FAŁSZ

"Rosja chce zastraszyć kraje wspierające Ukrainę". Dezinformacja wokół Mołdawii

Źródło:
Konkret24, Tvn24.pl, PAP

Stare nagranie z próby przed paradą wojskową w Rumunii zostało wykorzystane w celu zastraszania mołdawskiej opinii publicznej. Autorzy dezinformacji wokół Mołdawii mają jednak dalej idące cele.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

28 lutego na Twitterze pojawiło się nagranie pojazdów wojskowych poruszających się po ulicy w nieznanym mieście. Opatrzono je komentarzem: "W Rumunii pod granicą z Mołdawią NATO kumuluje coraz więcej sprzętu wojskowego. W Mołdawii ponad 70 proc. ludność jest przeciwko pomocy ukrainie wysyłanej przez władze tego państwa i NATO. Mam nadzieję, że to wojsko nie jest tam by tłumić protesty Mołdawian" - skomentował autor tweeta (pisownia postów oryginalna).

FAŁSZ
W internecie krąży film mający być dowodem na kumulowanie sił NATO przy granicy z Mołdawią. To jednak stare nagranieTwitter

Wpis wyświetliło niemal 35 tys. internautów, a blisko 400 go polubiło. Sam film odtworzono 16,3 tys. razy. Pod nagraniem jest kilkanaście wpisów zbieżnych ze znanymi fałszywymi rosyjskimi narracjami. Ich autorzy sugerują, że to Rosja znajduje się w stanie zagrożenia ze strony innych państw, a NATO dąży do konfrontacji. "Bandyci szykują się na Rosję"; "Czy na jakiegoś członka NATO ktoś tam napadł? To miał być sojusz obronny... Póki co ciągle atakuje" - czytamy w sekcji komentarzy. Jednocześnie wielu internautów dowodziło, że nagranie to fake news. "To stary film"; "Fejk, potwierdzone" - pisali.

Linki do tweeta oraz kopie nagrania znaleźliśmy również na Facebooku, ale nie zyskały większej popularności. Jeden z internautów w poście z 27 lutego próbował nakręcać emocje i sugerował, że "trzecia Wojna Światowa zaczyna się coraz bardziej rozszerzać". 28 lutego na Twitterze film krążył razem z niepokojącymi informacjami o opuszczaniu Mołdawii przez cudzoziemców. Został już usunięty.

Jak sprawdziliśmy, nagranie nie ma nic wspólnego z bieżącymi wydarzeniami w Mołdawii. Powstało w 2022 roku w mieście Alba Iulia w środkowo-zachodniej części Rumunii. Kamil Całus, główny specjalista zespołu Ukrainy, Białorusi i Mołdawii Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) przekonuje, że celem rozprowadzania tego nagrania jest destabilizacja nastrojów w Mołdawii oraz nagłaśnianie narracji zbieżnych z rosyjską propagandą.

Nagranie bez związku z aktualną sytuacją w Mołdawii

Film zarejestrowano w mieście Alba Iulia w środkowej Rumunii, położonym około 350 km od granicy z Mołdawią. Euan MacDonald z portalu The New Voice of Ukraine 27 lutego poinformował na Twitterze, że na nagraniu widać skrzyżowanie w północnej części miasta.

Kadry z nagrania sprawdziliśmy w internetowych wyszukiwarkach obrazów. W ostatnich dniach pojawiało się na dziesiątkach kont w mediach społecznościowych prowadzonych w różnych językach. Na nagranie 28 lutego zwrócił uwagę Kamil Całus z OSW. "Po nawale fake-newsów dotyczących rzekomego gromadzenia przez Ukrainę wojsk na granicy z Naddniestrzem od przedwczoraj mamy zalew tłitów o robiącej to samo (na granicy z Mołdawią) Rumunii. Wpisuje się to w rosyjską propagandę o planującym atak na Naddniestrze Zachodzie i UA" - komentował Całus.

28 lutego ministerstwo obrony Rumunii poinformowało na Facebooku, że rozsyłane informacje to fake news. "Rumuńskie systemy obrony powietrznej obecne w 2022 roku na próbach do ceremonii wojskowej z okazji Święta Narodowego Rumunii (obchodzonego 1 grudnia - red.), fałszywie przedstawione jako zmierzające obecnie w kierunku granicy z Republiką Mołdawii" - napisano w krótkim oświadczeniu. Ministerstwo przypomniało jednocześnie, że prawdziwość podobnych sensacyjnych i wywołujących panikę informacji można zweryfikować, sięgając do oficjalnych źródeł.

W internecie nie znaleźliśmy przykładów wcześniejszego wykorzystania tego nagrania. Grupa wolontariuszy z grupy GeoConfirmed specjalizującej się w geolokalizacji zauważyła 27 lutego na Twitterze, że tę samą kolumnę pojazdów można odnaleźć na nagraniu z 1 grudnia 2022 roku z parady wojskowej w Alba Iulii (18 minuta 58 sekunda nagrania z serwisu YouTube). O rozprowadzanym w sieci nagraniu 28 lutego pisał "Dziennik Gazeta Prawna".

Niespokojna sytuacja w Mołdawii. Prezydent Sandu: Rosja ma przygotowane plany obalenia rządu Mołdawii

28 lutego na ulice stolicy Mołdawii, Kiszyniowa, wyszły tysiące protestujących, którzy domagali się dopłat do rachunków za energię za okres zimowy oraz "nieangażowania kraju w wojnę". Agencja Associated Press podała, że protesty zorganizowała prorosyjska opozycja. Mołdawia, która sąsiaduje z Ukrainą, rok temu obrała zdecydowany kurs w stronę uniezależnienia się od Moskwy.

Protest w Kiszyniowie został zorganizowany przez grupę nazywającą się Ruch dla Ludu i wspieraną przez członków opozycyjnej, prorosyjskiej partii Sor, która ma sześć miejsc w 101-osobowym parlamencie Mołdawii. Według Associated Press demonstranci wzywali prezydent kraju Maię Sandu do złożenia dymisji, a jedno z haseł brzmiało: "Precz z dyktaturą!".

Wtorkowa demonstracja to drugi antyrządowy wiec w Kiszyniowie w ciągu dwóch tygodni, zorganizowany przez Sora w momencie, gdy krajowi zagraża destabilizacja - przypomina AP. Prezydent Sandu wystąpiła 13 lutego z oświadczeniem, w którym oznajmiła, że Rosja ma przygotowane plany obalenia rządu Mołdawii i podporządkowania sobie całego kraju, by uniemożliwić mu wejście do Unii Europejskiej. Powiedziała wówczas, że Moskwa opiera się między innymi na "grupach przestępczych, takich jak partia Sor". Agencja AP przypomina też, że rząd Mołdawii zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego tego kraju o uznanie partii Sor za nielegalną.

Wtorkowy protest odbył się dzień po tym, jak mołdawska Służba Wywiadu i Bezpieczeństwa (SIS) poinformowała o wydaleniu dwóch obcokrajowców, którzy zostali przyłapani na prowadzeniu "działań wywrotowych" w celu destabilizacji Mołdawii.

Kamil Całus o przyczynach prób rozchwiania nastrojów w Mołdawii

"W rosyjskojęzycznych mediach, a także w mediach prorosyjskich wydawanych w Mołdawii w języku rumuńskim od dłuższego już czasu obserwujemy coraz większą liczbę 'informacji' sugerujących, że Mołdawia może zostać w niedługim czasie wciągnięta w wojnę rosyjsko-ukraińską" - pisze Kamil Całus z Ośrodka Studiów Wschodnich w analizie przesłanej Konkret24. Chodzi o doniesienia o rzekomych ukraińskich planach ataku na Naddniestrze; twierdzenia, że Kijów gromadzi w okolicy tego separatystycznego regionu coraz większe siły oraz plotki o gromadzeniu na granicy z Mołdawią sił rumuńskich. "Informacje takie pochodzą najczęściej ze źródeł powiązanych z Rosją, następnie kolportowane są dalej przez propagandowe troll-konta, a wreszcie przebijają się do mainstreamowych mediów" - zauważa ekspert OSW.

Kamil Całus przekonuje, że Rosja stara się budować atmosferę strachu wokół sytuacji w Naddniestrzu i Mołdawii i wymienia kilka przyczyn: Kontekst wewnątrzpolityczny w samej Mołdawii. W Mołdawii działają prorosyjskie siły polityczne, opozycyjne wobec prozachodnich władz kraju. Siły te regularnie organizują demonstracje antyrządowe. Choć mają one charakter socjalny - dotyczą przede wszystkim rosnących cen energii, gazu i wysokiej inflacji - odnoszą się także do kwestii bezpieczeństwa. Opozycja przekonuje swoich wyborców, że zaostrzenie relacji z Moskwą naraża kraj na rosyjski atak. Wzbudzanie napięć na linii Mołdawia-Rumunia. Doniesienia o rzekomym kierowaniu przez Rumunię sprzętu wojskowego ku granicom z Mołdawią mają wspierać głoszoną przez siły prorosyjskie tezę, że Rumunia chce anektować Mołdawię (w okresie międzywojennym wchodziła ona w skład Rumunii). Konsolidowanie ludności Naddniestrza wokół Rosji. Poczucie zagrożenia ma gwarantować postrzeganie Rosji jako jedynego gwaranta bezpieczeństwa. Zmuszenie Ukrainy do zainteresowania zachodnią granicą kraju w czasie działań wojennych na wschodzie. Utrzymywanie sytuacji naprężenia w Mołdawii i Naddniestrzu zmusza Kijów do ciągłego zainteresowania zachodnią granicą kraju i do trzymania tam sił wojskowych, które w innym wypadku można by skierować na front wschodni. Oddziaływanie na zachodniego odbiorcę mediów, zastraszanie opinii publicznej w krajach wspierających Ukrainę. Rosja chce zastraszyć kraje wspierające Ukrainę, przekonując za pomocą swojej propagandy, że konflikt może rozlać się na inne kraje - może doprowadzić do zaangażowania w niego Rumunii, kraju NATO. Propaganda mówiąca, że Ukraina może napaść na Naddniestrze, ma budować w oczach zachodniego odbiorcy przekonanie, że Kijów jest nieobliczalny.

Rosyjska propaganda i jej oddziaływanie na mołdawskie społeczeństwo

Autor omawianego wyżej tweeta przekonuje, że 70 proc. mieszkańców Mołdawii opowiada się przeciwko udzielaniu pomocy Ukrainie. Nie udało nam się znaleźć podobnych wyników badań opinii społecznej. Według danych z 24 lutego tego roku, od początku pełnoskalowej agresji Rosji przeciw Ukrainie blisko 750 tys. uchodźców przekroczyło granicę z Mołdawią, z czego ponad 100 tys. pozostało w tym kraju. Rząd Mołdawii regularnie wysyła na Ukrainę pomoc humanitarną. Ostatnio 10 lutego przesłano ładunki o wartości 16,8 mln lei (blisko 16 mln złotych).

Opublikowane 8 lutego wyniki ankiet przeprowadzonych przez Centrum Badań Socjologicznych i Marketingu "CBS-Research", zamówionych przez organizację pozarządową WatchDog.MD, dowodzą jednak istotnego wpływu rosyjskiej propagandy na opinię publiczną. "Szczególnie niepokojące są tendencje w odpowiedziach dotyczących przyczyn wojny i stosunku do kraju będącego ofiarą agresji. I tak, mniej niż połowa respondentów stwierdziła, że winę za wojnę ponosi Rosja i jej przywódcy. Jednocześnie tylko 36 proc. respondentów wskazało Ukrainę jako stronę w konflikcie, która ma rację" - zwraca uwagę WatchDog.MD na swojej stronie internetowej.

W badaniu mołdawskiej organizacji pozarządowej 42 proc. respondentów uznało Krym za część Ukrainy, a 34,5 proc. za część Rosji. 49,8 proc. uznało "włączenie" przez Rosję ukraińskich okręgów donieckiego i ługańskiego do swojego terytorium za nielegalne. 23,5 proc. uznało je za legalne.

Zwracają uwagę odpowiedzi respondentów na pytania nawiązujące do popularnych rosyjskich narracji dezinformacyjnych. 54,8 proc. respondentów uznało zdanie "Rosja w rzeczywistości walczy na Ukrainie z NATO" za prawdziwe. 26,9 proc. uznało, że jest to zdanie fałszywe. 34,3 proc. uznało za prawdziwe zdanie "Ukraińcy i Amerykanie pracowali nad bronią biologiczną w tajnych laboratoriach w Ukrainie". 27,6 proc. uznało, że to zdanie jest fałszywe.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski, współpraca: Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska

Źródło: Konkret24, Tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24