FAŁSZ

Pentagon przyznał się do laboratoriów w Ukrainie? O czym jest dokument Departamentu Obrony

"Pentagon przyznaje się do 46 biolabów w Ukrainie". Co tak naprawdę jest w dokumencie Departamentu Obrony?Shutterstock

Amerykański Departament Obrony miał rzekomo przyznać, że prowadził w Ukrainie 46 laboratoriów pracujących nad bronią biologiczną. Zdaniem internautów rozpowszechniających ten przekaz uzasadnia to rosyjską agresję na Ukrainę. Wyjaśniamy, o czym napisano w rządowym dokumencie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Zagraniczni i polscy internauci triumfują, powołując się na pismo amerykańskiego Departamentu Obrony, w którym - według ich interpretacji - Stany Zjednoczone przyznają, że mają w Ukrainie swoje laboratoria. Dla internautów jest oczywiste, że Amerykanie od dawna pracowali tam nad bronią biologiczną, więc tym samym rosyjska agresja na Ukrainę była uzasadniona.

Czy jednak opublikowany przez Pentagon dokument zawiera to, co widzą w nim internauci?

"Kolejna teoria spiskowa okazała się prawdą"

"Pilne! Pentagon w końcu pryznaje, że jest 46 ufundowanych przez amerykańskie wojsko biolabów na Ukrainie" - to najpopularniejszy anglojęzyczny wpis na ten temat (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Podzieliło się nim dalej ponad 2 tys. innych użytkowników Twittera.

To tylko jeden z wpisów na ten temat. Komentujący skupiali się na liczbie 46 działających rzekomo w Ukrainie laboratoriów pracujących nad bronią biologiczną. "Pentagon przyznaje się, że na Ukrainie jest 46 biolabów jako częśc projektu pozbycia się broni masowej zagłady. 46 biolabów. 46"; "Widzę, że teraz pentagon przyznaje się do prowadzenia 46 biolabów na Ukrainie z niebezpiecznymi patogenami. I to nie jest rosyjska propoganda"; "Kolejna teoria spiskowa została właśnie potwierdzona przez informację Pentagonu"; "Pentagon przyznaje się do 46 biolabów na Ukrainie. To był prawdziwy powód ataku Putina na Ukrainę" - te tweety miały tysiące polubień i reakcji.

Jackson Hinkle, jeden z popularnych, amerykańskich youtuberów, apeluje nawet o odblokowanie konta w serwisie Twitch (przeznaczonym głównie dla graczy) "z uwagi na to, że zarówno Pentagon jak i obecna wicesekretarz stanu Victoria Nuland przyznają, że USA prowadzą biolaby na Ukrainie". Wcześniej informował o rosyjskich dokumentach mających udowadniać, że Amerykanie pracowali na Ukrainie nad bronią biologiczną. Został zablokowany za rozpowszechnianie dezinformacji.

fałsz

Internauci są przekonani, że mieli rację w sprawie laboratoriów broni biologicznej w UkrainieTwitter

Doniesienia zza oceanu trafiły też do polskich mediów społecznościowych, gdzie także są ochoczo komentowane. "Po wielokrotnym zaprzeczaniu istnieniu ukraińskich biolabów, Pentagon w końcu przyznaje się do prowadzenia 46 z nich"; "W dzisiejszych czasach trzeba być na serio kreatywnym żeby wymyślać nowe 'teorie spiskowe', które nie okazują się w krótkim czasie prawdą"; "A wyzywali mnie od ruski onuc"; "Kolejna teoria spiskowa okazała się prawdą" - to wpisy na polskim Twitterze.

Stara narracja rosyjskiej propagandy

Opisywaliśmy już w Konkret24, że przekaz o amerykańskich, tajnych laboratoriach na Ukrainie wytwarzających broń biologiczną jest narracją rosyjską i to jedną z najbardziej popularnych.

Informowały o niej już wielokrotnie zagraniczne portale fact-checkingowe. Przykładowo serwis PolitiFact zauważył w artykule z 25 lutego, że przekaz o tajnych laboratoriach krążył w rosyjskich państwowych mediach na tygodnie przed lutową inwazją. Powoływał się na opinię amerykańskiego ośrodka analitycznego Atlantic Council na temat rozpowszechnianych na Ukrainie podobnych przekazów rosyjskiej propagandy. Według nich, w tych laboratoriach przeprowadza się eksperymenty na ukraińskich obywatelach. O podobnych fałszywych przekazach wielokrotnie informował unijny zespół East StratCom Task Force, który zajmuje się identyfikacją dezinformacji.

Co znajduje się w dokumencie Pentagonu?

Internauci powołują się na dokument opublikowany 9 czerwca 2022 roku na stronach amerykańskiego Pentagonu. Jego tytuł można przetłumaczyć: "Broszura informacyjna na temat wspólnych wysiłków podejmowanych z Ukrainą, Rosją i innymi krajami byłego Związku Radzieckiego w celu zmniejszenia zagrożenia bronią masowego rażenia".

Dokument na początku opisuje historię i osiągnięcia "współpracy USA ze społecznością międzynarodową w celu zmniejszenia zagrożeń jądrowych, chemicznych i biologicznych na Ukrainie, w Rosji i innych krajach byłego Związku Radzieckiego". Tłumaczy, że ten program po inwazji Rosji na Ukrainę jest przez Rosję przy wsparciu Chin podważany poprzez dezinformację, a ponadto podważane jest zaufanie do podmiotów, które go realizują. Dokument opisuje sukcesy prowadzonego programu. Wymienia między innymi broń, która została zniszczona.

Pentagon w dokumencie docenia pracę Ukrainy na rzecz redukcji broni masowego rażenia. Podkreśla, że nie rozwija żadnych programów broni masowego rażenia, co potwierdzała między innymi 11 i 18 marca 2022 roku Wysoka Przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Rozbrojenia. Izumi Nakamitsu, stwierdziła, że ONZ nie wie o żadnych programach broni biologicznej na Ukrainie. Zostało to powtórzone 13 maja 2022 roku przez jej zastępcę. "Obecnie współpraca na Ukrainie polega na pokojowych wysiłkach na rzecz poprawy bezpieczeństwa jądrowego i radiologicznego, nadzoru nad chorobami, bezpieczeństwa chemicznego i gotowości do reagowania na epidemie i pandemie, takie jak COVID-19" - czytamy w dokumencie Pentagonu.

Rzeczywiście, wymieniona jest w nim liczba 46, ale to łączna liczba ukraińskich laboratoriów, placówek zdrowia i diagnostycznych, które są w dokumencie określone jako "pokojowe" (ang. peaceful), czyli nie rozwijają żadnego z rodzajów broni masowego rażenia. Pentagon tłumaczy, że "zapewnia wsparcie" (ang. providing support) dla nich. Ta współpraca ma przynieść poprawę bezpieczeństwa biologicznego Ukrainy, ochronę i nadzór nad chorobami ludzi, jak i zwierząt.

Pentagon ocenia, że ta współpraca - prowadzona często z organizacjami międzynarodowymi takimi jak Światowa Organizacja Zdrowia i Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt - "zaowocowała bezpieczniejszym i skuteczniejszym nadzorem nad wykrywaniem chorób". Na dodatek "ukraińscy naukowcy działali zgodnie z najlepszymi międzynarodowymi praktykami i normami (...) szeroko rozpowszechniając wyniki swoich badań i zdrowia publicznego".

W dokumencie podkreślono, że to Ukraina jest właścicielem i operatorem laboratoriów zdrowia publicznego i powiązanej infrastruktury i "Stany Zjednoczone są dumne ze współpracy i pomocy we wspieraniu tej infrastruktury". Pentagon informuje, że te obiekty działają tak samo, jak inne tego typu miejsca na całym świecie. Przekazywanie im przez Stany Zjednoczone sprzętu i prowadzenie szkoleń podlega ścisłej kontroli, przepisom krajowym, a także regulacjom międzynarodowym, co zapewnia transparentność.

"Tajne laboratoria"

Informacje zawarte w dokumencie Pentagonu są zgodne z wyjaśnieniami składanymi dotąd przez przedstawicieli amerykańskich władz. W lutym 2022 roku w rozmowie z portalem PolitiFact Andy Weber, członek Rady Dyrektorów Stowarzyszenia Kontroli Zbrojeń w USA i były asystent sekretarza obrony ds. programów obrony nuklearnej, chemicznej i biologicznej, zaprzeczył istnieniu amerykańskich wojskowych laboratoriów w Ukrainie.

Wyjaśniał, że amerykański Departament Obrony rzeczywiście współpracuje z ukraińskim ministerstwem zdrowia w ramach tzw. Programu Współpracy w Redukcji Zagrożeń. Program jest jawny i działa od 1991 roku. Jego celem było zmniejszenie zagrożenia związanego z istniejącą bronią masowego rażenia. Współpraca z Ukrainą trwa od 2005 roku i ma na celu wsparcie techniczne ukraińskich laboratoriów wykorzystywanych przez służbę zdrowia.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24