Władimir i Irina: nienawidzili rządu Ukrainy, krytykowali go w tekstach - ale nigdy nie istnieli

Władimir i Irina: nienawidzili rządu Ukrainy, krytykowali w tekstach - ale nigdy nie istnieliShutterstock

Portal był "niezależnym źródłem informacji" od blogerów i mieszkańców ukraińskich miast, a teksty blogera Władimira z Kijowa i redaktor Iriny z Charkowa otwarcie uderzały w rząd Ukrainy. Inne zresztą też. Tyko że portal był częścią rosyjskiej akcji dezinformacyjnej, a autorzy tekstów nie istnieją - są przykładem wykorzystania sztucznej inteligencji w tego typu działaniach.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

On miał się nazywać Władimir Bondarenko i być Ukraińcem z Kijowa. W przeszłości miał pracować jako inżynier lotnictwa, lecz w wyniku "upadku ukraińskiej infrastruktury lotniczej" miał zostać zmuszony do porzucenia zawodu i rozpoczęcia kariery blogera. Jego głównym celem stało się krytykowanie ukraińskiego rządu. Na portalu Ukraina Siegodnia (z ros. Ukraina Dzisiaj), na którym można było czytać artykuły podpisane jego nazwiskiem, poza krótkim życiorysem zamieszczono także zdjęcie.

W internecie Władimir Bondarenko żył do 27 lutego 2022 roku. Wtedy profile z jego nazwiskiem i zdjęciem zostały usunięte z największych platform społecznościowych, w tym z Facebooka i Twittera. W świecie realnym Bondarenko nie istniał nigdy. Okazało się, że był częścią siatki fałszywych rosyjskich kont, które siały dezinformację na temat Ukrainy. Zdjęcie przystojnego inżyniera-blogera wygenerowano za pomocą sztucznej inteligencji. Na portalu Ukraina Siegodnia Bondarenko miał współpracowników. Łączyło ich z nim kilka rzeczy: również krytykowali ukraiński rząd, mieli wygenerowane komputerowo zdjęcia i nigdy nie istnieli.

Michał Istel z Konkret24: jak weryfikować informacje w internecie
Michał Istel z Konkret24: jak weryfikować informacje w internecie TVN24, Czarno na białym

Konta znane z wcześniejszych fałszywych narracji

W czwarty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w niedzielę 27 lutego, firma Meta (właściciel m.in. Facebooka i Instagrama) ogłosiła w komunikacie, że usunęła ze swoich platform siatkę kont siejących antyukraińską dezinformację - łącznie było ich ok. 40. W komunikacie podkreślono, że skala tzw. skoordynowanych nieautentycznych zachowań była duża, ponieważ właściciele kont "prowadzili strony internetowe podszywające się pod niezależne portale informacyjne i tworzyli fałszywe osobowości na platformach społecznościowych, w tym na Facebooku, Instagramie, Twitterze, YouTube, Telegramie, a także w rosyjskich platformach Odnoklassniki i VKontakte".

Rosyjskie powiązania tych profili były niezaprzeczalne. Ben Collins z amerykańskiej stacji NBC News, który uzyskał bardziej szczegółowe informacje o usuniętych profilach, wraz z Jo Ling Kentem opisali tekście na stronie stacji, że administratorzy rozpowszechniali nieprawdziwe narracje pochodzące z przemówienia Władimira Putina na temat historii Ukrainy, które poprzedziło inwazję na ten kraj i miało być jej uzasadnieniem.

Meta poinformowała też m.in. że usunięta grupa facebookowych kont miała połączenia z siatką zlikwidowaną w 2020 roku powiązaną z portalami News Front i South Front siejącymi rosyjską dezinformację m.in. na okupowanym Krymie i w samozwańczych republikach ludowych na wschodzie Ukrainy. Strony te są znane administratorom Mety m.in. z kwestionowania wyniku wyborów prezydenckich w USA w 2020 roku czy podważania skuteczności szczepień przeciw COVID-19.

Sztuczna inteligencja Microsoftu została fanką Hitlera i Donalda Trumpa (arch.)
Sztuczna inteligencja Microsoftu została fanką Hitlera i Donalda Trumpa (arch.)TVN24 BiS

Administratorzy Mety nie podali wielu szczegółów dotyczących zlikwidowanych kont; przekazali m.in. że "te fałszywe osoby używały zdjęć profilowych najprawdopodobniej wygenerowanych przy użyciu technik sztucznej inteligencji takich jak generatywne sieci współzawodniczące (GAN)". To mechanizm, w którym komputer uczy się tworzyć nowe, nieistniejące treści - czyli fałszywe portrety - w oparciu o dane, które wcześniej mu udostępniono, np. tysiące zdjęć twarzy prawdziwych ludzi.

Władimir, Irina i inni

Tak właśnie powstały zdjęcia profilowe nieistniejących autorów artykułów ze strony Ukraina Siegodnia. Sam portal też był sztucznym tworem powstałym w ramach szeroko zakrojonej kampanii dezinformacyjnej. Kreował się na "niezależne źródło informacji" pozyskiwanych od lokalnych blogerów i mieszkańców ukraińskich miast, głównie Kijowa. Dziennikarz NBC News napisał, że w tekstach na tym portalu można być przeczytać m.in., że "Zełeński buduje neonazistowską dyktaturę na Ukrainie", a sytuacja w tym kraju "będzie się tylko pogarszać".

Zdjęcie Władimira Bondarenki pokazał na swoim Twitterze Ben Collins. "Chcę, żebyście wszyscy poznali Władimira Bondarenkę. To bloger z Kijowa, który naprawdę nienawidzi ukraińskiego rządu. Według Facebooka nie istnieje. Jest wynalazkiem rosyjskiej farmy trolli wymierzonej w Ukrainę. Jego twarz została stworzona przez sztuczną inteligencję" - napisał Collins.

Wpis ze zdjęciem nieistniejącego Władimira BondarenkiTwitter

Dziennikarz NBC News opublikował także zdjęcie nieistniejącej współpracowniczki Bondarenki - Iriny Kerimowej. Ona - według opisu na stronie Ukraina Siegodnia - miała z kolei pochodzić z Charkowa i w przeszłości być prywatnym nauczycielem gry na gitarze. Rzekomo zajmowała się tym do 2017 roku, kiedy to została redaktorką naczelną rosyjskiego serwisu propagandowego.

Wpis ze zdjęciem nieistniejącej Iriny KerimowejTwitter

Zdaniem Collinsa - i wielu innych komentujących jego posty - na podstawie analizy twarzy Władimira i Iriny można ustalić, że zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Oczywiście jest ona coraz lepsza w tworzeniu takich obrazów, ale wciąż jednak popełnia błędy. To one zdradzają, że takie osoby nie istnieją.

Wypukłość na uchu i dwa różne kolczyki

Typowe błędy popełniane przez sztuczną inteligencję przy tworzeniu zdjęć twarzy opisaliśmy w 2019 roku w Konkret24. Radziliśmy wtedy, by zwracać uwagę przede na wszystkim na niedoskonałości takie jak:

nienaturalnie układające się włosy, szczególnie pojedyncze kosmyki (np. oderwane od reszty lub od samej głowy);

nienaturalnie wyglądające zęby, uszy, brwi lub usta (np. zachodzące na siebie zęby lub bardzo krzywe usta);

zbyt symetryczna twarz (oczy wyglądające jak "odbite według linii nosa") lub zbyt niesymetryczna twarz (oczy, uszy na zupełnie różnej wysokości);

wygląd biżuterii lub akcesoriów (np. brakujące kolczyki, krzywe części okularów).

Kilka elementów portretu, które się sztucznej inteligencji nie udaływww:thispersondoesnotexis

Od tamtego czasu mechanizmy sztucznej inteligencji poprawiono, lecz w przypadku Władimira i Iriny nie udało się uniknąć błędów. Na zdjęciu Władimira uwagę zwraca np. wygląd jego lewego ucha - nienaturalna wypukłość. Prawa część jego ust wydaje się minimalnie mniejsza od lewej. Oczy po bliższej analizie wydają się należeć do dwóch różnych osób, choć trzeba przyznać, że ten element wychodzi sztucznej inteligencji coraz lepiej. Lecz zdradza je fakt, że - jak w przypadku sztucznie generowanych twarzy - są na takiej samej wysokości jak w innych sztucznych portretach, w tym Iriny.

Elementy sugerujące, że zdjęcie stworzyła sztuczna inteligencjaTwitter

Nieautentyczność zdjęcia Iriny zdradza głównie jeden element biżuterii - kobieta na fotografii ma dwa różne kolczyki. Poza tym jej zdjęcie jest wykonane starannie, choć podróbkę ujawnia nieco nienaturalny wygląd prawej części górnej wargi.

Dziennikarz NBC News opisuje, że metody i strategie rosyjskiej dezinformacji nie zmieniły się bardzo po 2016 roku - z jednym zastrzeżeniem: Rosjanie chętniej korzystają właśnie z komputerowo generowanych twarzy. Chcą w ten sposób zwiększać wiarygodność swoich trolli i fałszywych kont.

Wciąż "publikują"

Wygląda na to, że ta strategia działa, bo - jak twierdzi Ben Collins - mimo usunięcia fałszywych kont z większości serwisów społecznościowych, Władimir, Irina i reszta ich nieistniejących współpracowników dalej "publikują" artykuły na stworzonym do dezinformowania portalu. Dziennikarz jako dowód zamieścił zrzut ekranu z tekstem zatytułowanym "Nowa Ukraina - jaka jest przyszłość dla tego kraju w 2022 roku".

Wpis ze zrzutem ekranu z portalu Ukraina SiegodniaTwitter

W tekście można przeczytać, że jest on poświęcony "politycznej strukturze powojennej Ukrainy". Zdaniem autora porażka Ukrainy jest jedynie kwestią czasu. "Operacja wojskowa na Ukrainie (rosyjska propagandowa nazwa dla inwazji - red.) trwa, ale jej wynik jest już przesądzony. Powoli, ale konsekwentnie zaciska się pętla wokół marionetkowego reżimu w Kijowie" - czytamy. A na opóźnienie takiego zakończenia wojny wpływa m.in. to, że "poszukiwanie i niszczenie różnych grupy Ukronazistów może potrwać kilka miesięcy".

Ben Collins nie sprecyzował, czy akurat ten tekst jest podpisany nazwiskiem Bondarenki lub Kerimowej. My nie dotarliśmy już do pełnej treści ani tego, ani innych aktualnych tekstów dwójki nieistniejących autorów.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24