Politycy PiS i Suwerennej Polski wykorzystują pismo wysłane przez Podlaski Urząd Wojewódzki do samorządowców jako dowód, jakoby rząd wydał "polecenie szukania miejsc na ośrodki dla nielegalnych migrantów". To przekaz nieprawdziwy, wzbudzający niepokój w lokalnej społeczności. Dokument dotyczy czego innego, a procedurę tę opisał dwa lata temu rząd Zjednoczonej Prawicy.
Sprawa była nagłaśniania tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Politycy i samorządowcy Zjednoczonej Prawicy z województwa podlaskiego straszyli i alarmowali w mediach społecznościowych, że rząd szuka na tym terenie miejsc, w których mogliby się zatrzymać "nielegalni imigranci". Temat pojawił się w momencie napięcia w kraju w związku z sytuacją na granicy z Białorusią, kiedy to rząd informował o udaremnianych próbach sabotażu i podpaleń ze strony migrantów przebywających po drugiej stronie zapory. Politycy prawicy przekaz o rzekomych planach przyjmowania migrantów na Podlasiu powiązali w dodatku z przyjętym w maju przez Radę Unii Europejskiej paktem migracyjnym (ma wejść w życie dopiero w 2026 roku).
Politycy prawicy: "zaczęło się", "pakt migracyjny w praktyce"
"Zaczęło się. Podlaski Urząd Wojewódzki rozsyła pisma do samorządowców z poleceniem szukania miejsc na ośrodki dla nielegalnych migrantów! Zatrzymajmy tych niebezpiecznych szkodników w najbliższą niedzielę!" (chodzi o wybory do Parlamentu Europejskiego - red.) - napisał 6 czerwca na platformie X Jacek Sasin, poseł PiS z województwa podlaskiego. A na Facebooku: "Niebezpieczeństwo masowego napływu nielegalnych imigrantów puka do drzwi mieszkańców Podlasia. (...) Do samorządowców trafiło pismo wojewody podlaskiego, w którym prosi o wskazanie lokalizacji dostępnych do umieszczenia nielegalnych imigrantów. Co ważne, przedstawiciel rządu Tuska w terenie zastrzega, że nie chodzi tutaj o Ukraińców. To niebezpieczeństwo związane z masowym napływem nielegalnych migrantów jest realne już dziś, już teraz" (pisownia wszystkich postów oryginalna).
Wtórował mu Sebastian Łukaszewicz, poseł Suwerennej Polski z województwa podlaskiego. "Zmarł żołnierz raniony na granicy przez barbarzyńców Putina i Łukaszenki, a wojewoda @PodlaskiUW @brzozowskij pyta gdzie ugościć imigrantów. Pakt migracyjny w praktyce" - napisał na platformie X. "Kolejny skandal Rząd @donaldtusk szuka w @wojpodlaskie miejsc dla nielegalnych migrantów! Nie ma i nie będzie na to naszej zgody!" - alarmował też Artur Kosicki, radny sejmiku województwa podlaskiego, a wcześnie marszałek województwa. 7 czerwca, kilka godzin przed ciszą wyborczą przed wyborami europejskimi, Sasin, Kosicki i jeszcze Karol Karski startujący z województwa podlaskiego zorganizowali w Białymstoku specjalną konferencją prasową w tej sprawie.
Temat podgrzewały prawicowe media. "Rząd @donaldtusk przygotowuje się do masowego przyjmowania w Polsce cudzoziemców. Na Podlasiu ruszyły poszukiwania kwater dla nich. Nasi dziennikarze dotarli do pisma podlaskiego urzędu wojewódzkiego w tej sprawie" - napisał Jarosław Olechowski, szef wydawców Telewizji Republika, i opublikował zdjęcie wspomnianego przez siebie dokumentu. "Czy już wkrótce zaleją nas uchodźcy? Rząd Tuska nakazuje samorządom przygotowanie miejsc dla nielegalnych imigrantów" - alarmował portal stacji. "Rząd w tajemnicy przygotowuje przyjęcie masowej fali migrantów" - informowała na jedynce "Gazeta Polska". "Podlasie gotowe na przyjęcie migrantów. Mamy dokumenty! Władze unikają niewygodnych pytań" - podało Radio Wnet. "Szukają nawet miejsc pod obozowiska. To przecież wykluczone, że może chodzić o ludzi z Ukrainy" - skomentował dziennikarz Wojciech Mucha.
Pokazany w sieci dokument zelektryzował internautów. "Zróbcie coś, dlaczego my Podlasianie mamy cierpieć? Won z tymi bandytami"; "Zwróćcie uwagę, że w piśmie jest prośba o uwzględnienie możliwości osób prywatnych. Masz 3 mieszkania? 2 musisz oddać migrantom"; "Zaczęła się ostra jazda"; "No i co teraz? Rząd wybrany, porozumienia zawarte, umowy podpisane i co, jakieś lokalne społeczności się będą burzyć? To pałami ich i przymusem państwowym... Umów należy dotrzymywać . A rząd ma mandat wyborców!"; "Oczywiście na Podlasie. Do Warszawki niech sobie biorą. Albo do Jagodna" - komentowali oburzeni.
O czym jest pismo z urzędu wojewódzkiego
O jaki dokument chodzi? To pismo datowane na 14 maja 2024 roku, podpisane z upoważnienia wojewody przez dyrektora wydziału i zarządzania kryzysowego Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Zwraca się on do marszałka województwa podlaskiego, a także do prezydentów i starostów z terenu województwa o "wskazanie miejsc/obiektów, możliwych do wykorzystania przy masowym napływie cudzoziemców na terytorium RP, innych niż objętych pomocą, na podstawie ustawy z dnia 12 marca 2022 r., o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa".
Wykaz ma być podzielony na trzy kategorie: - obiekty wspólnego zamieszkania (OWZ) w których uchodźcy znajdują zakwaterowanie na okres średnioterminowy do długoterminowego (powyżej 3 miesięcy), np. akademiki, hotele, zaadaptowane przestrzenie niemieszkalne, takie jak biura oraz posiadają oddzielne pokoje sypialne/mieszkalne dla każdej rodziny z pomieszczeniami wspólnymi, takimi jak toaleta, kuchnia itp.; - ośrodki zbiorowego zakwaterowania (OZZ) - rozumiane jako otwarta przestrzeń, w której uchodźcy znajdują zakwaterowanie na okres średnioterminowy (do 3 miesięcy) w istniejących budynkach (które prawdopodobnie nie zostały zbudowane jako zakwaterowanie), na przykład w szkołach, fabrykach, koszarach, domach kultury, salach gimnastycznych, hotelach, magazynach itp.; - obozowiska rozumiane jako wydzielone nieruchomości, na terenie których uchodźcy znajdują czasowe zakwaterowanie, w oparciu o przygotowane miejsca namiotowe lub kontenerowe.
Poszczególne gminy miały przygotować takie wykazy i przesłać do starostów, a ci mieli je przesłać do 7 czerwca do wojewody podlaskiego.
Plany zarządzania kryzysowego. Co to jest procedura operacyjna nr 9
Politycy prawicy imputują wojewodzie podlaskiemu, że realizuje on już pakt migracyjny i szuka miejsc dla "nielegalnych imigrantów". Zwróćmy jednak uwagę na to, co pomijają w swoich przekazach: podstawę prawną podaną w dokumencie. Chodzi o tryb, w ramach którego działa wojewoda. Są to bowiem zapisy zawarte w standardowych procedurach operacyjnych nr 9 Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego (SPO-9 KPZK) oraz Wojewódzkiego Planu Zarządzania Kryzysowego (SPO-9 WPZK).
Te plany wcale nie powstały teraz, w związku z paktem migracyjnym. Na tym polega manipulacja prawicowych polityków i mediów. Ponadto nie informują, który rząd aktualizował Plan Zarządzania Kryzysowego.
Zarówno krajowy, jak też wojewódzkie, powiatowe i gminne plany zarządzania kryzysowego tworzone są na podstawie ustawy z kwietnia 2007 roku o zarządzaniu kryzysowym, czyli uchwalonej za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Plany mają odpowiadać na poziomie ogólnokrajowym i wojewódzkim na mogące wystąpić zagrożenia. Są szczegółowymi dokumentami opisującymi, kto i co ma wówczas robić.
Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego, który jest dokumentem wyjściowym w procesie planowania cywilnego na szczeblu centralnym i wojewódzkim, wymienia 19 zagrożeń: powódź; epidemia; skażenie chemiczne; zakłócenie funkcjonowania systemów i usług telekomunikacyjnych; zakłócenie w systemach energetycznych, paliwowych, gazowych; silny mróz; intensywne opady śniegu; huragan; pożar wielkopowierzchniowy; epizootia; epifitoza; katastrofa morska; susza; upał; skażenie radiacyjne; zbiorowe zakłócenie porządku publicznego; zdarzenie o charakterze terrorystycznym; zakłócenie w funkcjonowaniu sieci i systemów informatycznych oraz działania hybrydowe.
Jedną z sytuacji kryzysowych opisanych w Krajowym Planie Zarządzania Kryzysowego jest masowy napływ cudzoziemców do Polski - na co odpowiedzią jest standardowa procedura operacyjna nr 9 (SPO-9 KPZK). Określa proces "przyjęcia cudzoziemców masowo przybyłych na terytorium RP wskutek sytuacji we własnym kraju, którzy deklarują poszukiwanie ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".
Zapis przyjęty za rządu Zjednoczonej Prawicy
Zgodnie z ustawą wszystkie plany zarządzania kryzysowego muszą być aktualizowane co najmniej raz na dwa lata. Ostatni raz rząd zaktualizował Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego w drodze uchwały w marcu 2022 roku. Jednak tej daty nie należy łączyć z olbrzymią liczbą uchodźców z Ukrainy po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, która nastąpiła w poprzednim miesiącu. Po prostu poprzedniej aktualizacji dokonano w marcu 2020 roku i zgodnie z ustawą następną należało zrobić właśnie do marca 2022.
Co ciekawe, choć rząd Donalda Tuska do marca 2024 roku powinien zaktualizować kolejny raz krajowy plan, do tej pory tego nie zrobił. "Trwają prace" - poinformował nas Piotr Błaszczyk, szef wydziału polityki informacyjnej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dodał, że w obecnym stanie prawnym bazą dokumentu jest "Raport o zagrożeniach dla bezpieczeństwa narodowego". Ujęte są w nim wszelkie zagrożenia występujące na terenie poszczególnych województw, a zatem również powiatów i gmin, "a następnie przełożone na KPZK i uwzględnione w planach ZK wszystkich szczebli". "KPZK jest punktem wyjścia dla planów ZK opracowywanych przez ministrów działowych i kierowników urzędów centralnych oraz dla planów wojewódzkich, powiatowych i gminnych" - podał Błaszczyk.
Zatem podstawą prawną pisma wojewody podlaskiego jest Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego w brzmieniu przyjętym w 2022 roku przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Opisana tam standardowa procedura operacyjna nr 9 określa dwa etapy postępowania w przypadku przyjęcia cudzoziemców masowo przybyłych do Polski: - zorganizowanie centralnych punktów recepcyjnych, ośrodków dla cudzoziemców oraz obozowisk - a następnie zorganizowanie dalszego pobytu cudzoziemców na terenie kraju.
Jeden z punktów przewiduje "przygotowanie przez wskazanych wojewodów dodatkowych miejsc do zakwaterowania cudzoziemców poza ośrodkami recepcyjnymi lub ośrodkami dla cudzoziemców będącymi w dyspozycji Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców". Wskazani wojewodowie we współpracy z organami samorządowymi mają wskazać obiekty na punkty recepcyjne i/lub ośrodki (wśród obiektów mogących służyć jako ośrodki dla cudzoziemców bierze się pod uwagę internaty, ośrodki wypoczynkowe, szkoleniowe, schroniska, hotele, itp.). W przypadku dalszego napływu cudzoziemców oraz braku miejsc w wytypowanych obiektach stałych procedura przewiduje zorganizowanie tymczasowego obozowiska lub tymczasowych obozowisk.
To pokazuje, do czego według Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego zobowiązani są wojewodowie - i to nie od teraz.
Wojewoda podlaski: Standardowa procedura. Takie pismo wysyłano też za poprzedniego rządu
Właśnie na zapisy krajowego planu powołuje się Podlaski Urząd Wojewódzki w odpowiedzi zarzuty i alarmy polityków PiS i Suwerennej Polski. - Nasze pismo to nic nadzwyczajnego. Jesteśmy zobowiązani co najmniej co dwa lata aktualizować wykaz obiektów, gdzie możemy umieścić cudzoziemców. To standardowa procedura - przekazała nam rzeczniczka wojewody podlaskiego Inga Januszko-Manaches.
W podobnym tonie był komentarz na profilu urzędu na platformie X. "Sprawa nie ma nic wspólnego z nielegalnymi migrantami. Aktualizujemy bazę danych o ośrodkach dla cudzoziemców - jest to standardowa procedura powtarzana co kilka lat we wszystkich województwach. Ostatni raz samorządowców prosiliśmy o to w 2022 roku" - napisano.
Na dowód opublikowano pismo tego samego dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa - ale z 28 stycznia 2022 roku, czyli gdy wojewodą był Józef Paszkowski z PiS, a premierem Mateusz Morawiecki. W piśmie była prośba do starosty podlaskiego, prezydentów i starostów o "dokonanie aktualizowanej listy obiektów, których wykorzystanie byłoby możliwe do kwaterowania cudzoziemców na terytorium RP". Na początku dokumentu jest powołanie się na pismo Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców i Wojewódzki Plan Zarządzania Kryzysowego.
Sprawę dyskutowaną teraz przez polityków prawicy skomentował obecny wojewoda podlaski Jacek Brzozowski. "Oburzające jest rozpowszechnianie fake newsów przez polityków PiSu, którzy dla własnych ambicji wykorzystują standardową procedurę przyjętą przez ich ówczesny rząd. Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego, przyjęty w 2022 roku, zgodnie z ustawą o zarządzaniu kryzysowym jest aktualizowany nie rzadziej niż raz na dwa lata i zobowiązuje wojewodów do aktualizacji bazy danych o ośrodkach dla cudzoziemców" - wyjaśnił na platformie X.
Jak jest w innych województwach? Różnie
Chcieliśmy sprawdzić, czy aktualizowanie wojewódzkich planów zarządzania kryzysowego - w tym aktualizacja baz noclegowych - to procedura realizowana też w innych województwach. Wysłaliśmy pytania do wszystkich urzędów wojewódzkich poza podlaskim; do publikacji tekstu odpowiedzi przyszłych z sześciu.
- My nie wysyłamy takich pism jak na przykład podlaski urząd, ponieważ w każdym województwie taka aktualizacja może wyglądać inaczej - zastrzega w rozmowie z nami Mateusz Mucha, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiej. Informuje jednocześnie, że urząd aktualizuje bazę noclegową na bieżąco i że podstawą jest wojewódzki plan zarządzania kryzysowego.
"W województwie świętokrzyskim nie ma potrzeby aktualizacji powyższej bazy. Ta, którą dysponujemy, posiada odpowiednią rezerwę. Znalazły się w niej 184 obiekty, a tymczasem uruchomionych zostało 26" - to odpowiedź Angeliny Kosiek, rzeczniczki wojewody świętokrzyskiego.
"Urząd wojewódzki nie uruchamiał procedury SPO-9 związanej z masową migracją, nie wysyłał żadnych pism i nie posiada żadnych dokumentów" - przekazała z kolei Aleksandra Żegota, rzeczniczka wojewody łódzkiego.
Alicja Waliszewska, rzeczniczka wojewody śląskiego, przekazała nam, że pod koniec marca 2024 roku wojewódzki plan przekazano do resortu celem zatwierdzenia kolejnej aktualizacji. "Procedura przedmiotowa skupia się w głównej mierze na wskazaniu zasad postępowania w przypadku zaistnienia ww. sytuacji kryzysowej i nie przewiduje w swej treści, z uwagi na brak danych odnośnie charakteru i skali zjawiska, rozwiązań polegających na wyprzedzającym ustalaniu konkretnych miejsc zakwaterowania ludności uchodźczej" - pisze w przesłanej odpowiedzi.
"Aktualizacja wojewódzkiego planu zarządzania kryzysowego przeprowadzana jest zgodnie z ustaleniami z urzędami centralnymi i ministerstwami" – poinformował nas Piotr Pieleszek z centrum prasowego Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie.
"Wybuch konfliktu zbrojnego na terenie Ukrainy oraz związany z tą sytuacją napływ Uchodźców na teren RP bezpośrednio wpłynął na konieczność opracowania nowych przepisów prawa, które pozwalały na podejmowanie działań adekwatnych do skali zjawiska oraz dały możliwość kompleksowego uregulowania zasad przyjmowania uchodźców. Z uwagi na charakter zdarzenia oraz na podstawie wniosków i doświadczeń w tym zakresie, w ramach aktualizacji Wojewódzkiego Planu Zarządzania Kryzysowego wskazano nowe zagrożenie pn. 'Masowy napływ uchodźców'. Obecnie dokument jest na końcowym etapie aktualizacji – został przekazany do uzgodnień zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa" – wyjaśnił z kolei Bartosz Wojciechowski, rzecznik prasowy wojewody dolnośląskiego.
Podsumowując: wojewodowie są zobowiązani do aktualizacji wojewódzkich planów zarządzania kryzysowego (w tym baz noclegowych) co najmniej raz na dwa lata. Podlaski Urząd Wojewódzki zrobił to, wysyłając w tej sprawie pismo do samorządowców, ale inne urzędy - także zobowiązane do aktualizacji - stosują inne metody.
Aktualizacja 13.06:
Już po publikacji tekstu otrzymaliśmy kolejne odpowiedzi z urzędów wojewódzkich.
Miłosz Bednarczyk, kierownik oddziału ds. mediów i komunikacji społecznej Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, poinformował nas, że przystąpiono już do aktualizacji wojewódzkiego planu zarządzania kryzysowego, ponieważ we wrześniu 2024 roku przypada dwuletni okres jego aktualizacji. Przekazał też, że od 2022 roku funkcjonuje baza obiektów prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego możliwych do wykorzystania przy masowym napływie cudzoziemców na teren województwa lubelskiego, z których korzystają osoby przybywające do Polski z Ukrainy. "10 czerwca br. wojewoda lubelski przesłał prośbę do jednostek samorządu terytorialnego o weryfikację miejsc/obiektów przeznaczonych dla osób przybywających z Ukrainy" - poinformował Bednarczyk.
Natomiast Aleksandra Żegota, rzeczniczka prasowa wojewody łódzkiego, uzupełniła swoją poprzednią odpowiedź o informację: "W zakresie przygotowania do masowego napływu cudzoziemców na terytorium RP ŁUW w Łodzi wykonało szereg zadań, w tym organizacji miejsc zakwaterowania, na początku 2022 r. - informacje oraz zasoby pozyskane w tamtym okresie na chwilę obecną są wystarczające do realizacji zadań określonych w SPO-9".
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: gov.pl