Pół roku pandemii COVID-19. Polska na tle innych krajów

Pół roku pandemii w PolsceShutterstock

W Stanach Zjednoczonych po pół roku trwania epidemii nastąpił dopiero szczyt zachorowań. We Włoszech i Niemczech w ciągu pół roku udało się poskromić pierwszą falę. Na Litwie pół roku po wykryciu koronawirusa przyszła już druga fala, ale słabsza. A w Polsce pierwsza fala właściwie się nie skończyła. Prezentujemy przebieg pandemii w wybranych państwach.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Minęło pół roku od potwierdzenia w Polsce pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem. Było to 4 marca. Chory mężczyzna przyjechał z Niemiec i był hospitalizowany w Zielonej Górze. Po 16 dniach jego testy dawały wynik negatywny, opuścił szpital i wrócił do domu.

Od tego czasu w Polsce odnotowano prawie 70 tys. zakażeń SARS-CoV-2. Zmarło 2100 chorych. Wyleczono 49,8 tys. osób.

"Przyrasta nam więcej osób chorych niż ozdrowieńców"
"Przyrasta nam więcej osób chorych niż ozdrowieńców"tvn24

Epidemia, która zaczęła się w chińskim Wuhan pod koniec 2019 roku, wybuchała w różnych krajach w różnym czasie. W Stanach Zjednoczonych pierwszy przypadek raportowano już 20 stycznia, we Francji cztery dni później, ale na Węgrzech czy w Polsce dopiero na początku marca.

W zależności od natężenia zachorowań, liczby wykonywanych testów i wprowadzanych obostrzeń państwa różnie radziły sobie z pandemią. To odbijało się oczywiście na krzywej zakażeń. Sprawdziliśmy, jak w Polsce i innych krajach wyglądała statystyka zakażeń i zgonów w pierwszych sześciu miesiącach pandemii, jak przyrastała liczba wykonywanych testów i osób wyleczonych z COVID-19.

Dane o liczbie zakażeń i zgonów podajemy za Światową Organizacją Zdrowia (WHO), dane o liczbie testów – za Uniwersytetem Oksfordzkim (Our World in Data; sporządzane w oparciu o siedmiodniowe średnie). Przy czym dane WHO są aktualizowane z jednodniowym opóźnieniem, dlatego np. w przypadku Polski 4 września możemy podać statystyki za 3 września. Z kolei dane o testach prezentowane są od momentu, gdy takie informacje z kraju spływały, dlatego wykresy nie dotyczą zawsze sześciu miesięcy.

Dr Tomasz Ozorowski o wszystkich wyzwaniach nadchodzącej jesieni
Dr Tomasz Ozorowski o wszystkich wyzwaniach nadchodzącej jesienitvn24

Do prezentacji wybraliśmy kraje, do których Polacy jeżdżą, doszło tam do dużej liczby zakażeń bądź sąsiadują z Polską. Wykresy pokazują, że nie wszędzie w ciągu pół roku udało się pandemię opanować: są kraje, w których krzywa zachorowań rosła szybko, ale potem spadła; są i takie, gdzie po wzroście krzywej zachorowań nastąpiło jej wypłaszczenie i trend się utrzymywał.

"Na liczbę potwierdzonych przypadków zakażeń wirusem SARS-CoV-2 w poszczególnych państwach i na przebieg krzywej ilustrującej zmiany podczas pandemii może wpływać wiele czynników" – komentuje dane Marek Posobkiewicz, w latach 2012-2018 Główny Inspektor Sanitarny. Wymienia: rodzaj i czas wprowadzenia restrykcji, uwarunkowania etniczne i kulturowe, położenie geograficzne, ilość wykonywanych badań, skuteczność przeprowadzanych dochodzeń epidemiologicznych, izolację osób zakażonych oraz poddawanie kwarantannie osób z kontaktu. "W przypadku Polski nie było do tej pory gwałtownego wzrostu liczby zakażeń" – zauważa.

Polska

Mimo to Polska należy do tych krajów, w których pod koniec pierwszego półrocza chorych na COVID-19 zaczęło przyrastać, zamiast ubywać. Do drugiej połowy lipca notowano średnio 300-400 przypadków dziennie, a od początku sierpnia nastąpił trend wzrostowy. Rekord padł 22 sierpnia, gdy potwierdzono 903 nowe zakażenia.

Pół roku pandemii w Polsce: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

"Zakażeń jesienią z pewnością będzie więcej. Koronawirusy cechują się sezonowością" – prognozuje Marek Posobkiewicz. "Z zasady zakażeń latem jest mniej ze względu na warunki atmosferyczne. Jednak na całym świecie wirus SARS-CoV-2 nie wyhamował i następuje stały wzrost liczby potwierdzonych zakażeń. Spowodowane jest to wysoką zaraźliwością tego wirusa oraz tym, że nasz układ odpornościowy go nie znał. Każda osoba, która się z nim zetknęła, stawała się potencjalnym wektorem, czyli zakażała się i po namnożeniu się wirusa mogła zarażać inne osoby" – tłumaczy.

Tydzień po wykryciu pierwszego zakażenia, 11 marca, nasz rząd zaczął wprowadzać pierwsze obostrzenia. Zamknięto szkoły i uczelnie. Cztery dni później granice Polski zamknięto dla ruchu lotniczego i kolejowego.

Do wykrycia pierwszego potwierdzonego przypadku w Polsce wykonano 584 testy na koronawirusa. W miarę rozwoju epidemii liczba badanych zaczęła rosnąć. 10 kwietnia po raz pierwszy przetestowano 10 tys. próbek jednego dnia. Jednak dopiero w połowie czerwca – a więc trzy miesiące po wykryciu pierwszego zakażenia - w Polsce nastąpił wyraźny trend wzrostowy, jeśli chodzi o średnie tygodniowe liczby wykonywanych testów. Obecnie przeprowadza się ich ponad 20 tys. dziennie, niemal dwukrotnie więcej niż na początku maja. 3 września wykonano 22 tys. testów (dane Ministerstwa Zdrowia), co daje 0,64 testu na tysiąc mieszkańców (przelicznik stosowany przez Uniwersytet Oksfordzki).

Czechy, Węgry

Skutki pandemii po pół roku:

Czechy: 25,1 tys. zakażonych; 425 zgonów; 18,4 tys. wyzdrowiało

Węgry: 6,9 tys. zakażonych; 620 zgonów; 3,9 tys. wyzdrowiało (dane na 3.09)

W podobnym okresie jak u nas epidemia zaczęła się w Czechach i na Węgrzech. Pierwsze przypadki koronawirusa odnotowano tam kolejno 1 i 4 marca.

Pół roku pandemii w Czechach: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Jednak wykresy dziennych zakażeń w tych krajach obejmujące pół roku epidemii różnią się od polskiego. W Czechach i na Węgrzech wyraźniej zaznaczyła się pierwsza fala epidemii: nastąpiła na przełomie marca i kwietnia. Czechom udało się zdusić epidemię, dzięki czemu w maju i w pierwszej połowie czerwca tylko raz zanotowano tam więcej niż 100 przypadków zachorowań dziennie (19 maja: 111). Pod koniec półrocza pandemii zachorowań znowu zaczęło przybywać. Na Węgrzech w czerwcu, lipcu i pierwszej połowie sierpnia nie notowano dziennie więcej niż 50 zakażeń.

Oba kraje wprowadziły pierwsze obostrzenia 16 marca, dwa tygodnie po wykryciu pierwszego przypadku koronawirusa.

Pół roku pandemii na Węgrzech: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Według danych na platformie Ourworldindata.org pół roku po rozpoczęciu epidemii Czesi osiągnęli wskaźnik 1,03 testu na tysiąc mieszkańców, a na Węgrzech - 0,79.

W obu krajach po pół roku widać jednak ponowne wzmożenie epidemii i w obu notowano w ostatnich dniach dobowe rekordy zakażeń. Na Węgrzech 31 sierpnia było ich 292, a w Czechach 2 września – 650.

Czeski minister zdrowia Adam Vojtiech zapowiedział, że w Pradze rozważa się zaostrzenie środków higieniczno-sanitarnych, a węgierski rząd podjął decyzję o zamknięciu kraju dla obcokrajowców od 1 września.

Ukraina

Skutki pandemii po pół roku: 128,2 tys. zakażonych; 2710 zgonów; 59,7 tys. wyzdrowiało

Na Ukrainie pierwszy przypadek zakażenia raportowano dzień wcześniej niż w Polsce – 3 marca. Wykres dziennych zakażeń pokazuje jednak regularny wzrost, a dzień przed końcem pierwszego półrocza epidemii w tym kraju (2 września) odnotowano najwięcej nowych zachorowań: 2495. Ogólnokrajowe obostrzenia ukraiński rząd wprowadził na początku kwietnia.

Pół roku pandemii na Ukrainie: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Wzrost notowanych przypadków zachorowań łączy się z zauważalnym wzrostem liczby wykonywanych testów. Podczas gdy w połowie kwietnia badano dziennie 4,2 tys. próbek, 2 września padł rekord: 41 tys. testów. To daje 0,55 testu na tysiąc mieszkańców.

Litwa

Skutki pandemii po pół roku: 2,8 tys. zakażonych; 86 zgonów; 1,8 tys. wyzdrowiało

Litwa jest przykładem o tyle ciekawym, że notowany po pół roku epidemii ponowny wzrost zachorowań wydaje się łagodniejszy od pierwszego, który nastąpił w marcu i kwietniu.

Pół roku pandemii na Litwie: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Na Litwie pierwszy przypadek koronawirusa raportowano 28 lutego, ale mimo podobnego do Polski terminu, pierwsza fala zachorowań była tam gwałtowniejsza niż u nas. Litwinom udało się ją zdusić w połowie maja i do połowy lipca sytuacja wydawała się opanowana. Wtedy jednak z dnia na dzień zaczęto notować więcej przypadków, nawet 122 dziennie. Półrocze pandemii Litwa zamknęła 28 sierpnia z liczbą 36 nowych zakażeń. Uwagę zwraca mała w tym kraju liczba zgonów na COVID-19.

Pierwsze obostrzenia na Litwie wprowadzono 16 marca, gdy epidemia zaczęła przybierać na sile.

Litwini testowali wtedy 118 próbek dziennie. Obecnie mają za sobą nie tylko szczyt zachorowań, ale i szczyt liczby wykonywanych testów. Najwięcej wykonywano od połowy kwietnia do połowy maja. Kolejny przyrost testów nastąpił na początku sierpnia. 28 sierpnia zrobiono ich 5,6 tys., co daje wskaźnik 2,06 testu na tysiąc mieszkańców.

Francja

Skutki pandemii po pół roku: 180,5 tys. zakażonych; 30,2 tys. zgonów; 80,8 tys. wyzdrowiało

We Francji zanotowano pierwszy przypadek koronawirusa w Europie – było to 24 stycznia. Do końca lutego nie raportowano jednak więcej niż 10 zakażeń, a potem Francja zderzyła się z silną pierwszą falą na przełomie marca i kwietnia (1 kwietnia: 7500 przypadków).

Pół roku pandemii we Francji : liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Obostrzenia w tym kraju wprowadzono 16 marca. Epidemię udało się zdusić na początku czerwca - i do półrocza, które przypadło 24 lipca, nie notowano więcej niż 1500 przypadków dziennie (poza 21 lipca – 1810). Druga fala epidemii na wykresach widoczna jest dopiero teraz.

Koronawirus we Francji spowodował jednak wiele zgonów. W najgorszym pod tym względem dniu – 4 kwietnia – na COVID-19 zmarły 2003 osoby.

Po pół roku epidemii laboratoria testują znacznie więcej osób niż w maju, po zakończeniu pierwszej fali zakażeń. Pod koniec maja wykonywano średnio 37 tys. testów, a 24 lipca – 86,5 tys. Daje to 1 test na tysiąc mieszkańców.

Koronawirus we Francji
Koronawirus we Francjitvn24

Niemcy, Włochy, Hiszpania

Skutki pandemii po pół roku:

Niemcy: 204,1 tys. zakażonych; 9,1 tys. zgonów; 189,4 tys. wyzdrowiało

Włochy: 247,5 tys. zakażonych; 35,1 tys. zgonów; 200 tys. wyzdrowiało

Hiszpania: 297 tys. zakażonych; 28,5 tys. zgonów; brak danych o wyzdrowiałych od 18 maja

Na przełomie stycznia i lutego koronawirus dotarł do trzech najliczniejszych, poza Francją, krajów Unii Europejskiej: do Niemiec 27 stycznia, do Włoch 31 stycznia, do Hiszpanii 2 lutego.

Pół roku pandemii w Niemczech: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Rozkład nowych przypadków w Hiszpanii i Niemczech w pierwszej fazie pandemii jest porównywalny. Szybko nastąpił gwałtowny wzrost, a szczyt przypadł na przełom marca i kwietnia; do końca czerwca epidemia wygasała.

Pół roku pandemii w Hiszpanii: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Należy jednak zauważyć, że w mniej licznej Hiszpanii było więcej zgonów, a ich szczyt zbiegł się ze szczytem zachorowań. W Niemczech zmarłych na COVID-19 było mniej, a przyrost zgonów widoczny jest już po szczycie zachorowań. Ponadto w Hiszpanii po pół roku epidemii występuje kolejny trend wzrostowy, którego ustrzegli się Niemcy.

W Hiszpanii pierwsze obostrzenia wprowadzono 14 marca, w Niemczech – 16 marca.

Pół roku pandemii we Włoszech: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Inny przebieg miała w ciągu pierwszych sześciu miesięcy epidemia we Włoszech. Tam przyrost zachorowań od początku marca był również gwałtowny, ale zmniejszanie się dziennej liczby zakażeń trwało dłużej. Podobnie jak w Niemczech po pół roku od potwierdzenia pierwszego zakażenia nie odnotowano także zauważalnego wzrostu zachorowań.

Włosi jako jedni z pierwszych Europie już 8 marca wprowadzili obostrzenia mające ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Zamknięto m.in. restauracje i bary.

Włochy są szczególne także pod tym względem, że od początku maja regularnie spadała tam średnia tygodniowa liczba wykonywanych testów. W Niemczech od połowy czerwca, mimo braku nasilania się epidemii, liczba testowanych osób stale rośnie. Podobnie jest w Hiszpanii, gdzie laboratoria działają intensywniej od początku lipca.

Z tych trzech krajów najwięcej testów po pół roku pandemii robiono w Niemczech – gdzie przypadał 1 test na tysiąc mieszkańców; w Hiszpanii było to 0,94; we Włoszech - 0,45.

Koronawirus w Hiszpanii
Koronawirus w Hiszpaniitvn24

Wielka Brytania

Skutki pandemii po pół roku: 303,1 tys. zakażonych; 41,2 tys. zgonów

Na Wyspach Brytyjskich wychodzenie z pierwszej fali zachorowań trwało dłużej niż w innych krajach Europy Zachodniej, mimo że pierwszy przypadek koronawirusa zanotowano tam w tym samym okresie, co w Niemczech, Włoszech i Hiszpanii – 31 stycznia.

Pół roku pandemii w Wielkiej Brytanii: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Brytyjski wykres dziennych zakażeń, z regularnymi spadkami i wzrostami, pokazuje jednak szczyt zachorowań: trwał cały kwiecień mimo wprowadzonych 17 marca obostrzeń. Stopniowy spadek zachorowań rozłożył się w czasie. Z tego powodu Brytyjczycy mogli powiedzieć, że ustabilizowali epidemię dopiero na początku lipca i tak było też 1 sierpnia, czyli pół roku po wykryciu pierwszego przypadku koronawirusa.

Z tym że na COVID-19 zmarło w Wielkiej Brytanii najwięcej osób ze wszystkich krajów europejskich. Po pół roku epidemii zgonów było 41,2 tys.; obecnie jest 41,5 tys.

W szczycie epidemii w kwietniu zwiększono liczbę testów. 31 lipca było to już ponad 150 tys. dziennie, co daje 2,27 testu na 100 tys. mieszkańców.

Szwecja

Skutki pandemii po pół roku: 77 tys. zakażonych; 5,8 tys. zgonów

Podobnie jak niestandardowe było szwedzkie podejście do walki z koronawirusem, objawiające się m.in. brakiem ogólnokrajowego zamrożenia gospodarki, tak i nietypowy w porównaniu z innymi krajami jest wykres zakażeń w ciągu półrocza epidemii w Szwecji.

Pół roku pandemii w Szwecji: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Folkhälsomyndigheten

Pierwszy przypadek zanotowano tam 31 stycznia. Przez długi czas jednak liczba nowych zakażeń była niska. Dopiero na początku czerwca odnotowano znaczący wzrost zachorowań i ten szczyt trwał do końca miesiąca.

Pół roku po wybuchu epidemii, czyli w końcu lipca, statystyki zachorowań zmalały, raportowano 200-300 zakażeń - tak jak w końcu marca.

Szczyt zgonów na COVID-19 wystąpił w kwietniu, po pół roku epidemii było kilka przypadków zgonów dziennie.

Uniwersytet Oksfordzki podaje, że 31 lipca przeprowadzono 7,5 tys. testów, co daje 0,75 testu na tysiąc mieszkańców. Jednak ta jednostka ma ograniczone dane o liczbie wykonywanych w Szwecji testów. Szersze statystyki publikuje Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego (Folkhälsomyndigheten). Są prezentowane w systemie tygodniowym od 9. tygodnia (24 lutego – 1 marca).

Na wykresie widać, że liczba testów od marca rosła. W pierwszym sklasyfikowanym tygodniu wykonano 752 testy, a między 6 a 12 lipca – już 81 tys. W pół roku po wybuchu epidemii wykonywano ok. 59 tys. testów tygodniowo.

Rosja

Skutki pandemii po pół roku: 845 tys. zakażonych; 14 tys. zgonów; 646,5 tys. wyzdrowiało

W Federacji Rosyjskiej pierwsze zakażenie koronawirusem raportowano 31 stycznia, ale dopiero w końcu marca zaczęto stwierdzać ponad 200 chorych dziennie. Szczyt zachorowań notowano przez pierwszą połowę maja.

Pół roku pandemii w Rosji: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Obowiązywały już wtedy obostrzenia – 28 marca zamknięto m.in. restauracje, centra handlowe i duże parki. Wtedy też Władimir Putin ogłosił, że Rosjanie najpierw przez tydzień, a ostatecznie przez miesiąc nie pójdą do pracy. Mimo tego po pół roku – 31 lipca – wciąż było ponad 5 tys. nowych przypadków zakażenia dziennie, a zgonów od 150 do 200 dziennie.

Pod koniec marca w Rosji wykonywano 20 tys. testów dziennie. Do 12 czerwca liczba ta rosła, a potem wraz z mniejszą liczbą zakażeń – malała. Pół roku od wybuchu epidemii wykonywano 317 tys. testów dziennie, co daje 2,17 testu na tysiąc mieszkańców.

Stany Zjednoczone

Skutki pandemii po pół roku: 4,7 mln zakażonych; 157 tys. zgonów; 1,6 mln wyzdrowiało

W Stanach Zjednoczonych pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem potwierdzono już 20 stycznia, ale szybki przyrost (aż do tysiąca zakażeń dziennie) zaczęto notować w drugiej połowie marca.

Pół roku pandemii w USA: liczba zakażonych, zgonów i wykonanych testów na COVID-19WHO, Our World in Data

Niebezpieczne rozmiary epidemia zaczęła przybierać w kwietniu i maju, szczyt zachorowań przypadł niemal pół roku po wykryciu pierwszych zakażeń: na połowę lipca.

Wprowadzanie obostrzeń w USA leżało w kompetencjach władz stanowych, dlatego nie można wskazać jednej daty takiej decyzji. Jako pierwsze na wdrożenie rygorystycznych środków zdecydowały się władze Kalifornii, gdzie od 20 marca mieszkańcom nakazano zostać w domach i opuszczać je tylko w pilnych potrzebach.

Pierwsze sześć miesięcy epidemii w USA to także ciągły wzrost liczby wykonywanych testów. W szczytowym momencie, gdy notowano najwięcej przypadków dziennych zakażeń, Amerykanie testowali od 500 tys. do nawet 1,19 mln osób dziennie. 31 lipca, pół roku po wykryciu pierwszego przypadku, wykonano 936 tys. testów, co daje 2,83 testu na tysiąc mieszkańców. To najlepszy wskaźnik spośród analizowanych tu krajów.

Wyzwanie jesieni: diagnostyka

Analizując dane z powyższych wykresów, Marek Posobkiewicz zwraca uwagę, że kluczowe w prognozowaniu rozwoju epidemii w różnych krajach jest tempo wykształcania się odporności zbiorowej. "W przyszłości, gdy kilkadziesiąt procent społeczeństwa będzie już po kontakcie z wirusem, spadnie liczba potencjalnych wektorów i epidemia w naturalny sposób wygaśnie. Nie znaczy to, że ten wirus przestanie istnieć. Nadal będzie krążył w środowisku, tylko nie będzie już powodował tak dużej liczby zakażeń" – tłumaczy.

Były Główny Inspektor Sanitarny za największe wyzwanie zbliżającej się jesieni uważa szybką diagnostykę osób objawowych. "Żeby spośród wszystkich osób z infekcjami wyłapać jak najwięcej zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Osoby objawowe, które gorączkują, kaszlą i kichają, stanowią największe źródło nowych zakażeń" – wyjaśnia Posobkiewicz.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24