FAŁSZ

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Łódź zachęca mieszkańców do wymiany "kopciuchów". "To jest nasz wspólny interes, żebyście wy mieli zdrowe źródło ogrzewania"
Łódź zachęca mieszkańców do wymiany "kopciuchów". "To jest nasz wspólny interes, żebyście wy mieli zdrowe źródło ogrzewania"Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/5
Łódź zachęca mieszkańców do wymiany "kopciuchów". "To jest nasz wspólny interes, żebyście wy mieli zdrowe źródło ogrzewania"Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Koniec ogrzewania pelletem i drewnem przez restrykcyjne unijne normy jakości powietrza?" - artykuł z takim tytułem jest udostępniany w mediach społecznościowych, wywołując dyskusje. Choć tytuł jest w formie pytania, internauci rozumieją go jako zdanie twierdzące, co wywołuje krytykę i negatywne komentarze pod adresem Unii Europejskiej. Użytkownicy serwisu X udostępniali artykuł albo sam tytuł bez linku do całości tekstu i pomstowali nad "nowym zakazem Unii Europejskiej", która miałaby zakazać ogrzewania pelletem i drewnem.

"Węglem nie. Gazem nie. Peletem nie. Drewnem nie. To czym Ci biedni ludzie mają palić? Oponami????" - pytał jeden z użytkowników serwisu X, załączając screen z tytułem wspomnianego tekstu. Ten wpis wyświetliło prawie 200 tys. użytkowników. "Budzisz się rano i nie wiesz, czego akurat zakażą te unijne k***y" - komentował wulgarnie inny. "Chciałbym, aby obecna EU rozleciała się" - stwierdził kolejny, nawiązując do rzekomego zakazu. A byli i tacy, którzy w tej domniemanej regulacji unijnej widzieli sprzyjanie Niemcom. "Polacy zainwestowali w kotły gazowe, na pellet, drewno, ale w główkach się przewróciło politykierom unijnym i kolejne uderzenie w nasze kieszenie pod płaszczem eko. No tak, gospodarka niemiecka ważniejsza. Fotowoltaika, pompy ciepła trza sprzedać polaczkom" - napisała jedna z użytkowniczek Facebooka, udostępniając artykuł.

FAŁSZ
Przykładowe wpisy wprowadzające w błąd o "końcu ogrzewania pelletem i drewnem"Facebook/x.com

Takie komentarze wynikają jednak z faktu, że udostępniający nie przeczytali prawdopodobnie tekstu, który skomentowali. Bo choć tytuł jest przykładem tzw. clickbaita - czyli nagłówka, który ma generować wejścia na stronę - to już w samym tekście ekspert wyjaśnia, że w UE nie ma planów zakazu ogrzewania pelletem i drewnem.

Ekspert w artykule: nikt nie zamierza tego robić

Komentowany w mediach społecznościowych artykuł opublikowano 18 kwietnia 2024 roku na portalu Farmer.pl. Nie tylko jego tytuł jest w formie pytania. W leadzie po informacji o tym, że "wejdą bardziej rygorystyczne normy i cele dotyczące jakości powietrza i to już od 2030 roku", autor raz jeszcze pyta: "Czy to oznacza, że wszystkie emisyjne ogrzewania także drewnem i pelletem będą zakazane po 2030 roku?". I zapowiada: "Na to pytanie odpowiada ekspert".

Potem raz jeszcze opisuje nadchodzące zmiany w normach zanieczyszczenia powietrza i znowu sugeruje: "Jak widać, wcześniej czy później bardziej restrykcyjne normy mogą uderzyć we właścicieli domów ogrzewających je pelletem lub drewnem. Spytaliśmy eksperta, czy tak właśnie się stanie". Krzysztof Woźniak z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia "Kominki i Piece" dopiero w końcówce artykułu odpowiada, że biomasa drzewna, czyli m.in. pellet i drewno, są pełnoprawnymi odnawialnymi źródłami energii (OZE) i "żadne przepisy nie przewidują ograniczania używania odnawialnych źródeł energii, w tym również biomasy drzewnej" (pogrubienie od redakcji).

Dodaje co prawda, że "ogrzewanie drewnem może mieć jednak niekorzystny wpływ na jakość powietrza i to musi być uwzględniane w przepisach antysmogowych", ale od razu uspokaja, że "nie przewiduje się jednak ograniczeń dla używania drewna do ogrzewania domów - wymaga się jedynie używania urządzeń grzewczych (kotłów czy kominków), które spełniają odpowiednie normy emisyjne dotyczące zanieczyszczeń powietrza. Normalizują to unijne rozporządzenia dotyczące ekoprojektu".

Lokalny zakaz ogrzewania paliwa stałymi, w tym drewnem, obowiązuje jedynie w Krakowie, lecz nie jest to efekt prawa unijnego, a sposób lokalnych władz na walkę ze smogiem. Zmusiło to niektórych mieszkańców do zmiany źródła ciepła na gaz ziemny, który w 2027 roku zostanie objęty systemem handlu uprawnieniami do emisji CO2, czyli tzw. ETS-em. W tym miejscu Krzysztof Woźniak raz jeszcze zapewnia:

Restrykcje te (ETS - red.) nie dotyczą biomasy drzewnej, co dziś już wiadomo również w mainstreamie. Wydaje się, że nie da się już nabrać nikogo poza Krakowem na lokalny zakaz używania biomasy, a odgórnie (poprzez UE) nikt nie zamierza tego robić.

W artykule napisano więc, że w Unii Europejskiej nie ma planów wprowadzania zakazu ogrzewania biomasą, w tym pelletem drzewnym czy drewnem. Ale sugestywny tytuł i lead dał internautom możliwość do tworzenia fałszywego przekazu.

Ani ETS, ani nowe przepisy nie dotyczą biomasy

Tłumaczymy: państwa członkowskie Unii Europejskiej zgodziły się na ustanowienie dwóch niezależnych celów neutralności do 2050 roku. Pierwszy cel jest związany z gazami cieplarnianymi: to cel neutralności klimatycznej. Zakłada emitowanie w 2050 roku takiej ilości CO2, która będzie pochłaniana m.in. przez przyrodę, co będzie dawało zerowy bilans emisji. Drugi cel jest związany z substancjami zanieczyszczającymi powietrze: to cel zerowego zanieczyszczenia. Zakłada zniwelowanie zanieczyszczeń do takich poziomów w 2050 roku, żeby nie były już szkodliwe dla zdrowia ludzi i naturalnych ekosystemów.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Nowy podatek od ogrzewania"? Wyjaśniamy, o co chodzi

Jak sprawdziliśmy, ogrzewanie pelletem - czyli granulatem produkowanym z odpadów drzewnych - oraz drewnem nie jest i nie ma być objęte obostrzeniami związanymi z emisją CO2. Spalanie takiej biomasy emituje co prawda gazy cieplarniane do atmosfery, ale przez to, że drzewo wcześniej pobierało dwutlenek węgla z atmosfery, pellet i drewno są traktowane w prawodawstwie unijnym jako odnawialne źródła energii (OZE). UE rekomenduje więc używanie tego źródła energii zamiast węgla, gazu czy oleju opałowego - i nie zamierza go ograniczać.

Inną kwestią jest wpływ ogrzewania pelletem i drewnem na zanieczyszczenie powietrza. Rzeczywiście Parlament Europejski 25 kwietnia 2024 roku przyjął zmiany w przepisach dotyczących jakości powietrza, które m.in. obniżają limity dla pyłu zawieszonego (PM2.5, PM10), NO2 (dwutlenku azotu) i SO2 (dwutlenku siarki). Kary za ich nieprzestrzeganie zaczną obowiązywać najwcześniej w 2030 roku. Spalanie pelletu i drewna emituje co prawda wszystkie wymienione zanieczyszczenia, ale ten problem został już rozwiązany wcześniej w unijnych przepisach antysmogowych: kotły i kominki na pellet wprowadzane na rynek od 2020 roku muszą spełniać wymogi ekoprojektu. Dlatego właśnie te źródła energii nie są i nie mają być objęte żadnymi dodatkowymi obostrzeniami.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/X

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24