Stępka bez kontraktu, 10 milionów nierozliczonej zaliczki, 4 miliony za konsultacje - promu nie ma, są koszty


Koszty związane z planami budowy promu pasażerskiego wyniosły według Ministerstwa Infrastruktury 12,5 mln zł. Ale według Najwyższej Izby Kontroli - nawet 14 mln. Izba zarzuca autorom projektu brak zapewnienia finansowania, położenie stępki bez kontraktu, nierozliczenie 10 mln zaliczki, wydanie 4 mln na obsługę prawną i konsultacje. W dodatku ustalone parametry promu uniemożliwiają zbudowanie go w stoczni szczecińskiej.

Program budowy promów dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej zawarto w przyjętej w lutym 2017 roku przez rząd Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Program nazwano Batory, nawiązując do nazwy pierwszego polskiego transatlantyku, który w latach 1936-1969 pływał na trasie Gdynia-Nowy Jork-Gdynia. Zgodnie z założeniami pierwszy z dwóch promów miał zostać zwodowany w grudniu 2020 roku. Ale poza rdzewiejącą od czterech lat stępką nic nie zbudowano - co nie znaczy, że nie wydawano pieniędzy.

Jak wynika z opublikowanego w maju raportu Najwyższej Izby Kontroli, dotychczasowe prace od 2016 roku kosztowały już 14 mln zł - a efektów nie ma.

Miał być prom, jest rdzewiejąca stępka i plan zakupu projektu
Miał być prom, jest rdzewiejąca stępka i plan zakupu projektuFakty TVN

"Dzisiaj jesteśmy świadkami odradzania się przemysłu stoczniowego"

Program Batory obejmował zaprojektowanie i budowę w Polsce dwóch promów pasażersko-samochodowych, powstanie zakładu recyklingu statków, stymulowanie rozwoju technologii budowy statków (InnoShip) oraz rozwój nowatorskich, wielofunkcyjnych modułowych platform dla urządzeń i systemów offshore (platform wiertniczych czy elektrowni wiatrowych). W Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju nie oszacowano kosztów tego programu. Po rozpoczęciu jego realizacji przez Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej uznano, że zostanie sfinansowany przez firmy zaangażowane w jego realizację. Koszt budowy promów szacowano na 774 mln zł, projektu Zielona Stocznia - 40 mln zł, projekt InnoShip - 726,9 mln zł.

Budowę pierwszego promu zainaugurowano 23 czerwca 2017 roku. Wtedy na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego (dawnej Stoczni Szczecińskiej) odbyła się - z udziałem Mateusza Morawieckiego, wtedy wicepremiera, ministra finansów i rozwoju - uroczystość położenia stępki, czyli pierwszego elementu kadłuba promu. Co ciekawe, umowę na wykonanie tego stalowego elementu podpisano tego samego dnia – 23 czerwca 2017 roku.

Jak mówił wówczas Mateusz Morawiecki, w polskich stoczniach ma się rozpocząć proces powstawania nowoczesnych okrętów, które będą dorównywać międzynarodowym standardom. "To jest nasz cel, żebyśmy nie wchodzili w produkcję najprostszą, tylko taką, która da bardzo wysoką wartość dodaną. Dzięki współpracy między uczelniami a stoczniami będziemy mogli odbudować myśl inżynierską. Dzisiaj jesteśmy świadkami odradzania się przemysłu stoczniowego" – przekonywał.

Przedstawiciele rządu zapowiadali powstanie pierwszego ponad 200-metrowego promu typu RoPax, czyli osobowo-samochodowego, który miałby pomieścić 400 pasażerów oraz ponad 150 aut ciężarowych i 50 osobowych.

Rafał Zahorski, pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego, stwierdza w rozmowie z Konkret24, że rząd PiS powtarza pomysły poprzedników z PO. "W 2014 roku powstał projekt Polskiej Grupy Promowej, który miał polegać na wybudowaniu dwóch promów" - przypomina ekspert.

12,5 mln zł: "zrealizowano działanie polegające na przeprowadzeniu wewnętrznych analiz"

Jak wiemy, promu nie zbudowano, a stępka ponoć zardzewiała. Temat wrócił, gdy senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza napisał 21 maja na Twitterze: "Ahoj wilki morskie! Rząd odpowiada na interwencję: prom (a raczej rdzewiejąca stępka) 'dalej jest priorytetem rządu PiS' Wstrzymali prace, ale dotąd na 'analizy' 'projekt' i 'zmodyfikowany projekt' wydali kilkanaście mln zł Powołali też nową spółkę" (pisownia oryginalna – red.).

Senator dołączył do wpisu skan odpowiedzi, jakiej na jego interwencję senatorską udzielił Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury, a przed rekonstrukcją rządu minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

Wiceminister Gróbarczyk napisał m.in., że w 2017 roku Polska Żegluga Bałtycka (armator promowy) zawarła z Morską Stocznią Remontową w Szczecinie kontrakt na projekt i budowę promów. Informuje, że w okresie 2016-2020 Polska Żegluga Bałtycka "zrealizowała działanie polegające na przeprowadzeniu wewnętrznych analiz dotyczących potrzeb spółki w zakresie wymiany floty promowej i koncepcji nowych promów typu Ro-Pax, we współpracy z profesjonalną firmą projektową". Minister wymienił m.in. takie działania, jak:

projekt kontraktowy promu

zmodyfikowanie projektu kontraktowego promu

dokumentacja techniczna pierwszej sekcji kadłuba, tj. stępki

wykonanie i położenie stępki

wykonanie sześciu pakietów dokumentacji projektu technicznego promu (stopień zaawansowania: 30 proc.)

badanie modelowe kadłuba

ocena stanu zaawansowania realizacji projektu technicznego

prognozy rozwoju rynku przewozów drogą morską.

Na te wszystkie prace, według wiceministra Gróbarczyka, w latach 2016-2020 wydano 12,5 mln zł.

"Kapitał zakładowy tej spółki oznacza niemal zerową odpowiedzialność w przypadku zerwania kontraktu"

W piśmie do senatora Brejzy wiceminister tłumaczy, że projekt został wstrzymany ze względu na opóźnienia w projektowaniu i pandemię koronawirusa, a także na "potrzebę przemodelowania pierwotnych założeń". Jednocześnie powołano spółkę Polskie Promy, "której celem jest koordynacja budowy promów dla obu polskich armatorów": Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Polskiej Żeglugi Morskiej.

Istotnie, 30 kwietnia 2020 roku PŻB zarejestrowała spółkę Polskie Promy. Z danych Krajowego Rejestru Sądowego wynika, że kapitał zakładowy spółki Polskie Promy wynosił 5 tys. zł, wszystkie udziały miała PŻB, a prezesem spółki został Marek Miecznikowski, który w PŻB był menedżerem projektu budowy promów.

Zdaniem prof. Ernesta Czermańskiego z Katedry Transportu i Handlu Morskiego Uniwersytetu Gdańskiego utworzenie spółki Polskie Promy to dość nietypowy ruch na rynku usług żeglugowych. - Mamy w nim silny trend do specjalizacji: tworzy się osobne podmioty do zarządzania operacyjnego statkami, do ich czarterowania, do zapewniania załóg, do zaopatrywania statki w paliwa czy produkty żywnościowe czy przygotowywania planów sztauerskich. Nie słyszałem natomiast, aby armator powoływał osobne spółki do budowy statków, bo sam najlepiej wie, co zamawia i czego wymaga od dostawcy - stwierdza prof. Czermański w rozmowie z Konkret24.

12 milionów złotych poszło na budowę promu "Batory", ale prom nie istnieje
12 milionów złotych poszło na budowę promu "Batory", ale prom nie istniejeFakty po południu

- Powstanie spółki stworzyło okazję do wygenerowania nowych stanowisk, generuje niepotrzebne koszty, rodzi także niepewność dostawcy statków, gdyż kapitał zakładowy tej spółki wynosi jedynie pięć tysięcy złotych, co oznacza niemal zerową odpowiedzialność w przypadku zerwania kontraktu przez zamawiającego - dodaje prof. Ernest Czermański.

Spółkę Polskie Promy przejmuje Polska Żegluga Morska, bez zobowiązań

15 kwietnia tego roku spółka Polskie Promy została przejęta przez Polską Żeglugę Morską. Nowym prezesem Polskich Promów Maciej Furmański, który wcześniej był prezesem Polsteam Shipping Agency, spółki powołanej przez PŻM do logistycznej obsługi portów i statków.

W marcu tego roku Portalmorski.pl informował, cytując rzecznika PŻM Krzysztofa Gogola: "w umowie dotyczącej przejęcia przez PŻM od PŻB spółki Polskie Promy istnieje zapis, że 'wszelkie zobowiązania poprzedniego właściciela spółki (wynikające z różnych umów formalnych i nieformalnych z podmiotami zewnętrznymi) nie przechodzą na PŻM'".

Zapytaliśmy rzecznika PŻM o koszty funkcjonowania spółki Polskie Promy - czekamy na odpowiedź. Natomiast pytany o cel przejęcia tej spółki i kwestię nieprzejęcia zobowiązań PŻB, Krzysztof Gogol poinformował, że odpowiedzi udzieli Ministerstwo Infrastruktury. Czekamy na odpowiedź.

Zdaniem Rafała Zahorskiego, przejęcie spółki Polskie Promy przez PŻM wynika z faktu, że to PŻM jest jedynym polskim armatorem, który jest w stanie samodzielnie poprowadzić i nadzorować budowę statku, bo ma do tego odpowiednich fachowców. Zaś PŻB takiego doświadczenia nie ma, bo firma nie zlecała budowy, tylko kupowała używane promy.

Zahorski uważa, że PŻM ma przejąć w niedalekiej przyszłości całą flotę promową, nie tylko od PŻB, a PŻB ma się stać armatorem statków serwisowych, które mają obsługiwać przyszłe farmy wiatrowe na Bałtyku. PŻM w postaci spółki Polskie Promy ma być zatem wyłącznym i jedynym państwowym armatorem promowym w Polsce - lecz bez nowej floty promów nie ma szans na przetrwanie.

NIK publikuje zarzuty wobec wykonawców Programu Batory

Marek Gróbarczyk w odpowiedzi do senatora Brejzy nie odniósł się do ustaleń Najwyższej Izby Kontroli, która oceniła realizację flagowych projektów Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Wiceminister powinien znać te ustalenia, bo do resortu infrastruktury trafiły w lipcu 2020 roku.

Przed tygodniem, 19 maja, informację o wynikach kontroli "Realizacja wybranych projektów flagowych Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" NIK zamieściła na swoich stronach. Wykonawcom Programu Batory w zakresie budowy polskich promów NIK postawiła kilka zarzutów, m.in:

1) Brak finansowych decyzji ministra gospodarki morskiej

Według NIK minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej nie wydał żadnych decyzji, które zobligowałyby realizatorów programu budowy promów do zapewnienia finansowania. Minister nie podjął decyzji o podwyższeniu kapitału zakładowego PŻB, co miało poprawić jej wiarygodność kredytową. "Nie podjął również żadnych decyzji co do dalszych działań w sytuacji, gdy instytucje potencjalnie zainteresowane finansowaniem projektu zrezygnowały z dalszej współpracy z PŻB, ze względu na negatywną ocenę potencjału wykonawcy tego projektu" - stwierdziła NIK.

2) Nierzetelny wybór wykonawcy

Morska Stocznia Remontowa, jako stocznia specjalizująca się w remontach jednostek pływających, nie ma możliwości technicznych, organizacyjnych i finansowych do samodzielnej realizacji kontraktu; nie miała zdolności kredytowej. Zbudowany statek miał zostać zwodowany z pochylni Wulkan Nowy zlokalizowanej w Szczecińskim Parku Przemysłowym - a ostatni statek został zwodowany z tej pochylni w 2009 roku.

3) Stępka bez kontraktu

Słynna stępka pod nowy prom została położona w tym samym dniu, w którym podpisano umowę na jej wykonanie: 23 czerwca 2017 roku. Położenie stępki bez zatwierdzonego projektu kontraktowego, mimo zatwierdzonej przez odpowiednie towarzystwo klasyfikacyjne dokumentacji projektowej dla tej tylko pierwszej sekcji promu, "było działaniem nieuzasadnionym z punktu widzenia reguł budowy tego rodzaju statków" - stwierdzili kontrolerzy NIK.

4) Kilkakrotne zmiany parametrów promu

W toku prac projektowych co najmniej sześciokrotnie zmieniano parametry promu: jego długość całkowitą, długość linii załadunkowej, liczbę pasażerów i członków załogi, prędkość. Ostatnie zmiany z 2019 roku - długość 218,4 m; szerokość konstrukcyjna 31,40 m; linia ładunkowa nie mniej niż 3950 m; liczba pasażerów: 600; liczba członków załogi: 75; prędkość eksploatacyjna nie mniejsza niż 18 węzłów - oznaczały wzrost ceny promu, a to z kolei przekraczało możliwości finansowe PŻB. Jednocześnie budowa jednostki o tych parametrach nie była możliwa do zrealizowania w stoczniach szczecińskich.

5) Brak pełnego rozliczenia zaliczki

Strony kontraktu (Morska Stocznia Remontowa i Polska Żegluga Bałtycka) nie dokonały pełnego rozliczenia zaliczki w wysokości 10 mln zł przekazanej MSR na poczet wykonywania kontraktu - nie ustaliły też stanu jej rozliczenia. PŻB od sierpnia 2016 roku do końca października 2019 roku wydała także 4 mln zł na obsługę prawną, usługi doradcze w zakresie pozyskania finansowania budowy promu, opinie konsultanta technicznego oraz koszty wydziału inwestycji tonażowych.

Marek Gróbarczyk: zdecydowaliśmy się kupić gotowy projekt promu
Marek Gróbarczyk: zdecydowaliśmy się kupić gotowy projekt promutvn24

W konkluzjach NIK stwierdza, że: "minister infrastruktury, jako odpowiedzialny za Program Batory, powinien niezwłocznie podjąć działania mające na celu wypracowanie sposobu dalszej realizacji projektu, rozważyć zasadność jego kontynuowania bądź zamknięcia".

Ale Marek Gróbarczyk w odpowiedzi na pytania senatora Brejzy, napisał: "realizacja projektu Batory jest dalej priorytetem Rządu Zjednoczonej Prawicy".

Profesor Ernest Czermański pytany, czy po przejęciu Polskich Promów to Polska Żeglug Morska jako armator może je zbudować, odpowiada, że PŻM ma odpowiedni potencjał. - Pytanie, jak sama spółka będzie chciała się z tego zadania wywiązać, bo przyjęty układ powiązań przy tej inwestycji może powodować rozmycie decyzji, a więc i odpowiedzialności, a w przypadku ewentualnych kłopotów z dostawą jednostek, problemy z egzekwowaniem odszkodowań względem spółki Polskie Promy - stwierdza prof. Czermański.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Marcin Bielecki/PAP

Pozostałe wiadomości

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24