Słupskie władze tuszowały pedofilię? Prokuratura umorzyła śledztwo

Robert Biedroń w "Kropce nad i" o filmie "Tylko nie mów nikomu"tvn24

Pod koniec kwietnia śledczy umorzyli postępowanie w sprawie "niepowiadomienia organów ścigania" przez słupskie władze. "Niepowiadomienie" miało dotyczyć molestowania seksualnego, o które jest oskarżony przez prokuraturę instruktor tańca pracujący w jednej z miejskich instytucji kultury. Z kolei w poniedziałek stołeczny Sąd Okręgowy stwierdził, że Robert Biedroń powiedział nieprawdę, twierdząc, że wysłał w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Jak poinformował Konkret24 Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku, 24 kwietnia 2019 roku śledczy umorzyli postępowanie w sprawie "niepowiadomienia organów ścigania" przez dyrektora Słupskiego Ośrodka Kultury oraz ówczesnego wiceprezydenta miasta (chodzi o ówczesną wiceprezydent, a dzisiaj prezydent Słupska Krystyną Danilecką-Wojewódzką - red.) o podejrzeniu popełnienia przez Pawła K. przestępstwa związanego z obcowaniem płciowym z małoletnim.

27.08.2018 | Władze Słupska oskarżane o zaniedbanie w sprawie pedofila w miejskiej instytucji. "Nagonka polityczna"
27.08.2018 | Władze Słupska oskarżane o zaniedbanie w sprawie pedofila w miejskiej instytucji. "Nagonka polityczna"Jan Błaszkowski | Fakty TVN

Chodzi o instruktora tańca, który pracował w Słupskim Ośrodku Kultury. Jego proces trwa. Prokuratura oskarża go o popełnienie dziewięciu przestępstw, w tym pięciu na szkodę czterech małoletnich dziewczynek, uczestniczek kursu tańca, który mężczyzna prowadził.

Zdaniem śledczych, K. w latach 2013-2017 doprowadził do obcowania płciowego trzy z nich, przy czym jedną przy użyciu przemocy, oraz doprowadził do poddania się innym czynnościom seksualnym przy użyciu przemocy jedną dziewczynkę poniżej lat 18.

Grozi mu za to kara co najmniej trzech lat pozbawienia wolności. Został również oskarżony o rozpijanie swoich małoletnich podopiecznych oraz o oszustwa.

Paweł K., zwolniony z pracy w czerwcu 2018 r., w prokuraturze wszystkiemu zaprzeczył. Dwukrotnie śledczy wnioskowali o jego aresztowanie. Dwukrotnie sąd się na to nie zgadzał.

Jak reagują słupskie władze?

O sprawie stało się głośno po doniesieniach medialnych w 2018 roku, gdy prezydentem Słupska był Robert Biedroń - obecnie lider "Wiosny". Był wówczas przez niektórych krytykowany za domniemany brak reakcji podległych mu urzędników.

"Słupsk od maja żyje sprawą pedofilii w nadzorowanym przez ratusz ośrodku kultury. (...) Policja zatrzymała wtedy Pawła K., 34-letniego instruktora tańca w Słupskim Ośrodku Kultury. K. prowadził tam zajęcia z breakdance’u dla dzieci i młodzieży. To jeden z najbardziej znanych w kraju specjalistów od tego typu tańca. Wygrał wiele krajowych konkursów. Był drużynowym mistrzem Europy. W 2016 roku prezydent Biedroń przyznał mu miejskie stypendium w dziedzinie kultury" - pisał w sierpniu "Newsweek".

"Prokuratura sprawdza, czy pani wiceprezydent miasta, prawa ręka prezydenta Roberta Biedronia, próbowała zamieść sprawę pod dywan" - dodał tygodnik.

"Według mediów o praktykach Pawła K. zanim postawiono mu zarzuty i aresztowano, był informowany ratusz, ale prezydent Słupska Robert Biedroń był przeciwny kontroli w tym ośrodku. Bez wątpienia sprawa jest poważna i wymaga wyjaśnień. Do dnia dzisiejszego nie słyszałem żadnego stanowiska władz miasta Słupska w tej sprawie" - pisał w sierpniu 2018 roku na swoim Facebooku Roman Giertych.

Wtedy w rozmowie z reporterem Faktów Biedroń stawiane zarzuty nazywał "nagonką polityczną".

Biedroń: złożyłem doniesienie do prokuratury

Sprawa wróciła za sprawą filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", który miał swoją internetową premierę 11 maja.

Dwa dni później w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" Robert Biedroń o sprawie Pawła K. powiedział: "Podjąłem bardzo ważne decyzje, jakie powinno się podejmować w takich sytuacjach: natychmiast zawiesiłem tego faceta i natychmiast złożyłem doniesienie do prokuratury, przekazałem wszystkie informacje. My natychmiast jak się dowiedzieliśmy, podjęliśmy działania w tej sprawie. Chciałbym, żeby to był standard na całą Polskę, na cały świat".

Do tych słów odniosła się następnego dnia prokuratura. W rozmowie z reporterką TVN24 Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku powiedział, że "zarówno Słupski Ośrodek Kultury (SOK - red.), jak i Urząd Miejski w Słupsku nie kierowały do tutejszej prokuratury pism, które nosiłyby cechy zawiadomienia o przestępstwie o charakterze seksualnym, którego miałby się dopuścić Paweł K.".

Z kolei w środę szef klubu PO-KO Sławomir Neumann zarzucił Biedroniowi, że przed laty, gdy był prezydentem Słupska, w sprawie domniemanego pedofila zachował się podobnie jak kościelni hierarchowie w filmie i że nic w tej sprawie nie zrobił.

- Nie mów nikomu - tak się zachował - powiedział Neumann na briefingu prasowym.

Sąd: nieprawdę powiedzieli i Neumann, i Biedroń

Robert Biedroń odpierał i odpiera nadal stawiane zarzuty. "W okresie pełnienia przeze mnie funkcji prezydenta miasta Urząd Miasta Słupsk i Słupski Ośrodek Kultury w pełnym zakresie współpracowały z policją i prokuraturą oraz przekazywały wszystkie posiadane informacje w celu sprawnego wyjaśnienia sprawy i ukarania winnego" - zapewnił Biedroń w środę w oświadczeniu przekazanym PAP.

Dodał, że działania te zostały podjęte "natychmiast" i powinny być "standardem w całym kraju". Wskazał, że "po formalnym oskarżeniu sprawcę natychmiast zwolniono z pracy".

Komitet Wyborczy "Wiosna" za słowa Sławomira Neumanna domagał się przeprosin i zaprzestania podawania fałszywych informacji, oraz 100 tysięcy złotych odszkodowania. Komitet złożył w środę 15 maja pozew w trybie wyborczym (z racji trwającej kampanii do Parlamentu Europejskiego).

20 maja stołeczny Sąd Okręgowy stwierdził, że nieprawdziwe były słowa szefa klubu PO-KO, że poprzedni prezydent Słupska "nie zrobił nic" w sprawie Pawła K.

Sąd w ustnym uzasadnieniu podał, że Biedroń dowiedział się o sprawie w maju 2018 roku i od razu zlecił w tej sprawie kontrolę.

Sąd dodał jednocześnie, że słowa Biedronia o złożeniu doniesienia do prokuratury w tej sprawie również nie były oparte na prawdzie.

Ustne uzasadnienie sądu
Ustne uzasadnienie sądu

Tuszowanie sprawy? Prokuratura umarza

Dopytywany później przez Konkret24 rzecznik prokuratury w Słupsku poinformował, że policja oficjalnie wszczęła postępowanie w sprawie Pawła K. 25 kwietnia 2018 roku po ustaleniach operacyjnych oraz po tym, jak trafił do niej anonim opisujący czyny, jakich miał się dopuszczać instruktor tańca.

NIE MOGĘ JUŻ DŁUŻEJ MILCZEĆ! ONE TEŻ JUŻ NIE CHCĄ! PRZECIEŻ WSZYSCY WIEDZĄ, ŻE PAWEŁ K. (pada nazwisko - red.) (...) MA ROMANS Z 14-LATKĄ! MY JUŻ SIĘ NIE BOIMY! fragment anonimu

Z ustaleń śledczych wynika, że Słupski Ośrodek Kultury przekazał anonim policji dwa miesiące po tym, jak sam go dostał 15 lutego. Po jego otrzymaniu dyrektorka ośrodka podjęła starania zmierzające do zweryfikowania jego treści. Rozmawiała z rodzicami dzieci chodzących na lekcje tańca, swoimi pracownikami oraz samym zainteresowanym.

O sprawie w marcu 2018 rozmawiała także z ówczesną wiceprezydent, a dzisiaj prezydent Słupska Krystyną Danilecką-Wojewódzką. Przekazała jej wówczas, że treść anonimu zweryfikowała negatywnie.

Śledczy ustalili, że Danilecka-Wojewódzka nie poinformowała ówczesnego prezydenta Słupska o treści anonimu. Biedroń o wszystkim dowiedział się z mediów. Nie był w tej sprawie przesłuchiwany.

Jak poinformował Konkret24 rzecznik Prokuratury Okręgowej, 24 kwietnia 2019 roku śledczy prawomocnie umorzyli śledztwo w sprawie niepowiadomienia organów ścigania przez dyrektora Słupskiego Ośrodka Kultury oraz ówczesnego wiceprezydenta Miasta Słupska o podejrzeniu popełnienia przez Pawła K. przestępstwa związanego z obcowaniem płciowym z małoletnim.

Prokuratura uznała, że "w sprawie nie zostało zrealizowane znamię czynu zabronionego powzięcia 'wiarygodnej wiadomości' o popełnieniu przez Pawła K. przestępstwa" opisanego w anonimie. Jego treść, zdaniem śledczych, sugerowała jedynie "bliższe, ale dokładniej nieokreślone relacje, które miałyby łączyć Pawła K. z jedną, również nie wskazaną z imienia i nazwiska, uczestniczką kursu tańca".

Prokuratura wzięła również pod uwagę starania dyrektorki SOK-u zmierzające do weryfikacji treści anonimu.

Wymiana pism

Z uwagi na to, że Robert Biedroń powiedział w programie Moniki Olejnik, że "przekazał" do prokuratury wszystkie informacje, zwróciliśmy się do śledczych i do słupskich urzędników o potwierdzenie bądź zaprzeczenie tych słów.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku poinformował nas, że 8 sierpnia śledczy zwrócili się do Prezydenta Słupska z wnioskiem o nadesłanie informacji między innymi na temat działań podjętych przez jego urzędników w sprawie anonimu dotyczącego Pawła K.

"Od maja 2018 roku Zespół Audytu Wewnętrznego i Kontroli prowadził czynności przygotowawcze w niniejszej sprawie, celem rozpoczęcia w miesiącu sierpniu 2018 roku audytowych czynności doradczych w zakresie działań podjętych przez Dyrektor Słupskiego Ośrodka Kultury w kontekście otrzymanego anonimu" - czytamy w odpowiedzi słupskiego ratusza na nasze pytania. Do Urzędu Miejskiego nie wpłynął anonim dotyczący Pawła K.

Rzecznik prokuratury wskazał, że 17 września 2018 roku śledczy wystąpili do słupskiego prezydenta o nadesłanie informacji na temat wyników wewnętrznego postępowania wyjaśniającego UM w Słupsku w sprawie Pawła K. Z uwagi na fakt, że prok. Wnuk dysponował tylko aktami podręcznymi postępowania, nie był w stanie odnieść się do naszego pytania, czy odpowiedzi na te wystąpienia trafiły do prokuratury.

Ratusz z kolei poinformował, że na pismo z 17 września odpowiedział, "informując, że wewnętrzne postępowanie wyjaśniające (audytowe czynności doradcze) w Urzędzie Miejskim w Słupsku nie zostały jeszcze zakończone" i dlatego urząd nie przesłał do prokuratury żadnych dokumentów.

Miejski audyt - jak czytamy w odpowiedzi ze Słupska - "w związku z odmową udostępnienia przez prokuraturę dokumentów w niniejszej sprawie" został zawieszony do czasu zakończenia postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+