"Ożył, powstał z martwych", "akustyczne wskrzeszenie", "czyli te zbombardowane szpitale to fejk" - pisali internauci w reakcji na nagranie mające pokazywać fejkowy pogrzeb mieszkańca Strefy Gazy. Okazuje, że do sytuacji doszło na innym terytorium i w innym czasie.
Od 23 września Izrael prowadzi intensywne naloty na Liban, w wyniku których poniosło dotychczas śmierć ponad 700 osób, a kilka tysięcy zostało rannych. W piątek w izraelskim ataku na południowe przedmieścia Bejrutu zginął przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah. Już nawet milion Libańczyków z południa kraju mogło zostać zmuszonych do ucieczki z własnych domów.
Armia izraelska prowadzi też akcję militarną w palestyńskim Zachodnim Brzegu Jordanu. Po jej działaniach w mieście Kabatija wszczęto wewnętrzne dochodzenie - w sieci pojawiły się nagrania, na których widać, jak jej żołnierze zrzucają ciała trzech martwych Palestyńczyków z dachu budynku w mieście, - 21 września podała BBC.
Tymczasem w polskich mediach społecznościowych krążą przekazy sugerujące, że pogrzeby ofiar izraelskich nalotów w Strefie Gazy są inscenizowane.
"Kiedy jest syrena alarmowa ostrzału Izraela w Gazie nie ma srania po krzakach. Ucieka każdy kto może. Nawet martwi. Ile razy można ginąc przed kamerą. Niestety świat nabiera się na takie obrazki jak to ostrzał IAF który powoduje cierpienia zwykłych mieszkańców Gazy" - przekonuje anonimowy użytkownik serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna) w poście z 24 września 2024 roku. IAF to skrót od Israeli Air Force, czyli Sił Powietrznych Izraela.
Dowodem na to ma być dołączone do wpisu nagranie. Widać na nim jak grupa ośmiu osób niesie na noszach rzekomo zmarłą osobę, owiniętą jasnym całunem. Za nimi idą kolejni żałobnicy. W momencie gdy zawyły syreny ostrzegawcze, grupa odkłada nosze na ziemię i ucieka, by znaleźć schronienie. Podobnie robią inni uczestnicy konduktu. Po chwili rzekomy zmarły uwalnia się z całunu i także ucieka.
Post z nagraniem wyświetlono ponad 220 tys. razy.
"Całkiem wesoła jest ta wojna"; "Ożył, powstał z martwych, no cóż rejon zobowiązuje"; "Czyli te zbombardowane szpitale to fejk. No wszystko jasne! Przecież najbardziej humanitarna armia świata nie zbombardowałaby szpitala"; "Palestyńczycy powinni zdobyć Oskara albo złotą malinę"; "W tych rejonach to jest sporo Łazarzy. "Akustyczne wskrzesznie"; "Robią całkiem dobrą konkurencję Bollywood" - tak część internautów komentowała nagranie.
Jednak nie wszyscy uwierzyli w przekaz. "Przecież to nie nagranie z gazy.."; "A to nie jest sprzed kilku lat?" - pisali.
Sprawdziliśmy więc, gdzie i kiedy doszło do sytuacji z nagrania.
To nie jest Strefa Gazy
Popularne w sieci wideo już w 2023 roku sprawdził niemieckojęzyczny portal fact-checkingowy Correctiv.org. Okazuje się, że nagranie krążyło w sieci już dwa kata wcześniej, bo w maju 2021 roku. Wtedy internauci także błędnie przekonywali, że ma związek z konfliktem zbrojnym między Izraelem a Hamasem, zauważa redakcja niemieckiego serwisu.
W serwisie X dziennikarze z Correctiv znaleźli anglojęzyczny wpis z tym samym wideo. Opublikowano go pod koniec marca 2020 roku, czyli ponad cztery lata temu. W opisie czytamy: "Fejkowy pogrzeb w stylu palestyńskim, aby ominąć godzinę policyjną. Zobaczcie, co się stanie, gdy [uczestnicy] usłyszą policyjne syreny" (tłum. red.).
Co więcej, także 25 marca 2020 roku na kanale YouTube syryjskiego serwisu informacyjnego Orient News (zakończył działalność w 2023 roku) opublikowano wideo zatytułowane: "Udawany pogrzeb w Jordanii urządzony, aby obejść godzinę policyjną, rozpalił trolli w mediach społecznościowych".
Występująca w nim prezenterka wyjaśnia, że do zainscenizowanego pogrzebu doszło w Jordanii. Celem "żałobników" było uniknięcie godziny policyjnej.
I rzeczywiście po wybuchu pandemii COVID-19 Jordania początkowo ogłosiła stan wyjątkowy. Następnie 21 marca 2020 roku wprowadziła całkowity lockdown i godzinę policyjną. Obowiązywał wówczas całkowity zakaz przemieszczania się po kraju, z wyjątkiem sytuacji nadzwyczajnych takich jak pogrzeby.
Źródło: Konkret24, Correctiv.org
Źródło zdjęcia głównego: X.com