zalewska/Fakty TVN
wideo 2/5
Rząd zajął się sprawą budowy Tarczy Wschód i przepisów o użyciu broni. Tusk: nie będziemy się cofaćArleta Zalewska/Fakty TVN

Politycy PiS i Suwerennej Polski wykorzystują pismo wysłane przez Podlaski Urząd Wojewódzki do samorządowców jako dowód, jakoby rząd wydał "polecenie szukania miejsc na ośrodki dla nielegalnych migrantów". To przekaz nieprawdziwy, wzbudzający niepokój w lokalnej społeczności. Dokument dotyczy czego innego, a procedurę tę opisał dwa lata temu rząd Zjednoczonej Prawicy.

Sprawa była nagłaśniania tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Politycy i samorządowcy Zjednoczonej Prawicy z województwa podlaskiego straszyli i alarmowali w mediach społecznościowych, że rząd szuka na tym terenie miejsc, w których mogliby się zatrzymać "nielegalni imigranci". Temat pojawił się w momencie napięcia w kraju w związku z sytuacją na granicy z Białorusią, kiedy to rząd informował o udaremnianych próbach sabotażu i podpaleń ze strony migrantów przebywających po drugiej stronie zapory. Politycy prawicy przekaz o rzekomych planach przyjmowania migrantów na Podlasiu powiązali w dodatku z przyjętym w maju przez Radę Unii Europejskiej paktem migracyjnym (ma wejść w życie dopiero w 2026 roku).

Politycy prawicy: "zaczęło się", "pakt migracyjny w praktyce"

"Zaczęło się. Podlaski Urząd Wojewódzki rozsyła pisma do samorządowców z poleceniem szukania miejsc na ośrodki dla nielegalnych migrantów! Zatrzymajmy tych niebezpiecznych szkodników w najbliższą niedzielę!" (chodzi o wybory do Parlamentu Europejskiego - red.) - napisał 6 czerwca na platformie X Jacek Sasin, poseł PiS z województwa podlaskiego. A na Facebooku: "Niebezpieczeństwo masowego napływu nielegalnych imigrantów puka do drzwi mieszkańców Podlasia. (...) Do samorządowców trafiło pismo wojewody podlaskiego, w którym prosi o wskazanie lokalizacji dostępnych do umieszczenia nielegalnych imigrantów. Co ważne, przedstawiciel rządu Tuska w terenie zastrzega, że nie chodzi tutaj o Ukraińców. To niebezpieczeństwo związane z masowym napływem nielegalnych migrantów jest realne już dziś, już teraz" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

FAŁSZ

Wtórował mu Sebastian Łukaszewicz, poseł Suwerennej Polski z województwa podlaskiego. "Zmarł żołnierz raniony na granicy przez barbarzyńców Putina i Łukaszenki, a wojewoda @PodlaskiUW @brzozowskij pyta gdzie ugościć imigrantów. Pakt migracyjny w praktyce" - napisał na platformie X. "Kolejny skandal Rząd @donaldtusk szuka w @wojpodlaskie miejsc dla nielegalnych migrantów! Nie ma i nie będzie na to naszej zgody!" - alarmował też Artur Kosicki, radny sejmiku województwa podlaskiego, a wcześnie marszałek województwa. 7 czerwca, kilka godzin przed ciszą wyborczą przed wyborami europejskimi, Sasin, Kosicki i jeszcze Karol Karski startujący z województwa podlaskiego zorganizowali w Białymstoku specjalną konferencją prasową w tej sprawie.

Temat podgrzewały prawicowe media. "Rząd @donaldtusk przygotowuje się do masowego przyjmowania w Polsce cudzoziemców. Na Podlasiu ruszyły poszukiwania kwater dla nich. Nasi dziennikarze dotarli do pisma podlaskiego urzędu wojewódzkiego w tej sprawie" - napisał Jarosław Olechowski, szef wydawców Telewizji Republika, i opublikował zdjęcie wspomnianego przez siebie dokumentu. "Czy już wkrótce zaleją nas uchodźcy? Rząd Tuska nakazuje samorządom przygotowanie miejsc dla nielegalnych imigrantów" - alarmował portal stacji. "Rząd w tajemnicy przygotowuje przyjęcie masowej fali migrantów" - informowała na jedynce "Gazeta Polska". "Podlasie gotowe na przyjęcie migrantów. Mamy dokumenty! Władze unikają niewygodnych pytań" - podało Radio Wnet. "Szukają nawet miejsc pod obozowiska. To przecież wykluczone, że może chodzić o ludzi z Ukrainy" - skomentował dziennikarz Wojciech Mucha.

Pismo podlaskiego urzędu wojewódzkiego, które wzbudziło dyskusję w siecix.com

Pokazany w sieci dokument zelektryzował internautów. "Zróbcie coś, dlaczego my Podlasianie mamy cierpieć? Won z tymi bandytami"; "Zwróćcie uwagę, że w piśmie jest prośba o uwzględnienie możliwości osób prywatnych. Masz 3 mieszkania? 2 musisz oddać migrantom"; "Zaczęła się ostra jazda"; "No i co teraz? Rząd wybrany, porozumienia zawarte, umowy podpisane i co, jakieś lokalne społeczności się będą burzyć? To pałami ich i przymusem państwowym... Umów należy dotrzymywać . A rząd ma mandat wyborców!"; "Oczywiście na Podlasie. Do Warszawki niech sobie biorą. Albo do Jagodna" - komentowali oburzeni.

O czym jest pismo z urzędu wojewódzkiego

O jaki dokument chodzi? To pismo datowane na 14 maja 2024 roku, podpisane z upoważnienia wojewody przez dyrektora wydziału i zarządzania kryzysowego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Zwraca się on do marszałka województwa podlaskiego, a także do prezydentów i starostów z terenu województwa o "wskazanie miejsc/obiektów, możliwych do wykorzystania przy masowym napływie cudzoziemców na terytorium RP, innych niż objętych pomocą, na podstawie ustawy z dnia 12 marca 2022 r., o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa".

Wykaz ma być podzielony na trzy kategorie: - obiekty wspólnego zamieszkania (OWZ) w których uchodźcy znajdują zakwaterowanie na okres średnioterminowy do długoterminowego (powyżej 3 miesięcy), np. akademiki, hotele, zaadaptowane przestrzenie niemieszkalne, takie jak biura oraz posiadają oddzielne pokoje sypialne/mieszkalne dla każdej rodziny z pomieszczeniami wspólnymi, takimi jak toaleta, kuchnia itp.; - ośrodki zbiorowego zakwaterowania (OZZ) - rozumiane jako otwarta przestrzeń, w której uchodźcy znajdują zakwaterowanie na okres średnioterminowy (do 3 miesięcy) w istniejących budynkach (które prawdopodobnie nie zostały zbudowane jako zakwaterowanie), na przykład w szkołach, fabrykach, koszarach, domach kultury, salach gimnastycznych, hotelach, magazynach itp.; - obozowiska rozumiane jako wydzielone nieruchomości, na terenie których uchodźcy znajdują czasowe zakwaterowanie, w oparciu o przygotowane miejsca namiotowe lub kontenerowe.

Poszczególne gminy miały przygotować takie wykazy i przesłać do starostów, a ci mieli je przesłać do 7 czerwca do wojewody podlaskiego.

Plany zarządzania kryzysowego. Co to jest procedura operacyjna nr 9

Politycy prawicy imputują wojewodzie podlaskiemu, że realizuje on już pakt migracyjny i szuka miejsc dla "nielegalnych imigrantów". Zwróćmy jednak uwagę na to, co pomijają w swoich przekazach: podstawę prawną podaną w dokumencie. Chodzi o tryb, w ramach którego działa wojewoda. Są to bowiem zapisy zawarte w standardowych procedurach operacyjnych nr 9 Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego (SPO-9 KPZK) oraz Wojewódzkiego Planu Zarządzania Kryzysowego (SPO-9 WPZK).

Te plany wcale nie powstały teraz, w związku z paktem migracyjnym. Na tym polega manipulacja prawicowych polityków i mediów. Ponadto nie informują, który rząd aktualizował Plan Zarządzania Kryzysowego.

Zarówno krajowy, jak też wojewódzkie, powiatowe i gminne plany zarządzania kryzysowego tworzone są na podstawie ustawy z kwietnia 2007 roku o zarządzaniu kryzysowym, czyli uchwalonej za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Plany mają odpowiadać na poziomie ogólnokrajowym i wojewódzkim na mogące wystąpić zagrożenia. Są szczegółowymi dokumentami opisującymi, kto i co ma wówczas robić.

Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego, który jest dokumentem wyjściowym w procesie planowania cywilnego na szczeblu centralnym i wojewódzkim, wymienia 19 zagrożeń: powódź; epidemia; skażenie chemiczne; zakłócenie funkcjonowania systemów i usług telekomunikacyjnych; zakłócenie w systemach energetycznych, paliwowych, gazowych; silny mróz; intensywne opady śniegu; huragan; pożar wielkopowierzchniowy; epizootia; epifitoza; katastrofa morska; susza; upał; skażenie radiacyjne; zbiorowe zakłócenie porządku publicznego; zdarzenie o charakterze terrorystycznym; zakłócenie w funkcjonowaniu sieci i systemów informatycznych oraz działania hybrydowe.

Jedną z sytuacji kryzysowych opisanych w Krajowym Planie Zarządzania Kryzysowego jest masowy napływ cudzoziemców do Polski - na co odpowiedzią jest standardowa procedura operacyjna nr 9 (SPO-9 KPZK). Określa proces "przyjęcia cudzoziemców masowo przybyłych na terytorium RP wskutek sytuacji we własnym kraju, którzy deklarują poszukiwanie ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".

Zapis przyjęty za rządu Zjednoczonej Prawicy

Zgodnie z ustawą wszystkie plany zarządzania kryzysowego muszą być aktualizowane co najmniej raz na dwa lata. Ostatni raz rząd zaktualizował Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego w drodze uchwały w marcu 2022 roku. Jednak tej daty nie należy łączyć z olbrzymią liczbą uchodźców z Ukrainy po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, która nastąpiła w poprzednim miesiącu. Po prostu poprzedniej aktualizacji dokonano w marcu 2020 roku i zgodnie z ustawą następną należało zrobić właśnie do marca 2022.

Co ciekawe, choć rząd Donalda Tuska do marca 2024 roku powinien zaktualizować kolejny raz krajowy plan, do tej pory tego nie zrobił. "Trwają prace" - poinformował nas Piotr Błaszczyk, szef wydziału polityki informacyjnej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dodał, że w obecnym stanie prawnym bazą dokumentu jest "Raport o zagrożeniach dla bezpieczeństwa narodowego". Ujęte są w nim wszelkie zagrożenia występujące na terenie poszczególnych województw, a zatem również powiatów i gmin, "a następnie przełożone na KPZK i uwzględnione w planach ZK wszystkich szczebli". "KPZK jest punktem wyjścia dla planów ZK opracowywanych przez ministrów działowych i kierowników urzędów centralnych oraz dla planów wojewódzkich, powiatowych i gminnych" - podał Błaszczyk.

Zatem podstawą prawną pisma wojewody podlaskiego jest Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego w brzmieniu przyjętym w 2022 roku przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Opisana tam standardowa procedura operacyjna nr 9 określa dwa etapy postępowania w przypadku przyjęcia cudzoziemców masowo przybyłych do Polski: - zorganizowanie centralnych punktów recepcyjnych, ośrodków dla cudzoziemców oraz obozowisk - a następnie zorganizowanie dalszego pobytu cudzoziemców na terenie kraju.

Brzmienie procedury przyjętej w 2022 roku przez rząd Zjednoczonej Prawicy, mówiącej o wskazywaniu miejsc noclegowych dla cudzoziemcówgov.pl

Jeden z punktów przewiduje "przygotowanie przez wskazanych wojewodów dodatkowych miejsc do zakwaterowania cudzoziemców poza ośrodkami recepcyjnymi lub ośrodkami dla cudzoziemców będącymi w dyspozycji Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców". Wskazani wojewodowie we współpracy z organami samorządowymi mają wskazać obiekty na punkty recepcyjne i/lub ośrodki (wśród obiektów mogących służyć jako ośrodki dla cudzoziemców bierze się pod uwagę internaty, ośrodki wypoczynkowe, szkoleniowe, schroniska, hotele, itp.). W przypadku dalszego napływu cudzoziemców oraz braku miejsc w wytypowanych obiektach stałych procedura przewiduje zorganizowanie tymczasowego obozowiska lub tymczasowych obozowisk.

To pokazuje, do czego według Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego zobowiązani są wojewodowie - i to nie od teraz.

Wojewoda podlaski: Standardowa procedura. Takie pismo wysyłano też za poprzedniego rządu

Właśnie na zapisy krajowego planu powołuje się Podlaski Urząd Wojewódzki w odpowiedzi zarzuty i alarmy polityków PiS i Suwerennej Polski. - Nasze pismo to nic nadzwyczajnego. Jesteśmy zobowiązani co najmniej co dwa lata aktualizować wykaz obiektów, gdzie możemy umieścić cudzoziemców. To standardowa procedura - przekazała nam rzeczniczka wojewody podlaskiego Inga Januszko-Manaches.

W podobnym tonie był komentarz na profilu urzędu na platformie X. "Sprawa nie ma nic wspólnego z nielegalnymi migrantami. Aktualizujemy bazę danych o ośrodkach dla cudzoziemców - jest to standardowa procedura powtarzana co kilka lat we wszystkich województwach. Ostatni raz samorządowców prosiliśmy o to w 2022 roku" - napisano.

Wyjaśnienie Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w odpowiedzi na zarzuty polityków x.com

Na dowód opublikowano pismo tego samego dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa - ale z 28 stycznia 2022 roku, czyli gdy wojewodą był Józef Paszkowski z PiS, a premierem Mateusz Morawiecki. W piśmie była prośba do starosty podlaskiego, prezydentów i starostów o "dokonanie aktualizowanej listy obiektów, których wykorzystanie byłoby możliwe do kwaterowania cudzoziemców na terytorium RP". Na początku dokumentu jest powołanie się na pismo Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców i Wojewódzki Plan Zarządzania Kryzysowego.

Sprawę dyskutowaną teraz przez polityków prawicy skomentował obecny wojewoda podlaski Jacek Brzozowski. "Oburzające jest rozpowszechnianie fake newsów przez polityków PiSu, którzy dla własnych ambicji wykorzystują standardową procedurę przyjętą przez ich ówczesny rząd. Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego, przyjęty w 2022 roku, zgodnie z ustawą o zarządzaniu kryzysowym jest aktualizowany nie rzadziej niż raz na dwa lata i zobowiązuje wojewodów do aktualizacji bazy danych o ośrodkach dla cudzoziemców" - wyjaśnił na platformie X.

Komentarz wojewody podlaskiego do zarzutów wysuwanych w ostatnich dniachx.com

Jak jest w innych województwach? Różnie

Chcieliśmy sprawdzić, czy aktualizowanie wojewódzkich planów zarządzania kryzysowego - w tym aktualizacja baz noclegowych - to procedura realizowana też w innych województwach. Wysłaliśmy pytania do wszystkich urzędów wojewódzkich poza podlaskim; do publikacji tekstu odpowiedzi przyszłych z sześciu.

- My nie wysyłamy takich pism jak na przykład podlaski urząd, ponieważ w każdym województwie taka aktualizacja może wyglądać inaczej - zastrzega w rozmowie z nami Mateusz Mucha, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiej. Informuje jednocześnie, że urząd aktualizuje bazę noclegową na bieżąco i że podstawą jest wojewódzki plan zarządzania kryzysowego.

"W województwie świętokrzyskim nie ma potrzeby aktualizacji powyższej bazy. Ta, którą dysponujemy, posiada odpowiednią rezerwę. Znalazły się w niej 184 obiekty, a tymczasem uruchomionych zostało 26" - to odpowiedź Angeliny Kosiek, rzeczniczki wojewody świętokrzyskiego.

"Urząd wojewódzki nie uruchamiał procedury SPO-9 związanej z masową migracją, nie wysyłał żadnych pism i nie posiada żadnych dokumentów" - przekazała z kolei Aleksandra Żegota, rzeczniczka wojewody łódzkiego.

Alicja Waliszewska, rzeczniczka wojewody śląskiego, przekazała nam, że pod koniec marca 2024 roku wojewódzki plan przekazano do resortu celem zatwierdzenia kolejnej aktualizacji. "Procedura przedmiotowa skupia się w głównej mierze na wskazaniu zasad postępowania w przypadku zaistnienia ww. sytuacji kryzysowej i nie przewiduje w swej treści, z uwagi na brak danych odnośnie charakteru i skali zjawiska, rozwiązań polegających na wyprzedzającym ustalaniu konkretnych miejsc zakwaterowania ludności uchodźczej" - pisze w przesłanej odpowiedzi.

"Aktualizacja wojewódzkiego planu zarządzania kryzysowego przeprowadzana jest zgodnie z ustaleniami z urzędami centralnymi i ministerstwami" – poinformował nas Piotr Pieleszek z centrum prasowego Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie.

"Wybuch konfliktu zbrojnego na terenie Ukrainy oraz związany z tą sytuacją napływ Uchodźców na teren RP bezpośrednio wpłynął na konieczność opracowania nowych przepisów prawa, które pozwalały na podejmowanie działań adekwatnych do skali zjawiska oraz dały możliwość kompleksowego uregulowania zasad przyjmowania uchodźców. Z uwagi na charakter zdarzenia oraz na podstawie wniosków i doświadczeń w tym zakresie, w ramach aktualizacji Wojewódzkiego Planu Zarządzania Kryzysowego wskazano nowe zagrożenie pn. 'Masowy napływ uchodźców'. Obecnie dokument jest na końcowym etapie aktualizacji – został przekazany do uzgodnień zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa" – wyjaśnił z kolei Bartosz Wojciechowski, rzecznik prasowy wojewody dolnośląskiego.

Podsumowując: wojewodowie są zobowiązani do aktualizacji wojewódzkich planów zarządzania kryzysowego (w tym baz noclegowych) co najmniej raz na dwa lata. Podlaski Urząd Wojewódzki zrobił to, wysyłając w tej sprawie pismo do samorządowców, ale inne urzędy - także zobowiązane do aktualizacji - stosują inne metody.

Aktualizacja 13.06:

Już po publikacji tekstu otrzymaliśmy kolejne odpowiedzi z urzędów wojewódzkich.

Miłosz Bednarczyk, kierownik oddziału ds. mediów i komunikacji społecznej Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, poinformował nas, że przystąpiono już do aktualizacji wojewódzkiego planu zarządzania kryzysowego, ponieważ we wrześniu 2024 roku przypada dwuletni okres jego aktualizacji. Przekazał też, że od 2022 roku funkcjonuje baza obiektów prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego możliwych do wykorzystania przy masowym napływie cudzoziemców na teren województwa lubelskiego, z których korzystają osoby przybywające do Polski z Ukrainy. "10 czerwca br. wojewoda lubelski przesłał prośbę do jednostek samorządu terytorialnego o weryfikację miejsc/obiektów przeznaczonych dla osób przybywających z Ukrainy" - poinformował Bednarczyk.

Natomiast Aleksandra Żegota, rzeczniczka prasowa wojewody łódzkiego, uzupełniła swoją poprzednią odpowiedź o informację: "W zakresie przygotowania do masowego napływu cudzoziemców na terytorium RP ŁUW w Łodzi wykonało szereg zadań, w tym organizacji miejsc zakwaterowania, na początku 2022 r. - informacje oraz zasoby pozyskane w tamtym okresie na chwilę obecną są wystarczające do realizacji zadań określonych w SPO-9".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: gov.pl

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24