Ponad siedem milionów odsłon w sieci ma quasidokumentalny film, w którym sugeruje się, że szczepienie na COVID-19 powoduje zakrzepy i "nagłą śmierć". Materiał promują przeciwnicy szczepień i zwolennicy teorii spiskowych. Tyle rzeczy się w nim nie zgadza, że zdaniem ekspertów to "parodia filmu antyszczepionkowego". Wyjaśniamy, dlaczego.
Ponad godzinny film zatytułowany "Died Suddenly" - w polskim tłumaczeniu: "Zmarł nagle" - zdobywa coraz większą popularność w internetowych grupach przeciwników szczepień i zwolenników teorii spiskowych. Jego główna teza głosi, że w żyłach i tętnicach osób zaszczepionych przeciw COVID-19 tworzą się skrzepy, które mogą doprowadzić do nagłej śmierci. Film w charakterze quasidokumentu, z amatorskim tłumaczeniem polskiego lektora, od kilku dni jest polecany na profilach w mediach społecznościowych, na których rozpowszechniano nieprawdziwe lub zmanipulowane informacje o szczepionkach na COVID-19. Dużą popularnością film ten cieszy się także w serwisie Telegram, w grupach przeciwników szczepień i zwolenników teorii spiskowych. Tekst poświęcony temu materiałowi, zatytułowany "Skutki uboczne i nagłe zgony, czyli film bojkotowany przez System", opublikował portal Koscierzyna24.info.
Dzięki szerokiej promocji już dwa dni po publikacji wersji z polskim lektorem na rosyjskiej stronie rumble.com film miał ponad 270 tys. odtworzeń. Oryginalny, opublikowany 21 listopada, ma już ponad 7,5 mln wyświetleń. W polskim opisie czytamy: "Najważniejsze to nie dać się złamać. Fakt, że mało kto zgłasza się po kolejne dawki tego wynalazku, oraz to, że najgorsze dane pochodzą z roku 2021, dobitnie pokazuje, że nie jest to dokument o upadku ludzkości, a o walce jaką podjęliśmy i wojnie, z której jako kolektyw wyjdziemy zwycięsko. Wszyscy zostaliśmy oszukani" (pisownia oryginalna).
Internauci opisują film jako "szokujący", "porażający" i "straszny"- lecz jest to zbiór wielu teorii spiskowych dotyczących szczepionek, które krążyły w sieci już od początku 2021 roku. Co więcej: niektóre osoby pokazane w materiale jako "nagle zmarłe" wciąż żyją. Na ten fakt zwróciła uwagę na Facebooku m.in. prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. "Tak naprawdę ten film stał się parodią samego siebie, parodią filmu antyszczepionkowego. I przede wszystkim jest kłamstwem" - podsumowała.
Przykłady pokazane w materiale były już wcześniej weryfikowane przez redakcje fact-checkingowe. Prezentujemy, co w filmie "Zmarł nagle" nie jest prawdą.
Skrzepy? Normalne zjawisko po śmierci człowieka
Reżyserem filmu jest Stew Peters - amerykański prezenter radiowy znany z głoszenia teorii spiskowych. W swoim pierwszym filmie dotyczącym pandemii COVID-19 z kwietnia 2022 roku twierdził, że koronawirus nie jest wirusem, tylko "syntetyczną wersją jadu węża, którą siły zła rozprzestrzeniają poprzez remdesivir (lek przeciwwirusowy - red.), szczepionki mRNA na COVID-19 i wodę pitną, aby 'zrobić z ciebie hybrydę szatana'". Pod koniec 2021 roku audycje Petersa zostały usunięte z serwisu Spotify ze względu na nieprawdziwe treści dotyczące szczepionek i pandemii COVID-19.
Jednym z głównych bohaterów filmu jest Richard Hirschman - Amerykanin zajmujący się balsamowaniem zwłok. Pokazuje autorowi filmu dziwne twory, które jego zdaniem są skrzepami wyjętymi z żył i tętnic zmarłych, których on balsamował. Hirschman twierdzi, że nie widział takich skrzepów przed rozpoczęciem masowych szczepień na COVID-19, a teraz "nagle takie rzeczy dzieją się u tak wielu ludzi".
Twierdzenie Hirschmana o śmiercionośnych skrzepach zalegających w żyłach osób zaszczepionych to stary fake news. Portale fact-checkingowe weryfikowały to w styczniu 2022 roku. Wtedy m.in. amerykański portal Politifact.com rozmawiał z lekarzami, który przyznawali, że zakrzepy krwi zaczęły występować częściej, ale zaprzeczali, że może to być skutek szczepienia. Ich zdaniem zakrzepy mogą być jednym z powikłań zachorowania na COVID-19, które według badań zwiększa ryzyko wystąpienia zakrzepicy płucnej nawet 33 razy.
Gdy jednak Hirschman pokazał zdjęcia skrzepów, amerykańscy i polscy patomorfolodzy, z którymi rozmawiały portale Healthfeedback.org i Fakehunter.pap.pl, stwierdzili, że są to skrzepy tworzące się w żyłach i tętnicach dopiero po śmierci - więc nie mogły być przyczyną zgonu. "Obrazy wyglądają bardziej jak skrzepy pośmiertne, głównie ze względu na kolor, kształt, a zwłaszcza ze względu na ilość" - stwierdził Nikolaus Klupp, profesor medycyny sądowej z Uniwersytetu w Wiedniu.
"Krew po śmierci krzepnie w naczyniach i skrzepy pośmiertne to jest normalne zjawisko, które występowało i występuje powszechnie u zmarłych" - potwierdzała w rozmowie z PAP dr Joanna Szpor, patomorfolog ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. "Trzeba pamiętać, że skrzepy krwi powstające pośmiertnie, nazywane czasami ze względu na swoją konsystencję i wygląd 'słoninowatymi skrzepami krwi', to zupełnie coś innego niż zakrzep, który powstał za życia i był przyczyną śmierci. Takie galaretowate, pośmiertne skrzepy krwi zawsze znajdowane były w naczyniach. (...) My w naszej praktyce nie spotkaliśmy w obrębie naczyń jakichkolwiek nowych, wcześniej nieznanych w naszej praktyce patologii, które byłyby przyczyną śmierci osób zaszczepionych" - zapewniła lekarka.
"Zmarli nagle" - a jednak żyją
Autor filmu, chcąc wywołać emocje u odbiorców, wykorzystał zbitki różnych obrazów. Już w pierwszych minutach oglądamy zbiór ujęć nawiązujących do najróżniejszych teorii spiskowych mówiących o spisku światowych elit z Billem Gatesem na czele, planach depopulacji świata, broni masowego rażenia czy nawet UFO. Kluczowym momentem jest jednak sekwencja krótkich nagrań, na których osoby mdleją i często w dziwnych, poskręcanych pozycjach upadają na ziemię. Ma to oczywiście sugerować, że wszyscy oni doznali niespodziewanego ataku po przyjęciu szczepionki na COVID-19 i z tego powodu zmarli. Tyle że część z pokazanych w filmie osób wciąż żyje.
Na przykład prezenter brazylijskiej telewizji Rafael Silva. Na filmie pokazano, jak upada podczas prowadzenia programu na żywo. Opisaliśmy tę sprawę w styczniu 2022 roku w Konkret24: mężczyzna rzeczywiście doznał ataku serca, ale przeżył. Co więcej, lekarze wykluczyli jakikolwiek związek szczepienia z atakiem - ich zdaniem powodem była wrodzona, lecz niewykryta wcześniej wada serca u prezentera.
Podobnie było z kobietą pokazaną w "Zmarł nagle" - a którą oglądaliśmy na krótkim filmie w sieci, jak słabnie i wpada pod przejeżdżający pociąg metra. W kwietniu tego roku portal Newsweek.com pisał, że widoczna na nagraniu 24-letnia Argentynka przeżyła wypadek. Powodem omdlenia miało być niskie ciśnienie krwi spowodowane tym, że tego dnia nic nie jadła. Metrem planowała jechać na obiad ze znajomymi.
Również kierowca tureckiego autobusu, którego oglądamy w "Zmarł nagle", jak traci przytomność, przeżył tamto zdarzenie. Jak informował portal Turkey.postsen.com, do wypadku doszło w tureckim mieście Sivas we wrześniu tego roku. Kierowca najprawdopodobniej doznał ataku serca, stracił panowanie nad pojazdem i staranował inne samochody zaparkowane obok drogi. Siedem osób zostało rannych, ale wszyscy, łącznie z kierowcą, przeżyli.
W zwiastunie filmu są jeszcze inne kadry, na których bohaterowie mdleją - lecz wcale nie "zmarli nagle". Jednym z nich jest amerykański koszykarz Keyontae Johnson, który upadł na boisko podczas meczu. Według późniejszych diagnoz lekarskich sportowiec miał doznać ataku serca, ale przeżył i wrócił do grania. Ataku na pewno nie wywołało szczepienie na COVID-19, bo do zdarzenia doszło w grudniu 2020 roku, czyli przed wprowadzeniem powszechnych szczepień. Pierwotnie przypuszczano, że atak mógł mieć związek z zachorowaniem Johnsona na COVID-19, ale lekarze "jednomyślnie stwierdzili, że zdarzenie nie było wynikiem wcześniejszej ani obecnej diagnozy COVID-19".
Także Heather McDonald - amerykańska komik, która upadła na scenę podczas występu w Arizonie w lutym 2022 roku - przeżyła. Pytana o powody omdlenia, opowiadała portalowi Azcentral.com, że mogło być spowodowane tym, iż zbyt mało jadła i piła przed występem, a do tego doszedł jeszcze stres związany z obecnością rodziny na widowni. McDonald nie łączyła omdlenia ze szczepieniem na COVID-19. Po kilku miesiącach od tego zdarzenia wróciła na scenę.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: rumble.com