"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24
Jedzenie szkodliwe jak papierosy
Jedzenie szkodliwe jak papierosy
TVN24
Jedzenie szkodliwe jak papierosyTVN24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Wiedzieliście, że papier do pieczenia może być toksyczny?" - zapytał w poście na platformie X internauta, który opublikował niemal trzyminutowe nagranie. Widzimy w nim ubraną w fartuszek kobietę, która trzyma w dłoni rolkę papieru do pieczenia i mówi: "Jeśli masz to u siebie, to koniecznie zobacz ten filmik". Opowiada, że jakiś czas temu zauważyła, iż u jej córki pojawiła się egzema, a ona zaczęła "szukać, co może być przyczyną". "Trafiłam na ciekawe informacje odnośnie papieru do pieczenia. Papier do pieczenia nasączany jest trzema różnymi składnikami. Pierwszy to jest quilon, drugi to jest silikon PDMS, a trzeci jest to PFAS" - mówi kobieta.

Ponad 160 tys. razy obejrzano opublikowany w X film o szkodliwości papieru do pieczeniax.com

Dalej opowiada, jakie skutki zdrowotne związane z tymi substancjami może wywołać stosowanie papieru do pieczenia. "Quilon to jest taka substancja, która po podgrzaniu do temperatury wyższej niż 200 stopni wydziela do jedzenia chrom sześciowartościowy" - mówi, twierdząc, że może prowadzić to "do podziału komórek, a co za tym idzie również do zmian rakowych". "Drugą substancją, jaką nasączany jest papier do pieczenia, jest to silikon PDMS, a w dużych temperaturach silikon uwalnia silikoksany. Kiedy silikoksany dostaną się do naszego układu trawiennego, powodują zaburzenia hormonalne. Dlatego, jeśli planujesz powiększenie rodziny, nie używaj papieru do pieczenia" - przestrzega. Potem mówi o grupie związków chemicznych PFAS: "Ostatnia rzecz, którą nasączany jest papier do pieczenia, jest to PFAS. Jest to substancja, która powoduje, że jest wszystko ładnie, gładko i ślisko. Co ciekawe, powoduje raka jąder i nerek. PFAS jest zakazany w przemyśle spożywczym i wpływa również negatywnie na płód".

Internauci: "realne zagrożenie dla zdrowia" vs "większej bzdury nie przeczytam"

"Podgrzany [papier do pieczenia] uwalnia do jedzenia rakotwórczy chrom, zaburzające hormony siloksany i toksyczne PFAS, co stanowi realne zagrożenie dla zdrowia!" - napisał autor cytowanego wyżej posta. Wygenerował on ponad 160 tys. wyświetleń. "Moja żona kupiła specjalny papier do pieczenia bez tego syfu. Sprawdza się bardzo dobrze"; "Dzisiejsze czasy to chodzenie po polu minowym. Co chwila wychodzą takie rzeczy. Jedyne co chroni nas to prostota - im mniej będziemy kupować rzeczy wytworzonych przez przemysł, tym większa szansa na zdrowie" - komentowali internauci (pisownia postów oryginalna).

Część podeszła jednak z dystansem do tych informacji. "Dlaczego przyszło mi żyć w czasach gdy dowolny nounejm może nagrać 19sekundowy filmik do Internetów twierdząc np. że raka wywołuje nagrzewnica w aucie i będzie cytowany w tysiącach rozmów? Nie mówię że to nieprawda, ale, k****, wypadałoby się na coś powołać, jakieś badania może?"; "Papier do pieczenia jest szkodliwy, jeśli jest używany nieprawidłowo, czyli tak samo jak tysiące innych produktów, a nawet leków"; "Większej bzdury nie przeczytam xD skąd te PFAS mają się znaleźć w papierze do pieczenia? Skąd chrom, skoro nie jest używany na żadnym etapie produkcji?" - pisali.

Oryginał nagrania opublikowany został na Instagramie 14 listopada. Tam wyświetlono go ponad 60 tys. razy, a internauci w komentarzach pisali: "I to jest cenna wiedza!"; "To jest zatrważające. Dlaczego na papierze nie ma informacji do jakiej temperatury można go używać. Dziękuję za tą cenną wiedzę!"; "To jest zatrważające. Jak zaczynasz analizowac to odkrywasz że na każdym kroku przedmioty codziennego użytku, a szczególnie jedzenie, cię zatruwa!".

Film o papierze do pieczenia rozchodził się na różnych platformach x.com, Facebook, TikTok

Nagranie rozpowszechniano nie tylko na X i Instagramie, ale również na TikToku czy Facebooku. "Papier do pieczenia...chyba każda kobieta na nim piecze...nawet on zatruty. Ręce opadają a włosy się jeżą" - pisali oburzeni internauci.

Ile jest prawdy w tym, co opowiada bohaterka nagrania?

Stosować zgodnie z zaleceniami

Prawdą jest, że papier pergaminowy może wydzielać niechciane substancje do żywności - ale dzieje się to tylko w sytuacji, gdy jest używany niezgodnie z przeznaczeniem. Kluczowe jest to, że każdy papier do pieczenia ma określoną wytrzymałość termiczną, czyli maksymalną temperaturę, w jakiej można go stosować. Ta maksymalna temperatura jest podawana na opakowaniu papieru.

Informacja o wytrzymałości danego papieru do pieczenia na temperaturę jest podawana na opakowaniuKonkret24

Na to, że w przypadku prawidłowego użytkowania, zgodnego z zaleceniami producenta nie ma powodów do zmartwień, zwracali uwagę także komentujący internauci: "Jak ktoś nie potrafi przeczytać instrukcji. Na każdym papierze jest napisane, w ilu stopniach można go używać. Ale kto by tam czytał... ważne że trujący"; "A wystarczyło przeczytać ostrzeżenie na opakowaniu".

Jakie papiery do pieczenia stosuje się w UE

Doniesienia o szkodliwości papierów z powłokami, o których opowiada kobieta z nagrania, skonsultowaliśmy z dr Marzeną Pawlicką-Cegiełko, główną specjalistką w Zakładzie Bezpieczeństwa Żywności w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego PZH-PIB. Ekspertka w rozmowie z Konkret24 wyjaśnia, do czego takie powłoki w ogóle służą. - Przede wszystkim papier pergaminowy, czyli papier do pieczenia, to jest papier na bazie celulozy, który został przetworzony tak, aby miał dodatkowe właściwości: nieprzywieralność, odporność na wilgoć, tłuszcz i ciepło. Do tego trzeba zastosować odpowiednie powłoki - mówi.

- Papiery do pieczenia używane w Europie najczęściej są pokryte silikonem. Ale w sieci pojawia się też coraz więcej informacji, że są dostępne papiery powlekane quilonem i że to jest bardzo niebezpieczna powłoka wydzielająca metale ciężkie - przyznaje. Przypomnijmy, że wątek quilonu pojawił się w nagraniu. Autorka filmu mówiła, że przez podwyższoną temperaturę, quilon zaczyna wydzielać do żywności chrom, co może doprowadzić do zmian rakowych. Ekspertka jednak uspokaja: - W Europie papiery pokryte quilonem nie są stosowane. Ich nie ma na naszym rynku. Te wszystkie ostrzegające filmiki z Instagrama najczęściej pochodzą ze Stanów Zjednoczonych, gdzie takie wyroby są. To jest istotne: w Europie mamy zupełnie inne przepisy, jeśli chodzi o materiały do kontaktu z żywnością. Te nagrania mogą wprowadzać w błąd.

Doktor Marzena Pawlicka-Cegiełko przestrzega jednak, że "migracja różnych substancji z papieru do pieczenia do żywności może mieć miejsce" także w przypadku papierów stosowanych w Europie. - Wynika to z tego, że powłoka tłuszczoodporna, silikonowana zawiera różne dodatki, żeby mieć te odpowiednie właściwości. I tutaj jest sporo publikacji naukowych o migracji do żywności substancji PFAS, o których także była mowa w tym nagraniu. Lecz owe substancje są nie tylko w papierze do pieczenia, ale na wszystkich tłuszczoodpornych opakowaniach do kontaktu z żywnością: w opakowaniach na żywność fastfoodową, w torebkach na popcorn do mikrofali - wymienia. - Negatywne skutki dla zdrowia związane z PFAS mogą się pojawić, gdy takie opakowanie czy ten papier do pieczenia stosujemy niezgodnie z jego przeznaczeniem - podkreśla.

Nie ma jednak konkretnych przepisów dotyczących związków PFAS. - Istnieje rozporządzenie w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych, natomiast to rozporządzenie nie dotyczy chociażby papieru do pieczenia, bo on nie jest traktowany jako opakowanie żywności. To problem legislacyjny. Ale prawda też jest taka, że wielu przedsiębiorców traktuje to rozporządzenie jako wytyczną również w stosunku do papieru, tak by ich wyroby spełniały wymogi w zakresie bezpieczeństwa w kontakcie z żywnością - tłumaczy ekspertka.

- O największym ryzyku migracji substancji do żywności mówimy w przypadku papieru zawierającym wtórne włókna celulozowe, czyli papieru z recyklingu. Może on oczywiście uwalniać różne substancje, różnie pozostałości drukarskie - przestrzega dr Pawlicka-Cegiełko. Jednak podkreśla, że "większość papierów do pieczenia dostępnych na rynku nie ma tych włókien celulozowych". 

Wytyczne, badania i przeznaczenie produktu

Mimo tego, że istnieje ryzyko migracji niechcianych substancji z papieru do żywności, ekspertka uspokaja. Po pierwsze, dopuszczone na rynek wyroby spełniają konkretne wytyczne; po drugie, muszą zostać przebadane; po trzecie, ryzyko migracji pojawia się, gdy papier stosujemy niezgodnie z jego przeznaczeniem i wytycznymi producenta.

- Rozporządzenie, o którym mówiłam w przypadku PFAS-ów, dotyczy opakowań, a niekoniecznie papieru i przede wszystkim odnosi się do kwestii środowiskowych. Lecz nie jest tak, że do papieru żadnych wymogów nie ma. Przede wszystkim w Unii Europejskiej mamy bardzo restrykcyjne wymogi, jeśli chodzi o materiały i wyroby przeznaczone do kontaktu z żywnością. Wszystkie one muszą spełniać wymogi określone w rozporządzeniu nr 1935 z 2004 roku w sprawie materiałów i wyrobów przeznaczonych do kontaktu z żywnością. To w nim zawarty jest obowiązek tego, że wszystkie materiały w warunkach użytkowania nie mogą uwalniać do żywności substancji w ilościach, które mogłyby stanowić zagrożenie dla zdrowia, powodować zmian w składzie żywności i powodować pogorszenia ich zapachu i smaku - tłumaczy dr Pawlicka-Cegiełko.

I choć na poziomie unijnym nie ma przepisu określającego wartości graniczne dla wszystkich substancji migrujących, to są wytyczne opracowane przez stowarzyszenia europejskie i uznane w UE lub wytyczne krajowe innych państw, które u nas też są uznawane. - Na przykład w Niemczech te wartości opracowywane są przez Instytut do spraw Oceny Ryzyka, BfR. I jedna z wytycznych BfR dotyczy właśnie papieru i tektury do celów piekarniczych. One na polskim rynku są uznane i stosowane - wyjaśnia dr Pawlicka-Cegiełko.

Trzeba też wiedzieć, że wprowadzając papier do obrotu na terenie Unii Europejskiej, dany podmiot gospodarczy musi go przebadać, musi wystawić deklarację zgodności potwierdzającą, że wyrób jest bezpieczny. Badania są przeprowadzane w laboratoriach, które mają kompetencje w tym zakresie (laboratoriach akredytowanych). - Jeśli chodzi o badania papieru i tektury, w większości są to badania dotyczące całkowitej zawartości w wyciągach wodnych albo badania migracyjne. Bierze się pod uwagę przede wszystkim wspomniane już wytyczne BfR-u albo wytyczne EDQM, czyli Europejskiej Dyrekcji do spraw Jakości Leków i Opieki Zdrowotnej - mówi ekspertka. - Przedsiębiorca musi badania posiadać i w przypadku urzędowej kontroli musi je przedstawić. Musi też przedstawić potwierdzenie zgodności w całym łańcuchu dostaw, więc od surowców poprzez półprodukty, do wyrobu gotowego. Musi być przekazywana odpowiednia dokumentacja, potwierdzająca, że ten wyrób będzie bezpieczny w, kontakcie z żywnością - tłumaczy.

I przypomina: nie można stosować wyrobu w warunkach, które nie są zalecane przez producenta. Zaznacza:

Wszystkie wyroby przeznaczone do kontaktu z żywnością, w tym papier do pieczenia, muszą spełniać wymogi w zakresie znakowania, także określonych w rozporządzeniu z 2004 roku. Ono zobowiązuje producentów do określania zaleceń dotyczących bezpiecznego użytkowania tego wyrobu, w tym dozwolonej temperatury stosowania.

"Hity z Instagrama"

- Niepokojące są te "hity z Instagrama", w których promuje się stosowania papieru niezgodnie z wytycznymi - zauważa ponadto dr Pawlicka-Cegiełko. Ona widziała nagrania, w których na pergaminie położonym na patelni smaży się mięso. - Trzeba zawsze pamiętać, do czego papier służy: on jest do pieczenia, do wykładania form do pieczenia. To jest odpowiednie jego zastosowanie. Natomiast jeżeli my to zmodyfikujemy, smażymy na tym papierze, wtedy niepożądane substancje mogą się do żywności dostać - podsumowuje ekspertka.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24