Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.
We Francji rolnicy sięgają po drastyczne środki, by wyrazić sprzeciw wobec masowego uboju bydła. W niedzielę 14 grudnia w południowej Francji demonstrujący opryskali obornikiem budynki rządowe i zablokowali drogi. Sprzeciw dotyczy masowemu ubojowi krów, który ma powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby grudkowatej skóry (Lumpy Skin Disease, LSD). Wywołuje ją przenoszony przez owady wirus atakujący bydło i bawoły. LSD powoduje bolesne pęcherze i spadek produkcji mleka u krów.
W sieci krąży teraz wiele nagrań, które mają przedstawiać sytuację rolników. Nie wszystkie są jednak autentyczne. Na jednym z takich popularnych filmów widać zdenerwowanego mężczyznę, niemal na skraju płaczu. Zwraca się bezpośrednio do kamery: "Spójrzcie, jak nas traktują. Zabierają nam wszystko, nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci. To my karmimy Francuzów". Mówi jakby do mikrofonu jakiejś stacji o dziwnej nazwie, co sprawia wrażenie, że to fragment materiału informacyjnego.
W kolejnym ujęciu widać kilka krów prowadzonych do ciężarówki - załadunku pilnuje policjant w kasku. Przygląda się temu grupa wystraszonych mężczyzn. W tle słychać urywki rozmów i okrzyków, m.in.: "To my…", "Proszę się cofnąć, proszę pana", "Kontynuujemy", "Proszę, jeszcze raz". Trudno je przypisać konkretnym osobom.
Film trafił także do polskich mediów społecznościowych. "Francja. Policja konfiskuje bydło rolnikowi" - napisał Piotr Panasiuk w poście z tym nagraniem opublikowanym 14 grudnia w serwisie X. Materiał szybko zyskał zasięg, osiągając niemal 84 tys. wyświetleń. Panasiuk znany jest z publikowania wprowadzających w błąd przekazów, które wpisują się w prokremlowskie i antyunijne narracje.
Wielu internautów zwracało jednak uwagę, że nagranie wygenerowano przy użyciu sztucznej inteligencji. "Nie wiedziałem, że ruscy mają dostęp do AI"; "Panasiuk albo jesteś ślepy albo... naprawdę nie widzisz że to AI?"; "dzięki AI gówniana propaganda jest jeszcze bardziej gówniana!"; "Bardzo ładny EjAj" - komentowali. Inni jednak pytali Groka, sztuczną inteligencję serwisu X: "czy to prawdziwe wideo czy AI?".
Policjant-kogut płacze do kamery, a goryl śpiewa na tle rolników
Najwcześniejszą wersję wideo znaleźliśmy opublikowaną 13 grudnia na tiktokowym koncie o nazwie @storyncredible. Regularnie pojawiają się tam treści wygenerowane przy użyciu sztucznej inteligencji. Na profilu można znaleźć nagrania z fikcyjnymi scenkami - m.in. postaci o głowach jeża czy świni mówiące po francusku do kamery, płaczącego policjanta z głową koguta czy śpiewającego goryla występującego na tle rolników. Wszystko to wskazuje, że konto specjalizuje się w publikowaniu rozrywkowych treści generowanych przez sztuczną inteligencję - a nie na przekazywaniu wiarygodnych informacji.
Przyjrzyjmy się nagraniu z rolnikiem. Sporo szczegółów od razu sugeruje, że zostało stworzone przez AI. Skóra mężczyzny nienaturalnie się błyszczy, jakby była mokra, mimo że nie stoi w deszczu. Jego mimika wydaje się wręcz karykaturalna - uwagę zwraca nadmiernie zmarszczona skóra na czole i wokół ust.
Kolejny błąd AI widać na mikrofonie. Widnieje na nim logo i dziwnie brzmiąca nazwa "KR olasu urse". Takie medium czy organizacja nie istnieją. Również tło nagrania budzi wątpliwości. Za mężczyzną widać niewyraźny zarys ciągników z migającymi niebieskimi światłami typowymi dla radiowozów policyjnych, a nie dla rolniczego sprzętu. W kolejnym ujęciu tło jest też mocno rozmyte - stojące za ciężarówką policyjne radiowozy są niewyraźne, co jest charakterystyczne dla treści generowanych przez sztuczną inteligencję.
Narzędzie Hive Moderation z niemal stuprocentową pewnością (99,9 proc.) wykazało, że nagranie zostało wygenerowane przez AI.
Według wskazań narzędzia Sightengine z 95-procentowym prawdopodobieństwem materiał został wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Analiza sugeruje wysokie prawdopodobieństwo użycia narzędzia Sora (90 proc.), czyli generatywnego modelu wideo opracowanego przez firmę OpenAI.
Błędy charakterystyczne dla materiałów generowanych przez AI, a także wyniki analizy narzędzi wykrywających treści sztucznej inteligencji jednoznacznie wskazują więc, że scenka z rozpaczającym rolnikiem jednak nie jest częścią protestów francuskich rolników.
Źródło: Konkret24