"Niezliczone jętki" – kampania dezinformacyjna, której ślady prowadzą do Iranu

 
"Niezliczone jętki" – kampania dezinformacyjna, której ślady prowadzą do Iranusxc.hu

Od początku 2016 r. trwa kampania rozpowszechniania fałszywych informacji dotyczących głównie Arabii Saudyjskiej, Izraela i Stanów Zjednoczonych. Dziennikarze, aktywiści i eksperci są zachęcani do powielania fake-newsów, które publikowane są na stronach idealnie przypominających znane media i instytucje. Ślady tej działalności prowadzą do Iranu – wynika z raportu opublikowanego przez grupę badawczą Citizen Lab.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Citizen Lab to grupa naukowców, działająca w ramach Uniwersytetu w Toronto. Jej badania koncentrują się na technologiach informacji i komunikowania, prawach człowieka i globalnego bezpieczeństwa. Naukowcy zajmują się m.in. badaniem cyfrowego szpiegostwa, technologiami pozwalającymi wpływać na wolność wypowiedzi w internecie, czy analizą popularnych aplikacji pod względem ich ustawień prywatności i bezpieczeństwa użytkowania.

Podczas analizy trwającej od kwietnia 2017 r. pracownicy Citizen Lab zidentyfikowali 135 fałszywych artykułów, 72 fałszywe strony internetowe, 11 wymyślonych tożsamości, a nawet jedną fałszywą organizację. Kampanię dezinformacyjną nazwano "Endless Mayfly" (tłum. za PAP - niezliczone jętki).

Wiadomość od tajemniczej kobiety

Jętki to owady cechujące się bardzo krótkim okresem życia. Określenie nawiązuje do charakterystycznej techniki stosowanej w kampanii. W jej ramach tworzono fikcyjne strony internetowe, wyglądem do złudzenia przypominające witryny znanych tytułów prasowych, bądź instytucji naukowych.

Na spreparowanych stronach zamieszczano artykuły z fałszywymi informacjami, często kontrowersyjnymi i budzącymi emocje. W chwili, gdy fake-newsa podchwytywali dziennikarze, bądź naukowcy, a informacja trafiała do obiegu, fałszywe strony internetowe znikały z sieci. Dzięki temu zabiegowi trudniej było zidentyfikować źródło dezinformacji.

Z podobną próbą manipulacji skonfrontowano Alego Al-Ahmeda, pochodzącego z Arabii Saudyjskiej eksperta do spraw terroryzmu i otwartego krytyka saudyjskich władz. 5 listopada 2016 r. Ali Al-Ahmed, pracujący w Waszyngtonie, odebrał na Twitterze prywatną wiadomość z konta prowadzonego pod nazwiskiem Mona A. Rahman. Po krótkiej wymianie uprzejmości otrzymał link do artykułu o rzekomej dymisji członka izraelskiego rządu podejrzewanego o związki z Rosją.

Dymisja rosyjskiego agenta?

Strona, do której link otrzymał, przypominała tę Harvard Kennedy School’s Belfer Center. Jej kolorystyka i układ były niemal tożsame z oryginalną witryną. Po bliższym przyjrzeniu się treści artykułu, Al-Ahmed zwrócił uwagę na literówki i błędy gramatyczne. Poza tym, artykuł zamieszczony był na serwerze pod adresem belfercenter.net, a nie pod w rzeczywistości należącym do Belfer Center adresem belfercenter.org.

fałsz

Fałszywy artykuł przypisywany Belfer Center
Fałszywy artykuł przypisywany Belfer CenterFałszywy artykuł przypisywany Belfer CenterCitizenLab | citizenlab.ca

Jak można przeczytać w raporcie Citizen Lab, wcześniejsza aktywność Mony A. Rahman na Twitterze wskazywała na wielokrotne udostępnianie przez nią mało wiarygodnych materiałów. W rozmowie z naukowcami Ali Al-Ahmed zwrócił też uwagę na błędy językowe, które wychwycił podczas twitterowej wymiany wiadomości z Rahman, a także na przypadkowe użycie przez nią perskiej litery.

Linka do artykułu z fałszywą informacją otrzymał też dziennikarz "The Jerusalem Post" Lahav Harkov, z profilu prowadzonego pod nazwiskiem Bina Melamed. Z tego ostatniego konta próbowano rozpowszechniać także inne fałszywe informacje - podaje raport Citizen Lab.

Wiele treści łączonych z akcją Endless Mayfly zostało opisanych przez dziennikarzy. Część stron i kont związanych z siecią dystrybucji wykorzystywaną przez Endless Mayfly zostało zidentyfikowanych przez Facebooka i usuniętych.

Tworzenie sfałszowanych treści

Raport omawia pięć faz tworzenia dezinformujących treści i ich rozpowszechniania.

1. Stworzenie fałszywej tożsamości. Stworzone w ramach kampanii fałszywe tożsamości wykorzystywane są do rozpowszechniania preparowanych treści.

2. Stworzenie fałszywych stron internetowych na wzór istniejących. Tworzenie stron internetowych, często do złudzenia przypominających znane portale, czy strony oficjalnych instytucji. Wykorzystanie "typosquattingu" (umieszczanie stron w domenach o nazwach przypominających oryginalne), kopiowanie treści z innych stron i umieszczanie ich na sfałszowanej stronie.

3. Tworzenie fałszywych treści. Tworzenie treści zazwyczaj będącej kompilacją prawdziwych i sfałszowanych informacji.

4. Rozpowszechnianie fałszywych treści. Utworzone fałszywe tożsamości wykorzystywane są do rozpowszechniania przygotowanych treści za pomocą różnych technik. Od rozpowszechniania w mediach społecznościowych, po próby prywatnego kontaktu z liderami opinii. Autorzy raportu piszą też o przypadkach udostępniania treści na stronach internetowych, a także o identyfikacji bota aktywnego na Twitterze.

5. Kasowanie treści. Po osiągnięciu pożądanego poziomu nagłośnienia fałszywych informacji, fałszywe strony internetowe są kasowane, a istniejące linki przekierowywane są na autentyczne strony, na wzór których zostały utworzone.

Autorzy raportu twierdzą, że grupa działająca według tego schematu wciąż funkcjonuje, ale jej metody działania ewoluują. Citizen Lab zidentyfikowało dotychczas cztery fazy aktywności grupy.

Cztery fazy kampanii Endless Mayfly
Cztery fazy kampanii Endless MayflyCztery fazy kampanii Endless MayflyKonkret 24 | Citizen Lab

Narracje "Niezliczonych jętków"

Citizen Lab zidentyfikowało kilka dominujących narracji rozpowszechnianych w sfałszowanych artykułach i przy użyciu sfałszowanych tożsamości. Treści tworzone w ramach kampanii Endless Mayfly koncentrowały się na sprawach bliskowschodnich. Najczęściej dotyczyły Arabii Saudyjskiej, Izraela i Stanów Zjednoczonych.

Rozpowszechniane artykuły dotyczyły przeważnie relacji geopolitycznych. Często wspominano w nich nazwiska znanych polityków i nawiązywano do prawdziwych wydarzeń angażujących opinię publiczną.

Przykładowo, jeden z artykułów opublikowanych na stronie podszywającej się pod portal Breaking Israel News nawiązał do prawdziwego wydarzenia - wizyty premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Azerbejdżanie - w celu wprowadzenia w obieg sfałszowanych wypowiedzi szefa Mosadu, Josi Koena.

Analiza kampanii Endless Mayfly wskazuje na dominację trzech narracji: "Relacje Arabii Saudyjskiej z innymi krajami są nadwyrężone", "Państwa arabskie i Azerbejdżan współpracują z Izraelem", "Arabia Saudyjska wspiera terroryzm".

Fałszywka z Angelą

Jednym ze sfałszowanych artykułów, przytoczonych w raporcie, jest tekst zamieszczony na stronie podszywającej się pod Bundesregierung.de, witrynę niemieckiego rządu. Artykuł zawiera sfałszowany cytat przypisywany Angeli Merkel. Szefowa niemieckiego rządu miała rzekomo stwierdzić, że Niemcy będą pierwszym krajem, który wybierze własne interesy i bezpieczeństwo narodowe zamiast "łapówek" Arabii Saudyjskiej.

fałsz

Nieprawdziwa wypowiedź przypisana Angeli Merkel
Nieprawdziwa wypowiedź przypisana Angeli MerkelNieprawdziwa wypowiedź przypisana Angeli MerkelCitizen Lab | Citizen Lab/Twitter

Artykuł zawiera mieszankę prawdziwych i sfałszowanych informacji. Obok nieprawdziwego cytatu Angeli Merkel zawarto w nim autentyczną wypowiedź ówczesnego wicekanclerza Sigmara Gabriela.

Inny, opisany w raporcie przypadek dotyczy sfałszowanego artykułu, opublikowanego na stronie podszywającej się pod redakcję Politico. Zawarty jest w nim nieprawdziwy fragment wypowiedzi Chucka Grassley'a, amerykańskiego senatora ze stanu Iowa, który miał stwierdzić, że istnieją pewne dowody na bezpośrednią rolę Arabii Saudyjskiej w promowaniu terroryzmu.

Reuters ofiarą dezinformacji

Analiza wpisów na Twitterze i danych z serwisów służących do skracania linków dostarczyła dowodów na udostępnianie treści wytworzonych w ramach kampanii Endless Mayfly. 44 zidentyfikowane przez Citizen Lab skrócone linki pozwoliły na wygenerowanie ponad 22 tysięcy kliknięć spreparowanych treści. Autorzy raportu podkreślają, że część tej aktywności została sztucznie wygenerowana przez boty.

Twórcom kampanii Endless Mayfly udało się również rozpowszechnić treści w mainstreamowych mediach. Raport opisuje trzy przypadki powielenia fake-newsa.

Najbardziej spektakularnym przykładem była publikacja agencji Reutera z czerwca 2017 r. Jej dziennikarze upowszechnili informację podaną na stronie podszywającej się pod szwajcarski serwis The Local, według której sześć krajów arabskich wystosowało żądanie wobec FIFA o odebranie Katarowi prawa organizacji Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2022 r.

Nieprawdziwą informację podały później inne redakcje - "Global News", "The Jerusalem Post", "Bleacher Report", czy "Haaretz".

fałsz

Fałszywy artykuł przypisywany Le Soir
Fałszywy artykuł przypisywany Le SoirFałszywy artykuł przypisywany Le SoirCitizen Lab | Citizen Lab/Twitter

Raport opisuje także przykład sfałszowanego artykułu przypisywanego redakcji "Le Soir". Informacja o rzekomym finansowaniu kampanii wyborczej Emmanuela Macrona przez Arabię Saudyjską krążyła po francuskich portalach związanych ze skrajną prawicą i została udostępniona przez posłankę frontu Narodowego Marion Maréchal-Le Pen.

Kto za tym stoi?

Autorom raportu nie udało się zidentyfikować autorów kampanii Endless Mayfly. Podkreślają jednak, że firmy zajmujące się bezpieczeństwem łączą elementy kampanii z irańskimi władzami. W swoim opracowaniu analizują zarówno hipotezę zakładającą udział w przedsięwzięciu władz w Teheranie, jak i przeciwną hipotezę.

Zwraca uwagę fakt, że treści udostępniane w ramach kampanii odpowiadały retoryce wykorzystywanej w publikacjach przychylnych irańskim władzom, lub wprost popierały interesy Teheranu. Autorzy raportu podkreślają, że nie udało im się odnaleźć materiałów krytycznych wobec Iranu, które powstały w ramach kampanii.

Citizen Lab zwraca również uwagę, że pierwotnie treści wytworzone w ramach kampanii były udostępniane w ramach sieci łączonej z Iranem, która w sierpniu 2018 r. została zidentyfikowana dzięki współpracy FireEye, Twittera, Facebooka i Google.

Jeśli nie Iran, to kto?

Istnieją jednak przesłanki pozwalające na stawianie tez, że akcja może być inspirowana przez grupę nie powiązaną z Iranem. W chwili pojawienia się w sieci pierwszych artykułów wytworzonych w ramach kampanii, powstała hipoteza, że służą one rosyjskim interesom. Spekulacje te bazowały na specyfice opisywanych w tekstach treści, czasie ich pojawienia się i innych korelacjach z identyfikowaną w tym czasie rosyjską propagandą.

Autorzy raportu przytaczają przykład artykułu Anne Applebaum, która sugerowała, że artykuły o rzekomym finansowaniu kampanii Emmanuela Macrona przez Arabię Saudyjską mogą zawierać rosyjskie ślady. Ta hipoteza, w ocenie Citizen Lab, jest jednak dużo mniej prawdopodobna, ponieważ treści produkowane w ramach Endless Mayfly były zdecydowanie proirańskie i po części antyrosyjskie.

Zdaniem autorów raportu, mało prawdopodobne jest również, by za kampanię odpowiadało inne państwo. Zdaniem Citizen Lab nie brzmi prawdopodobnie wersja jakoby jej celem było skompromitowanie władz Iranu zarzutem organizowania tej kampanii. Jako dowód wskazują jej wielomiesięczne trwanie i związane z tym ryzyko naruszenia interesów innych krajów, potencjalnie przeciwnych Iranowi.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, citizenlab.ca, PAP; zdjęcie tytułowe: sxc.hu

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24