"Nowy podatek od ogrzewania"? Wyjaśniamy, o co chodzi

Źródło:
Konkret24
Nowe standardy zeroemisyjności budzą sprzeciw niektórych polityków prawicy
Nowe standardy zeroemisyjności budzą sprzeciw niektórych polityków prawicyMichał Gołębiowski | Fakty po południu TVN24
wideo 2/5
Nowe standardy zeroemisyjności budzą sprzeciw niektórych polityków prawicyMichał Gołębiowski | Fakty po południu TVN24

"Szykuje się nowy podatek!" - alarmują internauci, rozsyłając zrzut ekranu tytułu tekstu jednego z serwisów. Postom towarzyszą komentarze o "eurokołchodzie" i "goleniu frajerów". Tłumaczymy, z czym związana ma być opłata za ogrzewanie węglem i gazem - bo zaplanowano ją dopiero za kilka lat, nie będą jej ponosić właściciele lokali, a jej wysokość wciąż nie jest znana.

Artykuł, a często tylko screen strony z tytułem "Będzie nowy podatek od ogrzewania. Tyle wyniesie opłata za ogrzewanie węglem i gazem" jest w ostatnich dniach rozsyłany w mediach społecznościowych, wzbudzając pytania i komentarze. Na jednym z rozsyłanych zrzutów ekranu można przeczytać, że "w ramach działań Unii Europejskiej mających na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, planowane jest wprowadzenie opłat za ogrzewanie" oraz że "nowa taryfa uderzy w użytkowników węgla, gazu, ekogroszku i oleju opałowego" i "upubliczniono już wysokość przewidywanych stawek za ogrzewanie".

Posty z takimi informacjami generują zainteresowanie internautów. Wpis z 7 lutego o wulgarnej treści: "Co k***a??!! Podatek od ogrzewania??" ma ponad 125 tys. wyświetleń na platformie X. Postów na ten temat było jednak więcej. "Gotowi na nowy podatek od ogrzewania, który eurokołchoz chce wprowadzić za 3 lata ??? Najlepsze jest to, że wg dyrektywy ETS2 najpierw za emisję CO2 zapłacisz w cenie węgla, gazu czy ekogroszku, a potem drugi raz w formie tego podatku. Golenia frajerów ciąg dalszy"; "'Tanio już było' nabiera rozpędu. Będziesz k***a płacił podatek od ogrzewania!"; "Szykuje się nowy podatek! Osoby, które ogrzewają budynki węglem lub gazem zapłacą nowy podatek. Wejdzie on w życie za cztery lata i wyniesie 45 euro za tonę CO2" - pisali internauci w serwisie X i na Facebooku.

Wpisy o "nowym podatku od ogrzewania" szybko zyskiwały popularność w mediach społecznościowychFacebook/x.com

Najbardziej rozpowszechniany tytuł z frazą "tyle wyniesienie opłata za ogrzewanie węglem i gazem" pochodzi z artykułu opublikowanego na portalu Eska.pl. Napisano w nim, że nowy podatek będzie wynikał z rozszerzenia systemu handlu uprawnień do emisji dwutlenku węgla (tzw. EU-ETS lub krócej ETS). W tekście podano konkretne kwoty, o jakie mają wzrosnąć rachunki osób ogrzewających domy węglem lub gazem. "Zakładając, że gospodarstwa domowe emitują przeciętnie 6 ton CO2 w ciągu roku, szacuje się, że opłata będzie wynosić około 45 euro za tonę, co po przeliczeniu daje kwotę około 1200 złotych" - napisano. Zaznaczono, że "kwoty nie są jeszcze znane i najpewniej zostaną ogłoszone w lipcu 2026 roku, tuż przed wprowadzeniem nowego podatku". W ten sposób podana informacja pod chwytliwym tytułem o "nowym podatku" wprowadzała internautów w błąd.

Wyjaśniamy: ogrzewanie domów paliwami kopalnymi zostanie włączone w system handlu emisjami CO2 (tzw. ETS 2), ale - wbrew sensacyjnemu nagłówkowi - nieprawdą jest, że znamy już wysokość tych opłat. Ponadto nie zostało przesądzone, kiedy ten system zacznie działać, bo ustalone są dwie możliwe daty: 2027 lub 2028 rok.

Co to jest ETS

Unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2 (z ang. Emission Trading System, EU-ETS) funkcjonuje w Unii Europejskiej już od 2005 roku. Pierwotnie miał być krokiem do realizacji celu obniżenia do 2012 roku emisji dwutlenku węgla o 5 proc. względem poziomu z 1990 roku - do czego państwa UE zobowiązały się w Porozumieniu z Kioto. Obowiązuje jednak do dzisiaj, a jego obecna perspektywa finansowa kończy się w 2030 roku, gdy emisje CO2 mają się zmniejszyć już o 55 proc. zgodnie z założeniami planu Gotowi na 55 (z ang. Fit for 55).

System ETS opiera się na zasadzie "kto emituje, ten płaci": celem jest uwzględnienie kosztu emisji CO2 w produkcji energii czy innych produktów przemysłowych. Ma skłonić przedsiębiorstwa do szukania mniej emisyjnych i bardziej ekologicznych alternatyw, których koszt - również przez brak obowiązku kupowania uprawnień do emisji CO2 - będzie mniejszy. ETS działa na podstawie uprawnień. Każde przedsiębiorstwo działające w branży objętej systemem i emitujące dwutlenek węgla musi kupić uprawnienie na każdą jego wyemitowaną tonę.

Cena uprawnień waha się w zależności od podaży i popytu na nie. Jak tłumaczyliśmy w Konkret24, uprawnieniami w ramach systemu ETS handlują ze sobą m.in. państwa członkowskie, które mogą sprzedawać niewykorzystane uprawnienia z własnej puli lub kupować z puli innych krajów na specjalnej giełdzie. Dla przykładu 6 lutego 2024 roku uprawnienie do emisji jednej tony CO2 w systemie ETS kosztowało 63,60 euro, ale na początku 2024 roku było to ponad 80 euro.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kowalski: na handlu uprawnieniami do emisji CO2 "straciliśmy 33 miliardy złotych". Czego nie mówi?

Rozszerzenie ETS, czyli ETS 2

Co mają jednak wspólnego firmy emitujące CO2 i mieszkania ogrzewane paliwami kopalnymi - w przypadku Polski głównie gazem, węglem lub olejem opałowym? Otóż jak dotychczas system ETS, tzw. ETS 1, obejmował wyłącznie przedsiębiorstwa wytwarzające energię elektryczną, produkujące i przetwarzające metale, przemysł mineralny i przemysł papierniczy. Na każdą tonę CO2 wyemitowaną w produkcji tych dóbr firma musi kupić unijne uprawnienie. Tym samym obywatele UE już pośrednio ponoszą koszty systemu ETS, które zawarte są m.in. w rachunkach z prąd czy w cenach niektórych materiałów budowlanych.

Państwa członkowskie UE zobowiązały się jednak do dalszego ograniczania emisji gazów cieplarnianych, o 55 proc. do 2030 roku, w związku z czym podjęto decyzję o rozszerzeniu systemu ETS na kolejne branże i gałęzie przemysłu. Dlatego w 2021 roku zapowiedziano powstanie tzw. systemu ETS 2. Po dwuletnich negocjacjach ustalono, że obejmie on transport drogowy, żeglugę i budownictwo, w tym właśnie ogrzewanie domów i mieszkań paliwami kopalnymi. Decyzja w tej sprawie już zapadła, a szczegóły zapisano w unijnej dyrektywie z 10 maja 2023 roku. Czy oznacza to, że wiemy, ile wyniesie opłata za ogrzewanie węglem i gazem, jak sugeruje udostępniany w mediach społecznościowych tekst? Nie, takie twierdzenia wynikają z błędnej interpretacji kwoty 45 euro zapisanej w dyrektywie.

Skąd się wzięło 45 euro

Jak cytujemy wyżej, w tekście na portalu Eska.pl napisano z jednej strony, że "opłata będzie wynosić około 45 euro za tonę, co po przeliczeniu daje kwotę około 1200 złotych", a jednocześnie, że "kwoty nie są jeszcze znane". Bo rzeczywiście wysokości opłat wciąż nie są znane. Wiadomo jedynie, że podobnie jak w dotychczasowym systemie ETS ceny uprawnień nie będą narzucone odgórnie, lecz będą wynikać z praw podaży i popytu.

Skąd więc w przekazach medialnych bierze się kwota 45 euro? To ustalony przez Unię Europejską górny pułap cenowy: jeśli w ciągu pierwszych trzech lat działania nowego systemu cena za wyemitowanie jednej tony CO2 przekroczy tę kwotę, do sprzedaży zostanie uwolniona dodatkowa pula uprawnień ze specjalnej rezerwy, co ma obniżyć cenę z powrotem poniżej 45 euro. To samo stanie się, jeśli cena uprawnień będzie rosła "zbyt szybko" (dokładne warunki opisano w dyrektywie). Ten górny pułap cenowy to jedna z podstawowych różnic między nowym a starym systemem ETS, gdzie takiej granicy nie przewidziano. Górnego pułapu nie było w pierwotnej wersji projektu o ETS 2, ale taką poprawkę zgłosili polscy europosłowie: Jerzy Buzek i Adam Jarubas.

Oczywiście ceny za emisję CO2 nie będą nakładane bezpośrednio na właścicieli domów ogrzewanych gazem, węglem lub olejem opałowym. Dlatego nie będzie to "nowy podatek" jak np. VAT. Uprawnienia do emisji będą musiały kupować firmy dostarczające paliwa do odbiorców. Należy się jednak spodziewać, że będą przerzucać ten koszt na konsumentów i doliczać cenę zakupionych uprawnień do rachunków za ogrzewanie. Dlatego jeśli ktoś po wejściu w życie systemu nadal będzie ogrzewać dom paliwami kopalnymi, powinien się przygotować na to, że będzie płacić więcej. Warto też pamiętać, że w przypadku ogrzewania węglem dopłata będzie wyższa, bo emituje on więcej dwutlenku węgla niż gaz czy olej opałowy.

Łagodny start i fundusz klimatyczny

A kiedy system ETS 2 wejdzie w życie? Komisja Europejska przygotowała tzw. łagodny start. W unijnej dyrektywie datę ustalono na 1 stycznia 2027 roku, ale zastrzeżono, że jeśli w 2026 roku ceny gazu przekroczą określony pułap, wdrożenie zostanie przesunięte na 2028 rok. Ponadto w pierwszym roku na rynek zostanie przekazane 30 proc. więcej uprawnień do emisji, co ma wpłynąć na ich niższą cenę.

Warto również przypomnieć, że środki, które przedsiębiorstwa przeznaczą na zakup uprawnień do emisji CO2 w ramach ETS 2, podobnie jak w poprzednim systemie ETS 1, będą trafiać do polskiego budżetu. Według dyrektywy należy wykorzystywać je na działania klimatyczne, czyli np. na dofinansowania do mniej emisyjnego ogrzewania domów lub jako środki społeczne. Te drugie dotyczą przede wszystkim Społecznego Funduszu Klimatycznego, który został stworzony razem z ETS 2. W założeniu pieniądze za uprawnienia do emisji mają trafiać do funduszu, z którego państwa członkowskie będą dofinansowywać np. inwestycje w renowacje energetyczną budynków czy wymianę systemów ogrzewania dla najbardziej narażonych grup, "takich jak gospodarstwa domowe dotknięte ubóstwem energetycznym".

Według danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska w latach 2013-2021 z tytułu handlu uprawnieniami do emisji CO2 wpłynęło do polskiego budżetu 51 mld zł.

Jak wyliczył Polski Instytut Ekonomiczny, w latach 2021-2027 Polska dostanie z UE 26,6 mld euro na transformację energetyczną. Będzie największym beneficjentem tych środków. Dlatego właśnie eksperci (m.in. Joanna Flisowska z think tanku Instytut Reform w rozmowie z "Gazetą Wyborczą") mówią, że do momentu wprowadzenia ETS 2 jest jeszcze czas i są środki na termomodernizację budynków mieszkalnych, dzięki której można będzie uniknąć wyższych opłat za ogrzewanie. Bo o ile wiadomo już, że po 2027 lub 2028 roku te opłaty w przypadku gazu, węgla czy oleju opałowego wzrosną, to nie wiadomo jeszcze, o ile.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24