Co to są te kamienie milowe, "którymi UE chce szantażować Polskę"? Wyjaśniamy


Dokument, który ma przynieść Polsce 36 mld euro, stał się powodem konfliktu między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą. Kością niezgody stały się tzw. kamienie milowe zapisane w Krajowym Planie Odbudowy. Tłumaczymy, o co chodzi.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kolejny spór w koalicji rządzącej wywołał Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który Komisja Europejska, po ponad rocznych negocjacjach, pozytywnie zaopiniowała 1 czerwca. Chodzi o tzw. kamienie milowe. Minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro oskarżył premiera Mateusza Morawieckiego, że finalna treść kamieni milowych zawartych w KPO nie została zatwierdzona przez rząd, ani politycznie skonsultowana z Solidarną Polską. Ziobro stwierdził, że jego partia nie może poprzeć wszystkich kamieni milowych - wymienił np. opodatkowanie używania aut spalinowych czy podniesienie wieku emerytalnego. "Ideologiczne dążenia Zachodu do zmian w obszarze energetyki przekładają się na kieszenie Polaków. Znalazło to swój wyraz w tak zwanym KPO i kamieniach milowych, którymi UE chce szantażować Polskę" - mówił na konferencji 27 czerwca.

Polska z Funduszu Odbudowy UE, który ma wspierać unijne gospodarki w wychodzeniu z pandemii, dostanie niemal 36 mld euro. Z tego prawie 24 mld to dotacje, a nieco ponad 11,5 mld - pożyczki. Zawartych w KPO kamieni milowych broni premier, który 8 czerwca przekonywał w Sejmie, że inne kraje członkowskie również złożyły takie dokumenty, a niektóre z nich zobowiązywały się do spełnienia większej liczby kamieni milowych niż Polska. "Otóż KPO, szanowni państwo, to jest program dla wszystkich krajów Unii Europejskiej. Zawiera on kamienie milowe, wskaźniki dla całej Unii Europejskiej w liczbie około pięć tysięcy dwieście" - mówił.

Spór o KPO w obozie władzy trwa. Ziobryści wciąż krytykują Morawieckiego
Spór o KPO w obozie władzy trwa. Ziobryści wciąż krytykują MorawieckiegoFakty po południu TVN24

"Włosi mają ich ponad pięćset, Rumunia ma ponad pięćset tych wskaźników, tych kamieni, Hiszpania - ponad czterysta, cztery razy mniejsza od nas Portugalia - ponad trzysta. My mamy 283. I co z tego? Ogromna większość tych kamieni milowych jest i tak ujęta w już istniejących dyrektywach albo tych, które są procedowane" - wyjaśniał Morawiecki.

Czym są owe kamienie milowe, czyli czego dotyczy spór w obozie rządzącym? Wyjaśniamy.

Kamienie milowe to po prostu mierniki postępu danej realizacji

Kamienie milowe są związane z reformami i inwestycjami, do realizacji których dany kraj się w swoim KPO zobowiązał. Reformy i inwestycje dotyczą wielu sfer, m.in. cyfryzacji, ochrony środowiska, rynku pracy. W polskim KPO zawarto 49 reform i 53 inwestycje. Każda jest rozbita właśnie na kamienie milowe, których spełnienie ma doprowadzić do realizacji danej reformy czy inwestycji. Jak tłumaczy dla Konkret24 Tommaso Alberini, rzecznik Komisji Europejskiej ds. ekonomicznych, "Kamienie milowe to mierniki postępu w realizacji reformy lub inwestycji".

Komisja Europejska w swoich dokumentach dotyczących KPO wprowadza jeszcze podział na kamienie milowe i wskaźniki (ang. "milestones" i "targets") - ale w oficjalnej komunikacji traktuje je łącznie jako kamienie milowe. "Kamienie milowe to osiągnięcia jakościowe, a wskaźniki to osiągnięcia ilościowe" - tłumaczy Alberini.

Na przykład jedną z reform zapisanych w polskim KPO jest: "Rozwój sieci przesyłowych, inteligentna infrastruktura elektroenergetyczna". Przypisano do niej jeden kamień milowy i jeden wskaźnik. Kamień milowy to: "wdrożenie Centralnego Systemu Informacji Rynku Energii (OIRE/CSIRE)", natomiast wskaźnik to: "długość nowo wybudowanej lub zmodernizowanej sieci elektroenergetycznej (km)". Jak widać, kamieni milowych w przeciwieństwie do wskaźników nie da się wymiernie pokazać. Dlatego warunkiem realizacji kamienia milowego o Centralnym Systemie Informacji Rynku Energii jest jego "wejście w życie", natomiast długość nowo wybudowanej lub zmodernizowanej sieci elektroenergetycznej ma wynieść 320 km.

Zarówno dla kamieni milowych, jak i dla wskaźników określa się horyzont czasowy, w którym należy je zrealizować i przesłać Komisji Europejskiej dowody wykonania. I tak np. Centralny System Informacji Rynku Energii ma zostać wdrożony do czwartego kwartału 2024 roku, a sieć elektroenergetyczna rozbudowana do drugiego kwartału 2026 roku.

Reformy sądownictwa w polskich kamieniach milowych

Kamienie milowe są też miernikami, na podstawie których instytucje unijne będą wypłacać środki z Funduszu Odbudowy. Na końcu załączników do decyzji Rady Europejskiej są tabele, w których wymieniono, które kamienie milowe i wskaźniki muszą być spełnione, by otrzymać daną transzę pieniędzy.

Stąd spór ministra Ziobry z premierem Morawieckim - bo w kamieniach milowych polskiego KPO zawarto zreformowanie systemu dyscyplinującego sędziów, m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Podczas wizyty w Warszawie na początku czerwca szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła, że dopiero po realizacji konkretnych kamieni, także tych dotyczących sądownictwa, będzie możliwe wypłacenie pierwszej transzy środków z Funduszu Odbudowy.

"Kamienie milowe" a unijne miliardy. Jakie warunki musi spełnić Polska?
"Kamienie milowe" a unijne miliardy. Jakie warunki musi spełnić Polska?Fakty TVN

W załączniku do decyzji Rady zapisano mianowicie, że pierwsza rata bezzwrotnej pomocy w wysokości 2,9 mld euro będzie wypłacona dopiero po zrealizowaniu 28 kamieni milowych - w tym "wejściu w życie reformy wzmacniającej niezależność i bezstronność sądów" i "reformy mającej na celu naprawienie sytuacji sędziów dotkniętych orzeczeniami Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych i immunitetów sędziowskich".

Kamienie milowe związane z sądownictwem niezbędne do wypłaty pierwszej transzy unijnych środkówec.europa.eu

Poza tym do wypłaty pierwszej transzy Polska musi spełnić jeszcze inne, niezwiązane z sądownictwem, kamienie milowe, np.: "aktualizacja Krajowego Programu Ochrony Powietrza" czy "wejście w życie nowej ustawy w celu zwalczania nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych".

Większość krajów ma jednak mniej kamieni

W Sejmie premier Morawiecki wymieniał kraje, które mają więcej kamieni milowych niż Polska. Jako przykłady podał Włochy, Rumunię, Hiszpanię i Portugalię. Trzy z nich: Włochy (525 kamieni milowych), Rumunia (507) i Portugalia (416) to jednak kraje z największą liczbą kamieni milowych spośród 25 państw UE; Portugalia (341) jest szósta w tym zestawieniu. Polska z 283 kamieniami milowymi zajmuje ósme miejsce. Holandia wciąż nie złożyła planu odbudowy, a węgierski KPO wciąż nie został pozytywnie zaopiniowany.

Większość krajów unijnych ma więc mniej kamieni do zrealizowania niż Polska.

Kamienie milowe oraz reformy i inwestycje zapisane w krajowych planach odbudowy państw UEKonkret24/Komisja Europejska

Tylko trzy kraje mają mniej niż 100 kamieni w swoich planach odbudowy. To Dania (77), Luksemburg (63), Szwecja (56).

Jako że kamienie milowe są ściśle związane z reformami i inwestycjami, jest ich więcej w krajach, które zobowiązały się do realizacji większej liczby inwestycji. Cztery pierwsze kraje w tym zestawieniu, Włochy, Rumunia, Hiszpania i Chorwacja, mają także najwięcej reform i inwestycji do zrealizowania.

Kamienie milowe a stany gospodarek po pandemii

Od czego zależy natomiast liczba reform i inwestycji? Nie ma jednego wskaźnika, ale więcej kamieni milowych do zrealizowania mają te kraje, których gospodarki mocniej ucierpiały z powodu pandemii. Podnoszenie ich z kryzysu jest przecież głównym celem stworzenia unijnego Funduszu Odbudowy, z którego wypłacane są środki w ramach KPO.

Dlatego na jednym biegunie znalazły się kraje południowej Europy: Włochy, Hiszpania, Chorwacja, Portugalia czy Grecja, w których spowolnienie gospodarcze było największe - na drugim biegunie są kraje północnej Europy: Szwecja, Luksemburg, Dania, Irlandia czy Estonia, które lepiej gospodarczo poradziły sobie z kryzysem.

Polska ma mniej kamieni milowych do zrealizowania niż kraje południowej Europy i kraje bałkańskie, ale więcej niż kraje naszego regionu, m.in. Czechy (244), Łotwa (214), Słowacja (196), Litwa (191) czy Niemcy (129).

W większości przypadków liczba kamieni, a tym samym reform i inwestycji, przekłada się na ilość środków z Funduszu Odbudowy. Nie jest to uniwersalna zasada, ale największym beneficjentem będą Włochy (68 mld euro w grantach i 122 mld w pożyczkach), które mają najwięcej kamieni milowych do zrealizowania. Najmniej ma otrzymać Luksemburg (90 mln euro), który obok Szwecji ma najmniej kamieni milowych.

Komisja Europejska w dokumentach na temat planów odbudowy podaje także, jaka część kamieni milowych danego państwa realizuje cele związane z klimatem i cyfryzacją. Te dwie kwestie są szczególnie istotne dla instytucji europejskich w kontekście Funduszu Odbudowy. Jeśli chodzi o Polskę, 42,7 proc. kamieni milowych jest związanych z klimatem, a 21,3 proc. z cyfryzacją. Pod względem celów klimatycznych Polska jest na 11. miejscu wśród 25 krajów, natomiast pod względem cyfryzacji jest na 20. miejscu.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24