FAŁSZ

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Źródło:
Konkret24
Pieniądze z Funduszu Spójności dla Polski mogą zostać zamrożone? Maciej Sokołowski wyjaśnia
Pieniądze z Funduszu Spójności dla Polski mogą zostać zamrożone? Maciej Sokołowski wyjaśniaTVN24
wideo 2/2
Pieniądze z Funduszu Spójności dla Polski mogą zostać zamrożone? Maciej Sokołowski wyjaśniaTVN24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, że polscy negocjatorzy "zapewnili Polsce wyłączenie" ze stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W ostatnich latach pojawiło się jednak kilka argumentów na obalenie tej tezy.

Unijny komisarz ds. budżetu Piotr Serafin przedstawił 16 lipca 2025 roku w Brukseli propozycję unijnego budżetu na lata 2028-2034 w wysokości dwóch bilionów euro. W propozycji przewidziano m.in. 300 mld euro na rolnictwo oraz 218 mld euro dla słabiej rozwiniętych regionów. "Polska największym beneficjentem największego w historii budżetu Unii Europejskiej" - ogłosił w serwisie X minister finansów Andrzej Domański.

Jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak 18 lipca w Polskim Radiu był pytany, czy również jego zdaniem jest to sukces Polski. "Byłbym ostrożny z takimi sformułowaniami 'największy beneficjent', bo takie historie to już nam sprzedawano wielokrotnie" - powiedział wicemarszałek Sejmu. "Jeżeli będą takie pieniądze i nie będą one warunkowane jakimiś celami ideologicznymi, to wtedy będę gotów pochwalić. Natomiast jeżeli się okaże, że to są pieniądze dla nas, ale... i tu następuje 100 warunków jak przy KPO, to ja tego chwalił nie będę, bo jestem zwolennikiem tego, żeby państwo polskie rządziło się samo. Tak jak dotychczas było, że był budżet unijny, a następnie my w Polsce decydowaliśmy, jak te pieniądze wydamy. A jak ma być tak, że będzie nam Bruksela narzucać, na co to wydawać i następnie mówić: to zatwierdzamy, to nie zatwierdzamy, to mi się ten mechanizm nie podoba, bo to już nie jest Polska, to jest po prostu agenda wykonawcza polityki Komisji Europejskiej" - dodał.

Prowadzący rozmowę zauważył jednak, że "warunkowość jest dzisiaj już w budżecie i to nie tylko w KPO", ponieważ "KPO to są kamienie milowe, a ma pan też warunkowość spełniania warunków na przykład z Karty Praw Podstawowych". Na to Krzysztof Bosak odpowiedział:

FAŁSZ

Z Karty Praw Podstawowych my jesteśmy wyłączeni. I to zapewnili negocjatorzy przy negocjowaniu traktatu lizbońskiego, który notabene był katastrofą polityczną, ale w tej jednej sprawie zapewnili Polsce wyłączenie i Komisja Europejska w tej chwili próbuje to podważyć, bo oni faktycznie powołują się na Kartę Praw Podstawowych i twierdzą, że będą polskim samorządom wstrzymywać środki.

Wyjaśniamy, czym jest wspomniana przez wicemarszałka Sejmu dokument i czy rzeczywiście nasz kraj jest wyłączony z jej stosowania.

Karta i polsko-brytyjski protokół

Karta Praw Podstawowych powstała jeszcze zanim Polska weszła do Unii Europejskiej. Ten stworzony w 2000 roku dokument to zbiór najważniejszych praw człowieka i swobód obywatelskich przysługujących obywatelom krajów Unii Europejskiej i osobom przebywającym na jej terytorium. Jego kolejne rozdziały poświęcone są godności (np. prawo do życia), wolności (np. wolność wypowiedzi), równości (np. zasada niedyskryminacji), solidarności (np. prawa pracownicze), prawom obywateli (np. prawo do głosowania) i wymiarowi sprawiedliwości (np. prawo do sprawiedliwego procesu sądowego).

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku karta nie obowiązywała obywateli naszego kraju, ponieważ moc prawną miała nabyć dopiero po przyjęciu traktatu lizbońskiego, który negocjowano w 2007 roku. Polski rząd, na którego czele stał wtedy Jarosław Kaczyński, sprzeciwiał się jednak podpisaniu karty, tłumacząc, że może to stworzyć presję na uznanie w Polsce małżeństw homoseksualnych.

W październiku 2007 roku Polska dołączyła więc do przygotowanego przez Wielką Brytanię protokołu dotyczącego stosowania Karty Praw Podstawowych, tzw. protokołu brytyjskiego lub protokołu nr 30. Protokół zawiera tylko dwa artykuły i w dużym uproszczeniu stanowi, że karta nie rozszerza zdolności Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) do uznawania polskich przepisów za niezgodne z przepisami karty, a karta ma zastosowanie do polskiego ustawodawstwa w zakresie uznanym przez Polskę. Zdaniem polskich rządzących miało to uchronić na przykład przed wspomnianą presją na uznanie małżeństw homoseksualnych, które - zdaniem m.in. Prawa i Sprawiedliwości - są niezgodne z art. 18 polskiej konstytucji.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Konfederacja: związki partnerskie niezgodne z konstytucją. Nieprawda

Po zmianie władzy w grudniu 2007 roku rząd Donalda Tuska podpisał traktat lizboński, nie wychodząc z protokołu brytyjskiego do Karty Praw Podstawowych. Po ratyfikacji traktatu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego traktat, a tym samym Karta Praw Podstawowych, zaczął obowiązywać w Polsce 1 grudnia 2009 roku.

Protokół "nie zwalnia Rzeczypospolitej Polskiej"

Czy jednak Karta Praw Podstawowych rzeczywiście obowiązuje w Polsce - czy jak twierdzi Krzysztof Bosak - "my jesteśmy wyłączeni" z jej stosowania przez dołączenie do protokołu brytyjskiego? Okazuje się, że jest co najmniej kilka argumentów na obalenie tezy polityka Konfederacji.

Profesor Robert Grzeszczak, kierownik Katedry Prawa Ponadnarodowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i autor prac naukowych o Karcie Praw Podstawowych, w rozmowie z Konkret24 mówi, że "oczywiście każdy polityk może teoretyzować i budować różne koncepcje", ale od razu stwierdza:

Natomiast fakt, że Karta Praw Podstawowych jest wiążąca dla Polski oraz jej organów - takich jak sądy i urzędy - został jednoznacznie przesądzony w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. 

Przykładów takich orzeczeń jest kilka. W 2011 roku TSUE stwierdził: "Protokół nie podważa zastosowania Karty wobec Zjednoczonego Królestwa czy wobec Polski, co znajduje potwierdzenie w motywach tego protokołu". Pięć lat później Rzecznik Generalny TSUE potwierdził, że protokół brytyjski "nie ma na celu zwolnienia Rzeczypospolitej Polskiej i Zjednoczonego Królestwa z obowiązku przestrzegania postanowień Karty".

Na tym samym stanowisku stoi również Komisja Europejska. Kiedy w 2023 roku rząd Mateusza Morawieckiego starał się powoływać na protokół rzekomo wyłączający Polskę ze stosowania Karty Praw Podstawowych, przedstawiciel KE w odpowiedzi na pytania portalu OKO.press stwierdził jednoznacznie:

Protokół nr 30 do Traktatów nie podważa obowiązywania Karty w Polsce, ani nie zwalnia Rzeczypospolitej Polskiej z obowiązku przestrzegania postanowień Karty.

Profesor Grzeszczak zauważa również, że niezależnie od deklaracji polityków polskie sądy, na przykład sądy administracyjne, od lat stosują postanowienia Karty Praw Podstawowych. - Obywatele często nawet nie są tego świadomi, ale prawo do sądu, sprawy dotyczące praworządności czy choćby tak zwane sprawy frankowe to przykłady praktycznego stosowania karty w Polsce - tłumaczy prawnik.

Ekspert: postanowienia protokołu nie wnoszą żadnej nowej jakości

Co więc dało Polsce dołączenie do protokołu, który zdaniem Krzysztofa Bosaka miał "zapewnić wyłączenie" z postanowień karty? Profesor Robert Grzeszczak tłumaczy, że wbrew zapowiedziom "nie wniosło żadnej nowej jakości", ponieważ protokół stworzyli Brytyjczycy i ma on sens w odniesieniu do ich systemu prawa, który jest inny od polskiego. - Treść protokołu została w całości przygotowana przez stronę brytyjską. De facto powtarza on artykuł 51 Karty Praw Podstawowych, co miało sens w systemie common law obowiązującym w Wielkiej Brytanii. W kontekście polskiego systemu prawa pisanego, konstytucji i kodeksów, postanowienia protokołu nie wnoszą żadnej nowej jakości - mówi prof. Grzeszczak. - Wszystkie tak zwane zabezpieczenia zawarte w protokole i tak wynikają z samej karty - zauważa.

Śmiszek: Karta praw podstawowych jest nieodłącznym elementem traktatów
Śmiszek: Karta praw podstawowych jest nieodłącznym elementem traktatów TVN24

Ekspert wyjaśnia, że TSUE w swoich orzeczeniach stwierdzał jasno: protokół ma jedynie charakter interpretacji przepisów Karty Praw Podstawowych, ale nie wyłącza ich obowiązywania w Polsce. Takie same orzeczenia wydawał także w odniesieniu do Wielkiej Brytanii, kiedy sądy brytyjskie pytały, czy karta obowiązuje je mimo protokołu. - Trybunał odpowiedział, że tak, ponieważ protokół nie wyłącza jej stosowania, lecz precyzuje zakres jej obowiązywania. Oczywiście można dyskutować o tym, na ile to stanowisko TSUE jest sensowne i przekonujące, ale praktyka jest taka, że sądy w sprawach z elementem prawa unijnego od lat stosują zapisy karty. Niestety wśród niektórych polityków i prawników, zwłaszcza tych niezaznajomionych z funkcjonowaniem państw członkowskich w Unii, nadal pokutuje mit, że stosowanie karty w Polsce jest zawieszone. To nieprawda - komentuje prof. Grzeszczak.

Karta a zagrożenie środków unijnych

Polska mogła boleśnie przekonać się o tym, że obejmują ją postanowienia Karty Praw Podstawowych. - Za czasów rządu Mateusza Morawieckiego Komisja Europejska zarzuciła Polsce, że nie stosuje należycie karty. Między innymi, że polskie urzędy jej nie uwzględniają - wspomina prof. Robert Grzeszczak.

Rzeczywiście w październiku 2022 roku rzecznik Komisji Europejskiej przekazał, że instytucje unijne nie mogą wypłacać Polsce funduszy unijnych, a dokładnie zwracać płatności z Funduszu Spójności tak długo, "jak warunki wynikające z Karty Praw Podstawowych nie będą spełnione". Wynikało to z obaw KE o niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości, ponieważ kwestie praworządności są zapisane w karcie. Ponadto rzecznik KE poinformował, że to sam polski rząd w przesłanych do Brukseli dokumentach zasugerował, że nie spełnia warunków określonych w Karcie Praw Podstawowych.

"Mówimy tu o wszystkich środkach w ramach Funduszu Spójności, czyli około 75 miliardów euro"
"Mówimy tu o wszystkich środkach w ramach Funduszu Spójności, czyli około 75 miliardów euro"TVN24

To prawda: w kluczowym dokumencie dotyczącym Funduszu Spójności Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej pod kierownictwem Grzegorza Pudy oznaczyło warunek wdrażania przepisów Karty Praw Podstawowych jako "niespełniony". Jak donosił później portal OKO.press, rządzący byli przekonani, że protokół brytyjski wyłącza ich z obowiązku spełniania tego warunku. Groźba wstrzymania wypłat z Funduszu Spójności ze strony Komisji Europejskiej uświadomiła ich jednak, że byli w błędzie. Chodziło o naprawdę duże środki, bo zagrożone było aż 75 mld euro. Profesor Grzeszczak wspomina, że "premier Morawiecki zapewnił wówczas, że zainicjował działania wewnętrzne, w tym szkolenia dla urzędników z zakresu stosowania karty". - W efekcie Komisja odstąpiła od skargi - podsumowuje.

Teza Krzysztofa Bosaka o Polsce "wyłączonej z Karty Praw Podstawowych" nie jest więc prawdziwa i została już kilkukrotnie obalona. Protokół podpisany w tej sprawie nie wyklucza stosowania przepisów karty w Polsce, co potwierdził nie tylko unijny trybunał, ale i Komisja Europejska. Wiara w wykluczenie Polski z Karty Praw Podstawowych w przeszłości mogło kosztować nasz kraj utratę miliardów euro z unijnych funduszy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24