Pojawienie się nowego wariantu koronawirusa zaktywizowało przeciwników szczepień.

Nagranie jest prawdziwe, ale towarzyszący mu przekaz to fake news.

Autorzy raportu są znani z dezinformacji, a tego, co zrobili, nie można nazywać badaniem naukowym.

To stary fake news, który krąży w sieci od prawie dwóch lat.

Notowaliśmy w pandemii nawet 100 proc. zgonów więcej niż wcześniej.

Wyniki badania zostały błędnie przedstawione, ponieważ nie dotyczyło one szczepionek.

Wyjaśniamy, czego dotyczy ten fragment dokumentacji firmy.

Tę zmanipulowaną wypowiedź wykorzystywały wcześniej rosyjskie media.

Ten przekaz wprowadza w błąd, nie ma naukowych uzasadnień.

Wojciech Cejrowski propaguje nagranie z lekarzem mówiącym, że liczba przypadków zapalenia mięśnia sercowego radykalnie wzrosła u zaszczepionych na COVID-19.

Szczepienia przeciw COVID-19 i dawki przypominające redukują ryzyko hospitalizacji. W sieci krąży zmanipulowany przekaz sugerujący, że jest odwrotnie.

Premier jakoby zapowiedział, że dzieciom będą rozdawane maskotki "covidki" i pendrive'y-strzykawki, by zachęcić je do szczepień. KPRM nie potwierdza tych obietnic.

Tyle rzeczy się w nim nie zgadza, że zdaniem ekspertów to "parodia filmu antyszczepionkowego".

W radiowym wywiadzie doktor Paweł Grzesiowski mówił co innego.

Nie ma dowodów naukowych na związek przyczynowo-skutkowy szczepień na COVID-19 i półpaśca.

Internauci rozpowszechniają przekaz dotyczący zgonów kanadyjskich lekarzy po wprowadzeniu szczepionki przeciw COVID-19. Nie ma jednak żadnych dowodów potwierdzających ten związek. Tym bardziej, że część zmarłych chorowała na raka.

Ta narracja jest przykładem manipulacji na kilku poziomach.