Blue Monday wcale nie taki smutny. Gdzie kończy się nauka, a zaczyna PR

Teoria o Blue Monday w rzeczywistości jest pseudonaukąShutterstock

Teoria o przypadającym dzisiaj Blue Monday, czyli "najbardziej depresyjnym dniu w roku", mimo że została utworzona za pomocą rzekomo "matematycznego" wzoru, ma niewiele wspólnego z nauką. Jej stuprocentowej wiarygodności zaprzeczył nawet... sam autor.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jak co roku, i dziś ma rzekomo być "najbardziej depresyjny dzień w roku". Artykuły i wpisy w internecie na ten temat często opatrzone są zdjęciami przygnębionych lub nawet załamanych osób, których sam widok może już przyprawić o smutek. Czytając kolejne teksty, można rzeczywiście stracić motywację do wielu działań. Jeśli ktoś jednak rzeczywiście poczuł się dzisiaj przybity, może się zmartwić jeszcze bardziej - Blue Monday (z ang. dosłownie Niebieski / Siny, ale i Depresyjny Poniedziałek) to bardziej (dosyć udany) chwyt PR-owy, ewentualnie pseudonaukowe twierdzenia niż teoria potwierdzona jakimikolwiek badaniami.

Przychodzi firma do naukowca

Najwięcej o przydatności i rzetelności teorii o Blue Monday może powiedzieć historia jej powstania. W 2005 roku w mediach pojawiła się informacja prasowa donosząca o odkryciu dr. Cliffa Arnalla - psychologa, korepetytora, a w przeszłości współpracownika Uniwersytetu w Cardiff. Pisano w niej, że Brytyjczyk opracował wzór, za pomocą którego możliwe jest określenie dnia w roku, w którym istnieją największe szanse występowania depresyjnego samopoczucia u ludzi. Jak się potem okazało, wzmianka została wysłana do redakcji przez firmę reklamową obsługującą biuro podróży Sky Travel, które postanowiło wykorzystać ustalenia Arnalla i w ten sposób zachęcić ludzi do kupowania wycieczek. W założeniu miały one pomóc w walce ze złym samopoczuciem.

Jak zauważa tvn24bis.pl, część sklepów nadal wykorzystuje ten dzień i zachęca "do poprawienia sobie humoru", oferując specjalne promocje.

W 2010 roku brytyjski dziennik "The Telegraph" ujawnił, że agencja reklamowa zapłaciła Arnallowi za stworzenie wzoru i sformułowanie teorii o Black Monday. Nie było to zresztą jedyne komercyjne "wymyślenie" daty przez Arnalla na życzenie danej firmy. Brytyjczyk został także poproszony o ustalenie dla odmiany "najszczęśliwszego dnia w roku", ponieważ taka data była potrzebna producentowi lodów do rozpropagowania swoich produktów. Arnall ustalił, że najszczęśliwsi jesteśmy 19 czerwca.

Za stworzenie wzorów dla obu dat otrzymał w przeliczeniu prawie 8 tys. złotych.

Wypadkowa promieni słonecznych i Bożego Narodzenia

Wzór na "najbardziej depresyjny dzień roku" składa się z następujących zmiennych: pogoda, dług, miesięczne wynagrodzenie, czas od Bożego Narodzenia, niedotrzymanie postanowień noworocznych, niski poziom motywacji, poczucie konieczności podjęcia działań. W "matematycznym" zapisie wzór przedstawia się następująco:

Wzór Arnalla z wspomnianymi zmiennymifacebook

W jaki sposób Arnall na podstawie tych danych stwierdził, że najmniej radośni jesteśmy w trzeci poniedziałek stycznia? Składają się na to: krótki dzień i mała dostępność promieni słonecznych, brak pieniędzy po Bożym Narodzeniu, duża odległość od świątecznych dni wolnych, rozczarowanie związane z niewypełnianiem noworocznych postanowień, ogólny niski poziom motywacji.

01.01.2017 | Łatwo pomyśleć, trudniej wykonać. Polaków przygody z postanowieniami noworocznymi
01.01.2017 | Łatwo pomyśleć, trudniej wykonać. Polaków przygody z postanowieniami noworocznymiFakty TVN

W tym wzorze nie określono jednak jednej ważnej kwestii - w jaki sposób uzyskuje się wynik. Warto zauważyć, że przytoczone przez Arnalla dane nie są mierzalne - nie podano jednostek, w jakich powinno się prezentować choćby poziom motywacji do działania.

Po rozpowszechnieniu się informacji prasowej ze wzorem, Uniwersytet w Cardiff zdecydowanie odciął się od Arnalla, wskazując, że nie był on nigdy pracownikiem uczelni, a jedynie prowadził na niej dodatkowe zajęcia. Podkreślono także, że ich współpraca zakończyła się w lutym 2004 roku, a więc 10 miesięcy przed publikacją artykułu. Dean Burnett - który rzeczywiście pracował na walijskim uniwersytecie jako neurobiolog - określił wzór jako "farsę zawierającą nonsensowne pomiary".

Autor dementuje

Jednym z poważniejszych argumentów za tym, że podana teoria nie jest zbyt wiarygodna, jest dementi samego Arnalla, którym podzielił się on podczas wywiadu, jakiego udzielił przed piątym kolejnym Blue Monday w 2010 roku dziennikowi "The Telegraph". Brytyjczyk mówił wtedy: - Pierwotnie poproszono mnie o wymyślenie najlepszego dnia na rezerwację wakacji, ale kiedy myślałem o motywach rezerwacji wakacji, zacząłem zastanawiać się nad tym, co tysiące ludzi powiedziało mi podczas warsztatów zarządzania stresem lub szczęściem. Tak wpadłem na czynniki, które wskazywały na trzeci poniedziałek stycznia jako szczególnie przygnębiający.

Ta teoria nie jest jednak szczególnie pomocna przez te czynniki. Stała się w zasadzie samospełniającą się przepowiednią o tym, że jest to najbardziej przygnębiający dzień. Cliff Arnall

Nie lubimy poniedziałku?

Przez pierwsze sześć lat Blue Monday przypadał w ostatni poniedziałek stycznia, ale w 2011 r. Arnall zmienił zdanie i stwierdził, że od tego momentu ludzie będą najsmutniejsi na początku trzeciego pełnego tygodnia tego miesiąca. Tę zmianę argumentował kryzysem finansowym. Z tego powodu rozstrzał między datami Blue Monday był dosyć spory - w 2011 był to 24. dzień stycznia, podczas gdy siedem lat później tę datę wyznaczono już na 15-tego.

Brytyjski nadawca publiczny BBC postanowił sprawdzić, co badania naukowe mówią o naszym ogólnym stosunku do poniedziałku jako potencjalnie najgorszego dnia tygodnia. Przytoczone przez nich prace pokazują ciekawe zależności.

Badania australijskich naukowców wykazały, że jeśli ankietowani byli jednorazowo pytani o najmniej lubiany dzień tygodnia, w większości wskazywali poniedziałek. Jeśli jednak pytano ich codziennie o ich aktualne samopoczucie, z tych danych wynikło, że najwięcej negatywnych odpowiedzi udzielano... w środę. Nowsze badania ze Stanów Zjednoczonych z 2012 roku, w których wzięło udział 340 tys. osób, przyniosły jeszcze inną interpretację tej kwestii. Ankietowani pytani o swoje samopoczucie jako najweselszy dzień tygodnia zgodnie wskazywali piątek, ale żaden z pozostałych dni nie wypadał szczególnie źle. Wskazywałoby to, że pojmowanie poniedziałku jako najgorszego dnia tygodnia to kwestia wykreowana przez naszą kulturę.

Wypłata = brak depresji

Za rok rzekomy Blue Monday przypadnie dzień wcześniej - 20 stycznia. Ciekawa sytuacja nastąpi jednak za dwa lata. Według "wzoru" powinien to być 25 stycznia, ponieważ w 2021 roku właśnie wtedy przypadnie trzeci poniedziałek miesiąca. W tej sytuacji jednak zadziała dodatkowa zasada dotycząca "najbardziej depresyjnego dnia roku" - Blue Monday nie może być 25 stycznia, ponieważ w wielu krajach ten dzień jest... datą wypłat wynagrodzeń. Z tego względu najsmutniejszy dzień zostanie przeniesiony na wcześniejszy tydzień. Zgodnie z tą pokręconą logiką Arnalla w 2021 roku najsmutniejsi powinniśmy być 18 stycznia. Chyba że akurat wtedy dostajemy wypłatę.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; BBC; Zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24