FAŁSZ

Nie, data na Karcie Lokalizacji Pasażera nie dowodzi, że pandemię zaplanowano

Data na Karcie Lokalizacji Pasażera nie dowodzi, że pandemię zaplanowanoShutterstock

Data 20 lutego 2018 roku widoczna na formularzach, które wypełniają w czasie epidemii pasażerowie samolotów, zdaniem niektórych jest dowodem na to, że pandemia była zaplanowana i teraz została "z premedytacją wdrożona". Wyjaśniamy, skąd się wzięła taka data na druku.

Zobaczcie, kiedy oni to planowali!" – napisała jedna z użytkowniczek Facebooka, publikując zdjęcie formularza "Deklaracja pasażera dla celów ochrony zdrowia publicznego w związku z COVID-19". U dołu druku jest napis: "Data wydania: 20.02.2018". Zdaniem autorki wpisu skoro wzór takiej karty przygotowany był ponad dwa lata temu, znaczy to, że już wtedy ktoś musiał wiedzieć o przyszłej pandemii COVID-19.

Sebastian Mikosz: sytuacja w branży lotniczej jest bardzo trudna
Sebastian Mikosz: sytuacja w branży lotniczej jest bardzo trudna tvn24

"To wszystko jest zaplanowane" – stwierdziła autorka posta. Żeby uwiarygodnić swój wpis, dodała niepotwierdzoną żadnym dowodem informację, że "jej znajomy znalazł w internecie transport testów na kowidka z chin do USA z roku 2017".

Rzekomy dowód zaplanowania pandemii wywołał duże zainteresowanie internautów – wpis został udostępniony ponad 7,5 tys. razy.

Podobne sugestie związane z datą na formularzu pojawiały się także w innych miejscach w sieci. "Druki dotyczące COVID-19 z 2018 roku" – napisał jeden z użytkowników Twittera, zamieszczając fotografię druku: "Deklaracja pasażera dla celów ochrony zdrowia publicznego w związku z COVID-19".

"Z premedytacją wdrożyli do życia"

Rozpowszechniane głównie w mediach społecznościowych zdjęcie mocno podzieliło jednak komentujących. Część znalazła w nim potwierdzenie swoich wcześniejszych przekonań o tym, że pandemia COVID-19 jest fałszem i została zaplanowana. "Dowodzi tego, że było planowane i z premedytacją wdrożyli do życia"; "Nieźle jajca robią z ludzi"; "Przed kilku laty nie było Covida 19, co najwyżej koronawirus" – pisali internauci.

Inni z kolei zauważali, że data 20.02.2018 znajduje się na odwrocie karty, na której według nich nadrukowano inny formularz. "To się nazywa oszustwo internetowe. Na pierwszy rzut oka widać, że ankieta covidowa i róg z datą pochodzą z różnych dokumentów"; "Chyba nie wiesz, że ten dokument nie ma drugiej strony..."; "To tył strony z innego dokumentu, wzory na te formularze nie mają tylnej strony zadrukowanej. Fake zdjęcie" – pisali.

Jeden z komentujących zamieścił także własne zdjęcie karty. U góry widnieje napis: "Załącznik 13. Formularz lokalizacji podróżnych dla celów zdrowotnych", w prawym dolnym rogu widnieje inna data niż wcześniej wymieniana: 23 lutego 2018 roku. "To jest forma jaką trzeba wypełnić odbywając podróż samolotem..." – napisał.

Deklaracja z września

Wbrew sugestiom wielu internautów, żaden z tych formularzy nie jest zmanipulowany. Wiadomo, że zdjęcie deklaracji zostało wykonane po 1 września 2020 roku, ponieważ w nagłówku jest informacja, że została ona opracowana na podstawie ICAO State letter EC 6/3 – 20/90.

Ten dokument, wydany 1 września 2020 roku przez ICAO, czyli Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (International Civil Aviation Organization), informuje właśnie o stworzeniu wzoru takiej deklaracji i zaleca dołączać ją do Karty Lokalizacji Pasażera. Przed wydaniem tego dokumentu pasażerowie linii lotniczych byli zobowiązani wyłącznie do wypełniania kart lokalizacyjnych, o czym pisaliśmy już na Konkret24.

Wzór deklaracji zdrowia załączony do dokumentu ICAOicao.int

Potwierdzenie można znaleźć również na stronie PLL LOT w zakładce "Zalecenia dla podróżnych". Pasażerów informuje się tam, że "podczas lotów powrotnych do Polski z zagranicy obowiązkowe jest wypełnienie Kart Lokalizacji Pasażera i Deklaracji Zdrowia".

Wskazówka, że wydrukowana na odwrocie deklaracji karta lokalizacji nie jest manipulacją, jest na samej deklaracji: po odwołaniu do dokumentu ICAO w nagłówku zapisano, że "zaleca się, aby deklaracja o stanie zdrowia znajdowała się na odwrotnej stronie Formularza Lokalizacji Podróżnego".

Data zatwierdzenia wzoru, nie planów pandemii

Skąd jednak wzięła się data wydania 20 lutego 2018 roku na karcie rozdawanej pasażerom podróżującym podczas trwającej teraz pandemii?

Jak wyjaśnia w przesłanej Konkret24 odpowiedzi Eryka Łydka, kierownik sekcji epidemiologii granicznej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, "data umieszczona na karcie wynika z faktu, że KLP stanowi załącznik do wewnętrznej instrukcji technicznej obowiązującej w GSSE w Warszawie pt. 'Postępowanie Dyżurnego Punktu Granicznej Kontroli Sanitarnej na wypadek zagrożenia chorobą szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną na pokładzie statku powietrznego IT-02/PGKS'". Eryka Łydka tłumaczy, że załącznik wraz z instrukcją został wprowadzony 1 lutego 2012 roku, a "data 2018 na KLP wynika z aktualizacji instrukcji".

Czarne chmury nad polskimi lotniskami. Porty wciąż czekają na pomoc rządu
Czarne chmury nad polskimi lotniskami. Porty wciąż czekają na pomoc rząduFakty TVN

Podczas gdy polski wzór karty pochodzi z instrukcji granicznej stacji sanepidu, jego oryginał, jak wyjaśnia Konkret24 biuro prasowe Urzędu Lotnictwa Cywilnego, "stanowi załącznik 13 do załącznika 9 Konwencji Chicagowskiej i jest stosowany w lotnictwie międzynarodowym od wielu lat".

Sporządzona w 1944 roku Konwencja o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, tzw. Konwencja Chicagowska, to umowa międzynarodowa ustanowiona przez ICAO. Polska ratyfikowała ją już w kwietniu 1945 roku jako pierwszy kraj na świecie.

Data początku obowiązywania najnowszego, piętnastego już wydania załącznika 9, wyjaśnia datę 20 lutego 2018 roku na rozdawanej teraz Karcie Lokalizacji Pasażera. Jej najnowszy wzór zaczął obowiązywać właśnie wraz z wejściem w życie nowej wersji konwencji: dokładnie 23 lutego 2018.

Polska data, wcześniejsza o trzy dni, zgodnie z odpowiedzią GSSE bierze się wprost z aktualizacji polskiej instrukcji tworzonej na podstawie dokumentów ICAO. Wzór karty z najnowszego wydania załącznika 9 był już wtedy znany, ponieważ dokument został opublikowany w październiku 2017 roku.

Karta Lokalizacji Pasażera rozdawana w samolotachKonkret24

Data 23 lutego pojawia się również na wzorze formularza, który otrzymał do wypełnienia jeden z internautów komentujących wpisy o rzekomo zaplanowanej pandemii. Ten wzór karty był już w przeszłości wykorzystywany w lotnictwie cywilnym, m.in. podczas epidemii MERS w latach 2012 i 2015 – co też przeczy tezie o stworzeniu formularza na potrzeby walki z koronawirusem.

Eryka Łydka z GSSE w Warszawie wyjaśnia też, że międzynarodowe przepisy zdrowotne nakładają na Polskę obowiązek stosowania karty w przypadku podejrzenia lub wystąpienia chorób zakaźnych, których wykaz reguluje załącznik do ustawy z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Są to m.in. grypa, gruźlica czy malaria, a teraz także COVID-19.

Cel: szybkie dotarcie do współpasażerów

Informacja o tym, że wzór karty lokalizacyjnej pochodzi z Konwencji Chicagowskiej, jest podana na oficjalnej stronie Lotniska Chopina w Warszawie w zakładce "Karta Lokalizacyjna Pasażera (Pytania i odpowiedzi)".

Można dowiedzieć się z niej również, że "w przypadku, gdyby na pokładzie samolotu znajdowała się osoba zakażona, Karta Lokalizacyjna Pasażera umożliwi szybkie dotarcie do osób, które z nią podróżowały, co z kolei pomoże ograniczyć szybkie rozprzestrzenianie się wirusa". W tekście Konkret24 na temat sposobu przetwarzania danych z kart ustaliliśmy, że wzór dokumentu jest niezgodny z wymaganiami RODO.

Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował nas, że "Karta Lokalizacji Pasażera i dane w niej zawarte mają służyć jedynie właściwym służbom sanitarnym, posiadającym upoważnienie do przetwarzania tych danych".

"Mając na uwadze dobro wszystkich pasażerów i w celu uniknięcia ryzyka związanego z rozprzestrzenieniem się choroby zakaźnej, Państwowy Graniczny Inspektor Sanitarny w Warszawie ma prawo żądać wypełnienia kwestionariusza - czy to Karty Lokalizacji Pasażera czy też innego formularza, który uzna za właściwy" – wyjaśniało biuro prasowe ULC.

Obecnie więc pasażerowie zobowiązani są do wypełniania owego "innego formularza" - czyli deklaracji zdrowia i Karty Lokalizacji Pasażera, która znajduje się na odwrocie deklaracji.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24